hari napisał(a):myśle iz nie ma powodu do niepokoju, komu by sie chcialo szybko wracac znad morza kiedy znowu ida upaly
No, mialo byc kilka dni, ale nie zdobylismy sie na powrot, mimo ze nad morzem faktycznie bylismy kiljka dni (cztery). Akurat trafila sie ladna pogoda, ale juz nie moglismy dluzej tam wytrzymac, hehe:))) ludzie to straszna szarancza! Choc majac ksiazki mozna dac sobiue z nimi rade (przeczytalam przez ten czas w sumie 8 ksiazek:)
jednak zdecydowalismy sie zostac u rodziny w wielkopolsce, bo jednym z minusow mieszkania w pracy (co nas dotyczy) jest to, ze gdy masz urlop i jestes w domu to i tak jestes w pracy:((((
Wiec jedynym wyjsciem jest trzymac sie daleko od domu przez caly urlop.
dzis tez tylko "przelotem" bo juz za kilka godzin nareszcie jedziemy w goooory:)))
No i to juz na pewno na tydzien, bo potem niestety trzeba wrocic i przygotowac sie do pracy w nowym roku. A moze.... (mam nadzieje!!!!!!!!!!) przeprowadzic pzreprowadzke (tfu odpukac, zeby sie nie popapralo).
dziekuje za pamiec i pozdrawiam wszystkich:))