COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z biura

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » N, 4 kwi 2021, 18:42

Pozwolę sobie w imieniu społeczeństwa trzymać kciuki za to Twoje uwolnienie i zamieszkanie gdzieś gdzie nie będziesz nikomu zagrażać ;)

Całe Twoje nastawienie do pandemii to jest taka spiskowa interpretacja. Nie będę analizować Twoich wszystkich wiadomości, bo takie poświęcenie to tylko w wypadku jakby chodziło o jakąś ciekawą dziewczynę, a nie udowadnianie komuś że czarne jest czarne, a białe jest białe ;)
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » N, 4 kwi 2021, 19:15

Niestety, na samego koronawirusa też można umrzeć, i nie trzeba do tego być w podeszłym wieku. Teorię, że koronawirus nie zabija, nie powoduje poważnych schorzeń, można sobie w arszeń wtyknąć :( Chciałbym, aby koronawirus SARS-CoV-2 był niegroźny, ale niestety nie jest :( Obostrzenia nie są przesadzone, chociaż bywają dotkliwe i nieprzyjemne. Tu chodzi o życie i zdrowia mnóstwa ludzi!
Ostatnio edytowano N, 4 kwi 2021, 19:30 przez nonkan, łącznie edytowano 3 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » N, 4 kwi 2021, 19:35

O, nie znałem słowa arszeń.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » N, 4 kwi 2021, 20:49

Nemo XY napisał(a):
Witek034 napisał(a):
Nemo XY napisał(a):Mam w dupie czego się domagasz :D

Ale jak inni mają w d... pandemiczne ograniczenia, to już Cię boli. Skoro Ty się otwarcie przyznajesz do egoizmu, to nie powinieneś mieć pretensji, że widzisz w innych ludziach swoje własne odbicie. Bo oni mają w d... zdrowie takich ludzi jak Ty. Zresztą ciekawe jest to, że z jednej strony wykluczasz ludzkie motywy wywołania pandemii, a z drugiej trudno Ci się pogodzić z tym, że to może natura postanowiła "pomóc" temu światu uwolnić się od nadmiaru podłych ludzi? Wszak człowiek to największy pasożyt tej planety.
(oczywiście gdyby tak faktycznie było, że to wirus uśmierca, bo nie jest).
Tylko że to Wasze dążenia są egoistyczne albo też wynikają wprost z zaburzeń psychicznych, tylko dorabiacie do tego jakieś bzdurne teorie o wolności. Jak ten psychol który wtargnął do szpitala:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... Id,5145479
Na szczęście go aresztowali i przynajmniej sobie te 3 miesiące posiedzi. I Tobie też życzę żeby za to celowe nienoszenia maseczki jakiś mandacik się trafił :)

No trudno żebym się przejmował tym co chcą jakiś pierwszy lepszy zjeb z kalectwem emocjonalnym, no bo szczerze mówiąc to uważam zarówno korwinistów jak tych zwolenników wszelkich teorii spiskowych za skrajnych egoistów, a nierzadko jest to po prosty zwykły debilizm umysłowy. Gdyż Ci ludzie zwyczajnie nie są w stanie przewidzieć odległych skutków swoich pomysłów, które w skrócie ograniczają się do prostego rozwalenia wszystkiego i postawienia na jakieś wilcze prawo. W szczególności jest to zabawne u tych co plotą bajki ile to by w życiu nie osiągnęli gdyby nie musieli płacić podatków i składek, bo to piękna wymówka dzięki której nie muszą przyznać się przed samym sobą że to są przede wszystkim ograniczenia w nich samych.

Sorry Witek, ale po takich absurdach jakie wygadujesz tutaj, typu że Ci co umierają to nie od wirusa tylko od pobytu w szpitalu czy od maseczek, no coraz bardziej odnoszę wrażenie że Ty jesteś po prostu zwykłym kretynem, który na dodatek pod maską miłego chłopaka jest totalnym egoistą. Bo to nie jest już pogląd typu czy takie, albo inne podejście do pandemii jest dobre, bo Ty zwyczajnie zaprzeczasz rzeczywistości, wymyślasz jakieś teorie totalnie z dupy.

Gdyby wirus uśmiercał tylko tych co nie przestrzegają zabezpieczeń no to wtedy nie sobie ich niestosują, trochę debili by zmarło i tyle. Natomiast wirus zabija po prostu tych którzy są mniej na niego odporni, zupełnie na ślepo niezależnie od poglądów, zabezpieczenia nie są w 100% skuteczne a ich działanie zależy też mocno od tego czy wszyscy się do nich stosują.


Bez wyzwisk proszę, bo niemiło się to czyta.
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » N, 4 kwi 2021, 21:13

No ja niestety totalnie nie trawię takich tzw. "wolnościowców", skrajnych fanatyków wolnej ręki rynku i ich egoistycznego podejścia do życia i innych ludzi. Rozumiem że można dyskutować że podatki wyższe czy niższe, czy w jaki sposób ułożyć ubezpieczenia społeczne czy w jakim zakresie socjal, ale Ci ludzie nie mają żadnej konstruktywnej oferty, tylko chcą wszystko zlikwidować a wiele z tych rzeczy to są ważne zdobycze cywilizacyjne.

Są niebezpieczni, bo to wbrew pozorom jest pewien rodzaj populizmu, tylko oparty na odwróconym motywie. Zwykli populiści obiecują cuda, ale nie mówią jak je sfinansować, natomiast populiści "wolnościowi" obiecują że nie będę sięgać u nikogo po kasę, ale większość magicznie będzie miała wszystko co do tej pory a nawet więcej, na co szła kasa z podatków.


A jeszcze w połączeniu z fanatyczną wiarą w najbardziej ekstremalne wersje teorii spiskowych to już całkiem tacy ludzie są irytujący. Wiadomo że pandemia może wkurzać, no ale rozwiązanie typu zamknijcie oczy to problem zniknie, no to nie jest żadne rozwiązanie. To jest nawet krok do tyłu w stosunku tzw. zamiatania pod dywan.
Ostatnio edytowano N, 4 kwi 2021, 21:32 przez Nemo XY, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » N, 4 kwi 2021, 21:19

Rozumiem, że ich nie trawisz ;-) Mnie też denerwują swoimi "bezdusznymi" poglądami...
Ostatnio edytowano N, 4 kwi 2021, 21:20 przez nonkan, łącznie edytowano 1 raz
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » N, 4 kwi 2021, 21:42

Nemo XY napisał(a):Pozwolę sobie w imieniu społeczeństwa trzymać kciuki za to Twoje uwolnienie i zamieszkanie gdzieś gdzie nie będziesz nikomu zagrażać ;)

Cieszę się, że się w czymś zgadzamy:)
Tylko jak Wy sobie bez nas poradzicie? I jak długo? Bez ingerowania w czyjeś życie? Bez szpiegowania? Bez szukania "winnych"? No bo jak już nie będzie w pobliżu tych znienawidzonych wolnościowców, a wrogowie zawsze jacyś muszą być (taki już charakter anty-wolnościowców), zwłaszcza gdy nadal będą w TV publikować wykresy zgonów, to będziecie musieli rzucać się sobie do gardeł wzajemnie.
Ekonomicznie też - matematyki nie da się oszukać, więc w końcu do Was dotrze, że w Waszym systemie jeden dopłaca do drugiego. A który np. z Was dwojga będzie tym dopłacającym do tego drugiego? Ty, czy nonkan? Warto najpierw ustalić między sobą te role:)

I trochę dziwnie brzmi to "w imieniu społeczeństwa", bo społeczeństwo to pewna zbiorowość, a Wam te zasady nowej "religii" (pandemii) nie pozwalają się nawet do siebie zbliżać, ani zdejmować tzw. burki, więc musicie się od siebie izolować, a to już tak nie do końca społeczeństwo:)

Tymczasem ja od innych wolnych ludzi nie muszę się izolować, ani traktować ich jak zagrożenie, wrogów czy trędowatych.

Nemo XY napisał(a): natomiast populiści "wolnościowi" obiecują że nie będę sięgać u nikogo po kasę, ale większość magicznie będzie miała wszystko co do tej pory a nawet więcej, na co szła kasa z podatków.

Kłamstwo. Możesz choć jednego takiego wskazać?
Ostatnio edytowano N, 4 kwi 2021, 21:44 przez Witek034, łącznie edytowano 3 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » N, 4 kwi 2021, 22:18

Poradzimy sobie świetnie bez "wolnościowców" :)

Jakie kłamstwo? Wszyscy wolnościowcy mówią jak to ludzie bez podatków będą mieć więcej kasy, a wolna ręka rynku sprawi że wszystkie usługi będą bardziej dostępne, bo będzie konkurencja itp. To jest dokładnie taka sama wiara w cuda że jak to że gdy wszystko będzie wspólne to wszyscy będą o to dbać jak o własne.

Każdy dopłaca w takim stopniu ile zarabia (PIT) i ile wydaje (VAT). Gdyby każdy co miesiąc wpłacał 1000 zł, a dostawał też co miesiąc 1000 zł no to wtedy to by było faktycznie absurdalne, no ale tak nie ma, bo to jest ogólnie bardzo skomplikowany mechanizm różnych zależności które trudno jednoznacznie wycenić, bo są rzeczy które łatwo widać, jak np. jakieś świadczenia typu 500+ ale są rzeczy które trudniej dostrzec - np. to że kasa wydawana z podatków na drogi sprawia że np. gdzieś jest łatwiej dojechać i tam rozwija się jakiś biznes. Albo kasa na szkolnictwo powoduje że jest więcej osób zdatnych do jakichś bardziej skomplikowanych prac.

Dlaczego wykresy zgonów miałyby powodować rzucanie się do gardeł. Raczej normalnym ludzi jakieś tragedie jednoczą. Przecież to to Ci wierzący w teorie spiskowe szukają na siłę jakichś wrogów, którzy chcą ich rzekomo zniewolić.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 00:08

Nemo XY napisał(a): To jest dokładnie taka sama wiara w cuda że jak to że gdy wszystko będzie wspólne to wszyscy będą o to dbać jak o własne.

A to Ty nie popierasz tego, żeby wszystko było wspólne? Myślałem, że tak.
A tamta Twoja wypowiedź brzmiała, jakbyś zarzucał, że wolnościowcy chcą radykalnie zmniejszyć podatki, a jednocześnie obiecywali zachowanie tego wszystkiego, co jest z podatków opłacane (w sensie: zapewnić to). Jak już wyjaśniłeś co miałeś na myśli, to trochę zmienia postać rzeczy.

Nemo XY napisał(a):
Każdy dopłaca w takim stopniu ile zarabia (PIT) i ile wydaje (VAT). Gdyby każdy co miesiąc wpłacał 1000 zł, a dostawał też co miesiąc 1000 zł no to wtedy to by było faktycznie absurdalne.

Chodziło mi, że załóżmy po jakimś czasie inni wolnościowcy idą w moje ślady (po prostu po cichu zapraszam ich do siebie i "przemycam") - i opuszczają Was, bo mają dość płacenia na Wasze zachcianki. A Wy zaczynacie się odnajdywać się we własnym gronie - i tu możemy wziąć za przykład społeczność Was dwojga (Ty i nonkan), budujących "nowe, lepsze społeczeństwo" bez biedy, wykluczenia itd. I pierwsze pytanie - kto do kogo dopłaca? Ty do nonkan'a, czy nonkan do Ciebie? Wydaje mi się, że to Wasze "społeczeństwo" rozsypałoby się jeszcze zanim by się stworzyło. I szybko zatęsknilibyście za nami, a raczej za naszymi "pieniążkami".

Tak samo by było, gdyby wydzielić jakiś region, w którym obowiązywałyby Twoje zasady, a w innym - te wolnościowe. Do Ciebie szybko przenieśliby się wszyscy, chcący pobierać renty, zasiłki, 500+ itd, a reszta (pracujący, inwestujący itd.) by "czmychnęła" do podatkowego raju. Z czego zatem byście dopłacali sami do siebie? Dodatkowo "odesłalibyśmy" do Was przestępców, bo u nas kary byłyby na tyle surowe, że zadziałałyby jak trutka na szkodniki (tzw. funkcja odstraszająca kary), przenieśliby się zatem tam, gdzie mieliby w razie czego warunki w więzieniach zgodne z "prawami człowieka" itd.

Tak działa "korwinizm" w praktyce - błyskawiczne zdeklasowanie państw/regionów, w których obowiązują zasady, które Ty byś wprowadził.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 00:10 przez Witek034, łącznie edytowano 1 raz
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 5 kwi 2021, 01:53

Nie, dominacja wspólnej własności to komunizm a nie socjalizm.

Ty zdaje się miałeś jakąś prostą pracę na recepcji w hotelu, a teraz chyba jesteś bezrobotnym, więc z tą kasą to podejrzewam że niespecjalnie masz się czym chwalić jeśli chodzi o wkład w społeczeństwo :D

Nie wiem czy to zadziałoby w taki sposób czy nie, ale to akurat dobrze wiem że założenia korwinistów są takie by stworzyć społeczeństwo w którym dobrze żyłoby się tylko garstce najbardziej zaradnych, byłoby duże rozwarstwienie społeczne i obszary biedy oraz represyjny wymiar sprawiedliwości o anachronicznym konserwatywnym podejściu obyczajowym. Problem w tym że w tym państwie większość osób miałoby mniej wolności niż w obecnym systemie, bo przy braku jakichkolwiek zabezpieczeń społecznych ludzie byliby zmuszeni podejmować nawet najpodlej opłacane prace by nie umrzeć z głodu czy podejmować się prostytucji. A ktoś kto działa pod tak silnym przymusem ekonomicznym nie jest osobą wolną. Walka o wolność w korwiniźmie to mniej więcej jak walka o pokój przez ZSRR.

No ale nie dziwię się że taka wizja państwa może być jakoś kusząca dla osób pozbawionych empatii i bezdusznych lub też osób bardzo naiwnych. Ja będę tymczasem wspierać wszelkie ruchy które będą pilnować by taka wizja państwa nigdy się nie urzeczywistniła. Niestety nie mam predyspozycji osobowych by w razie czego angażować się w jakąś fizyczną walkę, nie sądzę też by realnie to było konieczne kiedyś gdyż takie poglądy to zawsze raczej pozostanie nisza, ale w razie czego jestem zdania że normalna część społeczeństwa ma prawo nawet z użyciem sporej ilości przemocy nie dopuścić do tego by pod zakłamanymi hasłami o wolności, pozbawić ludzi zarówno wolności jak i bezpieczeństwa.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 01:55 przez Nemo XY, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 08:05

Nie musisz nawet wspierać - na razie macie przewagę jakichś 93 do 7% (i tak lepiej niż 99% do 1, jak jeszcze z 10 lat temu). Bo cały "system" to właściwie to samo, jedyna różnica że jedni mają fioła na punkcie seksu, a drudzy na punkcie Kościoła. No ale cóż to by była za satysfakcja, gdyby wszystkie marzenia dałoby się zrealizować - wtedy już nie byłoby celu, o który warto walczyć. Władza, czy jakaś forma niewolnictwa, zawsze była, jest i będzie. Trudno aby nagle to się zmieniło.

Natomiast nie da się wiecznie zakłamywać rzeczywistości, a ekonomia (w przeciwieństwie do trudnych do zweryfikowania teorii o pandemii) opiera się po prostu na liczbach. Na zwykłej matematyce. Nie da się wiecznie utrzymywać iluzji. I tych, którzy (jak to mówił podsłuchany Premier) nadal wierzą w wiecznie "darmową" edukację, służbę zdrowia, czy emerytury - i to przy coraz dłuższym życiu, czekać będzie za jakiś czas bolesne przebudzenie (tym bardziej, że te osoby nadal wierzą iż w tzw. pandemii chodzi faktycznie o wirusa i że cudowne szczepionki zapewnią nam powrót do znanej "normalności", która zresztą normalnością nigdy nie była).
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 08:14 przez Witek034, łącznie edytowano 2 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 11:30

Fragment ostatniego posta Nemo XY z tego wątku (z własnymi wyróżnieniami):
Nemo XY napisał(a):Nie wiem czy to zadziałoby w taki sposób czy nie, ale to akurat dobrze wiem że założenia korwinistów są takie by stworzyć społeczeństwo w którym dobrze żyłoby się tylko garstce najbardziej zaradnych, byłoby duże rozwarstwienie społeczne i obszary biedy oraz represyjny wymiar sprawiedliwości o anachronicznym konserwatywnym podejściu obyczajowym. Problem w tym że w tym państwie większość osób miałoby mniej wolności niż w obecnym systemie, bo przy braku jakichkolwiek zabezpieczeń społecznych ludzie byliby zmuszeni podejmować nawet najpodlej opłacane prace by nie umrzeć z głodu czy podejmować się prostytucji. A ktoś kto działa pod tak silnym przymusem ekonomicznym nie jest osobą wolną. Walka o wolność w korwiniźmie to mniej więcej jak walka o pokój przez ZSRR.

No ale nie dziwię się że taka wizja państwa może być jakoś kusząca dla osób pozbawionych empatii i bezdusznych lub też osób bardzo naiwnych. Ja będę tymczasem wspierać wszelkie ruchy które będą pilnować by taka wizja państwa nigdy się nie urzeczywistniła. (...)

:good: :good: :good:

:inlove: :inlove: :inlove:
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 11:30 przez nonkan, łącznie edytowano 1 raz
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 12:33

Nemo XY napisał(a):Ty zdaje się miałeś jakąś prostą pracę na recepcji w hotelu, a teraz chyba jesteś bezrobotnym, więc z tą kasą to podejrzewam że niespecjalnie masz się czym chwalić jeśli chodzi o wkład w społeczeństwo :D


Nie chodzi o mnie. Próbuję Ci w takiej mikro-skali pokazać, np. na bazie nas trojga (taka Polska w pigułce), że gdy wszyscy wolnościowcy kiedyś znudzą się angażowaniem w przekonywanie innych i postanowią namacalnie zadbać o swoją wolność (bo tu masz rację, że ograniczenia prawne są często tylko wymówką), mówiąc Wam: "Pa pa", bo znajdą swoje miejsce na ziemi (czy to w Pl, czy za granicą), to zostaną sami tacy ludzie jak Ty i nonkan, którzy tylko czekają na pieniążki innych i na gwarantowaną edukację/służbę zdrowia/emerytury, a jeszcze trzeba spłacić gigantyczne zadłużenie, którego jesteście współsprawcami (p. Balcerowicz, nad słynnym licznikiem długu w Warszawie, powinien był dokupić jeszcze wielki banner z napisem: "Wyborco! ZadłużyŁEŚ/ŁAŚ przyszłe pokolenia, w tym swoje własne dzieci, na kwotę 999 999 999 999 zł - czy zwróciłeś już swoją część, proporcjonalną do ilości głosów na partie "systemu")?"

I po pewnym czasie któryś z Was będzie musiał powiedzieć do drugiego: "Weź się w końcu do roboty, bo nie ma kto zarobić na moją rentę". I to będzie to przysłowiowe "rzucenie się do gardeł". Dlatego nie możecie bez nas żyć - to nie od polityków jesteście finansowo uzależnieni, ale od nas (ogółem, bo faktycznie nie ode mnie). A nieładnie tak gryźć rękę swojego chlebodawcy poprzez obrażanie i wyzywanie od egoistów:) Swoją drogą, egoistą jestem (co na forum Aspi chyba nie powinno dziwić) - empatię mam tylko do ludzi, szanujących moją wolność.

I tak samo będzie z pandemią, gdy już nie będzie wśród Was wymyślonego wroga (wolnych ludzi), bo znajdą jakiś sposób na życie, albo osiedlenie się gdzieś, a okaże się, że mimo masowych szczepień i 100% ludzi noszących maseczki, przyszłej zimy nadal będą Wam publikować w TV statystyki zachorowań i zgonów (a to z nich czerpiecie wiedzę o śmiercionośnym wirusie) i lockdown nadal trwa. Kto wtedy byłby nowym wrogiem?
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 12:37 przez Witek034, łącznie edytowano 3 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 12:41

Witek034 napisał(a):
Nemo XY napisał(a):I po pewnym czasie któryś z Was będzie musiał powiedzieć do drugiego: "Weź się w końcu do roboty, bo nie ma kto zarobić na moją rentę". I to będzie to przysłowiowe "rzucenie się do gardeł". Dlatego nie możecie bez nas żyć - to nie od polityków jesteście finansowo uzależnieni, ale od nas (ogółem, bo faktycznie nie ode mnie). A nieładnie tak gryźć rękę swojego chlebodawcy poprzez obrażanie i wyzywanie od egoistów:) Swoją drogą, egoistą jestem (co na forum Aspi chyba nie powinno dziwić) - empatię mam tylko do ludzi, szanujących moją wolność.

Ja jestem poważnie zaburzony, chory psychicznie, upośledzony, nie ma co mnie porównywać do "normalnego" człowieka, bo łatwo wychodzę na "z**ba", "debila", "przygłupa". Nie jest tak, że mam "lekki autyzm" - moje problemy, "nienormalności" są wyraźne, nie w lekkim stopniu. Mi pomoc (TAKŻE finansowa) spoza rodziny po prostu jest potrzebna i "bezduszne" jest uzależnienie jej od zdolności do funkcjonowania w warunkach rynkowych. Tacy jak ja muszą mieć wyraźne zabezpieczenia!

A nieładnie tak gryźć rękę swojego chlebodawcy poprzez obrażanie i wyzywanie od egoistów:) - raczej nie zgadzam się z tym tekstem. Czasami chlebodawca jest "egoistą" (np. gdy płaci "psie pieniądze", zmusza do pracowania bez praw pracowniczych).

https://krytykapolityczna.pl/kraj/cnoty ... orwinizmu/ (zdarzają się wulgaryzmy i nieskromne obrazy) - artykuł "Cnoty kardynalne korwinizmu". Fragment (skandaliczny) o niepełnosprawnych dotyczący wypowiedzi Janusza Korwina-Mikkego (z wyróżnieniami):
Z ludzi z niepełnosprawnością pożytku jego zdaniem nie ma i lepiej ich za bardzo nie integrować, bo i reszta „zdebileje”. O paraolimpiadach stwierdza wprost: „Równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili lub turnieje brydżowe dla ludzi z zespołem Downa (…). W telewizji powinniśmy oglądać ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych – a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów i inwalidów”.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 12:48 przez nonkan, łącznie edytowano 3 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 13:32

Ja jestem zwolennikiem pomagania sobie, ale z dobrego serca i z własnej woli (bliscy, znajomi, którzy faktycznie znają daną osobę i wiedzą, czy rzeczywiście nie może pracować), a nie przemocą, bo to zwykły rabunek. Skoro większość Polaków uważa siebie za zwolenników "państwa opiekuńczego", to niech pokażą w praktyce jak realizują to poczucie opiekuńczości. Ale z własnych pieniędzy, a nie cudzych. Znamienne, że tu na forum, najczęściej o wrażliwości społecznej i empatii mówią Ci, którzy chcą wyłącznie "brać" tą empatię, a nigdy dawać.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 13:41

Witek034 napisał(a):Ja jestem zwolennikiem pomagania sobie, ale z dobrego serca i z własnej woli (bliscy, znajomi, którzy faktycznie znają daną osobę i wiedzą, czy rzeczywiście nie może pracować), a nie przemocą, bo to zwykły rabunek.

Jako wyznawca religii abrahamowej przyznaję, że podobne do opisanego powyżej rozwiązanie byłoby lepsze od "rabującego" państwa opiekuńczego. Ale wysoka religijność może być bardzo ważna, aby osoby pomagały takim jak ja z dobrego serca i z własnej woli... Jak ktoś wierzy w bezwarunkową anihilację czy reinkarnację, to może nie mieć zbyt dużej motywacji (zwłaszcza nadprzyrodzonej typu chęć działania ku chwale jedynego Boga czy uniknięcie kary (zwłaszcza wiecznej) od Boga lub zdobycie zasługi na Niebo), aby takim jak ja pomagać.

To nie bliscy (bliższa rodzina) powinni pomagać takiej osobie finansowo, a "obcy" (co najmniej tylko znajomi, a nie krewni czy przybrana rodzina)!!! W przypadku osoby takiej jak ja należy wziąć pod uwagę to, że przez jej niepełnosprawność rodzina może też cierpieć (np. finansowo).

Osoba z niepełnosprawnością NIE musi nie móc dosłownie w jakikolwiek sposób pracować, wystarczy, że jest (zwłaszcza) poważnie zaburzona, i już otrzymuje pomoc (nawet nie muszą to być pieniądze za nic - może być praca na GODZIWYCH warunkach (względnie wysoka płaca, prawa pracownicze)). A wyśmiewanie, obrażanie się osoby takiej jak ja ze względu na jej upośledzenie, niepełnosprawność powinno być traktowane jak rasistowskie komentarze wobec ciemnnoskórych (np. podczas meczów piłkarskich) czy mówienie o "polskich obozach śmierci". Chodzi tu np. o komentarze typu "z**b", "ludzkie g***o", nie wspominając o przemocy fizycznej (np. motywowanej tym, że takich "słabiaków" powinno się eksterminować, bo są obciążeniem społecznym).
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 13:52 przez nonkan, łącznie edytowano 13 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 14:00

nonkan napisał(a):To nie bliscy (bliższa rodzina) powinni pomagać takiej osobie finansowo, a "obcy" (co najmniej tylko znajomi, a nie krewni czy przybrana rodzina)!!!

Z obcymi jest ten problem, że jak się nie zna osoby, której by się miało pomóc, to trudno wiedzieć, czy ona na pewno potrzebuje pomocy, czy jest naciągaczem, bo pełno jest takich. Żebrającym na ulicy też tylko niektórzy pomagają, ale coraz częściej proponują np. kupno bułki i wtedy wiadomo, czy faktycznie chodziło mu o jedzenie, czy np. o pieniądze na jakiś hazard/alkohol/narkotyki itp.

nonkan napisał(a):A wyśmiewanie, obrażanie się osoby takiej jak ja ze względu na jej upośledzenie, niepełnosprawność powinno być traktowane jak rasistowskie komentarze wobec ciemnnoskórych (np. podczas meczów piłkarskich) czy mówienie o "polskich obozach śmierci".[/b][/color] Chodzi tu np. o komentarze typu "z**b", "ludzkie g***o", nie wspominając o przemocy fizycznej (np. motywowanej tym, że takich "słabiaków" powinno się eksterminować, bo są obciążeniem społecznym).

W pełni się zgadzam. I nigdy nikogo takiego nie obrażam. Ty też używasz określeń wyłącznie dotyczących Twoich emocji, ale nigdy nie obrażasz personalnie człowieka. Mówisz np. "odczuwam dyskomfort z tego powodu", "moja psychika odbiera to jako.....", "czuję złość z tego powodu....", "takie poglądy jawią mi się jako ...." Czyli bardzo prawidłowo. Umiesz mówić o uczuciach, ale nie obrażasz ludzi - to już dużo.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 14:00 przez Witek034, łącznie edytowano 1 raz
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 14:12

Katolicyzm zabrania intoksykacji narkotykami, ale nie ma w nim całkowitego zakazu spożywania alkoholu, "najbardziej rygorystyczne poglądy osób uważających się za katolików" w ogóle zabraniają hazardu, uważając go za śmiertelny grzech. Islam kategorycznie zabrania nie tylko narkotyków, ale i alkoholu oraz hazardu. Ale umiarkowany hazard wydaje mi się mniej zły niż umiarkowane picie alkoholu... Hazard może jawić się jako rodzaj zabawy.

Jeżeli osobie niepełnosprawnej pomagają bliscy (nie rodzice czy rodzeństwo, ale np. wujkowie, dziadkowie) to według mnie też jest to pewne obciążenie rodziny niepełnosprawnego. Niepełnosprawni (zwłaszcza mający schorzenie specjalne) w stopniu umiarkowanym czy znacznym mogą w ogóle nie być zdolni do pracy na warunkach rynkowych (np. przez niską wydajność, sprawność, słaby "kapitał funkcjonalny". Obecnie ci, co mają umiarkowany stopień niepełnosprawności na schorzenie specjalne (np. chorobę psychiczną czy całościowe zaburzenie rozwoju) dają o 150 zł większe dofinansowanie z PFRON-u dla pracodawcy w przypadku pracy na pełen etat. Już np. ci znacznie niepełnosprawni ruchowo, którzy muszą poruszać się na wózku inwalidzkim, dostają mniejsze dofinasowanie (chociaż mogą chyba wydajniej pracować przez Internet niż powolny, mający ciężką nerwicę aspergerowiec, tacy niepełnosprawni ruchowo mogą np. być "normalnymi" programistami (przez co mogą przekraczać limity zarobków związane z rentą))! Świadczy to o tym, że moja kondycja jest całkiem poważna...
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 14:18 przez nonkan, łącznie edytowano 2 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 5 kwi 2021, 14:50

Widzę że to jest strata czasu. Dyskusja z osobami dorabiającymi teorię do własnego braku empatii, skrajnego egoizmu i oderwania od rzeczywistości nie ma sensu.

Nie uważam że wobec każdego należy postępować z szacunkiem. Ze złymi ludźmi trzeba walczyć. To jest akurat trochę pułapka w jaką wchodzi część osób o przekonaniach lewicowych, litując się również nad tymi którzy potem wykorzystają to jako słabość. Nie można litować się nad korwinistami, bo oni jakby doszli do władzy nie będą mieć litości do słabszych.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pn, 5 kwi 2021, 16:10

Nemo, gdy obrażasz rozmówców to sprawiasz wrażenie, że brak Ci argumentów i wzmacniasz przekonanie drugiej strony, że ma rację.

Witek, wrzuciłeś wszystkich lewicowców do jednego worka, już nie wiem czy serio chciałeś dogryźć wszystkim czy tylko Nemo, którego chyba uczyniłeś reprezentantem.
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 16:23

Amelia napisał(a):Witek, wrzuciłeś wszystkich lewicowców do jednego worka, już nie wiem czy serio chciałeś dogryźć wszystkim czy tylko Nemo, którego chyba uczyniłeś reprezentantem.

W którym miejscu?
No ale zobacz - NemoXY uznaje, że ta "litość" mu się po prostu należy za samo urodzenie się, a brak jej okazania ze strony innych ludzi, uważa za przejaw złych cech. Być może jest to odczuwanie takiego skrzywdzenia przez innych, jakie ja odczuwałem boleśnie przy rozstaniu z dziewczyną. Uważałem wtedy - i byłem tego absolutnie pewien, że to ona zadaje mi cierpienie, a przecież jeśli ma w sobie odrobinę człowieczeństwa, to powinna wziąć pod uwagę to, jak ja się czuję przez to "porzucenie mnie" i że to ona jest tego sprawczynią. A po latach dotarło do mnie, że to tak nie do końca działa, jak mi się wtedy wydawało. A to jest bardzo częste zjawisko wśród ludzi. I wiem już, że nie można wymagać od kogoś litości, grać na emocjach - "jak się nie zlitujesz nade mną, to jesteś podły".

Tak to jest, jak się przyzwyczają do socjalu - dlatego wiem, że bardzo trudno byłoby dlatego zreformować państwo. No ale przez długie lata to nie "grozi", chyba że obecna/przyszła władza będzie zmuszona ze względów ekonomicznych dokonać radykalnych zmian (cięć w wydatkach).
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 16:25 przez Witek034, łącznie edytowano 2 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 17:00

Witek034 napisał(a):No ale zobacz - NemoXY uznaje, że ta "litość" mu się po prostu należy za samo urodzenie się, a brak jej okazania ze strony innych ludzi, uważa za przejaw złych cech.

Ja myślę, że "litość należy się przez samo urodzenie", że nie można nikogo wpędzać w biedę (np. dając mu "psie pieniądze" za pracę czy pozbawiając przywilejów pracowniczych - robić z ludzi "bydło robocze", które byleby miało "pożywienie i oborę"), że bieda (jako zjawisko) zawsze jest patologią i na świecie nie powinno być jej W OGÓLE.

Niestety, korwinizm, daleko posunięta "wolnościowość" stwarzałaby jeszcze większe problemy, niż brak finansowego wsparcia z publicznych środków dla osób niepełnosprawnych w stopniu umiarkowanym ze względu na zaburzenia psychiczne - brak bezpłatnej służby zdrowia, powszechnych emerytur, brak bezpłatnej (przez to ewidentnie ogólnodostępnej) edukacji. Taki system premiuje "bogatych farciarzy" (którzy mieli to szczęście, że nie brakuje im kapitału, dóbr, pieniędzy) i "okrutnie" obchodzi się z takimi jak ja czy Nemo XY, z osobami słabiej zaradnymi w "okrutnym" świecie. Takie coś to po prostu brak wspaniałomyślności, hojności, miłosierdzia, forma bezdusznej chciwości i "nieumiarkowanego" egoizmu ze strony "możnych i majętnych".

Nie czuję wyrzutów sumienia, że żyję sobie jak pączek w maśle w domu rodziców z własnym pokojem i na rencie oraz z orzeczeniem o niepełnosprawności. Każdemu się coś od życia "należy".
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 17:06 przez nonkan, łącznie edytowano 8 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 5 kwi 2021, 17:06

Amelia napisał(a):Nemo, gdy obrażasz rozmówców to sprawiasz wrażenie, że brak Ci argumentów i wzmacniasz przekonanie drugiej strony, że ma rację.
Bo już nie chce mi się w kółko mówić oczywistych rzeczy, a takich osób i tak nie przekona nic i na wszystko patrzą w czarno-biały sposób i jeszcze do jednego worka wrzucają wszystko - od 500+, zasiłków z mopsu, poprzez renty, po emerytury. Chyba wobec osób o poglądach zbieżnych z Konfederacją nie ma innej sensownej linii jak ostracyzm społeczny. Poglądy takich ludzi są zwyczajnie szkodliwe. A jak wygląda ta ich wolność to można było się przekonać jak to ludzie z tej grupy najbardziej poparli wyrok trybunału o aborcji.

W sferze socjalnej państwa właśnie nie chodzi o litość tylko o bezpieczeństwo. Jest się ubezpieczonym i w razie czego można dostać jakieś wsparcie właśnie bez błagania krewnych o pomoc.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 17:08 przez Nemo XY, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Pn, 5 kwi 2021, 17:08

Franciszek sobie grabi namawiając ludzi do przyjmowania preparatów GMO.
Czy głowa kk powinna w ogóle wypowiadać się publicznie w tej kwestii, skoro inżynieria genetyczna jest zakazana w kk?
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 17:11

Myślę, że nie każda inżynieria genetyczna jest zakazana przez chrześcijaństwo (i inne religie abrahamowe).

Nemo XY napisał(a):Chyba wobec osób o poglądach zbieżnych z Konfederacją nie ma innej sensownej linii jak ostracyzm społeczny. Poglądy takich ludzi są zwyczajnie szkodliwe.

:good: :good:

Katolicy są zobowiązani do tego, aby nie pozwalać na mordowanie nienarodzonego człowieka nawet w przypadku zagrożenia życia czy zdrowia matki (i dzieci z czynu karalnego typu gwałt oczywiście te) - a nowelizacja TK dotyczyła tylko "aborcji eugenicznej", związanej z niepełnosprawnością, chorobą nienarodzonego. Zwłaszcza "dawniejsza" (np. sprzed ponad 100 lat) nauka Kościoła wyraźnie to głosi. W mojej psychice też pojawiały się pokusy sprzeciwu wobec tak surowej moralności, swoją drogą...

Nemo XY napisał(a):W sferze socjalnej państwa właśnie nie chodzi o litość tylko o bezpieczeństwo. Jest się ubezpieczonym i w razie czego można dostać jakieś wsparcie właśnie bez błagania krewnych o pomoc.

Pomagać to powinni wówczas przede wszystkim zamożniejsi spoza bliższej rodziny.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 17:15 przez nonkan, łącznie edytowano 3 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 17:20

I jeszcze jedno - jak mi np. Nemo powie, że ma jakiś problem z czymś, a mógłbym mu pomóc, to chętnie udowodnię, że nie wszyscy są z natury źli i że bez przymusu państwowego wiele osób chętnie to zrobi.

A czy "dogryzam"? Może i tak - uważam, że ironia jest często bardziej skuteczna. Kiedyś mój wpis na Facebook'u trafił na wiele znanych portali satyrycznych (np. ASZ Dziennik, który ma 300 tys. subskrybentów, a specjalizuje się w wymyślonych historiach), gdy w ironiczny sposób skomentowałem chyba 10-tą z kolei zmianę nazwy partii Korwina, tak więc nie tylko wobec osób o innych poglądach stosuję czasami "złośliwy tryb":
https://aszdziennik.pl/118613,partia-ko ... yste-zloto

Natomiast w dyskusjach z Nemo, uważam że stosuję mniej więcej w 20% taki styl dyskusji, jak On wobec innych, bo rozmawiając w Jego stylu odpisałbym np. "Chcieć to sobie możesz", albo "Mam w d... Twoje oczekiwania", albo "najwyżej niektórym komuchom żyłka pęknie" - jak to On zwyczajowo odpisuje innym.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez nonkan » Pn, 5 kwi 2021, 17:26

W przypadku "socjalizmu" zyskują słabsi, mniej zaradni (np. dzięki rzeczom takim jak: płaca minimalna, świadczenia (zwłaszcza pieniężne, typu renty i zasiłki), orzeczenia o niepełnosprawności), a tracą zamożniejsi, mający większy kapitał, bardziej przedsiębiorczy (m. in. przez wysokie podatki). W przypadku "korwinizmu" byłoby chyba odwrotnie... Dla mnie "socjalizm" jawi się raczej jako "mniejsze zło" w porównaniu do "byciu na łasce bogatych "prywaciarzy", a nie państwa", choć ma wady (np. nie wszyscy, którzy powinni mieć wyraźną pomoc, ją otrzymują (np. "dzięki" wadliwym przepisom), także finansową).
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 17:30 przez nonkan, łącznie edytowano 4 razy
nonkan
 
Posty: 9509
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pn, 5 kwi 2021, 17:42

Witek034 napisał(a):
Amelia napisał(a):Witek, wrzuciłeś wszystkich lewicowców do jednego worka, już nie wiem czy serio chciałeś dogryźć wszystkim czy tylko Nemo, którego chyba uczyniłeś reprezentantem.

W którym miejscu?

Tutaj:

Witek napisał(a):No widzisz, jak niektórzy Cię sprowokują, to i dosadniejszych słów potrafisz użyć - jak przystało na lewicowca, zawsze podpierającego się miłością i tolerancją (taki piękny kamuflaż, jak u aborcjonistek, bazgrolących wulgarne napisy po murach

To jest niesprawiedliwy osąd. Ludzi tego pokroju można spotkać przecież w każdej grupie, niezależnie od przekonań politycznych.

I w ogóle to stwierdzenie to jakiś misz-masz, ale rozumiem że zostałeś sprowokowany.

P.s. Co do zasadności treści komentarza wobec Nemo się nie wypowiadam, choćby dlatego, że za mało danych.
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 17:47 przez Amelia, łącznie edytowano 1 raz
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 5 kwi 2021, 17:57

No ale to że ja dałem się sprowokować to jest raczej dowód na to że jestem tylko człowiekiem i działam również pod wpływem emocji, a emocje są rzeczą ludzką i bardziej należy bać się ludzi którzy nigdy tych emocji nie przejawiają.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez kompowiec » Pn, 5 kwi 2021, 18:08

Nemo XY napisał(a):No ale właśnie nie możecie żyć po swojemu dopóki żyjecie wśród innych osób, a Wasze zachowanie może wpływać na życie i zdrowie innych osób. Na tym polega społeczeństwo że wymaga pewnego dostosowania się. Jeśli z premedytacją narażasz innych na ryzyko to jesteś po prostu taką małą gnidą zakrywającą się za tarczą gładkich słówek o wolności.

Jak to niby dziala?
https://rentry.co/polska-knajpa
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pn, 5 kwi 2021, 18:22

Nemo XY napisał(a):No ale to że ja dałem się sprowokować to jest raczej dowód na to że jestem tylko człowiekiem i działam również pod wpływem emocji, a emocje są rzeczą ludzką i bardziej należy bać się ludzi którzy nigdy tych emocji nie przejawiają.

Dla ścisłości, bo nie wiem do kogo odpowiadasz: ja piszę o tym, że to Witek został przez Ciebie pierwszy sprowokowany, takie mam wrażenie :)
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 18:24 przez Amelia, łącznie edytowano 2 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pn, 5 kwi 2021, 18:33

Amelia napisał(a):Dla ścisłości, bo nie wiem do kogo odpowiadasz: ja piszę o tym, że to Witek został przez Ciebie pierwszy sprowokowany, takie mam wrażenie :)

Jeśli dobrze Cię rozumiem, to moje zdanie, zacytowane przez Ciebie powyżej, nosi w sobie większy "negatywny ładunek emocjonalny" niż epitety ze strony Nemo? (gnida, zjeb, kretyn itp.)? To cenna lekcja.

Amelia napisał(a):To jest niesprawiedliwy osąd. Ludzi tego pokroju można spotkać przecież w każdej grupie, niezależnie od przekonań politycznych.

Zgadzam się, że w każdej grupie. Tylko to głównie lewicowcy kładą duży nacisk na zwalczanie tzw. "mowy nienawiści" (usprawiedliwiając ograniczanie wolności słowa), więc gdy sami ją stosują, to jest mało wiarygodne w ich ustach - i wygląda to trochę śmiesznie, gdy ktoś daje się przyłapać na tym, że czyni co innego, niż głosi.

I chyba trochę pomyliłaś - to było jeszcze inaczej. Inny użytkownik użył kilku wulgarnych słów (ale wyrażając w większości swoje emocje na politykę, ale nie pod adresem kogoś) i to mogło sprowokować Nemo, a swoją frustrację wyładował ogólnie na "wolnościowcach" (których wszystkich nazywać będzie pewnie "korwinistami", nawet jak sam Korwin będzie już na tamtym świecie).
Ostatnio edytowano Pn, 5 kwi 2021, 18:37 przez Witek034, łącznie edytowano 2 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 5 kwi 2021, 18:44

@Amelia

No raczej zaczęło się od plozie:
http://aspi.net.pl/post247880.html#p247879
http://aspi.net.pl/post247880.html#p247880

któremu w miarę dosadnie choć nie aż tak obraźliwie odpowiedziałem:
http://aspi.net.pl/post247880.html#p247881

a potem do dyskusji włączył się Witek:
http://aspi.net.pl/post247880.html#p247887
odkrywając się z tym że nie przestrzega obostrzeń bo ma gdzieś zdrowie innych i sugerując że dzięki pandemii umrą podli ludzie, a wszyscy wiemy że podli ludzi to w jego pojęciu wszyscy Ci co są za obostrzeniami, ochroną przed wirusem i prawami chroniącymi słabszych.

No i jeśli chodzi o moje słowa to choć kontrowersyjne, to myślę że wielu ludzi czytając takie poglądy myśli tak samo, tylko że są na tyle taktowni że zachowują to zdanie do siebie, a u mnie różnie z taktownością.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Wt, 6 kwi 2021, 00:05

OK, dziękuję Wam za wyjaśnienie ciągu przyczynowo-skutkowego :)

Tak czy owak:
Witek034 napisał(a):
Amelia napisał(a):Dla ścisłości, bo nie wiem do kogo odpowiadasz: ja piszę o tym, że to Witek został przez Ciebie pierwszy sprowokowany, takie mam wrażenie :)

Jeśli dobrze Cię rozumiem, to moje zdanie, zacytowane przez Ciebie powyżej, nosi w sobie większy "negatywny ładunek emocjonalny" niż epitety ze strony Nemo? (gnida, zjeb, kretyn itp.)? To cenna lekcja.

Źle mnie rozumiesz, Nemo zdecydowanie zwyciężył w kwestii epitetów.
Jednak ta Twoja wypowiedź była dość nietypowa na tle Twoich innych postów, raczej wroga niż ironiczna i ewidentnie nieprawdziwa, więc uznałam, że pewnie została wypowiedziana pod wpływem prowokacji/zdenerwowania. Zdziwiłam się, że wypowiadasz taki ogólnikowy sąd, w którym mieszczę się też ja i wielu innych użytkowników forum, i nie wiem czy o to Ci chodziło.
To może wskaż, gdzie ja się podpieram miłością i tolerancją, której w rzeczywistości nie czuję? Serio, bo zawsze jestem ciekawa możliwych niekonsekwencji u siebie - gdzie ewentualnie mogę przejawiać hipokryzję albo czegoś nie dostrzegać. Kiedyś już w innym kontekście wspominałeś o mojej hipokryzji i chyba zgodziliśmy się, że tam to było nietrafione, to może tutaj się uda coś wykazać :)

Witek034 napisał(a):
Amelia napisał(a):To jest niesprawiedliwy osąd. Ludzi tego pokroju można spotkać przecież w każdej grupie, niezależnie od przekonań politycznych.

Zgadzam się, że w każdej grupie. Tylko to głównie lewicowcy kładą duży nacisk na zwalczanie tzw. "mowy nienawiści" (usprawiedliwiając ograniczanie wolności słowa), więc gdy sami ją stosują, to jest mało wiarygodne w ich ustach - i wygląda to trochę śmiesznie, gdy ktoś daje się przyłapać na tym, że czyni co innego, niż głosi.

Czy ja wiem? Wydaje mi się, że większość lewicowców to spokojni ludzie, w każdym razie mnie z nimi po drodze, właśnie dlatego, że są racjonalni oraz mają w sobie mniej niechęci do ludzi. Z mojego punktu widzenia większą hipokryzję przejawia spora część praktykujących katolików, a to chyba prawica głównie?

Nemo XY napisał(a):No ale to że ja dałem się sprowokować to jest raczej dowód na to że jestem tylko człowiekiem i działam również pod wpływem emocji, a emocje są rzeczą ludzką i bardziej należy bać się ludzi którzy nigdy tych emocji nie przejawiają.

Czy to jest usprawiedliwienie? Jeśli tak, to mało przekonujące. Rozumiem że to się może zdarzyć w dyskusji na żywo, ustnej. Ale pisemnie powinno to być do opanowania (choćby odczekać przed wysłaniem postu). A jeśli się człowiek nie umie opanować, to po ustaniu emocji - jeśli coś było faktycznie pod ich wpływem - przeprasza. To tak na moją logikę.
I jeszcze nazywanie tego nietaktem? Daj spokój - te Twoje epitety to było celowe obrażanie.

Zachęcam do zgłaszania obraźliwych postów moderacji - pewnie lepiej przez PW do wszystkich, bo zgłoszenia chyba rzadko są zauważane. A jeśli ta droga nie działa to piszcie post - list otwarty.
Takie rzeczy nie powinny być ignorowane, szczególnie jeśli się powtarzają.
Ostatnio edytowano Wt, 6 kwi 2021, 00:29 przez Amelia, łącznie edytowano 15 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Wt, 6 kwi 2021, 00:33

Powiem tak, przepraszam za forme, ale nie przepraszam za sens wypowiedzi, bo naprawde nie mam dobrego zdania o osobach podchodzacych w ten sposob do zdrowia i losu innych oparty na silnej intencjonalnej wrogosci...

Jeszcze moge zrozumiec jak ktos chce w miare dobrze ale brakuje mu konsekwentnej ostroznosci, czy ktos dal sie zmanipulowac teoriom spiskowym troche, ale stara sie mimo wszystko uwazac. Ale nie moze byc akceptacji dla takich postaw ktore daza do wyrzadzania zla innym.

Jak takie osoby zarazaja innych to nikogo to nie pocieszy ze kryja sie za maska grzecznych ale pozbawionych jakiejkolwiek empatii osob.

Tak samo np. rencistow ktorym takie osoby odebraly by srodki do zycia, nie pocieszy ich kunszt jezykowy. Choc to akurat bardziej gdybanie ktore sie nie spelni, natomiast covid jest realny, tu i teraz, umieraja na niego realni ludzie, czyiś malzonkowie, rodzice, czy dziadkowie.
Ostatnio edytowano Wt, 6 kwi 2021, 00:44 przez Nemo XY, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Wt, 6 kwi 2021, 02:27

Nemo XY napisał(a):a wszyscy wiemy że podli ludzi to w jego pojęciu wszyscy Ci co są za obostrzeniami

A w moim pojęciu zależy, za jakimi obostrzeniami. Ci co są jedynie za maseczkami, są po prostu trochę przewrażliwieni, ci, co są za lockdownem gospodarczym, są nawiedzeni medialną papką, ale ktoś jak popiera obecne procedury organizacyjne w służbie zdrowia, czyli popiera zeszłoroczną dużą nadwyżkę zgonów, to nie powiem, kim jest, bo musiałbym użyć wulgarnego słowa.
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Paradoks: ludzie śmiejący się z Wenezueli zazwyczaj głosują na skrajnych socjalistów.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2493
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Wt, 6 kwi 2021, 10:30

Wczoraj zakończone świętowanie Wielkiej Nocy uważam za najspokojniejsze w moim życiu.

W czasie pandemii moja parafia była otwarta (i to bez limitów wiernych - !), liturgię Triduum, Wigilii Paschalnej i Niedzieli Zmartchwystania Pańskiego normalnie można było świętować. W Wielką Niedzielę wstałem przed 7-mą, na rezurekcję i tak nie chodzę, a przy stole było spokojnie... i sennie, że jeszcze musiałem odespać wczorajszy sobotni koncert Misteria Paschalia 2021 który był nadawany w Programie II PR. Nie mogłem, bo już myślałem o nowej płycie Godspeed You! Black Emperor, którą to między przerwami posłuchałem i paru innych, które po świętach miałem na swojej liście do przesłuchania (co jestem pewien, uwinę się do początku maja - chyba. ^^ ). Póżniej w Poniedziałek Wielkanocny przyjechała moja siostrzenica (schlapała mnie z sikawki na dzień dobry, ale lekko!), siostra wraz z partnerem i sobie upłynął czas na głupawkach, na graniu w gry na komórce, zabawie z pieskiem sąsiadów (moja Majka już dawno zdechła, teraz czekam na nowego psa, jeszcze nie ujawniam jego rasy, dopiero wam powiem po czwartku!). Przyjechali jeszcze kuzyni od mojej ciotki, ale na krótko, bo musieli jechać do swojego wujka z Chotylubia. Nawet chwili nie ustaliśmy na polu, aby się zabawić. A tak chciałem zrobić wojnę na pistolety, tylko że... miałem tylko jeden pistolet na stanie, a chłopcy nie przywieźli swoich. :P Póżniej oglądaliśmy "Króla Lwa" na Polsacie. Przedtem mignęła wiadomość - K. Krawczyk zmarł. Szkoda, bo w głowie miałem to "Bo jesteś ty" Smolika z jego udziałem. No, jak wielu w ten świąteczny weekend ze świata kultury w Polsce odeszło, że nie umiem zliczyć.

Moja siostrzenica pojechała dzisiaj rano. I tak się to wszystko skończyło...

Ale jestem dobrej myśli. Kościoły otwarte, nie było polewających za bramą i parkingiem przed Domem Kultury podczas Śmigusa (bo obostrzenia) - a szkoda, bo samo polewanie święconą wodą też nie zdałoby egzaminu w ramach testu na odporność "stadną". Może jakoś jak zreflektują się nad zamknięciem granic, to może jakoś zastopujemy tę falę. Ponad 25 tys. zachorowań, a zgonów w granicach 150 - 550. Współczynnik R(t) dosyć wpada na krzywą Bornhoffera (cokolwiek to oznacza) i wylatuje z orbity.

Wczoraj w "Szybkim Brief Show" mojego ulubionego jutubera pokazany został artykuł Business Insider Polska na temat stanu krajów wychodzących z pandemii. Najwyżej udało się to Nowej Zelandii, Singapurowi i Australii (jakby nie patrzeć, kraje Oceanii i Azji Mniejszej jakoś zastopowały napływ "ciał obcych" szybciej niż Europa). Polska jest poza pięćdziesiątką. Większa ilość testów, mało wolnych łóżek i wolnych respiratorów, nieefektywność w badaniach nad szczepionką + brak ciągłości w samych szczepieniach i ochronie autoimmunologicznej społeczeństwa w 1/12 przebadanych - to nic dziwnego, że siedzimy (jak to pięknie @Witek w tym wątku określił) - na bombie epidemiologicznej.

Strach, panika, wyrywkowe dane - trochę nauczyliśmy się sprzed roku, trochę popełniamy jeszcze szersze błędy co sprzed I. fali w kwietniu 2020. A rząd nadal kołuje i kołuje. Szpitale nie działają, opieka postambulatoryjna i lokacja chorych w miejscach odosobnienia - nawet sam widziałem w jednym z materiałów na YT "hotel covidowy" dla chorych turystów na Maderze, i jest on wyjątkowo pod względem standardów opieki lepszy niż w jakim innym miejscu - wł. z naszymi regionami gdzie mogłyby się takie dla turystów znaleźć, w których jest na nie ogromne zapotrzebowanie, ale dotacje na takie hotele dostają tylko ci, co umieją się "wypłaszczyć" (no pun intended) przed władzami, że oni nie robią interesu na chorych / ozdrowieńcach, ale klasyfikują swoje hotele jako magazyny gospodarcze, sklepy z ceramiką, hurtownie kwiatów itd. - to już jest pewien upadek moralny z naszych, transferowanych przez rząd pieniędzy. O mniej rutynowych kontrolach sanepidu, czy słabych kontrolach na lotniskach chorych osób (słyszałem kiedyś w R357 opinię słuchacza z Gdańska, gdzie na tamtejszym lotnisku nikt nie sprawdza / przeprowadza testów PCR) - nawet nie wspominać. Za to ZUS ma jak zwykle, więcej roboty bo wypisuje masowo ludzi na L4 czy niektórzy pobierają tzw. "pomostówkę". A sam deficyt rośnie, i kto za te wszystkie renty, dodatki i składki odprowadzane zapłaci za pracujących / pracodawców będących na niestałych urlopach?

Jednak, gdy tylko słyszałem, że święta będą w kościele, jakoś we mnie ten chełpliwy optymizm wsiąknął. Może jeszcze z tej 50-tki krajów radzących sobie najgorzej / bardzo gorzej / lepiej / bardzo lepiej / najlepiej z pandemią jeszcze wyjdziemy?

"Ostatni będą pierwszymi" - pomyślałem sobie.


Oby na zapowiedziach quasi-lockdownu się póżną wiosną nie skończyło.
Ostatnio edytowano Wt, 6 kwi 2021, 10:39 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 2 razy
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Theory_Of_Never_Mind » Wt, 6 kwi 2021, 18:28

Witek034 napisał(a):A czy to nie jest tak, że gdyby nie ta cała wykreowana panika, to mnóstwo ludzi przechorowałoby to w domu, myśląc, że to zwykła grypa? Kogo w ogóle kwalifikują do leżenia w szpitalu? Są jakieś objawy, które są wskazaniem do tego?


Odpowiem Ci na podstawie własnych doświadczeń sprzed jakiegoś czasu.
Jasne, to dowód anegdotyczny, ale względnie świeży.

Dodam, że sytuacja dotyczy drugiego epizodu COVID-19 występującego zbiororo w rodzinie.

Za drugim razem stwierdzenie COVID-19 u nas było niczym więcej jak relacją o faktach.

Pierwszy COID-19 przechodziliśmy na wiosnę 2020 - z błogo sympatycznym poczuciem pozytywnych emocji w sytuacji, gdy zaliczyliśmy wspólnie prawie 210%.

Spośród trzech osób wykazujących objawy COVID-19, moja mama dostaje skierowanie na test jako jedyna (po kilku dniach utrzymującej się gorączki), żeby po kilku godzinach być powiadomiona o wyniku pozytywnym.
Zanim COVID-19 ustąpi, mama zalicza ok. 12 dni temperatury wyższej niż 38 stopni.

W charakterze luźnego szantażu emocjonalnego wspominam jej o wieku śmierci dziadków, na zasadzie "no chyba nie chcesz mi popsuć statystyk" (odpowiednio 88 i 98 lat) - w chwili, gdy o tym mówię, mama wydaje się nieobecna; tygodnie później dowiaduję się, że moje słowa być może odgrywały pewną rolę.

Pulsoksymetr zdobyłam kilka dni wcześniej, w wypadku mamy dość często wykazuje wynik >= 93 <= 90, co okazuje się niewystarczającym, żeby według wyobrażenia naszej internistki, nastąpiła interwencja pogotowia.
Równocześnie mamie przydarzają się dreszcze, parestezje i inne objawy ze strony centralnego układu nerwowego, o których wspominam.
Ostatnio edytowano Wt, 6 kwi 2021, 18:32 przez Theory_Of_Never_Mind, łącznie edytowano 1 raz
"I’m looking at the world through these rose-colored glasses
And concluded that it’s only full of low-budget actors
With their slow cuts and bad scripts, I’ll play the recluse
Yeah I could probably show you the ropes — in the shape of a noose (so hang in there)"
- Sadistik (Kill The King)
Avatar użytkownika
Theory_Of_Never_Mind
 
Posty: 89
Dołączył(a): Wt, 16 mar 2021, 21:25
Lokalizacja: Kraków
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Wt, 6 kwi 2021, 19:34

Cóż, u nas w rodzinie, ta "najwyraźniej wykreowana" panika wg Witka, sprawiła, że moja ciocia leży już dwa tygodnie pod respiratorem, stan zapalny się utrzymuje, płuca nie chcą podjąć pracy. I jakoś tych, którzy przechodzili lżej (ale objawowo) nie chcieli brać do szpitala i to nawet jeśli chorowali w wakacje, jak szpitale covidowe stały prawie puste. Z w miarę bliskiej rodziny (i po mojej stronie i u męża) to jedyna osoba, która trafiła z covidem do szpitala.

Theory_Of_Never_Mind - jak saturacja spada w okolice 90 to dzwońcie sami na pogotowie, internistkę olewając.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Wt, 6 kwi 2021, 19:37

Amelia napisał(a):Zdziwiłam się, że wypowiadasz taki ogólnikowy sąd, w którym mieszczę się też ja i wielu innych użytkowników forum, i nie wiem czy o to Ci chodziło.

No, troszkę źle zrozumiałaś. Tzn. ja nie wiem który użytkownik forum ma poglądy lewicowe, stąd napisałem, że ogólnie wśród lewicowców jest to często spotykane zjawisko (ale nie tylko na forum), iż podpierają się "językiem miłości", a w rzeczywistości często najbardziej mu przeczą, świadcząc źle swoim przykładem. Natomiast jeśli już pytasz o moją ocenę Twoich wypowiedzi, to niemal nigdy nie zauważyłem u Ciebie negatywnego języka, aczkolwiek dostrzegam niekiedy pewną niesprawiedliwość w reagowaniu/niereagowaniu na określenia używane przez innych. Np. prawie nigdy nie reagujesz, gdy obrażany jest osobnik płci męskiej, za to prawie zawsze, gdy neutralnym, a często wręcz pieszczotliwym określeniem nazywana jest kobieta (akurat nie przeze mnie - parę razy przez innych użytkowników, chyba m.in. Damazego, ale mogę się mylić) - wtedy nazywasz to "seksizmem", ale piszę o tym tylko dlatego, że pytasz o moją ocenę Twojego stylu wypowiadania się, czy niekonsekwencji, a ogólnie Twój poziom jest bardzo wysoki. To tylko taki drobiazg "przy okazji", skoro już pytasz poniżej:

Amelia napisał(a):To może wskaż, gdzie ja się podpieram miłością i tolerancją, której w rzeczywistości nie czuję? Serio, bo zawsze jestem ciekawa możliwych niekonsekwencji u siebie - gdzie ewentualnie mogę przejawiać hipokryzję albo czegoś nie dostrzegać. Kiedyś już w innym kontekście wspominałeś o mojej hipokryzji i chyba zgodziliśmy się, że tam to było nietrafione, to może tutaj się uda coś wykazać :)


Gdy piszesz, że "zgodziliśmy się", to czy chodziło o sytuację, gdy uznałem, że troje użytkowników, powołujących się na wolność wyboru, jednocześnie nie dając tego prawa wyboru innym w wielu innych kwestiach? Jeśli o to chodziło, to zdaje się, że przyznałem, iż spośród tej trójki, Ty w największym stopniu szanujesz prawo wyboru innych. Mogę nie pamiętać dokładnie, ale tak zdaje się było.

Amelia napisał(a):Wydaje mi się, że większość lewicowców to spokojni ludzie, w każdym razie mnie z nimi po drodze, właśnie dlatego, że są racjonalni oraz mają w sobie mniej niechęci do ludzi. Z mojego punktu widzenia większą hipokryzję przejawia spora część praktykujących katolików, a to chyba prawica głównie?

No, powiedzmy, że to "prawica" (zależy od co chwilę zmieniającej się definicji), w każdym razie "katolik" to nie o mnie:)
Ostatnio edytowano Wt, 6 kwi 2021, 19:38 przez Witek034, łącznie edytowano 1 raz
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości