omon napisał(a):no własnie. a co to nauka coś nieomylnego? profesor doktor - wyrocznia? i jaka znowu kontrola? sysem zerojedynkowy? to zwykli ludzie. maja milion różnych teorii czym jest ZA i myla się równie często.
Ygramul napisał(a):Nie przejmowałabym się idiotą, ale od dwóch dni kłócę się z koleżanką (zażarcie dyskutuję) , nie mogąc jej przekonać że ta książka do pseudonaukowy bełkot. I to mnie wkurza.
Na koniec jeszcze jeden przykład jakiegoś sprawcy masakry w Australii i podsumowanie sugerujące, że AS to choroba psychiczna
commuter napisał(a):Na koniec jeszcze jeden przykład jakiegoś sprawcy masakry w Australii i podsumowanie sugerujące, że AS to choroba psychiczna
Ja myślałem, że to jest choroba tak samo jak zespół Marfana albo Downa. No bo jeśli nie choroba to co? Ale może się mylę....
hari napisał(a):dziwna to choroba która pozwala normalnie funkcjonować , o ile
otoczenie bedzie na odpowiednim poziomie intelektualnym
ziwna to choroba która pozwala normalnie funkcjonować , o ile
otoczenie bedzie na odpowiednim poziomie intelektualnym
Nie przejmowałabym się idiotą, ale od dwóch dni kłócę się z koleżanką (zażarcie dyskutuję) Smile, nie mogąc jej przekonać że ta książka do pseudonaukowy bełkot. I to mnie wkurza.
G. napisał(a):Z "ekspertami" się nie dyskutuje. Oni przecież już wiedzą. Każdy wasz logiczny argument zostanie kompletnie zignorowany, albo też przekręcony i użyty przeciwko wam. Bez odpowiedniej dawki sarkazmu nie ma sensu nawet podchodzić do dyskusji. Tu się nie przekonuje, tylko po prostu miesza z błotem albo rozmówcę, albo jego autorytet. Argumenty służą tylko jako poparcie tego, że rozmówca się nie zna i niech się lepiej na ten temat nie wypowiada.
Ygramul napisał(a):Dokładnie było napisane "wreszcie możesz poznać sekrety swojego umysłu", co jak dla mnie znaczy to samo. Stwierdzenie "wreszcie" sugeruje, że te "sekrety umysłu" ostatnio odkryli.
G. napisał(a):Z "ekspertami" się nie dyskutuje. Oni przecież już wiedzą.
G. napisał(a):Z "ekspertami" się nie dyskutuje. Oni przecież już wiedzą. Każdy wasz logiczny argument zostanie kompletnie zignorowany, albo też przekręcony i użyty przeciwko wam.
zolwbol napisał(a):P.S. Chciałbym tutaj w nawiązaniu do mini dyskusji o tym czy AS to choroba czy też nie, zadeklarować że popieram pogląd że nie jest to choroba, a przynajmniej ja za chorego się nie uważam:)
Choć oczywiście różni ludzie mają różne doświadczenia, różne priorytety i inaczej odbierają dokuczliwość pewnych cech, zależy też od otoczenia i cech charakteru.
inna kwesjia jest taka jak z takimi ludźmi gadać, czy próbować ich przekonywać za pomocą logicznych argumentów ? chyba nie bo jeśłi mają błędy w rozumowaniu to raczej nikogo takiego nie przekonamy, taki ktoś już się na pewno zetknął z argumentami przeciw skoro w coś takiego uwierzył
pwjb napisał(a):raczej niech będzie tak że czy to jest choroba czy nie - to niech to będzie prywatna sprawa każdego człowieka
G. napisał(a):Cytat:
inna kwesjia jest taka jak z takimi ludźmi gadać, czy próbować ich przekonywać za pomocą logicznych argumentów ? chyba nie bo jeśłi mają błędy w rozumowaniu to raczej nikogo takiego nie przekonamy, taki ktoś już się na pewno zetknął z argumentami przeciw skoro w coś takiego uwierzył
No, tu nie da rady inaczej, niż ironią i śmiechem. Żeby argumenty dotarły, należy wpierw zachwiać wiarę w siebie rozmówcy. No i w ów tajemniczy autorytet. Podejrzewam, że innego sposobu nie ma. Zresztą to akurat normalny sposób prowadzenia dyskusji, przynajmniej wśród NT
pwjb napisał(a):raczej niech będzie tak że czy to jest choroba czy nie - to niech to będzie prywatna sprawa każdego człowieka, ja osobiście nie rozumiem problemu, moim zdaniem ZA i "choroba" pokrywają się znaczeniowo tylko częściowo i to zależy od indywidualnego funkcjonowania każdego człowieka - które tutaj bardzo zależy od indywidualnych umiejętności i IQ, bo jeśli robimy wszystko na rozum to ci z niskim iq po prostu sobie nie radzą i popadają w choroby psychiczne lub stan przypominający o wiele większe upośledzenie umysłowe
pwjb napisał(a):tzn. z czym się nie zgodzisz ?
pwjb napisał(a):więc jak w/g ciebie AS jest chorobą czy nie ?
Choroba jest takim stanem organizmu, kiedy to czujemy się źle, a owego złego samopoczucia nie można jednak powiązać z krótkotrwałym, przejściowym uwarunkowaniom psychologicznym lub bytowym, lecz z dolegliwościami wywołanymi przez zmiany strukturalne lub zmienioną czynność organizmu. Przez dolegliwości rozumiemy przy tym doznania, które są przejawem nieprawidłowych zmian struktury organizmu lub zaburzeń regulacji funkcji narządów.
no_user napisał(a):Z tym, że życiowa zaradność osoby z AS zależy od jej wyniku IQ. Również z tym, że jeżeli popełnia przestępstwo, to tylko w afekcie (Twoja teza z początku dyskusji).
no_user napisał(a):Jeśli ktoś się czuje dobrze z AS, jego stan nie odpowiada definicji choroby. Moim zdaniem nie jest wówczas chory.
Jeśli ktoś cierpi z powodu własnego społecznego niedostosowania, można ten stan nazwać chorobą, ale nie psychiczną (dla chorób psychicznych jest osobna definicja), ani nie "chorobą" w sensie czegoś piętnującego.
magic napisał(a):Przeciwnie, wkładają dużo wysiłku i pieniędzy w leczenie dziecka, a czynią to z miłości. A mimo to dziecko sprawia wrażenie nieszczęśliwego: płacze, awanturuje się, wali głową o ścianę. Rodzice piszą w blogach: oto brzemię autyzmu. A ja sobie myślę - może te dzieci świadomie lub podświadomie odczuwają, że w oczach rodziców są "chorobą", "tragedią", nie są takie jak być powinny? Czy ktokolwiek byłby szczęśliwy w takiej sytuacji? [pytania retoryczne]
laoce napisał(a):jeśli ktoś jest traktowany jak chory to jest to dla niego wygodne i nie jest zbytno motywujące do zmiany tego.
laoce napisał(a):No i na chorobę to się zachodzi. Aspergera się ma i tyle - syndrom.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 255 gości