ZA i autyzm u kobiet

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez leśna » Pt, 30 paź 2015, 12:00

BWi napisał(a):
Chodzi o kierunek i dokładny moment zmiany emocji. Jeśli mowa ciała, gestykulacja, mina itd. wskazują na poprawę stanu emocjonalnego dokładnie w chwili, w której ktoś przenosi wzrok z kawy na ciebie, reakcja jest pozytywna. Jeśli zmiana jest za wcześnie/za późno o więcej niż około 0.5-1 sekundę, prawdopodobnie jest udawana. Jeśli zmiana jest niezauważalna, możliwe, że mimo pozornego zwrócenia uwagi (wzrok) na neutralny element, ta osoba prawdopodobnie nie zmieniła swojego punktu skupienia uwagi. Podobne metody używane są przy badaniu wariograficznym, gdzie jednym ze wskaźników jest odstęp czasowy między zmianami w zapisie wariografu a padającymi słowami.

Dzięki. W ogóle bardzo ciekawe zagadnienia poruszasz; mógłbyś polecić jakąś pozycję na początek?
Avatar użytkownika
leśna
 
Posty: 1598
Dołączył(a): Śr, 29 lip 2015, 00:34
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez BWi » Pt, 30 paź 2015, 16:23

leśna napisał(a):Dzięki. W ogóle bardzo ciekawe zagadnienia poruszasz; mógłbyś polecić jakąś pozycję na początek?


"Conditioned Reflexes" - Ivan Pavlov, jako pozycja na sam początek. Zacznij od nauczenia się, jak wygląda budowanie mechanizmów zachowań, potem przejdź na opis konkretnych zestawów mechanizmów zachowań (te są dość sprawnie omówione w podręcznikach opisujących choroby i zaburzenia psychiatryczne przeznaczonych dla psychiatrów - normalne mechanizmy są szeroko opisane jako kontrpozycja do stanów chorobowych), a potem już znajdziesz materiały przez bibliografie i przypisy. Uprzedzam: ciężka, akademicka lektura, warto robić notatki, podsumowania i dokładnie analizować czytany tekst.
Avatar użytkownika
BWi
 
Posty: 549
Dołączył(a): Śr, 4 gru 2013, 02:58
Lokalizacja: Warszawa
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez leśna » So, 31 paź 2015, 01:13

OK, dzięki, faktycznie tego nie czytałam, choć oczywiście mam pewne pojęcie o odruchach warunkowych, ale domyślam się, że jest to dość dogłębnie opisane.
Avatar użytkownika
leśna
 
Posty: 1598
Dołączył(a): Śr, 29 lip 2015, 00:34
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Inga9 » Cz, 5 lis 2015, 22:01

BARDZO dziękuje za przetłumaczenie artykułu. Jest bezcenny!
Avatar użytkownika
Inga9
 
Posty: 61
Dołączył(a): Pt, 23 paź 2015, 18:57
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez leśna » Śr, 16 gru 2015, 15:23

Odwiedziłam wreszcie rodziców i obejrzeliśmy sobie antyczne zdjęcia z dzieciństwa. Niestety, moje zdolności owijania w bawełnę i sterowania rozmową są bardziej niż nikłe, stąd efekty nie są duże. Na sam koniec dowiedziałam się jedynie, ze od momentu, gdy zaczęłam sama wychodzić na podwórko, czyli gdzieś pewnie w wieku 4-5 lat, byłam ulubionym obiektem dręczenia przez dzieciaki. Przytoczyła takie akcje, jak przypieranie mnie całym tłumem do ściany połączone ze skandowaniem "idź do więzienia" czy hurtowe sypanie mi piasku za ubranie. W podstawówce dręczenie mnie również się ponoć zdarzało, a ja zupełnie nie umiałam się bronić. Tak że, tak jak mi się zdawało, najwyraźniej nie umiałam stosować żadnej mimikry i historia ta jest podobna do wielu opisanych na tym forum. Przy następnej wizycie może poruszę dalej ten temat.
Ostatnio edytowano Śr, 16 gru 2015, 15:24 przez leśna, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
leśna
 
Posty: 1598
Dołączył(a): Śr, 29 lip 2015, 00:34
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez japonka » N, 20 gru 2015, 03:34

leśna napisał(a):Odwiedziłam wreszcie rodziców i obejrzeliśmy sobie antyczne zdjęcia z dzieciństwa. Niestety, moje zdolności owijania w bawełnę i sterowania rozmową są bardziej niż nikłe, stąd efekty nie są duże. Na sam koniec dowiedziałam się jedynie, ze od momentu, gdy zaczęłam sama wychodzić na podwórko, czyli gdzieś pewnie w wieku 4-5 lat, byłam ulubionym obiektem dręczenia przez dzieciaki. Przytoczyła takie akcje, jak przypieranie mnie całym tłumem do ściany połączone ze skandowaniem "idź do więzienia" czy hurtowe sypanie mi piasku za ubranie. W podstawówce dręczenie mnie również się ponoć zdarzało, a ja zupełnie nie umiałam się bronić. Tak że, tak jak mi się zdawało, najwyraźniej nie umiałam stosować żadnej mimikry i historia ta jest podobna do wielu opisanych na tym forum. Przy następnej wizycie może poruszę dalej ten temat.


Też mam w planach poprzeglądanie zdjęć i dowiedzenie się więcej o dzieciństwie - jak pojadę do domu na święta. Mam nadzieję, że uda mi się do czegoś dotrzeć, raczej nie będę ryzykować wypytywaniem rodziców, bo dyplomatka ze mnie żadna. Mam za to zamiar powiedzieć o swoich podejrzeniach siostrze (starsza, więc może też powie mi coś ciekawego o naszym dzieciństwie). Ona potrafi tak podejść mamę, że ta nic nie podejrzewa, chyba jej powierzę tę misję.

Właśnie przeczytałam cały wątek, i jeśli miałam dość duże wątpliwości co do mojej auto-diagnozy, tak w tym momencie jestem prawie pewna, że mam AS... I przy okazji odkryłam, że najprawdopodobniej mam Zespół Ehlersa-Danlosa jeśli chodzi o zwiększoną ruchomość stawów - potrafię bez problemu zrobić wszystkie "tricki', które o tym świadczą. A to ci niespodzianka :P
japonka
 
Posty: 14
Dołączył(a): Pn, 7 gru 2015, 18:36
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez 7elita » Śr, 18 maja 2016, 11:52

Dlaczego dopiero teraz wpadłam na to tłumaczenie, bardzo, bardzo dziękuję intj. Już wiem dlaczego tyle przypadków ADHD mam w rodzinie i przypadek Schizofrenii u siostry. Przed spotkaniem ze znajomymi potrafię w ostatniej chwili zastanawiać się czy nie odwołać, potrafię wręcz rozchorować się gastrycznie, a jak już pójdę to w którym momencie najlepiej się pożegnać. Mam przyjaciółkę i dobrą koleżankę i nie dbać o tą przyjaźń tzn. nie dzwonie i nie odwiedzam 2 mc. w pracy jestem uważana za niedojrzałą, a jednocześnie zbyt poważną, wkurzam się o głupie błędy innych, nie lubię pracować z kimś i odpowiadać za jego nieprofesjonalizm. Nie lubię gdy ktoś się obija, stoi po kątach i plotkuje, nienawidzę tego gdy ktos najpierw się z kimś śmieje, "przyjaźni" a potem obgaduje go po kątach. Mam silnie rozbudzoną intuicję, nie wiem dlaczego mam poczucie co kto za chwilę powie, mam wyobraźnię, lubię być sama ze sobą, mieć wieczory dla siebie i mojego czytania, zbierania informacji, itp. bardzo często mam lęki, czasem nieuzasadnione, mam chyba ADHD, wciąż mam nowe siniaki, nie trafiam w drzwi a w futrynę, jestem niegospodarna finansowo, choć bardzo z tym walczę, jestem z wykształcenia Pracownikiem Socjalnym, chciałam pomagać ludziom, szczególnie bezdomnym. w wieku dojrzewania nie chodziłam do szkoły tylko zaliczałam jako tako co semestr zawieszana w prawach ucznia. Uczyłam się słabo, choć nie jestem głupia.Podstawówka to był koszmar jeden wielki stres i walka o akceptację. Mam pełno stimów, nie ustoję w miejscu. Moje zainteresowania, często się zmieniają, obecnie to właśnie ZA, ogólnie psychiatria, zaburzenia osobowości itp.
Avatar użytkownika
7elita
 
Posty: 401
Dołączył(a): So, 20 lut 2016, 12:03
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez kompowiec » Śr, 18 maja 2016, 17:10

Mam przyjaciółkę i dobrą koleżankę i nie dbać o tą przyjaźń tzn. nie dzwonie i nie odwiedzam 2 mc.

Mam kolegę z Aspergerem i robi podobnie, nikomu z nas to nie przeszkadza. z NT już oczywiście byłoby gorzej albo całkowite rozstanie...

wciąż mam nowe siniaki, nie trafiam w drzwi a w futrynę, jestem niegospodarna finansowo,

https://imgur.com/a/KGTn4

UWAGA nie dla wrażliwców (dlatego nie dałem w załącznik bo nie można go zaspoilerować chyba? - bardziej gore) Tyle kosztowała mnie chwila nieuwagi :evil:

Uczyłam się słabo, choć nie jestem głupia.Podstawówka to był koszmar jeden wielki stres i walka o akceptację. Mam pełno stimów, nie ustoję w miejscu. Moje zainteresowania, często się zmieniają [...] Mam przyjaciółkę i dobrą koleżankę i nie dbać o tą przyjaźń tzn. nie dzwonie i nie odwiedzam 2 mc. [...] mam wyobraźnię, lubię być sama ze sobą, mieć wieczory dla siebie i mojego czytania, zbierania informacji, itp. bardzo często mam lęki, czasem nieuzasadnion

Checked, checked, cheked. Nie wiem pewien tylko czy niegospodarność by do mnie pasowała. Jestem sknerą, a jak już sobie strzelę kaprysa to kupuje zwykle najtańszy szajs albo gorzej (często mi mówią że biorę rzeczy za które by się pies nie wziął - nie jest to dosłowny cytat, ale taki był tego sens).
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez czerwcowy » Cz, 19 maja 2016, 12:23

kompowiec napisał(a):
UWAGA nie dla wrażliwców (dlatego nie dałem w załącznik bo nie można go zaspoilerować chyba? - bardziej gore) Tyle kosztowała mnie chwila nieuwagi :evil:

Jak to możliwe że można się aż tak urządzić? Olso, muszę iść coś zrobić z wrastającymi paznokciami bo ostatnio próbowałem coś z tym zrobić i owszem wyciąłem kawał ale został mały fragment w skórze.
Avatar użytkownika
czerwcowy
 
Posty: 353
Dołączył(a): So, 9 lis 2013, 13:06
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Deicide » Pn, 4 lip 2016, 23:06

Moja siostra ma głęboki autyzm. Chętnie Ci, Mruczanko, odpowiem na wszelkie pytania na jej temat, ale z pewnością nie jesteś tak ciężkim przypadkiem, bo przecież piszesz na forum. Ona ma pierwszą grupę inwalidzką i jest niezdolna do samodzielnej egzystencji. Autyzm częściej dotyka mężczyzn, ale kobiety autystyczne (naprawdę autystyczne, nie z tym naszym katarem zwanym ZA) są ciężej upośledzone.
Avatar użytkownika
Deicide
 
Posty: 9059
Dołączył(a): Pn, 20 cze 2016, 22:29
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Esclarmonde » So, 1 paź 2016, 08:44

Tak... ten tekst to jest coś cudownego, wielkie dzięki intj za to tłumaczenie :)

U mnie zgadza się prawie wszystko z tej listy. Sztywne myślenie- mój psychiatra powiedział że jestem jak "koń z klapkami na oczach".
Wyrzucili mnie z uczelni, dwukrotnie z tej samej<3 Raz zawaliłam rok, bo przez stres nie byłam w stanie uczęszczać dalej na zajęcia. Złożyłam też papiery na inny kierunek i nigdy nie pojawiłam się na zajęciach.
W interakcjach jednoosobowych paplam jak najęta, w grupie nigdy. "Konwersacje, które nie posiadają funkcji", sama je tak nazywam. Od czasów liceum, każdy, z kim łapię dobry kontakt ma swojej w historii wizytę u psychiatry.
"Może czuć się nieszczęśliwa podczas sytuacji towarzyskich lub w związkach, ale nie wie, jak się z nich wycofać", mam parę traum w tym zakresie :D
"Często są znudzone w sytuacjach towarzyskich lub podczas imprez i/lub nie wiedzą, jak się zachować w tego typu sytuacjach." często to po mnie widać, bo zaczynam przysypiać.
"Mogą mówić zbyt głośno lub zbyt cicho, często nieświadomie" ja jeszcze mówię zbyt szybko, gdy wypije za dużo kawy.
"Mogą zauważać smak lub dotyk pokarmu i jedno z nich może być ważniejsze od drugiego." czasem w ogóle nie czuje smaku pokarmu tylko jego kształt i konsystencję.
"Wyglądają na młodsze, niż są naprawdę.", czasami jeszcze słyszę od niektórych, że nie wierzy, że mam więcej niż 16 lat. Z tym głosem spytałam mojego faceta i potwierdził, że często mówię jak dziecko. Mój były też coś takiego kiedyś powiedział.
"Mają tendencję do niezauważania wieku, płci, lecz raczej osobowości drugiej osoby." tak, to już zauważyłam u siebie w liceum.
"Samotność opisywana jest często, jako potrzebna do życia tak samo, jak powietrze do oddychania." u mnie jeszcze pojawia się to, że potrzebuję kontaktu z ludźmi w określonej dawce i natężeniu co jakiś czas. I ciągle pracuje nad tym jak ułożyć sobie życie, żeby mieć raz jedno raz drugie we właściwym zakresie.
"Mają historię licznych wizyt psychiatrycznych/psychologicznych w trakcie studiów wyższych." :D zdiagnozowali mi osobowość chwiejną emocjonalnie.
"Mogą przybierać inną osobowość w sytuacjach społecznych."- moja przyjaciółka podkreślała to wielokrotnie, że w jej obecności jestem kimś innym niż w grupie koleżeńskiej.
"Uwielbienie nauki" :D wpadłam w depresję, kiedy zdałam sobie sprawę, że studia nie służą do tego, żeby nauczyć nas tego co będziemy praktycznie potrzebować w wykonywanym zawodzie, tylko ma często na celu zapewnienie pracy ludziom wykładającym dany przedmiot (do tego, o zgrozo, ludzie Ci nie mają pojęcia po co uczą danego przedmiotu na danym kierunku) Drugi kołek w serce, kiedy kapnęłam się, że ludzi nie interesuje poszerzanie swoich horyzontów i dzielenie się z nimi swoją wiedzą ich nudzi (ja zawsze chłonęłam informacje od ludzi, którzy wiedzieli o czym mówią. Myślałam, że inni też tak mają :(). Rozważałam nawet samobójstwo przez śmierć głodową, gdyż życie straciło przez to dla mnie kompletnie sens (jakkolwiek dziwnie brzmi ten pomysł,ale spadłam do wagi 45kg).
"Mogą mieć zespół Ehlersa-Danlosa "- ponoć mam bardzo elastyczne stawy.
"zmyślone zabawy istnieją, ale są bardzo intensywne, często skupiają się na stereotypowych kobiecych zainteresowaniach, takich, jak: lalki, makijaż, zwierzęta, gwiazdy (sławni ludzie), dlatego dziewczęta z ZA mogą wydawać się podobne do dziewcząt niebędących w spektrum (neurotypowych); kluczem jest intensywność i jakość specjalnych zainteresowań (są czasochłonne, angażujące i skupione na detalach)" w sumie w gimnazjum (oprócz kolekcjonowania artykułów ze strony astronet.pl) kolekcjonowałam kartki z babskich czasopism dotyczące dbania o urodę i makijaż, wszystko skatalogowane względem poruszanych tematów. Mam nawet jeszcze gdzieś cały segregator tego.

W sumie jakby ZA było w jakikolwiek sposób traktowane jako podstawa do wywalczenia czegoś na uczelni (czy w ogóle gdziekolwiek) to pokusiłabym się o oficjalną diagnozę. A tak, zostaje męczyć się z tym samej :)
Avatar użytkownika
Esclarmonde
 
Posty: 816
Dołączył(a): Śr, 27 sty 2016, 20:02
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez intj » Wt, 25 paź 2016, 00:24

Jej, tak dawno to tłumaczyłam. Od dawna tu nie zaglądałam. Dziękuję! To bardzo miłe, czytać takie słowa. Ja już wyszłam na prostą. Pora na Was!
Avatar użytkownika
intj
 
Posty: 556
Dołączył(a): Śr, 20 mar 2013, 16:46
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Amelia » Wt, 25 paź 2016, 22:15

Hej Intj! Jak miło Cię znów widzieć :) Napisz co u Ciebie (pytam, bo jestem ciekawa, ale poza tym to może być właśnie inspirujące/budujące dla innych).
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez sunycia » Pt, 28 paź 2016, 22:40

intj, ja również bardzo dziękuję za to tłumaczenie, zgadza się u mnie też w ok. 99%. To bycie liderką się nie zgadza, no chyba że w domu próbuję rządzić.
Bardzo chętnie poczytać kolejne artykuły czy książki, jak ktoś ma.
A o jakiej książce mówicie tutaj (np. Mruczanka, post z dnia 20.03.2014, tę książkę mam na myśli)? Też chętnie poczytam.
Laurka, Studiujesz nadal tę polonistykę? To ciekawy kierunek.
Avatar użytkownika
sunycia
 
Posty: 1084
Dołączył(a): N, 9 paź 2016, 21:03
Lokalizacja: Poznań
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez sunycia » Pt, 28 paź 2016, 22:54

Mruczanka napisał(a):Mnie w szkole mocno dokuczali, bo byłam cicha aż za bardzo i przez to dokuczanie jeszcze bardziej się w sobie zamknęłam.
W sumie to się załamałam, nie miałam motywacji do nauki i oceny miałam słabe. Plus mój problem z koncentracją, który miałam chyba od zawsze.
Nauczyciele też mnie nie lubili, bo chyba nie umieli złapać ze mną kontaktu. Coniektórzy dorośli twierdzili, że "zle mi z oczu patrzy" - cokolwiek to miało znaczyć.
Ale do dzisiaj mam problem z tym, żeby wzbudzić w kimkolwiek sympatię.
W ogóle jakoś tak nie przyjemne wspomnienia z dzieciństwa sprawiły, że unikam teraz ludzi, ograniczając do niezbędnych kontaktów.
I też wiele razy na swój temat słyszałam: wyrośnie z tego.
Tyle, że jeśli rzeczywiście jestem aspi, a kobiety wtedy "dorastają" koło czterdziestki, to jeszcze sobie poczekam z tym "wyrośnięciem z tego" :lol:


Różowego niecierpię. Za to mam fiksacje na wszelkie odcienie turkusu, zieleni i niebieskiego :roll:


We mnie wzbudziłaś sympatię niemal od samego początku :)
A ja lubię kolory główne, bez kombinowania, typu turkus, łososiowy, koralowy - takich nie lubię. Głównie lubię zielony.
Avatar użytkownika
sunycia
 
Posty: 1084
Dołączył(a): N, 9 paź 2016, 21:03
Lokalizacja: Poznań
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez sunycia » Pt, 28 paź 2016, 23:09

Mruczanka napisał(a):Ja żeby się skupić na czymś muszę mieć w miarę cicho.
Jak ktoś mi gada w radiu albo tv to muszę podejmować ogromne wysiłki, aby podzielić uwagę i np przeczytać coś ze zrozumieniem w tym samym czasie.


Mam dokładnie to samo. W ogóle czy to typowa cecha ZA?
Avatar użytkownika
sunycia
 
Posty: 1084
Dołączył(a): N, 9 paź 2016, 21:03
Lokalizacja: Poznań
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez ex-con » Pt, 28 paź 2016, 23:18

W podstawówce powiedziałem polonistce, że do pisania klasówki potrzebna jest cisza. Na pytanie czy ma się zamknąć odpowiedziałem, że tak. Nie obraziła się i więcej nie gadała. Cała klasa była mi wdzięczna.
Z tą ciszą to chyba u większości ludzi jest potrzebna do skupienia.
ex-con
 
Posty: 370
Dołączył(a): Pt, 22 sty 2016, 19:06
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Deicide » So, 29 paź 2016, 08:11

Mruczanka napisał(a):Ja żeby się skupić na czymś muszę mieć w miarę cicho.
Jak ktoś mi gada w radiu albo tv to muszę podejmować ogromne wysiłki, aby podzielić uwagę i np przeczytać coś ze zrozumieniem w tym samym czasie.

Zgadzam się, wydaje się być to cecha ogólnoludzka, w bibliotekach jest zakaz hałasowania, a przecież różni ludzie tam przebywają. Chyba w ogóle mózg człowieka to nie procesor czterordzeniowy i niewiele osób jest zdolnych do prawdziwej wielozadaniowości. Tak się przy okazji zastanawiam, czy nie szkodzi nam takie wyszukiwanie sobie cech ZA na siłę? Kręcimy bat na własną d*, bo później robi się z tego Zespół Lekkiego Niepokoju Podczas Jazdy Tramwajem i słyszę od otoczenia "oj, nie przesadzaj", choćbym rzeczywiście regularnie dostawał po głowie.
Avatar użytkownika
Deicide
 
Posty: 9059
Dołączył(a): Pn, 20 cze 2016, 22:29
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez kompowiec » So, 29 paź 2016, 11:54

Chyba w ogóle mózg człowieka to nie procesor czterordzeniowy i niewiele osób jest zdolnych do prawdziwej wielozadaniowości

U mnie występuje taki mały paradoks: gdy staram się myśleć twórczo, mój pokój przypomina wizytę tornado czy innego kataklizmu. W budzie natomiast może mnie rozproszyć niemalże cokolwiek.
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez intj » Pt, 4 lis 2016, 02:02

Amelia napisał(a):Hej Intj! Jak miło Cię znów widzieć :) Napisz co u Ciebie (pytam, bo jestem ciekawa, ale poza tym to może być właśnie inspirujące/budujące dla innych).

Cześć! Jestem na 3. roku stomatologii w Zabrzu i kocham swoje studia. Nadal chodzę na psychoterapię i biorę 20 mg fluoksetyny dziennie. OCD jest znacznie mniejsze, niż 3 lata temu. Jestem normalniejsza, naprawdę. Zaczęłam interesować się modą i mam kosmetyki, co kiedyś było nie do pomyślenia. Jestem już z Łukaszem z naszego forum (@lukasz_m) 2 lata i razem stale się zmieniamy, myślę, że na lepsze. Kiedy rejestrowałam się na forum, nigdy wcześniej nie miałam chłopaka. No i zjawił się tutaj mój wymarzony :-) Jej, mogłabym napisać jakąś książkę. Serio, dobrze mi. Nawet zauważycie, że styl pisania mi się zmienił. Nie jest taki sztywny. Ale minus jest: jestem dużo głupsza. Znormalniałam. Zaczęłam pić alkohol, nawet mi smakuje. Mięsa nadal nie tknę. Chyba niedawno przeszłam bunt nastoletni, którego w moich nastoletnich latach nie przeżyłam. I dobrze, tak trzeba. Miałam psychologię na studiach, dzięki moim zainteresowaniom byłam najlepsza na roku i dostałam na koniec 5 z wykrzyknikiem. Byłam na konferencji naukowej i przemawiałam na temat zespołu Aspergera u kobiet (Ligota). Nawet pracowałam. Jestem nianią, latem pracowałam w lodziarni w Krakowie w rynku. Wszystko się da. I związek z osobą z Aspergerem jest cudowny. Trudny (prawda, Łuki?), ale genialny. Mam siostrzenicę, siostra urodziła 1,5 roku temu. Jestem tak szczęśliwa! Bywam smutna, oczywiście. Ale to nic. Psycholog stara się ze mną uczyć nazywania emocji i nie blokowania ich. Diagnoza z OCD zmieniła mi się na mieszane zaburzenia osobowości z przewagą osobowości anankastycznej. Jeżeli chcecie coś wiedzieć, piszcie. Sam fakt, że "porzuciłam" forum, jakkolwiek to źle nie zabrzmi, świadczy o tym, że zaczęłam żyć. Kiedyś tutaj uciekałam i chowałam się przed światem. Załamanie nerwowe w październiku 2013 r. było momentem kluczowym. Tak bardzo chciałam cofnąć czas, ale teraz bynajmniej nie chcę. To było fantastyczne doświadczenie dla mnie. Jestem nową Iwoną. Dojrzalszą, spokojniejszą i bardziej tolerancyjną dla losu.
Avatar użytkownika
intj
 
Posty: 556
Dołączył(a): Śr, 20 mar 2013, 16:46
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Black Rose » Pt, 4 lis 2016, 18:54

intj napisał(a):
Amelia napisał(a):Hej Intj! Jak miło Cię znów widzieć :) Napisz co u Ciebie (pytam, bo jestem ciekawa, ale poza tym to może być właśnie inspirujące/budujące dla innych).

Cześć! Jestem na 3. roku stomatologii w Zabrzu i kocham swoje studia. Nadal chodzę na psychoterapię i biorę 20 mg fluoksetyny dziennie. OCD jest znacznie mniejsze, niż 3 lata temu. Jestem normalniejsza, naprawdę. Zaczęłam interesować się modą i mam kosmetyki, co kiedyś było nie do pomyślenia. Jestem już z Łukaszem z naszego forum (@lukasz_m) 2 lata i razem stale się zmieniamy, myślę, że na lepsze. Kiedy rejestrowałam się na forum, nigdy wcześniej nie miałam chłopaka. No i zjawił się tutaj mój wymarzony :-) Jej, mogłabym napisać jakąś książkę. Serio, dobrze mi. Nawet zauważycie, że styl pisania mi się zmienił. Nie jest taki sztywny. Ale minus jest: jestem dużo głupsza. Znormalniałam. Zaczęłam pić alkohol, nawet mi smakuje. Mięsa nadal nie tknę. Chyba niedawno przeszłam bunt nastoletni, którego w moich nastoletnich latach nie przeżyłam. I dobrze, tak trzeba. Miałam psychologię na studiach, dzięki moim zainteresowaniom byłam najlepsza na roku i dostałam na koniec 5 z wykrzyknikiem. Byłam na konferencji naukowej i przemawiałam na temat zespołu Aspergera u kobiet (Ligota). Nawet pracowałam. Jestem nianią, latem pracowałam w lodziarni w Krakowie w rynku. Wszystko się da. I związek z osobą z Aspergerem jest cudowny. Trudny (prawda, Łuki?), ale genialny. Mam siostrzenicę, siostra urodziła 1,5 roku temu. Jestem tak szczęśliwa! Bywam smutna, oczywiście. Ale to nic. Psycholog stara się ze mną uczyć nazywania emocji i nie blokowania ich. Diagnoza z OCD zmieniła mi się na mieszane zaburzenia osobowości z przewagą osobowości anankastycznej. Jeżeli chcecie coś wiedzieć, piszcie. Sam fakt, że "porzuciłam" forum, jakkolwiek to źle nie zabrzmi, świadczy o tym, że zaczęłam żyć. Kiedyś tutaj uciekałam i chowałam się przed światem. Załamanie nerwowe w październiku 2013 r. było momentem kluczowym. Tak bardzo chciałam cofnąć czas, ale teraz bynajmniej nie chcę. To było fantastyczne doświadczenie dla mnie. Jestem nową Iwoną. Dojrzalszą, spokojniejszą i bardziej tolerancyjną dla losu.


Jak miło czytać coś takiego :)
Wady i zalety - to często jedno i to samo. Tylko z różnych punktów widzenia.
Avatar użytkownika
Black Rose
 
Posty: 1153
Dołączył(a): Wt, 21 cze 2016, 15:55
Lokalizacja: Wady i zalety - to często jedno i to samo. Tylko z różnych punktów widzenia.
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Amelia » Pt, 4 lis 2016, 19:38

Tak, to cieszy :) Pozdrów Łukasza i życzę Wam dalej wszystkiego dobrego!

Co do tego minusu - poczucie bycia głupszym może być względne - człowiek nie odbiega już tak bardzo od rówieśników jak kiedyś, gdy był "małym profesorem" albo orientuje się, że oni rozwijają się szybciej w różnych kwestiach, jednak raczej nie jest głupszy od siebie samego z przeszłości :) A odpuszczenie pewnych zasad i próbowanie nowych rzeczy może być całkiem rozsądnym krokiem.
Ostatnio edytowano Pt, 4 lis 2016, 19:40 przez Amelia, łącznie edytowano 2 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez lukasz_m » Pn, 7 lis 2016, 19:39

Pozdrawiam również :) Dziękujemy!

intj napisał(a):Trudny (prawda, Łuki?)

Oj prawda prawda! ^^
Avatar użytkownika
lukasz_m
 
Posty: 619
Dołączył(a): So, 1 paź 2011, 23:00
Lokalizacja: Kraków
Płeć: M

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez Mruczanka » Pn, 7 lis 2016, 22:49

sunycia napisał(a):intj, ja również bardzo dziękuję za to tłumaczenie, zgadza się u mnie też w ok. 99%. To bycie liderką się nie zgadza, no chyba że w domu próbuję rządzić.
Bardzo chętnie poczytać kolejne artykuły czy książki, jak ktoś ma.
A o jakiej książce mówicie tutaj (np. Mruczanka, post z dnia 20.03.2014, tę książkę mam na myśli)? Też chętnie poczytam.


Musiałam przejrzeć wątek, bo kompletnie zbiłaś mnie z tropu ;-)
Jeśli odnoszę się do właściwego posta, to chodziło mi o książkę fasci-nation "Koci Świat", w jej profilu masz link możesz sobie pobrać, obok masz do bloga.
Przeczytać naprawdę warto, fasci ma ciekawy i niebanalny styl, więc polecam :-)


lukasz_m napisał(a):Pozdrawiam również :) Dziękujemy!

intj napisał(a):Trudny (prawda, Łuki?)

Oj prawda prawda! ^^


To Wy jesteście razem?!
Forumowa parka - ale fajnie :P
Mruczanka
 
Posty: 11085
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez sunycia » Pn, 7 lis 2016, 22:51

Koci świat już czytałam i czytam też jej blog. Myślałam, że coś innego jeszcze :)
Avatar użytkownika
sunycia
 
Posty: 1084
Dołączył(a): N, 9 paź 2016, 21:03
Lokalizacja: Poznań
Płeć: K

Re: ZA i autyzm u kobiet

Postprzez intj » Wt, 22 lis 2016, 20:32

Mruczanko, już 2 lata :-)
Avatar użytkownika
intj
 
Posty: 556
Dołączył(a): Śr, 20 mar 2013, 16:46
Płeć: K

Poprzednia strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości