U fryzjera

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Postprzez zz » Wt, 16 paź 2012, 22:06

Mrówek napisał(a):Druga sprawa to Twoje włosy bardzo do Ciebie pasują i wręcz nie wyobrażam sobie jak byś wyglądał jak byś je ściął. Zastanów się nad tym bo może to jest coś bardzo pozytywnego, dla wielu tworzącego sympatyczny wizerunek Twojej osoby a Ty może niepotrzebnie byś to zlikwidował.


No a co sądzisz o brodzie/bezbrodziu SM? :wink:
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mrówek » Wt, 16 paź 2012, 23:02

ZZ, SM-owi się zbytnio nie przyglądałem ale mogę jeszcze napisać że Ty w Twojej fryzurze też wyglądasz dobrze :wink:
˙ɯǝzɹǝdoʇǝıu śǝʇsǝɾ ǝż ʎzɔɐuz oʇ ćɐʇʎzɔǝzɹd oʇ zsǝżoɯ ıןǝżǝſ
There are two types of people in this world: those who divide the world into two types and those who do not.
Mówi się, że niektórzy ludzie są inni. Oni po prostu są sobą w czasie, gdy normalni udają kogoś zupełnie innego niż są.
Avatar użytkownika
Mrówek
 
Posty: 2776
Dołączył(a): N, 17 paź 2010, 23:00
Lokalizacja: B-612

Postprzez zz » Wt, 16 paź 2012, 23:40

Mrówek napisał(a):ZZ, SM-owi się zbytnio nie przyglądałem ale mogę jeszcze napisać że Ty w Twojej fryzurze też wyglądasz dobrze :wink:

Zawsze fryzjerkę proszę by strzygła tak żeby grzywka w oczy nie właziła :):)
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mrówek » Śr, 17 paź 2012, 01:25

:D

Dziękuję za Wasze miłe słowa :)

Aspergerka, dlaczego się nie zarejestrujesz? - w działach dostępnych po zalogowaniu z pewnością jest wiele mądrzejszych wypowiedzi niż moje. Tam ludzie więcej piszą i chętniej odpowiadają.
˙ɯǝzɹǝdoʇǝıu śǝʇsǝɾ ǝż ʎzɔɐuz oʇ ćɐʇʎzɔǝzɹd oʇ zsǝżoɯ ıןǝżǝſ
There are two types of people in this world: those who divide the world into two types and those who do not.
Mówi się, że niektórzy ludzie są inni. Oni po prostu są sobą w czasie, gdy normalni udają kogoś zupełnie innego niż są.
Avatar użytkownika
Mrówek
 
Posty: 2776
Dołączył(a): N, 17 paź 2010, 23:00
Lokalizacja: B-612

Postprzez » Śr, 17 paź 2012, 17:34

Dokładnie, zgadzam się ze wszystkimi pozytywnymi opiniami dotyczącymi Mrówka, bo to na serio bardzo mądry i inteligentny człowiek, do tego jest miły i sympatyczny :wink:

Ponadto również namawiam Cie Aspergerka do rejestracji na forum, tam znajdziesz nie tylko więcej mądrych opinii Mrówka, ale i wiele innych przydatnych rzeczy jak i atrakcji :)
 
Posty: 928
Dołączył(a): So, 28 sty 2012, 00:00
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez aspergerka 74 » Wt, 6 lis 2012, 11:35

Widzę, że Mrówek ma dużo adoratorek.
Ciekawa jestem tylko czy Mrówek jest taki sam w realu?(jesteś Mrówek?)
Na pewno lepiej doradzać innym niż ratować siebie.Mnie mój dawny Asperger prawie wykończył psychicznie.Chyba już to dla mnie nie ma znaczenia.To jest jego życie i jego wybory.posting.php?mode=reply&f=2&t=4809#Ma wolną wolę to niech się cieszy z cierpienia innych.

