Diagnoza ZA u dorosłych

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez johnn » Wt, 24 mar 2020, 22:49

Witam,

Gdzie można zdiagnozować zespół Aspergera w ramach NFZ? W szczególności w woj. kuj.-pom.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
johnn
johnn
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 24 mar 2020, 12:43
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez KamiX » N, 29 mar 2020, 16:51

Na NFZ to raz, że nie trafisz raczej na dobrego specjalistę, a dwa będziesz czekał na termin w nieskończoność. Po co Ci diagnoza jako dorosłemu? Nic dzięki niej nie zyskasz, bo dorosłym już nie chcą pomagać, zwłaszcza jeśli jako tako funkcjonują.
KamiX
 
Posty: 82
Dołączył(a): Cz, 15 lut 2018, 21:28
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez ABC72 » N, 29 mar 2020, 23:46

KamiX napisał(a):Po co Ci diagnoza jako dorosłemu? Nic dzięki niej nie zyskasz, bo dorosłym już nie chcą pomagać, zwłaszcza jeśli jako tako funkcjonują.


Po co Ci diagnoza jako dorosłemu?
Na przykład po to, żeby zrozumieć, dlaczego nie wyszło Ci w życiu to, co planowałeś - albo w ogóle wytłumaczyć, co z Tobą jest nie tak, że swoje życie szczegółowo planowałeś;
Na przykład po to, żeby zrozumieć i zaakceptować fakt, że różnisz się (postrzeganiem, rozumowaniem) od większości i nie jesteś przez to ani lepszy (co zapewne wiesz) ani gorszy (i to może być odkrycie :roll: ).
Na przykład po to, żeby dowiedzieć się, że egzystujesz w morzu INNYCH - zwanych neurotypowymi - i zapewne nigdy nie zrozumiesz ich sposobu myślenia, i że to (tzn. fakt, iż nie zrozumiesz) nie jest żadną tragedią.
Na przykład po to, żeby swoje dalsze życie przeżyć bardziej świadomie, w poczuciu większej własnej wartości i w poczuciu dystansu do innych ludzi, rozumiejąc, że "oni tak mają", bo są neurotypowi.
Pewnie jeszcze z wielu innych powodów, które teraz nie przychodzą mi do głowy.

Dorosłym "nie chcą pomagać"? Nie szkodzi. Można pomóc samemu sobie - poprzez zrozumienie, jacy jesteśmy i co się z nami dzieje.
ABC72
 
Posty: 1747
Dołączył(a): Wt, 19 lut 2019, 18:40
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » So, 5 wrz 2020, 08:48

Cześć, sama jestem dorosłym aspim i rozumiem autora wątku, że chce się zdiagnozować już jako dorosły, aby uzyskać tzw. spokój wewnętrzny. To, co bym polecała, to może zamiast standardowego toku diagnostyki, jak w przypadku dzieci, przez oficjalne instytucje, może pomoże Tobie psychoterapia ze specjalistą, który ma doświadczenie w pracy z osobami z ZA. Terapeuta pomoże Tobie w lepszym zrozumieniu siebie, zwiększy pewność siebie i komfort życia społecznego. Poczujesz się akceptowany, zrozumiany. Wydaje mi się, że sama oficjalna diagnoza nie zwiększy komfortu życia, nadal będziesz czuł się samotny i odizolowany.
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » So, 5 wrz 2020, 20:29

Aspianna, czyli masz diagnozę ZA?
I czy możesz napisać coś więcej o Twoich doświadczeniach z terapią?
Ostatnio edytowano So, 5 wrz 2020, 20:31 przez Amelia, łącznie edytowano 1 raz
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez ABC72 » So, 5 wrz 2020, 22:22

Aspianna napisał(a): Wydaje mi się, że sama oficjalna diagnoza nie zwiększy komfortu życia, nadal będziesz czuł się samotny i odizolowany.


Ze mną akurat tak było, że sama diagnoza zwiększyła komfort życia i że zaczęłam czuć się mniej odizolowana.
U mnie kluczową sprawą dla akceptacji czegokolwiek jest zrozumienie i jakieś uzasadnienie tego czegoś.
Proponowano mi psychoterapię, ale nie chciałam - w wieku 46 lat miałam się "leczyć z samej siebie"?! Uczyć się żyć w świecie, w którym egzystowałam już prawie pół wieku i poradziłam sobie tym sposobem, co i większość ludzi - czyli TAK, JAK UMIAŁAM ?! Byłam już dobrze przystosowana do życia - dzięki diagnozie po prostu więcej zrozumiałam i pozbyłam się kompleksów.
Ale może ja jestem wyjątkiem od reguły - nie wiem.
ABC72
 
Posty: 1747
Dołączył(a): Wt, 19 lut 2019, 18:40
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » N, 6 wrz 2020, 00:02

Aspianna napisał(a): Wydaje mi się, że sama oficjalna diagnoza nie zwiększy komfortu życia, nadal będziesz czuł się samotny i odizolowany.


Diagnoza cię cudownie nie wyleczy. Mi pomogła raczej określić dlaczego jest jak jest i co ewentualnie da się z tym zrobić. Poprawiła jakość życia (nie od razu tylko po latach) przez lepsze zrozumienie siebie i efektywniejszą pracę nad sobą. Ale to trwa, sama diagnoza to "tylko" start.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Witek034 » N, 6 wrz 2020, 09:49

Diagnoza potrafi chyba być takim "papierkiem na bycie (trochę) nienormalnym" (inaczej mówiąc: na bycie sobą) - gdy boimy się, że jakieś nasze zachowanie byłoby źle odebrane przez otoczenie, mamy czym się podeprzeć. Ale też dla samego siebie (mogę to, bo taki już jestem).
Witek034
 
Posty: 3772
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » N, 6 wrz 2020, 11:48

Aspianna napisał(a):Cześć, sama jestem dorosłym aspim i rozumiem autora wątku, że chce się zdiagnozować już jako dorosły, aby uzyskać tzw. spokój wewnętrzny. To, co bym polecała, to może zamiast standardowego toku diagnostyki, jak w przypadku dzieci, przez oficjalne instytucje, może pomoże Tobie psychoterapia ze specjalistą, który ma doświadczenie w pracy z osobami z ZA. Terapeuta pomoże Tobie w lepszym zrozumieniu siebie, zwiększy pewność siebie i komfort życia społecznego. Poczujesz się akceptowany, zrozumiany. Wydaje mi się, że sama oficjalna diagnoza nie zwiększy komfortu życia, nadal będziesz czuł się samotny i odizolowany.


Tak, jak napisałam, rozumiem autora wątku, że chce się zdiagnozować już jako dorosły, aby uzyskać tzw. spokój wewnętrzny. Nie neguję samej potrzeby uzyskania diagnozy. Zgadzam się z Wami, że diagnoza daje bardzo wiele, potrafi zdjąć ogromny ciężar z naszych barków, dać poczucie zrozumienia samego siebie. Zrozumiałam, że sama oficjalna diagnoza jest potrzebna użytkownikowi do pozwu sądowego, jednak obawiam się, że może on tej sprawy nie wygrać. Pozostanie wtedy tak samo zagubiony, z przegranym pozwem i diagnozą w ręku. Stąd moja rekomendacja terapii.


Amelia napisał(a):Aspianna, czyli masz diagnozę ZA?
I czy możesz napisać coś więcej o Twoich doświadczeniach z terapią?



U mnie diagnoza została postawiona podczas terapii. Zawsze czułam się nieco odmienna, nie z tej planety, ekscentryczna, ale uważałam to za swoją zaletę i cechę charakterystyczną. Ponieważ bardzo dobrze się uczyłam, widziałam swoją przyszłość w kolorowych barwach. W wieku 26-27 lat zaczęłam zauważać znaczne różnice pomiędzy moim życiem, a życiem innych ludzi i wtedy zaczęłam wracać myślami do przeszłości. Nie rozumiałam czemu wiele normalnych spraw dla mnie stanowi wyzwanie, jak jazda na rowerze, nartach, jazda samochodem (mam dużą niezborność ruchową), relacje z mężczyznami, relacje społeczne, relacje w pracy, patologiczna niechęć do zmian, specyficzne preferencje kolorystyczne, faktur materiałów, nadwrażliwość na światło, hałas oraz wiele innych. Wszystkie fakty z przeszłości zaczęły układać się w logiczną całość i pokrywać z ZA. Czytałam dużo artykułów na ten temat, ale jeszcze wtedy nie podjęłam żadnych kroków. Po kilku latach, około 30 roku życia, trafiłam na terapię, ponieważ nie radziłam sobie z presją i relacjami społecznymi w pracy (w szkole byłam tak skupiona na nauce, że niewiele mnie interesowało, w pracy trudniej jest się izolować, bo możesz stracić pracę). Terapeutka wykonała na mnie różne testy osobowości i potencjalnych zaburzeń, moje wyniki były niejednoznaczne i nie pokrywały się z żadną konkretną chorobą, natomiast we wszystkich testach związanych z ZA miałam bardzo wysokie wyniki, w najczęściej wykonywanym teście ZA miałam wynik 43 (podejrzenie ZA od 32 pkt). Potem doszła do tego analiza zachowań z dzieciństwa i przeszłości, które w całości pokrywały się z ZA i na tej podstawie stwierdzono ZA. Rozważałam i w sumie nadal rozważam udanie się do specjalistycznej poradni diagnozującej ZA u dorosłych i otrzymanie "dokumentu", ale nie wiem, czy w mojej sytuacji jest to konieczne. Skończyłam studia, pracuję, więc na ten moment nie potrzebuję zaświadczenia o niepełnosprawności. Obecnie jestem 4 lata po terapii i komfort mojego życia zwiększył się znacznie. Nauczyłam się dostosowywać swoje życie do wiedzy o ZA i stałam się bardziej sobą. Czeka mnie jeszcze sporo pracy, bo diagnoza przyszła późno, ale jestem gotowa tę pracę wykonać.

Czy uważacie, że w mojej sytuacji jest sens udać się do profesjonalnej jednostki diagnozującej osoby dorosłej i uzyskanie oficjalnego dokumentu?
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 12:01 przez Aspianna, łącznie edytowano 2 razy
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » N, 6 wrz 2020, 12:03

Aapianna, dzięki za odpowiedź i powodzenia dalej!
A jaki to był rodzaj (nurt) terapii, jeśli da się to określić, ile trwała (4 lata?) i czy kontynuujesz ją ze specjalistą czy tylko już sama nad tym pracujesz?
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 12:04 przez Amelia, łącznie edytowano 1 raz
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez nonkan » N, 6 wrz 2020, 12:10

Ja niestety nie funkcjonuję dobrze życiowo, mimo tego, że ponad trzy lata temu obroniłem pracę magisterską i mam zaledwie około 29 lat. W wieku około 17 lat (a więc przed dorosłością) otrzymałem diagnozę ZA w specjalistycznym ośrodku, diagności nie mieli co do tego większych wątpliwości, ale jeden z użytkowników tego forum zdecydowanie twierdzi, że nie mam zespołu Aspergera czy zaburzeń ze spektrum autyzmu. Może uważać, że w dzieciństwie miałem po prostu schizoidalne zaburzenie osobowości, a nie ASD.

Cztery razy byłem na oddziale dziennym - na wypisach zawsze dostawałem diagnozy ZA i zaburzeń schizotypowych (F21 w klasyfikacji ICD-10). Jako nieletni chyba zachowywałem się jak psychopata... Raczej nie wierzę w to, że mam schizofrenię (a niektórzy na tym forum tak twierdzili), nawet wątpię w zaburzenia schizotypowe w moim przypadku, może tak naprawdę jestem po prostu psychopatą czy socjopatą? Jestem chyba bardzo dziwaczny, raczej bardziej, niż przeciętna osoba z ZA czy nawet schizofrenią, jeśli chodzi o "właściwości psychiczne", i to już od dzieciństwa. W szkole podstawowej i gimnazjum dużo mi dokuczali. To było nieprzyjemne. Potem nabrałem "podejrzliwości" wobec obcych ludzi, "obawiam się", że mogą mnie skrzywdzić, że mają złe zamiary wobec mnie (nawet bardzo złe).

W liceum i na studiach starałem się "nie robić głupka" z siebie. Ze strony osób z klasy w szkole średniej doświadczałem bardzo niewielu przykrości, w przeciwieństwie do tego, co było w gimnazjum (miałem rozszerzoną fizykę i matematykę, na takim profilu osoby są raczej "bardziej zrównoważone", nie to, co w gimnazjum). Od dawna mam też zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (nerwicę natręctw), pod koniec 2008 r. psychiatra potwierdziła, że są one "książkowe", a teraz są raczej nawet gorsze, niż wtedy.

Jestem słaby fizycznie i mało wytrzymały od dzieciństwa, nie imponuję też wzrostem, chociaż bardzo niski nie jestem, myślę, że wiele kobiet może być silniejszych fizycznie ode mnie, nie pasuję do stereotypowego obrazu mężczyzny.
nonkan
 
Posty: 9497
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » N, 6 wrz 2020, 12:19

Amelia napisał(a):Aapianna, dzięki za odpowiedź i powodzenia dalej!
A jaki to był rodzaj (nurt) terapii, jeśli da się to określić, ile trwała (4 lata?) i czy kontynuujesz ją ze specjalistą czy tylko już sama nad tym pracujesz?


Najpierw trafiłam do terapeutki w nurcie psychodynamicznym, ale nie podobał mi się ten system pracy. Siedziała sztywno na fotelu, z dystansem analizując mnie, często miała sugestie, nie pokrywające się z moim życiem. W tym nurcie nie można pić wody podczas terapii, nie można nic jeść. Bardzo specyficzne, sztywne reguły, mnie to odrzucało. Wytrzymałam pół roku i zmieniłam na nurt behawioralny, u bardzo sympatycznej i kompetentnej kobiety. Chodziłam do niej przez rok, więc w sumie w terapii byłam półtora roku. Po roku terapeutka uznała, że rozumiem już swoje motywacje i dobrze sobie radzę, więc dalsza terapia na siłę nie przyniosłaby korzyści. Nie miałam poważnych zaburzeń psychicznych, a kontynuowanie na siłę nie jest rekomendowane przez behawiorystów. Terapia zakończyła się 4 lata temu i obecnie pracuję sama ze sobą. Być może jeszcze kiedyś wybiorę się na kolejną terapię, nie wykluczam tego, ale na razie czerpię z tego, co już przerobiłam ;)
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 12:31 przez Aspianna, łącznie edytowano 1 raz
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » N, 6 wrz 2020, 12:21

nonkan napisał(a):Ja niestety nie funkcjonuję dobrze życiowo, mimo tego, że ponad trzy lata temu obroniłem pracę magisterską i mam zaledwie około 29 lat. W wieku około 17 lat (a więc przed dorosłością) otrzymałem diagnozę ZA w specjalistycznym ośrodku, diagności nie mieli co do tego większych wątpliwości, ale jeden z użytkowników tego forum zdecydowanie twierdzi, że nie mam zespołu Aspergera czy zaburzeń ze spektrum autyzmu. Może uważać, że w dzieciństwie miałem po prostu schizoidalne zaburzenie osobowości, a nie ASD.


nonkan, pracujesz obecnie zawodowo lub kiedyś pracowałeś? Pewnie gdzieś o tym pisałeś na forum, ale jeszcze wszystkich nie znam ;)
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » N, 6 wrz 2020, 13:11

Aspianna napisał(a):[...] zmieniłam na nurt behawioralny, u bardzo sympatycznej i kompetentnej kobiety. Chodziłam do niej przez rok, więc w sumie w terapii byłam półtora roku. Po roku terapeutka uznała, że rozumiem już swoje motywacje i dobrze sobie radzę, więc dalsza terapia na siłę nie przyniosłaby korzyści. Nie miałam poważnych zaburzeń psychicznych, a kontynuowanie na siłę nie jest rekomendowane przez behawiorystów. Terapia zakończyła się 4 lata temu i obecnie pracuję sama ze sobą. Być może jeszcze kiedyś wybiorę się na kolejną terapię, nie wykluczam tego, ale na razie czerpię z tego, co już przerobiłam ;)

A dałabyś radę wolnej chwili zebrać i przedstawić swoje wnioski, cele, kluczowe rzeczy, itp, np. co się da zmienić i jak?
Oczywiście każdy to ustala dla siebie, ale zawsze to może jakoś zainspirować czy zmotywować. Tutaj na przykład pomocna wypowiedź Kruszonki:
http://aspi.net.pl/post224865.html#p224865

I tylko się chciałam upewnić - czyli to był nurt czysto behawioralny, a nie poznawczo-behavioralny? Ten ostatni jest chyba bardziej popularny.
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 13:15 przez Amelia, łącznie edytowano 2 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » N, 6 wrz 2020, 13:18

To była terapia poznawczo-behawioralna (CBT). Postaram się coś takiego stworzyć. Większość proponowanych rozwiązań było dostosowanych do moich konkretnych sytuacji, problemów, ale postaram się to jakoś podsumować i uogólnić w wolnej chwili ;)
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » N, 6 wrz 2020, 13:34

Master/Pentium napisał(a):Diagnoza cię cudownie nie wyleczy. Mi pomogła raczej określić dlaczego jest jak jest i co ewentualnie da się z tym zrobić. Poprawiła jakość życia (nie od razu tylko po latach) przez lepsze zrozumienie siebie i efektywniejszą pracę nad sobą. Ale to trwa, sama diagnoza to "tylko" start.


W sumie ta sama prośba. Czy mógłbyś napisać coś więcej - jakie masz wnioski dla siebie, nad czym konkretnie pracujesz i jak? Albo ogólnie coś podsumować.
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 13:39 przez Amelia, łącznie edytowano 2 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez nonkan » N, 6 wrz 2020, 13:47

Aspianna napisał(a):nonkan, pracujesz obecnie zawodowo lub kiedyś pracowałeś? Pewnie gdzieś o tym pisałeś na forum, ale jeszcze wszystkich nie znam ;)

Zawodowo nie pracowałem nigdy, przez kilka miesięcy miałem jedynie banalne prace (raczej prostsze niż sprzątanie czy ochrona, które są bardzo popularne wśród ofert pracy dla ludzi z niepełnosprawnością).

Pierwsza była króciutka (8 dni przez około godzinę dziennie), na czarno, ofertę znaleziono podczas spotkania z pośrednikiem pracy w stowarzyszeniu pomagającym osobom z niepełnosprawnościami. To było na początku września 2017 (akurat po tym, jak skończyło się moje pierwsze orzeczenie o niepełnosprawności, na którym napisano po prostu "niezdolny do pracy" we wskazaniach dotyczących odpowiedniego zatrudnienia).

Druga praca była dzięki orzeczeniu o niepełnosprawności (miałem schorzenie specjalne i umiarkowany stopień niepełnosprawności), najgorszy był w niej w zasadzie dojazd i przemieszczanie się, głównie miałem ją na pełen etat, za minimalną krajową. Najpierw przepracowałem 29 dni w czwartym kwartale 2017, potem około 5 - 6 miesięcy, zaczynając 16.07.2018. Praktycznie ta druga praca polegała na tym samym, co moja pierwsza praca, ta na czarno, bardzo krótka. Zdarzyło się, że za wykonywanie mojej pracy postraszono mnie policją i powiedziano "spadaj" (robiła tak ważna osoba z miejsca, przy którym pracowałem). Ostatni dzień w pracy w moim życiu to 11.01.2019.

Nie chcieli mnie zatrudnić w ochronie (w jednej z prac powiedziano, że "nie mają zaufania do mojego schorzenia"), przy sprzątaniu też nie (od kilku lat mam "straszne" natręctwa dotyczące możliwości zakażenia się, może to dodatkowo zniechęca?).
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 13:50 przez nonkan, łącznie edytowano 2 razy
nonkan
 
Posty: 9497
Dołączył(a): So, 23 sie 2014, 19:44
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » N, 6 wrz 2020, 15:12

Przykro mi nonkan, że do tej pory miałeś trudności na rynku pracy. Jeżeli skończyłeś studia, to może jest szansa, abyś spróbował popracować w zawodzie, nawet na stanowisku asystenta. W sytuacji, gdy posiadasz orzeczenie o niezdolności, jest to niemożliwe, ale można to zmienić na ograniczoną niepełnosprawność i spróbować podjąć pracę. Sama nie znoszę chodzić do pracy, ale powiem szczerze, że regularna praca, kontakt (nawet przymuszony) z ludźmi bardzo mi pomagają w ogólnym samopoczuciu, także na dłuższą metę, zmuszam się do pracy, bo wiem, że to dobrze na mnie wpływa.

Na prośbę Amelii spisałam wnioski z terapii, są dostępne tu: http://aspi.net.pl/forum-otwarte-dla-ka ... ,9184.html

A teraz uciekam z forum, bo jestem tu zalogowana od rana, czas odpocząć ;) Życzę wszystkim miłego popołudnia!
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 15:13 przez Aspianna, łącznie edytowano 1 raz
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » N, 6 wrz 2020, 19:37

Amelia napisał(a):W sumie ta sama prośba. Czy mógłbyś napisać coś więcej - jakie masz wnioski dla siebie, nad czym konkretnie pracujesz i jak? Albo ogólnie coś podsumować.

Świetne pytanie, w zasadzie to już niewiele pamiętam ;-).
Nie była to pełnowymiarowa terapia a pogawędki z psychiatrą. Który w zasadzie był zdziwiony właśnie postawioną diagnozą aspergera bo trochę inaczej to sobie wyobrażał ;-).
Co było omawiane:
- problemy z rozumieniem emocji
- problemy z seksualnością (i jak sobie z tym radzimy)
- jak interpretować i reagować na czyjeś zachowanie
- gdzie moje zachowanie i percepcja świata "rozjeżdża się" z resztą ludzkości.
Dużo więcej problemów omawialiśmy z partnerką - wyszło na to że rozumienia emocji i czyiś stanów psychicznych można się jednak wyuczyć bo idzie mi to dużooo lepiej niż na początku. Ale pracy to wymagało naprawdę dużo i to z obydwu stron.

Byłeś też przez chwilę u lekarki z kręgu psychoanalizy - bezużytecznie spędzony czas i pieniądze - nie polecam ludkom z ASD (zresztą badania wykazują to samo).
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » N, 6 wrz 2020, 21:40

Dzięki za odpowiedzi!

@Master/Pentium, a w sprawie rozumienia emocji - czy chodzi też o rozumienie / identyfikowanie emocji u siebie?
I zastanawiam się jak się nad tym rozumieniem u siebie i innych pracuje - czy w kontekście ZA jakoś inaczej niż jak u ogółu społeczeństwa? Pytam nawet nie dla siebie, tylko dla znajomego.
Albo jeśli możesz polecić jakieś materiały. I czy to też jest z kręgu CBT?

- gdzie moje zachowanie i percepcja świata "rozjeżdża się" z resztą ludzkości.

To ciekawe. A nie miałeś problemu z pokonaniem oporu w tej kwestii? Ja jakby nie chcę się pozbyć swojej wizji świata, pewnych zachowań, nawet jeśli wiem, że odstaję albo że jest to niekorzystne dla mnie z różnych względów. Zachowuję się często tak, jak uważam, że należy, a nie jak jest przyjęte. Choć nie wiem, czy mówimy o tym samym.
Ostatnio edytowano N, 6 wrz 2020, 21:51 przez Amelia, łącznie edytowano 6 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Tajemniczy » N, 6 wrz 2020, 22:57

a bycie dziwakiem na spektrum neuróżnorodności ktoś próbował sobie zdiagnozować i sobie pomóc?
Tajemniczy
 
Posty: 105
Dołączył(a): Cz, 25 cze 2020, 14:41
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez ABC72 » N, 6 wrz 2020, 23:04

Master/Pentium napisał(a):Co było omawiane:
- problemy z rozumieniem emocji
- problemy z seksualnością (i jak sobie z tym radzimy)
- jak interpretować i reagować na czyjeś zachowanie
- gdzie moje zachowanie i percepcja świata "rozjeżdża się" z resztą ludzkości.


Myślę, że nie umiałabym poddać się takiej 'wiwisekcji".
A że "moje zachowanie i percepcja świata rozjeżdża się z resztą ludzkości" wiedziałam chyba od zawsze i przyjmowałam to za coś normalnego. Rodzice uczyli mnie, żebym "nie mierzyła innych ludzi swoją miarą"; tłumaczyli, że każdy człowiek jest inny i myśli inaczej i że ja tego "na pewno nie zrozumiem" - i ja to przyjęłam za coś oczywistego.
ABC72
 
Posty: 1747
Dołączył(a): Wt, 19 lut 2019, 18:40
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » Pn, 7 wrz 2020, 06:48

Tajemniczy napisał(a):a bycie dziwakiem na spektrum neuróżnorodności ktoś próbował sobie zdiagnozować i sobie pomóc?


Co masz na myśli? To chyba trochę krzywdzące, co piszesz ;)
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 07:54

Aspianna napisał(a):a bycie dziwakiem na spektrum neuróżnorodności ktoś próbował sobie zdiagnozować i sobie pomóc?

A konkretniej? W mojej branży dziwaków spotyka się raczej często - tak długo jak swoją pracę wykonujesz dobrze tak długo nie ma to istotnego znaczenia (w pewnych granicach oczywiście).
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 08:35

ABC72 napisał(a):Myślę, że nie umiałabym poddać się takiej 'wiwisekcji".

Mam analityczny umysł.
ABC72 napisał(a):A że "moje zachowanie i percepcja świata rozjeżdża się z resztą ludzkości" wiedziałam chyba od zawsze i przyjmowałam to za coś normalnego.

A ja niekoniecznie. Pozatym informacje gdzie i jak moja percepcja świata rozjeżdża się z innymi bywa przydatna. Choćby aby lepiej rozumieć innych. Generalnie nie chodzi o to aby aby zmienić swoją percepcję (choć o to też miejscami przy sprawach np. depresyjnych czy obsesyjnych) ale aby dopracować interfejs do "reszty ludzkości".
ABC72 napisał(a): Rodzice uczyli mnie, żebym "nie mierzyła innych ludzi swoją miarą"; tłumaczyli, że każdy człowiek jest inny i myśli inaczej i że ja tego "na pewno nie zrozumiem" - i ja to przyjęłam za coś oczywistego.

Moi na szczęście nie mieli taki cudownych pomysłów.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 08:41

Amelia napisał(a):@Master/Pentium, a w sprawie rozumienia emocji - czy chodzi też o rozumienie / identyfikowanie emocji u siebie?

Dokładnie - identyfikowanie własnych emocji (aleksetymia się kłania). Pózniej ich lepsze rozumienie.
Amelia napisał(a):I zastanawiam się jak się nad tym rozumieniem u siebie i innych pracuje - czy w kontekście ZA jakoś inaczej niż jak u ogółu społeczeństwa? Pytam nawet nie dla siebie, tylko dla znajomego.

Raczej inaczej, ale to też oczywiście kwestia osobnicza.
Amelia napisał(a):Albo jeśli możesz polecić jakieś materiały. I czy to też jest z kręgu CBT?

Niestety nie, a co to jest CBT?
Amelia napisał(a):
- gdzie moje zachowanie i percepcja świata "rozjeżdża się" z resztą ludzkości.

To ciekawe. A nie miałeś problemu z pokonaniem oporu w tej kwestii? Ja jakby nie chcę się pozbyć swojej wizji świata, pewnych zachowań, nawet jeśli wiem, że odstaję albo że jest to niekorzystne dla mnie z różnych względów. Zachowuję się często tak, jak uważam, że należy, a nie jak jest przyjęte. Choć nie wiem, czy mówimy o tym samym.

Tu nie chodzi o rezygnowanie z własnej wizji świata (a niby dlaczego miałbym rezygnować, jest tylu nawiedzonych fanatyków i jakoś nikt ich nie zmusza to dostosowania się), raczej o wypracowanie kompromisów, poznania różnic, słabych punktów (zarówno u siebie jak i ludzi - manipulacja bywa użyteczna). Nigdy nie podchodziłem do sprawy z poziomu jestem gorszy lub jestem lepszy od innych.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Amelia » Pn, 7 wrz 2020, 08:55

Rozumiem.
Albo jeśli możesz polecić jakieś materiały. I czy to też jest z kręgu CBT?

Niestety nie, a co to jest CBT?

Terapia poznawczo-behawioralna.
Ostatnio edytowano Pn, 7 wrz 2020, 08:56 przez Amelia, łącznie edytowano 1 raz
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 09:17

Amelia napisał(a):Terapia poznawczo-behawioralna.

Aha, myślę że te rozmowy mniej więcej się w ten nurt wpisywały.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez TumorMózgobrejny » Pn, 7 wrz 2020, 14:37

@M/P, Ty jesteś taki kumaty w mapowaniu i summaryzacji treści pod pewne pryncypia łatwości zdań złożonych, a o CBT nigdy nie słyszałeś? :/
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 14:43

TumorMózgobrejny napisał(a):@M/P, Ty jesteś taki kumaty w mapowaniu i summaryzacji treści pod pewne pryncypia łatwości zdań złożonych, a o CBT nigdy nie słyszałeś? :/

Spróbuj teraz wypowiedzieć to polsku.
Owszem, o CBT nie słyszałem, na świecie jest od cholery skrótów i naprawdę wielu nie znam lub nie kojarzę. Jak nie znam to się pytam i to wszystko w tym zakresie..
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aerrae » Pn, 7 wrz 2020, 14:55

Też tego skrótu nie kojarzę. A dziecko właśnie z poznawczo-behawioralnej korzysta - po prostu zawsze pełna nazwa była używana i tyle.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez TumorMózgobrejny » Pn, 7 wrz 2020, 16:10

Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):@M/P, Ty jesteś taki kumaty w mapowaniu i summaryzacji treści pod pewne pryncypia łatwości zdań złożonych, a o CBT nigdy nie słyszałeś? :/

Spróbuj teraz wypowiedzieć to polsku.
Owszem, o CBT nie słyszałem, na świecie jest od cholery skrótów i naprawdę wielu nie znam lub nie kojarzę. Jak nie znam to się pytam i to wszystko w tym zakresie..


Niektóre abrewiacje - wynosi się wraz z inteligencją - do umysłu jako wiedzę nabytą. Nie pojąłeś tego?
I nie. Są od tego opracowania naukowe, proszę sobie wygooglować. Jak widać, nawet nie umiesz mi przyznać racji w tym co ktoś inny wie, a ja to znam z pamięci, a podchwycasz mnie pod słowo że źle semantycznie to napisałem. To trochę bezsczelne.
Ostatnio edytowano Pn, 7 wrz 2020, 16:13 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 2 razy
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » Pn, 7 wrz 2020, 16:14

Psychoterapia poznawczo–behawioralna zwana także terapią kognitywno–behawioralną (cognitive–behavioral therapy – CBT).
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez TumorMózgobrejny » Pn, 7 wrz 2020, 16:21

Aspianna napisał(a):Psychoterapia poznawczo–behawioralna zwana także terapią kognitywno–behawioralną (cognitive–behavioral therapy – CBT).


Sam bym na taką poszedł, tylko akurat u mnie w okolicy - a zwłaszcza w przychodni powiatowej - nie ma nawet zespołu leczenia środowiskowego oferującego takie terapie oparte o sprawność umysłu. A tamten który miał ruszyć w kwietniu br. - został rozbity z powodu pandemii i wrednych (skądinąd) decyzji lewicowego starostwa i spółki zajmującej się obsługą przychodni w regionie lubaczowskim. A na pewno prywatne sięgają powyżej 200 - 300 zł za szkolne 45 min. sesji.

Nie dość, że mamy wysoki deficyt (>100 mld) i licznik CPI dla gospodarki 2,5%, to jeszcze lekarze z porozumień (czy zielonogórskich czy rezydentów) chcą chapać więcej z państwowych dotacji. I rząd im na to przytakuje rozwalając produkcje pieniądza fiducjarnego, a tym samym obcinając jak się da najtańsze emerytury pomostowe, zwiększając przy tym nakłady na FŚP i ZUS.
Ostatnio edytowano Pn, 7 wrz 2020, 16:22 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Aspianna » Pn, 7 wrz 2020, 17:09

Ja płaciłam 100 zł za jedną sesję 60 minut, ale od kiedy zakończyłam terapię, ta sama terapeutka zrezygnowała z gabinetu, przeszła do kliniki i obecnie widziałam, że bierze ponad 200 zł za pierwszą konsultację i 180 za kolejne sesje :shock:
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 17:24

TumorMózgobrejny napisał(a):Niektóre abrewiacje - wynosi się wraz z inteligencją - do umysłu jako wiedzę nabytą. Nie pojąłeś tego?
I nie. Są od tego opracowania naukowe, proszę sobie wygooglować. Jak widać, nawet nie umiesz mi przyznać racji w tym co ktoś inny wie, a ja to znam z pamięci, a podchwycasz mnie pod słowo że źle semantycznie to napisałem. To trochę bezsczelne.

Znajdź mi wypowiedź naukową w jakimś czasopiśmie/periodyku używającym twojego sposobu formułowania zdań.

Używając języka staraj się go używać w sposób zrozumiały dla innych bo w twoim interesie jest by być POPRAWNIE zrozumiałym przez innym. To poprostu środek komunikacji.

Gdy ja walnę potworka językowego to poprostu staram się wyciągnąć z tego wnioski i nie powtarzać danego błędu.

Jeśli wychodzą ci językowe cuda to zapisz i przeredaguj tekst aż całość będzie czytelna dla innych. Mi się zdarza pisać tekst po pięć razy zanim uznam że powinien być zrozumiały dla innych. I nie traktuję tego jako hańby. Ja tylko będę się czepiać tekstów zrozumiałych tylko dla autora. Za to potencjalni wykładowcy na studiach lub pracodawcy będą po prostu skreślać cały tekst jako nieczytelny -> z całymi tego konsekwencjami (utratą szansy na lepszą pracę czy zaliczeniem przedmiotu). Więc zamiast skupiać się na sobie jaki to jesteś wyjątkowy to skup się na usprawnieniu swojej komunikacji z innymi - to naprawdę zajebiście ułatwia życie.

Zresztą poprawne a jeszcze lepiej przejrzyste formułowanie myśli przydaje się nie tylko w komunikacji z innymi.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez TumorMózgobrejny » Pn, 7 wrz 2020, 17:34

Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):Niektóre abrewiacje - wynosi się wraz z inteligencją - do umysłu jako wiedzę nabytą. Nie pojąłeś tego?
I nie. Są od tego opracowania naukowe, proszę sobie wygooglować. Jak widać, nawet nie umiesz mi przyznać racji w tym co ktoś inny wie, a ja to znam z pamięci, a podchwycasz mnie pod słowo że źle semantycznie to napisałem. To trochę bezsczelne.

Znajdź mi wypowiedź naukową w jakimś czasopiśmie/periodyku używającym twojego sposobu formułowania zdań.

Używając języka staraj się go używać w sposób zrozumiały dla innych bo w twoim interesie jest by być POPRAWNIE zrozumiałym przez innym. To poprostu środek komunikacji.

Gdy ja walnę potworka językowego to poprostu staram się wyciągnąć z tego wnioski i nie powtarzać danego błędu.

Jeśli wychodzą ci językowe cuda to zapisz i przeredaguj tekst aż całość będzie czytelna dla innych. Mi się zdarza pisać tekst po pięć razy zanim uznam że powinien być zrozumiały dla innych. I nie traktuję tego jako hańby. Ja tylko będę się czepiać tekstów zrozumiałych tylko dla autora. Za to potencjalni wykładowcy na studiach lub pracodawcy będą po prostu skreślać cały tekst jako nieczytelny -> z całymi tego konsekwencjami (utratą szansy na lepszą pracę czy zaliczeniem przedmiotu). Więc zamiast skupiać się na sobie jaki to jesteś wyjątkowy to skup się na usprawnieniu swojej komunikacji z innymi - to naprawdę zajebiście ułatwia życie.

Zresztą poprawne a jeszcze lepiej przejrzyste formułowanie myśli przydaje się nie tylko w komunikacji z innymi.


Wszystkich byś poprawiał - tylko nie siebie, taka jest prawda. Od poprawiania mnie są tylko psychoterapeuci, nie ty. A zwłaszcza, żebyś nie zauważył, współczesna nauka w swoich wielu wypracowaniach aż w 80% i tak jest niezrozumiała i płytka dla laika z przeciętnym rozumieniem algebry.
Ostatnio edytowano Pn, 7 wrz 2020, 17:43 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez Master/Pentium » Pn, 7 wrz 2020, 19:21

TumorMózgobrejny napisał(a):Wszystkich byś poprawiał - tylko nie siebie, taka jest prawda. Od poprawiania mnie są tylko psychoterapeuci, nie ty. A zwłaszcza, żebyś nie zauważył, współczesna nauka w swoich wielu wypracowaniach aż w 80% i tak jest niezrozumiała i płytka dla laika z przeciętnym rozumieniem algebry.


Co ma rozumienie algebry do rozumienia nauki to nie wiem. Mnóstwo zagadnień nie wymaga algebry. Są oczywiście zagadnienia wymagające zaawansowanej matematyki ale nie takowe miałem na myśli mówiąc o języku w jakim są opisywane.

Ogólnie rób jak uważasz, twoje życie, twoje wybory i twoje będą konsekwencje. Mi nie chce się walczyć z wiatrakami.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5914
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: Diagnoza ZA u dorosłych

Postprzez johnn » N, 13 wrz 2020, 20:14

Badania potwierdziły zespół Aspergera.

KamiX napisał(a): Po co Ci diagnoza jako dorosłemu? Nic dzięki niej nie zyskasz, bo dorosłym już nie chcą pomagać, zwłaszcza jeśli jako tako funkcjonują.

    1. Aby otrzymać odpowiednią pomoc,
    2. Wykazać niekompetencję niektórych specjalistów z których usług korzystałem,
    3. Uzasadnić moje zachowanie.
Aspianna napisał(a):Cześć, sama jestem dorosłym aspim i rozumiem autora wątku, że chce się zdiagnozować już jako dorosły, aby uzyskać tzw. spokój wewnętrzny.

Nie. Przyczyny podałem powyżej.
Aspianna napisał(a): Wydaje mi się, że sama oficjalna diagnoza nie zwiększy komfortu życia, nadal będziesz czuł się samotny i odizolowany.

Tak jest.
ABC72 napisał(a):Proponowano mi psychoterapię, ale nie chciałam - w wieku 46 lat miałam się "leczyć z samej siebie"?!

Przez około 5 lat korzystałem z pomocy różnych specjalistów. Moje słowa były lekceważone lub ignorowane. W mojej opinii propozycję specjalistów nie były dostosowane do moich potrzeb. Prośby o odnalezienie przyczyn trudności były odrzucane. Moje bardzo trudna sytuacja finansowa i rodzina wzmagała moje trudności.
Master/Pentium napisał(a):Diagnoza cię cudownie nie wyleczy. Mi pomogła raczej określić dlaczego jest jak jest i co ewentualnie da się z tym zrobić. Poprawiła jakość życia (nie od razu tylko po latach) przez lepsze zrozumienie siebie i efektywniejszą pracę nad sobą. Ale to trwa, sama diagnoza to "tylko" start.

Staram się ustalić odpowiednią pomoc dla mnie. Opinia (potwierdzająca diagnozę) zawiera tylko jedno zdanie odnoszące się do metod pomocy.
Aspianna napisał(a):Zrozumiałam, że sama oficjalna diagnoza jest potrzebna użytkownikowi do pozwu sądowego, jednak obawiam się, że może on tej sprawy nie wygrać. Pozostanie wtedy tak samo zagubiony, z przegranym pozwem i diagnozą w ręku.

Rozważam taki krok.
Cierpiałem kiedy zarzucano mi niechęć do podjęcia pracy. Obwiniano mnie. A jednocześnie odmawiano mi dyskusji przyczynach mojej odmowy oraz zasadności propozycji specjalisty:(
nonkan napisał(a):Ja niestety nie funkcjonuję dobrze życiowo, mimo tego, że ponad trzy lata temu obroniłem pracę magisterską i mam zaledwie około 29 lat.

Jaki kierunek?
Aspianna napisał(a):Najpierw trafiłam do terapeutki w nurcie psychodynamicznym, ale nie podobał mi się ten system pracy. )

Nie pomogli mi specjaliści pracujący w nurcie egzystencjalnym, psychodynamicznym, skoncentrowanym na rozwiązaniach.
johnn
 
Posty: 99
Dołączył(a): Wt, 24 mar 2020, 12:43
Płeć: M


Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości