"Pseudoasperger"

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

"Pseudoasperger"

Postprzez malkavian » Śr, 19 gru 2007, 21:48

Jak sądzicie - jak wielu ludzi samodzielnie błędnie diagnozuje się jako Aspergerowcy?
Avatar użytkownika
malkavian
 
Posty: 62
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2007, 00:00

Postprzez hari » Cz, 20 gru 2007, 12:12

Wszystko zalezy od definicji AS, nadal diagnoza oparta na obserwacji
interakcji spolecznych a nie sposobu myslenia wydaje mi sie troche
bledna :wink: (choc oczywiscie roznice w zachowaniu maja swoje zrodlo
w tym jak uksztaltowane sa pewne struktury w mozgu :] ).

Z AS nie mozna sie wyleczyc ale bedac doroslym mozna sie bardzo
skutecznie zaadaptowac tak iz defacto na zewnatrz sprawia sie wrazenie
jednego z 25% introwertykow. Teoria umyslu, rozponawanie emocji
wszystkiego mozna sie nauczyc, najwieksze roznice wystepuja w dziecinstwie
pozniej obraz sie zaciera, no chyba ze ktos pozostaje na etapie
przemadrzalego, wszystkowiedzacego buraka :wink: :]

Roznica miedzy AS a NT moze byc iluzja - skoro jest to opoznienie
rozwojowe to jak okreslic stan gdy dorowna sie rowiesnikom majac
na uwadze zachowania spoleczne :) ?

Wracajac do pytanie, mysle iz wiekszosc osob piszacych na tego
typu forach mialaby problemy z dostaniem oficjalnej diagnozy co
przeklada sie na to iz osoby zdiagnozowane czesto same nie pisza.
Moze AS diagnostyczny to najbardziej skrajny przyklad spektrum ?

Nazywam to problem "albo rybki albo akwarium" :] czyli albo przyjmujemy
teze iz AS mialy osoby pokroju Einsteina, Spielberga, Assimova, Sagana
a wrazn z nimi liczna rzesza mniej uzdolnionych ale dosc dobrze,
samodzielnie radzacych sobie w zyciu osob majacych tylko to
poczucie iz z reszta spoleczenstwa czasem jest cos nie tak :)
albo uznajemy iz faktycznie AS to niepelnosprawnosc umyslowa
o ktorej moze swiadczyc prezentowana powyzej dychotomia :wink:
Avatar użytkownika
hari
 
Posty: 2522
Dołączył(a): Wt, 31 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez Benia » Cz, 20 gru 2007, 23:20

Relacje społeczne to nie ten trop, choć pewnie mają znaczenie.
Sposób myślenia - o to chodzi.
Ja jestem NT ale mam dziecko ze spektrum (nieważne jaka diagnoza) funkcjonuje bardzo dobrze, do tego stopnia że kto może, kwestionuje diagnozę.
Jest to bardzo towarzyskie autystyczne dziecko :) szczególnie w kontaktach z kilkoma - kilkunastoma znajomymi dzieciakami które go dobrze znają i akceptują, przyzwyczaiły się do jego stylu bycia i nie zauważają inności
ale widzę jak w kontaktach z nowymi dziećmi wychodzi i zaczyna gadać po swojemu, chaotycznie o przerabianych aktualnie tematach, w sobie znany kodzie, nie słuchając odpowiedzi, i jak dzieciaki porozumiewawczo albo ze zdziwieniem na siebie patrzą to żal mi serce ściska jak sobie pomyślę że może go później w szkole czekać krytyka, ośmieszanie i te wszystkie niefajne klimaty.
Czyli jest bardzo towarzyski, idzie do ludzi, ale ten autyzm to sposób myślenia - schematyczność, brak elastyczności, pracowite oswajanie kolejnych sytuacji po to żeby po ich nauczeniu sprawiać wrażenie naturalności - o tak, moje dziecko jest bardzo bystre. Uczy się pilnie (chyba nieświadomie) norm społecznych choć pewnie nie wszystko rozumie. Nie stawiajmy znaku równości pomiędzy autyzmem i introwertami. Ja jestem introwert NT a mój synek extrawert aspie? HFA? jak zwał tak zwał.

Pewnie wiele osób błędnie diagnozuje nieśmiałość jako ZA.
Benia
 

Postprzez Ygramul » Pt, 21 gru 2007, 11:40

Benia napisał(a):Pewnie wiele osób błędnie diagnozuje nieśmiałość jako ZA.

To fakt. Ale też zdarza się, że ZA jest postrzegany jako nieśmiałość i nie jest diagnozowany. Bo z zewnątrz tak samo wygląda dzieciak, który boi się podejść do rówieśników, jak i dzieciak, który nie wie jak to zrobić, albo nie jest rówieśnikami zainteresowany.
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez miurzówna » Pt, 21 gru 2007, 14:55

Roznica miedzy AS a NT moze byc iluzja - skoro jest to opoznienie
rozwojowe
to jak okreslic stan gdy dorowna sie rowiesnikom majac
na uwadze zachowania spoleczne ?


Chyba zabużenie rozwojowe ?

A jeżeli zabużenie, to nie oznacza, że kiedykolwiek musi dorównać równieśnikom. Albo dorówna w jednym, prześcignie w drugim, a będzie miernota przy trzecim - np. kontaktach społecznych 8)
miurzówna
 
Posty: 806
Dołączył(a): Pn, 11 wrz 2006, 23:00

Postprzez G. » Wt, 25 gru 2007, 05:01

Jak sądzicie - jak wielu ludzi samodzielnie błędnie diagnozuje się jako Aspergerowcy?

Biorąc pod uwagę, że odpowiedzi na pytania testowe bardzo często zależą od subiektywnych odczuć badanego, pewnie całkiem często.

Wszystko zalezy od definicji AS, nadal diagnoza oparta na obserwacji
interakcji spolecznych a nie sposobu myslenia wydaje mi sie troche
bledna

Jak samodzielnie zdiagnozować, czy swój wlasny sposób myślenia jest nieprawidłowy? Do pewnego stopnia może i się da, ale podejrzewam, że nigdy z wielką szansą na powodzenie.

Roznica miedzy AS a NT moze byc iluzja - skoro jest to opoznienie
rozwojowe to jak okreslic stan gdy dorowna sie rowiesnikom majac
na uwadze zachowania spoleczne Smile ?

Jak się dorówna, to nie ma sensu już tego nazywać. Nie ma wtedy żadnego problemu:
DSM-IV napisał(a):C. Zaburzenie powoduje istotne klinicznie upośledzenie w funkcjonowaniu społecznym, zawodowym, lub w innych ważnych obszarach funkcjonowania.


Wracajac do pytanie, mysle iz wiekszosc osob piszacych na tego
typu forach mialaby problemy z dostaniem oficjalnej diagnozy co
przeklada sie na to iz osoby zdiagnozowane czesto same nie pisza.
Moze AS diagnostyczny to najbardziej skrajny przyklad spektrum ?

Diagnostyczny wg DSM-IV? Tam nie ma czasami jakościowej skali objawów, więc w sumie diagnoza może zależeć od widzimisię lekarza. Popatrzmy chociażby na to:

1. pochłaniające zaabsorbowanie jednym (lub więcej) stereotypowym i ograniczonym wzorem zainteresowań, które są nieprawidłowe ze względu na intensywność bądź swój przedmiot

Jakie zainteresowania są nieprawidłowe ze względu na intensywność lub przedmiot? Mój ojciec uważa na przykład, że gry komputerowe są jedynie dla dzieci i każdy, kto w nie gra, jest niedojrzały. Punkt widzenia raczej radykalny i znam całą masę osób, które uważają zupełnie inaczej. Swojego czasu zupełnie popularne było zbieranie znaczków. Ludzie wymieniali się kawałkami papieru z jakimś tam nadrukiem, rokiem wydania i ceną, fascynując się nimi niesamowicie. Nieprawidłową intensywność już łatwiej stwierdzić, ale też niekoniecznie. Kiedy można o niej mówić? W którym momencie pasja zmienia się w obsesję? Są ludzie, którzy nie mają właściwie żadnych zainteresowań - czy to znaczy, że są najnormalniejsi ze wszystkich?

Nazywam to problem "albo rybki albo akwarium" :] czyli albo przyjmujemy
teze iz AS mialy osoby pokroju Einsteina, Spielberga, Assimova, Sagana
a wrazn z nimi liczna rzesza mniej uzdolnionych ale dosc dobrze,
samodzielnie radzacych sobie w zyciu osob majacych tylko to
poczucie iz z reszta spoleczenstwa czasem jest cos nie tak

No dobrze, ale teraz znowu musimy ustalić, co to jest "dość dobrze samodzielnie sobie radząca w życiu osoba". I to byłby raczej pewien kłopot. Znowu zależy to od tego, kogo o to pytamy. "Introwertyk" raczej będzie miał nieco zaniżone wymagania, niż "ekstrawertyk".

(to są właśnie chwile, gdy zaczyna mi się wydawać, że jednak mam tą cholerną teorię umysłu)
G.
 
Posty: 158
Dołączył(a): So, 31 mar 2007, 23:00

Postprzez krzysiek1976 » Wt, 8 sty 2008, 19:00

Ludzie którzy mają dużo do czynienia z zaganieniem "Zespoół Aspergera" sami sie doszukują cech jakie moga świadczyć o tym, że moga mieć ZA. Ja jestem najprostym przykładem tego bo czytając literaturę na ten temat i piszac z WAMI na forum sam doszukałem sie kilku takich cech.
Kiedy sie nie ma do czynienia z ZA ludzie nie moga się diagnozować bo tak naprawde niewielu wie co to jest.
Gdziekolwiek nie pójdę z moim synkiem np ostatni byłem z nim na KARATE, zapytałem sie prowadzącego czy mój syn może uczęszczać. On odpowiada: no jasne. Ja tam po kilku słowach mówie , że Mati ma AS a on : "a co to jest" ?
Także z tą samodiagnoza to ostroznie.
Avatar użytkownika
krzysiek1976
 
Posty: 41
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2007, 23:00
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Postprzez greg-30 » Wt, 8 sty 2008, 22:32

Dla mnie jedynym niepodważalnym kryterium byłby jakiś test neurodiagnostyczny ( takie cos jak np test empatii Voigt-Kampffa w "Łowcy Androidów" ) albo metaboliczny czy genetyczny potwierdzjący zespół Aspergera. Zresztą tak naprawde do końca nie wiadomo co i jak z tym. Może sie mylę ale tym co odróżnia ZA od innych podobnych zaburzeń "niedostosowawczych" ( typu nieśmiałości, nadmiernej agresji, nerwicy, depresji itp ) jest tylko to że im pozornie nawet kiedy "jest już lepiej" to i tak tym gorzej :!: 8)
Avatar użytkownika
greg-30
 
Posty: 139
Dołączył(a): Pn, 31 gru 2007, 00:00

Postprzez G. » So, 12 sty 2008, 04:29

Ludzie którzy mają dużo do czynienia z zaganieniem "Zespoół Aspergera" sami sie doszukują cech jakie moga świadczyć o tym, że moga mieć ZA. Ja jestem najprostym przykładem tego bo czytając literaturę na ten temat i piszac z WAMI na forum sam doszukałem sie kilku takich cech.

Tak jest akurat z co drugim schorzeniem/dolegliwością. Poczytaj sobie poradnik medyczny do poduszki - jestem przekonany, że znajdziesz sobie mnóstwo rzadkich i fascynujących chorób, których tak naprawdę nie posiadasz... Ale bez problemu będziesz w stanie doszukać się objawów. Czytanie artykułów medycznych może zaszkodzić :wink:

Dla mnie jedynym niepodważalnym kryterium byłby jakiś test neurodiagnostyczny ( takie cos jak np test empatii Voigt-Kampffa w "Łowcy Androidów" ) albo metaboliczny czy genetyczny potwierdzjący zespół Aspergera.

Najpierw trzeba by stwierdzić, co to w ogóle jest - bo na razie to zespół w miarę podobnych objawów, których dokładna przyczyna nie jest znana.
G.
 
Posty: 158
Dołączył(a): So, 31 mar 2007, 23:00

Postprzez magic » So, 12 sty 2008, 13:26

G. napisał(a):Tak jest akurat z co drugim schorzeniem/dolegliwością. Poczytaj sobie poradnik medyczny do poduszki - jestem przekonany, że znajdziesz sobie mnóstwo rzadkich i fascynujących chorób, których tak naprawdę nie posiadasz... Ale bez problemu będziesz w stanie doszukać się objawów.

"Syndrom studenta medycyny". Ja stosuję prosty filtr. Nieważne, czy diagnozę dał mi wybitny specjalista światowej sławy, czy sam na nią wpadłem. Ważne, czy diagnoza ma praktyczną przydatność. I tak, diagnoza krótkowzroczności jest w moim przypadku przydatna, ponieważ dzięki niej mogę prowadzić samochód, pracować przy komputerze, oglądać telewizję i samodzielnie przejść przez ulicę. Diagnoza AS jest również przydatna, ponieważ dzięki niej wyrwałem się z samotności, poznałem dziewczynę i zdobyłem sporo znajomych. Jeśli szukam diagnozy do problemu, a nie odwrotnie, to samodiagnozowania nie ma się co wstydzić. Tym bardziej, że w wypadku nieoczywistych problemów (a takim jest AS) bez samodiagnozy ani rusz - nie wiadomo nawet, od jakiego lekarza zacząć.
magic
 
Posty: 1289
Dołączył(a): Pt, 13 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez Guest » Pt, 18 sty 2008, 01:07

Znam kilku Aspich, zdiagnowaneych po wielotygodniowej obserwacji przez zespół specjalistów ( psychologowie, psychiatra ) Problem w tym ,ze Aspi NIE ROZUMIE ,ze jest inny , stad jego bezustanne frustracje i złość za złe jego zdaniem traktowanie .Przecież ON ZACHOWUJE SIE OK !
Guest
 

Postprzez Mruczek » Pt, 18 sty 2008, 02:25

Mi to ******* jak się zachowuję ...
Mruczek
 
Posty: 479
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2007, 00:00

Postprzez Sensbachtal » Pn, 17 mar 2008, 19:39

Just wanted to say Hello to everyone.
Much to read and learn here, I'm sure I will enjoy !
Sensbachtal
 

Postprzez Mozzie » Wt, 18 mar 2008, 00:03

Problem w tym ,ze Aspi NIE ROZUMIE ,ze jest inny , stad jego bezustanne frustracje i złość za złe jego zdaniem traktowanie .Przecież ON ZACHOWUJE SIE OK !


czy to oznacza, ze aspie, ktory sie dowiaduje ze jest inny, automatycznie przestaje byc aspie? :)
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez Mruczek » Wt, 18 mar 2008, 00:12

Jeee przestałem być Aspie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mruczek
 
Posty: 479
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2007, 00:00

Postprzez bez nicka » Wt, 18 mar 2008, 00:15

...
bez nicka
 
Posty: 1210
Dołączył(a): Wt, 10 lip 2007, 23:00

Postprzez Mruczek » Wt, 18 mar 2008, 01:03

Kurde jak niektórzy mają "samodiagnozę" to teraz będą mieli "samowyleczenie"
Mruczek
 
Posty: 479
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2007, 00:00

Postprzez pwjb » Wt, 18 mar 2008, 02:34

ja myślę że dowiedzenie się nie zmienia aż tak wiele, jeśli coś w mózgu jest połączone nie tak to nie da się tego tak łatwo odwrócić, ja po dowiedzeniu się dopiero zrozumiałem że jestem tak naprawdę niewidomy, poruszam się wśród ludzi jak ślepy po mieście, te ulice które znam , które przechodziłem znam dobrze, ale jak zboczę z drogi to jestem kompletnie zgubiony, jak wyciągnę rękę do przodu do dopóki czegoś nie dotknę to nie wiem co tam jest czy będzie tam pustka czy będzie tam coś co mi tą rękę utrąci, potrafię dość dobrze domyślać się po innych rzeczach gdzie jestem tak jak niewidomy po słuchu - ale tylko wtedy kiedy jestem na znajomym terenie, a i aby poznać jakieś nowe okolice muszę je przechodzić bez wcześniejszej wiedzy co tam jest czy warto tam wchodzić i czy tam jest bezpiecznie dla niewidomego
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez Mozzie » Wt, 18 mar 2008, 10:20

Jak sądzicie - jak wielu ludzi samodzielnie błędnie diagnozuje się jako Aspergerowcy?

Biorąc pod uwagę, że odpowiedzi na pytania testowe bardzo często zależą od subiektywnych odczuć badanego, pewnie całkiem często.


no nie wiem... zrobilam wsrod znajomych test aq rozsylajac go. bylo kilka osob zamknietych w sobie, niesmialych... ale mimo wszystko nikt nie wyszedl powyzej 23 punktow..
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez Guest » So, 5 lip 2008, 21:49

Przepraszam, ale co to znaczy NT? Czy to normal teenager?
Guest
 

Postprzez asperger » So, 5 lip 2008, 22:39

NT znaczy "neurotypical".
asperger
 
Posty: 1519
Dołączył(a): So, 18 mar 2006, 00:00

Postprzez Mozzie » N, 6 lip 2008, 10:42

neurotypol inaczej :) nie ma w tym skrocie slowa *normalny*, poniewaz *normalnosc* to pojecie wzgledne :)
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez Krzyś » N, 6 lip 2008, 17:54

post do usunięcia (nie zauważyłem że jest jeszcze jedna strona)
Pozdrowienia,
Krzyś
Avatar użytkownika
Krzyś
 
Posty: 1940
Dołączył(a): Wt, 25 lip 2006, 23:00
Lokalizacja: Lublin / M / 32 / zdiagnozowany
Płeć: M

Postprzez W » Śr, 7 gru 2011, 22:19

na pewno osoba diagnozująca się sama ma problemy z rzetelnymi odpowiedziami na pytania typu "czy inny postrzegają cię jako..." bo skąd, do cholery, ma to wiedzieć? Rozmawia z nimi o tym? Jak ma as to raczej nie :wink:
Czy dopasuowuje się odpowiedzi do oczekiwanych? Nieświadoma tego, co to as, osoba, może nawet nie postrzegać pewnych cech jako symptomów, więc próba zastanowienia się i podopasowywania może okazać się pomocna. Na pewno liczy się szczerość odpowiedzi.
Papier nie wszystkim jest potrzebny, ale mi się wydaje, że warto znaleźć wytłumaczenie na pytanie "dlaczego jestem odtrącany skoro tyle wysiłku wkładam w zasymilowanie się?" Moim zdaniem rzetelną odpowiedź może dać tylko specjalista.
Avatar użytkownika
W
 
Posty: 552
Dołączył(a): Cz, 1 gru 2011, 00:00
Lokalizacja: wrocław

Postprzez GreenShadow » N, 8 kwi 2012, 21:36

Myślę że powinno się zacząć od drugiej strony - od nikłego wyszkolenia kadr polskiego "psychobiznesu", i stosowania przez nich metod uchodzących na zachodzie za parapsychologię, żeby nie powiedzieć za zwykły szamanizm.

Piszę "psychobiznesu" bo robią na tym kasę, a tylko wobec nielicznych krajowych speców można mówić o "psychologii" czy "psychoterapii".


Gdzieś znalazłem stwierdzenie mówiące że "jeśli ZA nie zostanie rozpoznany w okresie dziecięcym (co jak podejrzewam dotyczy osób z największymi kłopotami), zazwyczaj pozostaje nierozpoznany".
"Według szacunków od 1/3 do nawet połowy osób dorosłych z AS nigdy nie zostało zdiagnozowanych"
(niestety gdzieś mi ten artykuł przepadł i nie mogę wstawić dokładnej cytacji)
Aspi183/200
NT27/200

Kto chętnie świtem z łóżeczka wyskoczy - ten od tego wariuje i ślepnie na oczy
Avatar użytkownika
GreenShadow
 
Posty: 3388
Dołączył(a): Pt, 6 kwi 2012, 23:00
Lokalizacja: 100% DIAGNOSED
Płeć: M

Postprzez . » N, 8 kwi 2012, 21:49

...
.
 

Postprzez GreenShadow » N, 8 kwi 2012, 22:11

senta7 napisał(a):
Piszę "psychobiznesu" bo robią na tym kasę, a tylko wobec nielicznych krajowych speców można mówić o "psychologii" czy "psychoterapii".

Co Ty nie powiesz :shock: Może podałbyś jakieś liczby?


http://www.tomaszwitkowski.pl/page21.php

Polecam - tam są między innymi odpowiednie dane


O swoich doświadczeniach nie chcę pisać
Ale miłe to one nie są
Aspi183/200
NT27/200

Kto chętnie świtem z łóżeczka wyskoczy - ten od tego wariuje i ślepnie na oczy
Avatar użytkownika
GreenShadow
 
Posty: 3388
Dołączył(a): Pt, 6 kwi 2012, 23:00
Lokalizacja: 100% DIAGNOSED
Płeć: M

Postprzez . » N, 8 kwi 2012, 22:38

...
.
 

Postprzez key » N, 8 kwi 2012, 22:54

GreenShadow napisał(a):O swoich doświadczeniach nie chcę pisać
Ale miłe to one nie są

Nie jesteś z tym sam, w ciągu wielu, wielu lat leczenia spotkałam jedną psycholog +/- profesjonalną. Reszta to żenada.... :?
Twój wynik Aspi: 190 na 200; Twój wynik NT: 6 na 200
Avatar użytkownika
key
 
Posty: 1422
Dołączył(a): Śr, 7 wrz 2011, 23:00

Postprzez . » N, 8 kwi 2012, 23:07

...
.
 

Postprzez GreenShadow » Pn, 9 kwi 2012, 00:42

określenie "wobec nielicznych krajowych speców" mi osobiście przywodzi na myśl garstkę zawierającą się w 10


Nie twierdzę że takich osób jest 10 w całym kraju

Ale twierdzę że takich osób jest mało - zdecydowanie zbyt mało.

I że jest zdecydowanie zbyt duże prawdopodobieństwo trafienia na osobę która nie pomoże, tylko weźmie kasę za nic, albo co gorsze zamiast pomóc - zaszkodzi.


Co do Twoich doświadczeń - niebywale przykre jest to,że są one nieciekawe. Natomiast pozostają one TYLKO TWOIMI doświadczeniami


Gdybym miał tylko swoje dane - to bym się nie odzywał.
Tak już mam
Aspi183/200
NT27/200

Kto chętnie świtem z łóżeczka wyskoczy - ten od tego wariuje i ślepnie na oczy
Avatar użytkownika
GreenShadow
 
Posty: 3388
Dołączył(a): Pt, 6 kwi 2012, 23:00
Lokalizacja: 100% DIAGNOSED
Płeć: M

Postprzez . » Pn, 9 kwi 2012, 10:05

...
.
 

Postprzez key » Pn, 9 kwi 2012, 10:15

Ale problem faktycznie istnieje. IMHO w tym wszystkim najgorszy jest fakt, że gdy po jakimś czasie człowiek się orientuje, że dany terapeuta mu nie pomaga (a czasem wręcz szkodzi), to po pierwsze - traci zaufanie (uogólniając to zjawisko na całą grupę, zwłaszcza gdy się to powtarza), a po drugie - zmiana psychoterapeuty to coś poważniejszego niż zmiana np. internisty. Przecież opowiada się mu o naprawdę poważnych, często bolesnych sprawach. I przy kolejnym - trzeba ten proces powtarzać. Dla mnie to zawsze był wielki problem.
Zgadzam się z GreenShadow, takich naprawdę profesjonalnie podchodzących do pacjenta (klienta) osób jest bardzo mało i trzeba mieć szczęście, żeby trafić "za pierwszym razem". Z drugiej jednak strony, jeśli ktoś korzysta często z lecznictwa to wie, że to samo można powiedzieć o lekarzach. A także o innych grupach zawodowych. My skupiamy się na tej jednej, bo jest dla nas bardzo istotna.
Tym niemniej - ta terapeutka (profesjonalistka) o której wspomniałam w moim pierwszym poście, cieszy się w pełni zasłużoną sławą - do tego stopnia, że zjeżdżają się do niej ludzie z całej niemal Polski.
Twój wynik Aspi: 190 na 200; Twój wynik NT: 6 na 200
Avatar użytkownika
key
 
Posty: 1422
Dołączył(a): Śr, 7 wrz 2011, 23:00

Postprzez W » Pn, 9 kwi 2012, 10:32

może ja porównam do endokrynologów, z którymi mam okazję się spotykać. mam nietypową chorobę. ma ja podobno około 400 osób w Polsce, więc większość lekarzy na oczy pacjenta takiego, jak ja, nie widziała. ale przecież się o tym uczyli. i tu się okazuje, że wykształcenie ma się nijak do praktyki. aby znaleźć kogoś, kto ma wiedzę większą o powikłaniach ode mnie (a ja tylko przeczytałam kilka artykułów ze strony angielskiej fundacji zrzeszającej chorych) trzeba się naszukać. bo lekarze ci leczą głównie jedną rzecz (tarczycę), co jest przeważnie nieskomplikowane i polega na zmianie dawki w zależności od cyferek, które wypisali na kartce analitycy medyczni na podstawie pobranej krwi.
podejrzewam, że podobnie jest wśród psychologów. nikt nie kwestionuje ich wykształcenia, ale ich zdolność pomocy przypadkowemu choremu? owszem.
Avatar użytkownika
W
 
Posty: 552
Dołączył(a): Cz, 1 gru 2011, 00:00
Lokalizacja: wrocław

Postprzez . » Pn, 9 kwi 2012, 11:17

...
.
 

Postprzez key » Pn, 9 kwi 2012, 11:21

senta7 napisał(a):
Tym niemniej - ta terapeutka (profesjonalistka) o której wspomniałam w moim pierwszym poście, cieszy się w pełni zasłużoną sławą - do tego stopnia, że zjeżdżają się do niej ludzie z całej niemal Polski.

słyszałam coś takiego również o babciach szeptuchach i innych słynnych uzdrowicielach. :P


No tak, zgadza się. :D
Ale ta osoba spędza 1/2 swojego czasu, wykładając w Londynie i na UMCS, poza tym ma dość imponujący zestaw dyplomów na ścianach... :wink:
A poza tym, nie będę jej robić reklamy, ani twierdzić że jest najlepsza na świecie, bo mnie terapeutyzowała. Ale zasadniczo stanęła na wysokości zadania. :wink:
Twój wynik Aspi: 190 na 200; Twój wynik NT: 6 na 200
Avatar użytkownika
key
 
Posty: 1422
Dołączył(a): Śr, 7 wrz 2011, 23:00

Postprzez . » Pn, 9 kwi 2012, 11:39

...
.
 

Postprzez key » Pn, 9 kwi 2012, 11:55

Z jakiego nurtu? Nie mam zielonego pojęcia, zresztą mój kontakt z nią jakoś tak rozlazł się ze dwa lata temu. :?

A ironię oczywiście zauważyłam, " :P " jest niezłą wskazówką... :wink:
Twój wynik Aspi: 190 na 200; Twój wynik NT: 6 na 200
Avatar użytkownika
key
 
Posty: 1422
Dołączył(a): Śr, 7 wrz 2011, 23:00

Postprzez GreenShadow » Pn, 9 kwi 2012, 12:53

Nie mówiąc już o tym jak wielka dowolność panuje w Polsce odnośnie zawodu psychoterapeuty, gdzie praktycznie każdy ogrodnik lub stolarz ( nie obrażając ogrodników ani stolarzy) może zostać psychoterapeutą. Jedyną terapią refundowaną przez NFZ jest terapia poznawczo-behawioralna, która nie jest reprezentowana przez miliony dennych certyfikowanych psychoterapeutów, ale jak sądzę przez całkiem małą grupę ludzi


No dobra

Niech mi ktoś wytłumaczy jak ma się ta wypowiedź do mojej - tej o psychobiznesie i szamanach.

Bo czegoś tu nie rozumiem - najpierw dostaję bęcka za powiedzenie tego co powyżej (tylko innymi słowami), a teraz to :?
Aspi183/200
NT27/200

Kto chętnie świtem z łóżeczka wyskoczy - ten od tego wariuje i ślepnie na oczy
Avatar użytkownika
GreenShadow
 
Posty: 3388
Dołączył(a): Pt, 6 kwi 2012, 23:00
Lokalizacja: 100% DIAGNOSED
Płeć: M

Postprzez . » Pn, 9 kwi 2012, 14:19

...
.
 

Następna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości

cron