Nie mam internetu korzystam w kawiarence i dlatego się nie zalogowałam. Musiała bym tylko kursować między domem i kawiarenką i nie było by ze mnie żadnego pożytku.Zresztą i tak nie ma.Ale postaram się zarejestrować, może poznam innego Aspergera, który mnie pokocha.
aspergerka 74
 

Re: U fryzjera

Postprzez Luc84 » Wt, 6 lis 2012, 13:50

aspergerka 74 napisał(a):Nie mam internetu korzystam w kawiarence i dlatego się nie zalogowałam. Musiała bym tylko kursować między domem i kawiarenką i nie było by ze mnie żadnego pożytku.Zresztą i tak nie ma.Ale postaram się zarejestrować, może poznam innego Aspergera, który mnie pokocha.
A z jakiego regionu Polski jesteś? ;) Ja ostatnio szukam kogoś, no ale tak tylko pytam orientacyjnie.
Luc84
 
Posty: 1507
Dołączył(a): Wt, 30 paź 2012, 20:19
Płeć: M

Re: U fryzjera

Postprzez Mrówek » Cz, 8 lis 2012, 19:43

aspergerka 74 napisał(a):Widzę, że Mrówek ma dużo adoratorek.
Ciekawa jestem tylko czy Mrówek jest taki sam w realu?(jesteś Mrówek?)

Nie, w realu nie mam adoratorek. No może jedną :)
Avatar użytkownika
Mrówek
 
Posty: 2776
Dołączył(a): N, 17 paź 2010, 23:00
Lokalizacja: B-612

Re: U fryzjera

Postprzez Nina2 » Pt, 9 lis 2012, 02:50

Bo daleko mieszkamy. Ale ja się chętnie zapiszę do Mrówka fan-clubu adoratorek wirtualnych. Aspergerka-74 chce także? :D
Avatar użytkownika
Nina2
 
Posty: 3886
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2012, 23:00
Lokalizacja: Francja / K / 50+ Wszystko co tu piszę, jest moją prywatną opinią.
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez Elza » Pt, 9 lis 2012, 10:03

Ja szukam mężczyzny którego nie odstraszy mój wiek i ZA.Jestem z lubelskiego, okolice Hrubieszowa lub jak ktoś woli Chełma. 74 to mój rok urodzenia.Muszę coś zrobić ze swoim życiem, inaczej umrę z tęsknoty (aspergerka2@wp.pl)


Chodziło mi o to Mrówek czy jesteś tak samo prawdziwy w realu czy może udajesz kogoś innego?Nie chodziło mi o adoratorki.
,,Cechą umysłów wybitnych jest miłość prawdy w słowach"
,,Kochaj i rób co chcesz"
Elza
 
Posty: 2600
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2012, 09:41
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez Tomasz » Pt, 9 lis 2012, 10:23

Smutne to co napisałaś.
Kto szuka,ten znajdzie...
Tomasz
 
Posty: 137
Dołączył(a): Pn, 16 lip 2012, 23:00

Re: U fryzjera

Postprzez Luc84 » Pt, 9 lis 2012, 16:47

Aspergerka 74-Elza napisał(a):Ja szukam mężczyzny którego nie odstraszy mój wiek i ZA.Jestem z lubelskiego, okolice Hrubieszowa lub jak ktoś woli Chełma. 74 to mój rok urodzenia.Muszę coś zrobić ze swoim życiem, inaczej umrę z tęsknoty (aspergerka2@wp.pl)
Mnie wiek nie odstrasza bo miałem znajomą z Twojego rocznika do której miałem bardzo słabość, ale ona tylko mnie lubiła :/ Ale odległość trochę duża :(
Luc84
 
Posty: 1507
Dołączył(a): Wt, 30 paź 2012, 20:19
Płeć: M

Re: U fryzjera

Postprzez Nina2 » Pt, 9 lis 2012, 17:12

Dla wszystkich ze starszych roczników będziesz zawsze młodsza. Starszy-młodszy to też pojęcia relatywne, zależy od tego, kto to mówi. Zresztą z wiekiem różnica się zaciera. Choć bezwzględna pozostaje taka sama, w realu ważniejsze są proporcje.)
Avatar użytkownika
Nina2
 
Posty: 3886
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2012, 23:00
Lokalizacja: Francja / K / 50+ Wszystko co tu piszę, jest moją prywatną opinią.
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez Nina2 » N, 11 lis 2012, 19:34

Aspergerka 74-Elza napisał(a):Ja szukam mężczyzny którego nie odstraszy mój wiek i ZA.Jestem z lubelskiego, okolice Hrubieszowa lub jak ktoś woli Chełma. 74 to mój rok urodzenia.Muszę coś zrobić ze swoim życiem, inaczej umrę z tęsknoty (aspergerka2@wp.pl)
Chodziło mi o to Mrówek czy jesteś tak samo prawdziwy w realu czy może udajesz kogoś innego?Nie chodziło mi o adoratorki.

"Szukasz" na kilkugodzinne intymne spotkanie bez zobowiązań? Na wakacje na jachcie śródziemnomorskim? ( Tu sądzę po francuskich ogłoszeniach.)
Czy, skoroś z lubelskiego, okolic Hrubieszowa – to od razu na całe wspólne życie, ze ślubowaniem przed ołtarzem? (Domniemywuję.)
Hm, a grasz: wszystko albo nic, czy trochę tu, trochę tu... ?
Bo jeżeli to drugie, to flirty, rozmowy, emocje (miłość i walkę) możesz mieć wirtualnie, na różnych pokojach czatowych. (Emocje są autentyczne i dostarczają takich samych przeżyć! Słyszałam, że jedna pani 60+ aż zawału dostała jak się z drugą pokłóciła.)
A jak tam się wprawisz w uwodzeniu mężczyzn, prawieniu komplementów itp – to rozglądniesz się w realu i zarzucisz sidła na co tam w pobliżu się znajdzie.
Dawniej istniała instytucja swatki/swata, co dobierała singli wg pochodzenia, statusu rodzin, ilości hektarów. A potem liczna rodzina i całe otoczenie już dbało, żeby związek się nie rozsypał.
Dziś trzeba wszystko samemu.

A co do Mrówka – to nie "udaje", naprawdę jest taki kulturalny. (Taką kulturę to ja tylko raz spotkałam – opowiem przy okazji.) "W dół", głupiego udać łatwo, ale "wyżej d*** nie podskoczysz", więc udać mądrzejszego od siebie to wprost niemożliwe.
A i Mrówek coś wspomniał, że już zajęty... Czyli: spóźniłyśmy się. Pozostaje mi postawa Aliny (siostry Balladyny):
"...jeśli nie słońce, to gwiazdy nad głową:
jeśli nie będę panią Kirkorową
to będę pani Kirkorowej siostrą."
Gdzie miłość, seks i wspólna ekonomia – tam wyłączność. Lecz zawsze mogę ubiegać się o Mrówka przyjaźń. Tę – dostanę łatwo, o ile dorównam mu kulturą. (Bo: równym – przyjaźń.)
Hm, dla mnie może być trochę trudne; już słyszałam, żem "taktowna jak osioł ze Shreka". Ale "all is possible" (wszystko możliwe), wystarczy uważać, wprawiać się i ćwiczyć.
No i, Aspergerka 74-Elza, ludzie nie są dziś uniwersalni: jeśli ktoś potrafi zagrać koncert Rachmaninowa, to raczej tymi wypielęgnowanymi dłońmi nie uruchomi traktora i nie zaorze pola...
Zależy, czego się szuka i do czego się kogoś potrzebuje.
Avatar użytkownika
Nina2
 
Posty: 3886
Dołączył(a): Pn, 15 paź 2012, 23:00
Lokalizacja: Francja / K / 50+ Wszystko co tu piszę, jest moją prywatną opinią.
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez Luc84 » N, 11 lis 2012, 20:48

Ja ostatnio dawałem na paru forach ogłoszenie że szukam przyjaciółki, partnerki i kochanki w jednym ;) Ale odzew nie bardzo coś.

Poznam dziewczynę zainteresowaną związkiem, najlepiej z województwa śląskiego lub w rozsądnej odległości.
Najlepiej też z jakimiś zaburzeniami bo największa wtedy szansa na wzajemną akceptację, ale chętną do spotkania się po kilku tygodniach na żywo i nie mającą problemu z regularnym kontaktem przez net.

Interesuje mnie najbardziej stała relacja, natomiast wolałbym nie mieć dzieci bo nie czuję do nich powołania jakoś.

Mam 181 cm wzrostu, jestem raczej domatorem i samotnikiem, w lipcu skończyłem 28 lat.
Obecnie zajmuję się moją terapią na oddziale dziennym (do końca roku), potem wrócę do szukania pracy. Interesuję się chyba wszystkim i niczym najbardziej komputerami może.

Szukam dziewczyny w wieku mniej więcej 23-38. Co do wyglądu to nie mam jakichś szczególnym preferencji.
Luc84
 
Posty: 1507
Dołączył(a): Wt, 30 paź 2012, 20:19
Płeć: M

Re: U fryzjera

Postprzez Mrówek » Pn, 12 lis 2012, 03:28

Oj, żebym ja miał takie powodzenie w liceum jak tutaj na forum - mógł bym się poczuć wtedy choć trochę normalny, teraz niby nie jest lepiej w realu - praktycznie zero umiejętności flirtowania czy bajerowania ale mam jakieś szczęście dzięki któremu wiem jak to jest kochać, być kochanym a nawet jedno i drugie naraz :)
Chyba szczęściu dopomogła świadomość że większość dziewczyn jest poza moim zasięgiem bo jest jakby nie z mojej bajki. Więc jak się już pojawiła szansa na jakąś relację to zazwyczaj mi zależało żeby ją podtrzymać bo każdy bliski kontakt z człowiekiem jest dla mnie szansą na rozwój lub chociaż uniknięcie degradacji społecznej i utknięcia przed monitorem.

Co do "prawdziwości" to przyznam że denerwuje mnie takie ocenianie kogoś, że jest prawdziwy lub nie - są ludzie którzy bardzo dobrze potrafią "grać" role społeczne, ja na pewno mam mniej takich umiejętności ale nie czuję się przez to bardziej uczciwy - wiem że jest to rodzaj ułomności społecznej i nie ma się czym chwalić. I w drugą stronę jak ktoś sam ma problem z "odgrywaniem" ról społecznych to się będzie w takich zachowaniach u innych dopatrywał fałszu czy nawet oszustwa z premedytacją. Myślę że "prawdziwość", "uczciwość" to bardzo względna cecha i warto mieć świadomość że ocenia się ją wg. własnych norm które mogą od średniej bardzo nieraz odbiegać.

Jeszcze co do mojej zajętości i rozczarowania z tego powodu, to jest takie powiedzenie, że kto nie ma szczęścia w interesach ten ma szczęście w miłości i muszę to przyznać - coś w tym jest. Kiedy mam w miarę udane życie osobiste to gorzej mi się wiedzie w interesach dlatego bardzo polecam interesować się raczej kimś kto ma już stabilną sytuację życiową bo ja nie zapewniam podstawowego czynnika związku - tzw. poczucia bezpieczeństwa.

Co do przyjaźni to podobna sprawa - kiedy kieruję swoje zainteresowanie na drugiego człowieka to cała reszta idzie w odstawkę i trudno mi to wszystko ogarnąć i pogodzić. Dlatego od czasu do czasu słyszę pretensję od znajomych że się nie odezwałem przez pół roku i oczekują jakichś przeprosin czy nawet deklaracji kolejnych spotkań a ja niestety nie mogę nic obiecywać bo nie wiem co mi w najbliższych czasach spadnie na głowę.

Dlatego mimo szczerej chęci obdarzania przyjaźnią wielu wspaniałych ludzi mam ograniczone możliwości te przyjaźnie utrzymać. Działa tu jak wszędzie ekonomia i dobry przyjaciel to przyjaciel dostępny w każdej chwili a przynajmniej taki co potrafi się od czasu do czasu sam domagać spotkania. Ja się domagać nie potrafię - jestem rozdarty pomiędzy chęcią zamknięcia się w 4 ścianach z komputerem a chęcią normalnego uczestniczenia w życiu społecznym a że pracuję wśród ludzi na co dzień to po pracy przeważa już raczej ta pierwsza opcja :)

W każdym razie dziękuję z miłe słowa i pozytywny odbiór moich wpisów (bo chyba tylko po tym można mnie tutaj ocenić) ale zapewniam że w realu już niejedna osoba się na mnie obraziła lub nawet trzasnęła drzwiami po dialogu ze mną. Pamiętam też z wcześniejszych lat szkolnych otwarte deklaracje nienawiści chociaż do dziś nie wiem czym się dokładnie naraziłem.
Ostatnio edytowano Pn, 12 lis 2012, 03:31 przez Mrówek, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Mrówek
 
Posty: 2776
Dołączył(a): N, 17 paź 2010, 23:00
Lokalizacja: B-612

Re: U fryzjera

Postprzez Elza » Pn, 12 lis 2012, 10:14

Mrówek jesteś wspaniałym, mądrym człowiekiem, ale chyba nie muszę o tym pisać bo znasz swoją wartość.Autentyczność to tylko to że jesteśmy Aspergerami zawsze i wszędzie a nie tylko w swojej świadomości.Ja nie lubię udawania kogoś kim nie jestem.Co do szukania drugiej osoby to nie chodzi mi o przelotne znajomości.Myślę jednak że trzeba trafić na swoją połówkę i tylko swoją która pasuje tak jak klocki w układance.Inaczej związek nie ma szans przetrwania.
,,Cechą umysłów wybitnych jest miłość prawdy w słowach"
,,Kochaj i rób co chcesz"
Elza
 
Posty: 2600
Dołączył(a): Śr, 7 lis 2012, 09:41
Płeć: K

Re: U fryzjera

Postprzez czerwcowy » N, 29 cze 2014, 00:13

Historyjki z fryzjerami i gadkami-szmatkami to ja znam tylko z filmów. Tak samo jak salony bo nigdy w życiu do nich nie zachodziłem. Mam taki komfort, że w rodzinie zawsze miałem kogoś kto może mnie ogarnąć. We wczesnym dzieciństwie był to kuzyn który jednak w tym czasie obrzydził mi czynność cięcia włosów bowiem posługiwał się maszynką w taki sposób że często czynił nią ból. Po emigracji jego wątpliwe czynności na szczęście nigdy już nie były potrzebne. Od 10 lat obsługuje mnie inna osoba z rodziny i czyni to w sposób profesjonalny bo robi to zawodowo. Nie ma u niej przymusu nawijania językiem bo albo ktoś inny ją zagaduje albo nie robi z tego powodu problemu. No i często przyjeżdża z usługami do domu i nie bierze zbyt wiele bo 10 zł. Ale za to zawsze jestem ogarnięty w tych kwestiach. Nie jestem osobą wymagającą, chodzę do fryzjera tylko się obciąć jakieś 7 razy w roku. Jednak myślę o tym, by kiedyś się zebrać i iść na golenie brody. Podobno mężczyzna nie powinien sam się golić. Kiedyś zawsze ktoś czynił to za niego. Chciałbym to sprawdzić.
Avatar użytkownika
czerwcowy
 
Posty: 353
Dołączył(a): So, 9 lis 2013, 13:06
Płeć: M

Re: U fryzjera

Postprzez nonkanneric » Pn, 18 sie 2014, 18:37

Jak osoby z ASD traktują takie czynności jak obcinanie włosów, mycie głowy, czesanie? Ze strzyżenie to miałem w dzieciństwie duże problemy, było ono nieprzyjemne... Ale nie ze względów słuchowych, lecz dotykowych. Balem sie strzyżenia. Naprawdę niemiłe były te drapiace włosy... Lubiłem z tym zwlekać, do ok. 12 roku życia strzygl mnie głównie tata i niekiedy zdenerwował się moim zachowaniem. Dotyk włosów po strzyżeniu był naprawdę czymś nieprzyjemnym, dyskomfort powiedział i chciałem się go jak najszybciej pozbyć. Hałas nożyczek przy uchu nie przeszkadzał mi. Strzyżenie było prawie "koszmarem".
nonkanneric
 

Re: U fryzjera

Postprzez Luc84 » Pt, 22 sie 2014, 21:24

Ja wczoraj sam obciąłem sobie włosy za pomocą maszynki do strzyżenia. I o dziwo całkiem normalnie to wyszło.
Luc84
 
Posty: 1507
Dołączył(a): Wt, 30 paź 2012, 20:19
Płeć: M

Re: U fryzjera

Postprzez nonkanneric » So, 23 sie 2014, 12:25

Myśl o drobnych kawałkach włosów drapiacych ciało w okolicy szyi jest naprawdę nieprzyjemna. Kiedy tata w domu obcina mi włosy, to dużo czasu zajmuje mi ich usunięcie. Dawniej raczej bardziej histeryzowalem w związku z obcinaniem wlosow. Z czesaniem też mam problemy, często "liżę się jak cielę". Podczas mycia czy kąpieli woda łatwo bywa za zimna lub za gorącą. Przy pobieraniu krwi histeryzowalem nawet w wieku dorosłym, co mamie się bardzo nie podobało. Nie wiem czemu, ale zapach smażonych pieczarek (podczas smażenia) wydaje się dla mnie nieco nie do zniesienia. Ale to i tak łagodne problemy w porównaniu z ciężkimi przypadkami CZR.
nonkanneric
 

Poprzednia strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron