Cudowne uzdrowienie na komisji ZUSu

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Cudowne uzdrowienie na komisji ZUSu

Postprzez Totem » N, 5 gru 2010, 13:59

Proszę czytających o pomoc i pilną radę.

Właśnie otrzymałem orzeczenie ZUS stwierdzające, że "nie jestem całkowicie niezdolny do pracy" czyli w opinii ZUS zdrowy i nie przysługuje mi grupa inwalidzka.

Jestem niepełnosprawny od dzieciństwa: diagnoza sprzed 3 lat stwierdza ze mam ZA od 4 roku życia i inne współistniejące schorzenia (prozopagnozja) Dwie poprzednie komisje przyznały mi II grupę inwalidzką i od ostatnich 3 lat pobierałem rentę i dodatek opiekuńczy.
Teraz ZUS stwierdził że nagle ozdrowiałem.

Oczywiście będę się odwoływał.

Przybity jestem zachowaniem orzecznika który otwarcie stwierdził: "Powinien Pan dostać właściwie grupę dożywotnio, ale przyczepią mi się do tego że Pan ma wyższe wykształcenie. Jak można mieć wyższe wykształcenie i być niepełnosprawnym. Niepełnosprawni w domu siedzą."

W uzasadnieniu jest napisane że orzeczenie wydano po przeprowadzeniu bezpośredniego badania i analizie dokumentacji medycznej w tym: z leczenia ambulatoryjnego, zaświadczeń o stanie zdrowia, wyników badań dodatkowych(badań specjalisty). Przy ocenie niepełnosprawności uwzględniono stopień naruszenia sprawności organizmu, możliwość przywrócenia niezbędnej sprawności, poziom wykształcenia i wiek -; nie wiem czy to jest standardowa formułka ale ciągle te wykształcenie i wiek się przewija.

Może "Pan Orzecznik" myślał że autyzm może mieć tylko dziecko? Może w ogóle osobom z ZA teraz nie przysługuje grupa inwalidzka? Nie wiem co robić? Udam się po weekendzie do Synapsis i mojego doktora Wroniszewskiego. (Doktor Wroniszewski wystawiał mi diagnozę) i spróbuję czegoś dowiedzieć jednak proszę wszystkich którzy ostatnio mieli kontakt z komisjami ZUS o radę.

Czy coś się zmieniło w przepisach? Czy Zespół Aspergera nagle przestał być niepełnosprawnością? Co ma z niepełnosprawnością wspólnego wykształcenie i wiek?

Mam czas na odwołanie do 16 grudnia.
Avatar użytkownika
Totem
 
Posty: 61
Dołączył(a): So, 26 sie 2006, 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ważniak » N, 5 gru 2010, 17:19

Przykra sprawa, ale z drugiej strony lepiej mieć pracę i zarabiać niż siedzieć w domu i dostawać marne grosze. Nie wiem, jakie studia skończyłeś. Jeśli to informatyka albo jakiś inny ścisły kierunek, to chyba masz spore szanse na podjęcie pracy.
Avatar użytkownika
ważniak
 
Posty: 816
Dołączył(a): Pt, 27 cze 2008, 23:00

Postprzez Guest » N, 5 gru 2010, 22:42

Ja mam ZA, przewlekłą depresję, zespół obsesyjno-kompulsywny i zaburzenia osobowości mieszane. Studia skończyłam 10 lat temu i przez ten czas nie jestem w stanie utrzymać pracy bo pracodawcy zwalniają mnie z powodu widoczności mojej choroby. Walczyłam 1,5 roku o rentę socjalną, ale przeżyłam tylko upodlenie, krzywdzące opinie i kupę nerwów. Nie wiem co bardziej bolało, czy notoryczne odmowy renty, czy te bzdury które pisali mi w papierach - że praktycznie oni nie stwierdzają ani natręctw, ani depresji ani innych rzeczy. Korzystali z okazji że napisać mogą wszystko, bo to nie do sprawdzenia przecież... nie ma badań na depresję albo natręctwa, ani na ZA. Na komisjach najchętniej by mnie opluli z nienawiści ci wszyscy badający.
Ja jestem zdziwiona że Ty w ogóle dostawałeś rentę z powodu samego ZA. Czy to była renta socjalna?
No i wnioskuję że nie byłeś nawet w szpitalu. Ja byłam w psychiatryku oraz na oddziale dziennym psychiatrycznym. I mimo tego nie dostałam renty.
Wyższe wykształcenie przekreśla rentę, oni nie dają rent magistrom. I nie pytaj mnie dlaczego, bo to ich polityka. Prędzej rentę dostanie chłopek z wykształceniem podstawowym który chleje niż tacy jak ja czy Ty.
A swoją drogą, skoro dopiero co skończyłeś studia to nie jesteś chyba w złym stanie? Nie możesz pracować?
Bo jeśli chodzi o mnie to przez te 10 lat od studiów znacznie mi się pogorszyło, poza tym jak już napisałam powyżej, nie mogę utrzymać pracy.
Guest
 

Postprzez Totem » Pn, 6 gru 2010, 08:39

Widzę że jednak nie tylko ja. Na razie działa to jako idealna antyterapia. Wróciły zachowania, stimy, myśli obsesyjne. Ech, wiecie.
Avatar użytkownika
Totem
 
Posty: 61
Dołączył(a): So, 26 sie 2006, 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Adam Wrzesiński » Pn, 6 gru 2010, 15:50

Z niesamowitym smutkiem czytam wasze posty...
Dobija mnie podejście urzędników do niepełnosprawności...
Adam Wrzesiński
 
Posty: 818
Dołączył(a): Pn, 29 mar 2010, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Cudowne uzdrowienie na komisji ZUSu

Postprzez daze » Pn, 6 gru 2010, 18:17

Totem napisał(a):"Powinien Pan dostać właściwie grupę dożywotnio, ale przyczepią mi się do tego że Pan ma wyższe wykształcenie. Jak można mieć wyższe wykształcenie i być niepełnosprawnym. Niepełnosprawni w domu siedzą."
Obrazek: http://img547.imageshack.us/img547/5503/face1282902155bytabok.png

nie wiem jak to zrobili, ale znam(łam) troche osób które studiują i mają rentę. (na jakieś depresje, schizofrenie i takie tam). może jak skończa studia to im zabiorą. :?
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.

Postprzez Adam Wrzesiński » Śr, 8 gru 2010, 10:55

Rzeczywiście absurd do komixów,albo demotywatorów:(
Adam Wrzesiński
 
Posty: 818
Dołączył(a): Pn, 29 mar 2010, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez sm32 » Śr, 8 gru 2010, 11:12

A ja właśnie miałem uzyskać niepełnosprawność z innego, alergicznego powodu, ale w końcu nie zgłosiłem się do komisji. Uznałem to za zbyt niezręczne. I w sumie teraz nie żałuję, bo jakby wyglądała osoba niepełnosprawna na studiach, albo, co gorsza, uzyskująca dyplom (sarkazm)?
Avatar użytkownika
sm32
 
Posty: 1400
Dołączył(a): Wt, 2 lis 2010, 00:00

Postprzez ona_ » Wt, 28 gru 2010, 22:20

a nie mogliscie zataic swojego wyksztalcenia. Po prostu nie mowic, ze macie studia, przeciez tego nie sprawdza...ale jak juz powiedziane to juz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, bo w papierach sa juz informacje
ona_
 

Postprzez Adam Wrzesiński » Pt, 31 gru 2010, 14:32

Rany,jak mieli na to wpaść,że urzędasy mają poglądy rodem z popegeerowskich wsi???

Nie tyle mnie denerwuje sama decyzja,ale fakt,że liczy się na zrozumienie i kompetencje ,a tu klops...
Adam Wrzesiński
 
Posty: 818
Dołączył(a): Pn, 29 mar 2010, 23:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Totem » Cz, 27 sty 2011, 17:07

Musiałem się długo zbierać żeby napisać ten list, ale chciałbym
podzielić się tym co mnie spotkało.

Myślę że to - co wydarzyło się na ostatniej komisji ZUSowskiej to już
absolutne dno niekompetencji jakie się może zdarzyć. Zaznaczam, że nie
używam tego słowa lekko. Była to czwarta komisja od czasu uzyskania
przeze mnie diagnozy więc mam możliwość porównania. Było tak
absurdalne, że nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że mógłby to być
jakiś etap 'oceny' mojego stopnia niepełnosprawności. Nie uznaję, że
ktoś taki mógłby decydować o czymkolwiek w moim życiu. Możliwie
spokojnie staram się czekać na kolejny krok.

Komisja odbyła się tym razem na Czerniakowskiej w dużym gmachu ZUS.
Trzy składające się na nią panie nawet nie powiedziały dzień dobry i
po sprawdzeniu dowodu osobistego od razu zaczęły zarzucać mnie
pytaniami o pracę zawodową. (Ponad rok temu udało mi się przepracować
trzy miesiące jako portier w jednym z Warszawskich hosteli.) Gdy nie
mogłem sobie przypomnieć ile dokładnie miesięcy temu ostatnio
pracowałem jedna z pań ponagliła mnie słowami: "No niech pan
odpowiada, w dokumentach nie pisze że ma pan zaniki pamięci. Nie w tym
wieku proszę pana!" Potem było jeszcze kilka pytań o byłe prace i
szkoły. Żadna z pań nie otworzyła nawet mojej teczki z dokumentami
czytając jedynie, zdaje się, z kartki z protokołem poprzedniej komisji
i ekranu komputera.
Gdy doszło do pytań o zdrowie pani zapytała: "Proszę powiedzieć czy
coś pana boli?" i powiedziała że musi mi zmierzyć ciśnienie. (A
właściwie zamarkować mierzenie ciśnienia, bo trwało to jakieś 20
sekund i pani mimo słuchawek na uszach nie przestała rozmawiać nawet
na chwile, ciekawe czy w ogóle coś usłyszała) Widząc że komisja ma się
ku końcowi próbowałem naprowadzić rozmowę na tematy dotyczące
Prozopagnozji i Zespołu Aspergera. W krótkiej rozmowie zostałem
uraczony między innymi następującymi stwierdzeniami:

"Niech pan sobie nie wmawia autyzmu. Tu pan nigdzie nie ma napisanego autyzmu"
"My nie mamy stwierdzić czy jest pan niepełnosprawny tylko czy jest
pan w stanie wykonywać jakąkolwiek pracę w jednym z krajów Uni
Europejskiej. .. Przecież kleić pudełka każdy może, to znaczy że pan
może pracować" (tym stwierdzeniem to panie chyba by wyleczyły 99,9%
rencistów w całej Polsce i wreszcie ZUS by sprawnie działał)
"Na studiach pan sobie radził to i niech pan sobie w życiu radzi"
"Jaki lekarz pana leczy?" (zacząłem pokazywać dokumenty) zostało mi
od razu przerwane: "Psycholog nie jest prawdziwym lekarzem!" (mimo że
w pokazanych dokumentach oprócz opinii psychologicznych były były też
dokumenty od dr. Wroniszewskiego i dr. Grzesiewskiej którzy są
psychiatrami)

Po powyższych komentarzach zniechęciłem się do dalszej rozmowy z
paniami i komisja się zakończyła. Nie wróżę jej rzetelnego wyniku.
Avatar użytkownika
Totem
 
Posty: 61
Dołączył(a): So, 26 sie 2006, 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez . » Cz, 27 sty 2011, 22:54

ahhh cóż za błyskotliwe stwierdzenie
"Psycholog nie jest prawdziwym lekarzem!"

Jestem pod prawdziwym wrażeniem. Mówiąc krótko - uważam - kpiny :)
.
 

Postprzez daze » Pt, 28 sty 2011, 00:59

z góry sory za moje wypowiedzi rodem z 4chana

Totem napisał(a):Przecież kleić pudełka każdy może, to znaczy że pan
może pracować"
Obrazek: http://i55.tinypic.com/1sbgk5.jpg



nie odwołałeś się ani nic? czy to jest ta po odwołaniu już?
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.

Postprzez ...L » Pt, 28 sty 2011, 02:53

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez zz » Pt, 28 sty 2011, 22:11

senta7 napisał(a):ahhh cóż za błyskotliwe stwierdzenie
"Psycholog nie jest prawdziwym lekarzem!"

Jestem pod prawdziwym wrażeniem.

Formalnie nie jest.
Funkcjonalnie (czyli że leczy) - bywa lekarzem.
Podobnie jak aptekarz, ksiądz, sąsiadka czy przyjaciel.
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez . » Pt, 28 sty 2011, 23:36

zz - nie jest PRAWDZIWYM lekarzem :D :)
.
 

Postprzez zz » So, 29 sty 2011, 02:16

senta7 napisał(a):zz - nie jest PRAWDZIWYM lekarzem :D :)

OK, powinno być: nie jest lekarzem.
Czy to coś zmienia? po co czepiać się słówek skoro wiadomo o co chodzi?
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez daze » So, 29 sty 2011, 04:59

przypominam że wyjechali takim textem na papierki od psychiatry
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.

Postprzez Totem » Pn, 25 lip 2011, 09:53

Trzymajcie się kapeluszy. Idę dziś na trzecią, odwoławczą komisję. Sąd nakazał.
Avatar użytkownika
Totem
 
Posty: 61
Dołączył(a): So, 26 sie 2006, 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kris » Pn, 25 lip 2011, 17:40

Trzymam kciuki, chociaż pewnie już po.
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 1037
Dołączył(a): Śr, 28 paź 2009, 00:00
Lokalizacja: świętokrzyskie
Płeć: M

Postprzez dejz » So, 6 sie 2011, 01:13

i co?
dejz
 

Postprzez daze » Cz, 20 paź 2011, 04:47

ej ktoś ma kontakt z Totemem i wie co tam u niego z tymi komisjami? zabił mi/nam ćwieka i zniknął. :|
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.

Postprzez daze » Pn, 5 gru 2011, 09:44

podbijam, mój ćwiek nadal martwy a Totema ani widu ani słychu.
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.


Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości