AS vs. Aleksytymia

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:) ;) ^^ :/ :( :chytry: ;( :oops: :good: :cool: 8-) :D :-) ;-) :o :shock: :? :lol: :x :P :-| :cry: :evil: :twisted: :roll:
Pokaż więcej uśmieszków
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: AS vs. Aleksytymia

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Esclarmonde » So, 6 maja 2017, 10:16

Mi wyszło 135 :-x. W sumie nie wiem czy potrafię rozpoznawać swoje emocje. Po raz pierwszy w ogóle uznałam istnienie czegoś takiego jak emocje na terapii dwa lata temu (głównie dlatego, że ktoś je narysował w formie grafa, więc były na tyle zwięźle przedstawione że mnie to zainteresowało) Przedtem w ogóle nie brałam pod uwagę, że to co czuje można jakoś nazwać (bo i po co). Ale pamiętam dobrze epizody z moją dość empatyczną przyjaciółką, która otwarcie twierdziła że coś ze mną nie tak w sensie emocjonalnym. Często pytała mnie o emocje a ja nie wiedziałam co jej odpowiedzieć. Niektóre odczucia od razu wiem jak nazwać, szczególnie te silne (radość, żal, smutek/rozpacz, złość), ale często mam tak że mnie coś dławi w gardle i nie wiem do końca skąd i dlaczego.
Z cudzymi emocjami ostatnio testuje, np wiem kiedy ktoś jest wkurzony (dwa trafienia na dwie próby, spytałam wprost). Myślę, że potrafię zidentyfikować u kogoś te emocje, które wiem jak u siebie nazwać. Często gdy próbuje kogoś zrozumieć w sensie emocjonalnym to próbuję wczuć się w sytuację którą on przedstawia. Potem analizuje jakie emocje to wywołuje u mnie, niektórych nie potrafię nazwać ale wiem wtedy jaki to ma charakter/ wibracje. Z hardcorowych akcji to przez parę dni próbowałam wyobrazić sobie poziom lęku, który odczuwa osoba spadająca z 8-mego piętra na kątownik od siatki (wracając do mieszkania znalazłam takiego trupa pod klatką, gość się bronił przed upadkiem, bo prawdopodobnie ktoś go wyrzucił z okna). I nie dlatego, że mnie to interesowało, czułam że jeśli tego nie przetrawię to mi coś w głowie eksploduje.
Ogólnie zauważam u siebie tendencję do pakowania się w hardcorowe sytuacje, bo tylko te wywołują u mnie taką reakcję emocjonalną, że czuje że żyję a nie wegetuję.

-> organiczne uszkodzenie mózgu (np. charakteropatia)

Po pierwszym teście u psychologa kobieta spytała mnie czy się w dzieciństwie nie walnęłam mocno w głowę, albo czy nie miałam jakiegoś poważniejszego niedotlenienia.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez enger369 » Pn, 1 maja 2017, 21:41

Gbur napisał(a):@enger

Dokładnie tak. Chociaż przyczyny mogą być zarówno organiczne (zmiany neurologiczne) ,jak i nabyte.

Nabyte, to chyba jakiś wypadek, w którym doszło do uszkodzenia mózgu. Przy całkowitej niezdolności do strachu/lęku muszą być zmiany w mózgu.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Mruczanka » Cz, 16 mar 2017, 21:05

Zdecydowałam się jednak zrobić sobie ten test i chociaż nie jestem pewna czy zrozumiałam dobrze wszystkie pytania, a na niektóre odpowiedziałam "nie wiem", to wynik mi wyszedł 143 p.
Najwięcej problemów mi wyszło, że mam z rozpoznaniem emocji - 27 i relacjami międzyludzkimi - 29.
Określenie emocji -20, a reszta w okolicach wyznaczników.
Nie wiem o co chodzi z tą wyobraźnią, zawsze wydawało mi się, że mam bujną wyobraźnię, ale faktycznie pewnych rzeczy nie potrafię sobie wyobrazić.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Master/Pentium » So, 19 mar 2016, 22:08

Gbur napisał(a):Inna sprawa, że samemu nie da się dowiedzieć wszystkiego o sobie samym, tak jak nie można siebie samego podnieść trzymając się za głowę, więc nie da się siebie samego w 100% obiektywnie zdiagnozować, co wynika to z II twierdzenia Gödla (ale to za skomplikowane na to forum).

Ja tym twierdzeniem od ręki eliminowałem wszelakie majaczenia o doskonałym samopoznaniu siebie w toku różnych medytacji itp. wykwitów New Age.
Przy czym uważam osobiście medytacje za zazwyczaj korzystne ale nie w tym względzie i nie aż tak.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Gbur » So, 19 mar 2016, 19:22

@enger

Dokładnie tak. Chociaż przyczyny mogą być zarówno organiczne (zmiany neurologiczne) ,jak i nabyte. Właściwie to dla większego formalizmu powinniśmy używać "dyssocjalne zaburzenie osobowości". Desygnat słowa 'psychopatia jest bardzo rozmyty, zarówno przez samą psychiatrię w toku jej ewolucji (np. w swojej klasyfikacji A.Kępiński nazywał psychopatiami różne zaburzenia osobowości) jak i przez kulturę masową.

Mruczanka napisał(a):To znaczy że narcyzm może być urojony, albo że nie ma go wcale?


Urojenie sobie jakiejś jednostki choroby psychicznej zwykle polega na potraktowaniu (rozumieniu) jakiegoś terminu subiektywnie, według własnego widzimisia, zamiast zastosowania zobiektywizowanych kryteriów diagnostycznych lub nawet mniej sformalizowanych opisów psychiatrycznych. I często ma funkcję mechanizmu obronnego - racjonalizacji - ktoś sobie projektuje obraz postaci posiadającej dane zaburzenie ( zbiór cech i zachowań), które mu się subiektywnie "kojarzą" z danym pojęciem i poprzez porównanie go do własnego, również subiektywnego, obrazu siebie (zbiór subiektywnych interpretacji własnych cech i zachowań) ,przypisuje je sobie w celu "wyjaśnienia" ( nieprawdziwego ,ale mniej nieprzyjemnego od rzeczywistości) przyczyn swojego zachowania i stanu psychicznego, dla rozładowania napięcia wewnętrznego.
Szczególnie wśród osób z ASD zauważyłem tendencje do przypisywania sobie psychopatii ("bo to fajnie być psychopatą").

Inna sprawa, że samemu nie da się dowiedzieć wszystkiego o sobie samym, tak jak nie można siebie samego podnieść trzymając się za głowę, więc nie da się siebie samego w 100% obiektywnie zdiagnozować, co wynika to z II twierdzenia Gödla (ale to za skomplikowane na to forum).
Odrębną kwestią jest związek oficjalnych klasyfikacji diagnostycznych z rzeczywistością, ale już to zostawmy. (jak sprawdziłem empirycznie to również za skomplikowany temat)

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez enger369 » So, 19 mar 2016, 08:13

Psychopata nie może mieć fobii społecznej ani żadnych innych zaburzeń lękowych. Mózg psychopaty jest "neurologicznie niezdolny" do odczuwania lęku.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Mruczanka » So, 19 mar 2016, 02:01

Rozwiń tą myśl Gbur, bo mnie zainteresowała.

Nie można być psychopatą z fobią społeczną?
To znaczy że narcyzm może być urojony, albo że nie ma go wcale?
Albo co gorsze, faktycznie gnębi mnie PTSD lub co innego? :shock:

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Gbur » Cz, 17 mar 2016, 07:13

Po czym rozpoznac że "się ma teorię umsyłu"

Po jej obecności w szufladzie, domowej biblioteczce lub na dysku komputera osobistego. :chytry: (czy tylko ja odczuwam zgrzyt logiczno-semantyczny przy tym nader często używanym związku frazeologicznym(?) ? )

Widzę szereg możliwosci, które mogą dać dodatni wynik tego testu:
Dana osoba:
* "nie odczuwa emocji"
-> organiczne uszkodzenie mózgu (np. charakteropatia)
-> pozorne nieodczuwanie emocji, blokada emocjonalna na niskim poziomie spowodowana zaburzeniem osobowosci
-> dysocjacja/depersonalizacja ,spowodowane np.
- działaniem substancji psychoaktywnych
- PTSD ( w tym, to co ktos tu napisał o więźniach Oswięcimia)
- zab. os.

* odczuwa,przeżywa emocje, ale nie potrafi ich nazwać:
-> problem z etykietowaniem emocji (może być charakterystyczne dla ASD)
-> odczuwa emocje, ale boi się je wyrażać ze względu na reakcję otoczenia, blokada emocjonalna na wysokim poziomie, np. skrajna niesmiałosć, głęboka introwersja itd.


Albo fałszywie pozytywną odpowiedź na pytanie: ( ktos w ogóle kiedys liczył prawdopodobieństwo błędu beta dla tego testu :lol: ?)
Dana osoba:
-> nie jest w stanie odczuwać własnych emocji ,ale próbuje je zidentyfikować za pomocą analizy (metody kompensacyjne)
-> źle nazywa swoje emocje

Co do pytań dotyczących rozumienia/interpretacji emocji/uczuć u innych można by rozpisać podobne "drzewko" ,ale już mi się nie chciało.


Poza tym przewiduję dodatnią korelację pozytywnych wyników testu na aleksytymię z typem IxTx wg MBTI.




Wielki Cybernetyk napisał(a):@Mruczanka - nie jest niczym szczególnym, jeśli mając ZA masz dodatkowo depresję, OCD, aleksytymię, urojenia ksobne, fobię społeczną. Można spokojnie mieć te 10 "jednostek chorobowych" i pomimo tego żyć. Ja chyba jestem jeszcze psychopatą i narcyzem.


Nie można być jednoczesnie psychopatą i mieć fobię społeczną, bo psychopata ma deficyt lęku.
Urojenia ksobne, jesli łączą się z fobią społeczną to wiążą się też z niskim poczuciem własnej wartosci, co stoi w sprzeczności do narcyzmu. :D

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Master/Pentium » Śr, 24 lut 2016, 17:32

enger369 napisał(a):Dziś mi terapeuta powiedział, że mam częściową aleksytymię. Tylko, czy można mieć aleksytymię częściową

Można. Ja takową mam.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez enger369 » Wt, 23 lut 2016, 22:23

Dziś mi terapeuta powiedział, że mam częściową aleksytymię. Tylko, czy można mieć aleksytymię częściową

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Mruczanka » Wt, 17 lis 2015, 22:05

U mnie to byłby raczej typ drugi, jak sobie z czymś nie radzę to właśnie zaczynam się wkręcać we własne schizy, że coś mi dolega itp.
Zaburzenia odżywiania i "zapicie" problemu też się zgadza.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez drabinka » Wt, 17 lis 2015, 18:08

Ciekawy artykuł o aleksytymii, fajnie porządkuje temat:
http://neuroskoki.pl/aleksytymia-czyli- ... ocjonalny/

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Mruczanka » Śr, 7 sty 2015, 00:20

Narcyzm też mam, ale staram się mocno go zwalczać, bo ludzie i bez tego zle mnie odbierają, uważają że zadzieram nosa, choć nie wiedzą nawet jakie mam kompleksy.
Poza tym na pewno samo bycie kobietą skutecznie sprowadza mnie do parteru, jako facet o wiele łatwiej i bez wyrzutów sumienia byłoby mi być narcyzem :twisted:

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Wt, 6 sty 2015, 18:54

@Mruczanka - nie jest niczym szczególnym, jeśli mając ZA masz dodatkowo depresję, OCD, aleksytymię, urojenia ksobne, fobię społeczną. Można spokojnie mieć te 10 "jednostek chorobowych" i pomimo tego żyć. Ja chyba jestem jeszcze psychopatą i narcyzem.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Mruczanka » Śr, 10 gru 2014, 23:04

Kurde... testu nie robiłam, ale czytając definicję i Wasze posty, to chyba też mam aleksytymię.
Co jeszcze sobie zdiagnozuję, bo zaczynam się niepokoić? :x

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Pn, 8 gru 2014, 18:45

No dobra, a powiedzcie taką rzecz - czy aleksytymia jest to to samo, co tzw. potocznie "znieczulica", czy "blokada emocjonalna", obecna np. u ludzi, którzy długo przebywali w Oświęcimiu?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Pt, 3 paź 2014, 11:41

Wczoraj szybko robiłem ten test i wyszło mi chyba 137 punktów. "Łagodniej" oceniałem swoje cechy. Mam dużo marzeń, co obniżyło mi chyba wynik, ale takie marzycielstwo też może być objawem zaburzeń. Psychika lubi mi mieć "nietypowe" marzenia, często z "wywyższaniem" siebie bądź "swojego". Nie chcę się wywyższać. Chociaż wydaje mi się, że jak byłem nie tak bardzo młodszy, to miałem pewne trudności z określeniem, czy czuję smutek. Jakby aleksytymiczna cecha. Pobudzenie psychoruchowe było raczej już "euforią", a nie niepokojem (negatywnym odczuciem), jakby dziwne było dla mnie to, że mam związek z lękiem. Co ciekawe, niezbyt lubiłem, gdy rodzinne przyjęcia się kończą, a to, co wtedy czułem, nazywałem raczej "żalem" (a może to był smutek lub tęsknota czy coś innego)? Mi się wydaje, że objawy somatyczne przy aleksytymii nie muszą świadczyć o neurotypowości.

Miałem problem z określeniem, czy użytkowniczka intj ma tego typu zaburzenia, czy też jest znerwicowaną, zdolną osobą. Miała wysokie wyniki testów AQ i aspi quizu (nawet wyższe niż niektórzy z diagnozą ZA), naprawdę wysoki wynik testu na aleksytymię i bardzo niski wynik w pewnym teście inteligencji emocjonalnej, ale nie raziła "social ineptitude", była względnie zaradna i niezbyt "nietypowa", chociaż zaburzenia integracji sensorycznej miała raczej większe ode mnie. Miała natręctwa typu autystycznego i nietypowy wstyd (np. przed kontaktem wzrokowym), także miała dietę charakterystyczną raczej dla osób z autyzmem w dzieciństwie (może to uchroniło ją przed cięższymi objawami?) i spore problemy w przedszkolu. To wyraźnie wskazuje na naprawdę ewidentne wysokofunkcjonujące "tego typu zaburzenia" (postawiłbym tego typu diagnozę, gdybym był lekarzem), które mogą być źródłem tak silnego i naprawdę utrudniającego życie neurotyzmu.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Morbid » Cz, 2 paź 2014, 16:03

Zrobiłem na szybko ten test i uzyskałem 167 punktów. Nawet jeżeli nie zrozumiałem dokładnie treści kilku pytań, to wynik i tak jest jednoznaczny.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Kris » Śr, 24 wrz 2014, 20:23

Nie traktuję tego testu poważnie, ale wyniki są dość "ostre".

Alexithymia: You show high alexithymic traits.

Category: Difficulty Identifying Feelings: 25 Points <15 - 18>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Difficulty Describing Feelings: 12 Points <10 - 12>
In this category you show some alexithymic traits.

Category: Vicarious Interpretation of Feelings: 11 Points <8 - 9>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Externally-Oriented Thinking: 24 Points <18 - 21>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Restricted Imaginative Processes: 29 Points <18 - 21>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Problematic Interpersonal Relationships: 22 Points <15 - 18>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Sexual Difficulties and Disinterest: 8 Points <10 - 12>
In this category you show no alexithymic traits.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Śr, 24 wrz 2014, 14:31

Mam takie spostrzeżenie - wiele osób uskarżających się na chłód emocjonalny swoich bliskich od razu znajduje wyjaśnienie: zespół Aspergera. Otóż ta blokada emocjonalna, oschłość, czy chłód to na ogół aleksytymia, nie zaś ZA. Osobiście znam aspów, którzy są bardzo emocjonalni, lubią wyrażać swoje emocje i uczucia, ale robią to w sposób niezdarny, naruszając sferę prywatności i cielesność innych ludzi. Aleksytymia u aspów na ogół bierze się stąd, że otoczenie ostro temperuje niezdarne próby wyrażania emocji, zamiast uczyć aspów wyrażać emocje w sposób cywilizowany. Wtedy aspy zaczynają tłamsić w sobie emocje, co prowadzi do ich zablokowania. Efekty to nierozładowane napięcia prowadzące do nerwic, bóle mięśniowe, duszności, alergie, problemy z sercem.

Wracając do aleksytymików - stanowią ok. 10% ogółu. Aspów jest coś ok. 1%, przy czym połowa z nich to aleksytymicy. Wśród ogółu, aspów z aleksytymią jest ok. 0,5%. Wobec 10% wszystkich aleksytymików daje to 1 aspa z aleksytymią na 19 NT-ów z aleksytymią. Prawdopodobieństwo, że losowo wybrany aleksytymik będzie aspem jest jak 1:20, czyli 5%. To wcale nie tak dużo.

Co do neurotyków z OCD - stanowią ok. 3% ogółu. Natomiast wśród tego 1% aspów, co czwarty jest neurotykiem (tu powołuję się na Attwooda). Aspów z OCD jest więc 0,25% wśród ogółu. Prawdopodobieństwo, że losowo wybrany OCD-owiec będzie aspem jest jak 1:12, co daje ok. 8,5%. Trochę więcej niż poprzednio.

Możliwe, że jeśli spotkamy osobę, u której jednocześnie stwierdzono OCD + aleksytymię + fobię społeczną + urojenia ksobne, to prawdopodobieństwo, że będzie to asp będzie całkiem duże.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Cz, 18 wrz 2014, 17:39

Test Results: 100 Points. Possible alexithymia: You show some alexithymic traits.

Detailed Results
Your result is broken down into various factors to give you some insight into your result.

Category: Difficulty Identifying Feelings: 13 Points <15 - 18>
In this category you show no alexithymic traits.

Category: Difficulty Describing Feelings: 8 Points <10 - 12>
In this category you show no alexithymic traits.

Category: Vicarious Interpretation of Feelings: 8 Points <8 - 9>
In this category you show some alexithymic traits.

Category: Externally-Oriented Thinking: 25 Points <18 - 21>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Restricted Imaginative Processes: 12 Points <18 - 21>
In this category you show no alexithymic traits.

Category: Problematic Interpersonal Relationships: 21 Points <15 - 18>
In this category you show high alexithymic traits.

Category: Sexual Difficulties and Disinterest: 13 Points <10 - 12>
In this category you show high alexithymic traits.

Nie wiem, na ile szczerze wypełniłem kwestionariusz, ale z tego, co widać powyżej, nie jest tak źle. Czyżbym był tym, co może mieć problemy z wypełnieniem takiego tekstu? Wiem, że to może zabrzmieć głupio i nienormalnie. Ale osoby ze "społecznym NLD" ponoć nie są takie złe w "wiedzy społecznej". Może moje problemy są raczej w tym, że mogę mieć spojrzenie jak "upośledzony"?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Cz, 18 wrz 2014, 16:48

fasci-nation napisał(a):Wynik jest oczywisty, bo co innego może wyjść komuś, kto musiał na terapiach korzystać z listy emocji, żeby móc się wypowiedzieć. Wyobraźnię mam dobrą, aseksualna nie jestem, więc pasuje.


Przypuszczam, że niektórzy mają do tego stopnia zryte pod beretem, że nawet z wiarygodnym wypełnieniem testu mieliby problem. Ja jestem jednak ciekaw innej rzeczy - co, jeśli są ludzie normalnie odczuwający emocje, potrafiący cieszyć się z życia, kojarzący te emocje z zaistniałymi sytuacjami, ale nie potrafiący ich nazywać w/g powszechnie przyjętych standardów (choć na własny użytek mający jakieś skojarzenia, albo nawet własne nazewnictwo, które należałoby jedynie przełożyć na powszechnie przyjęty język)?

Kolejna rzecz, to NT-ccy aleksytymicy. Jeśli są w stanie powiedzieć o sobie tylko tyle, że jest im dobrze, albo źle, to czy podobnie do aspów nie mają problemu z odczytywaniem stanów emocjonalnych innych ludzi z twarzy? A co z automatycznym wczuwaniem się w innych? Czy wczuwają się, ale nie wiedzą co czują? A może nie wczuwają się?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 21:55

Dziękuję za odpowiedź, fasci-nation.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez fasci-nation » Śr, 17 wrz 2014, 21:47

Intj, pewnie chodzi o to, że seksualność to sprawa pełna emocji, zwykle silnych, do tego wiąże się z miłością, więc pewnie taki aleksytymik ma z tym problem. Ja aseksualna nie jestem, bo odczuwam tzw. chcicę, jednak nie przeżywam porywów namiętności i takich tam.

Z wyobraźnią trudniej mi znaleźć związek. Przecież żeby być pomysłowym, nie trzeba się babrać w uczuciach i przeżywać jak młody Werter. Chyba że autorom chodziło o taką empatyczną wyobraźnię, taką typu "wyobraź sobie, co kto czuje".

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 21:45

nonkan napisał(a):Dlaczego wstydzisz się kontaktu wzrokowego?
Jestem bardzo nieśmiała. Boję się ludzi. Kontakt wzrokowy jest dla mnie czymś strasznym i chociaż staram się go utrzymywać, nie mogę porządnie skupić się na rozmowie, gdy patrzę rozmówcy w oczy. To nie jest taki wstyd, jak przed nagością, ale raczej skrajna nieśmiałość.
nonkan napisał(a):Miałaś duże problemy z nawiązywaniem znajomości?
W dzieciństwie miałam dwóch kolegów (moje objawy w dzieciństwie były znacznie mniejsze, niż w okresie dojrzewania i teraz, dlatego zastanawiam się, czy ZA mnie dotyczy), od przedszkola mam tę samą przyjaciółkę, z którą nadal się przyjaźnię. Teraz mam duże problemy z nawiązywaniem znajomości, ale nie mam wysokich potrzeb społecznych, więc nie stanowi to dla mnie problemu. Wręcz, gdy poznam kogoś naprawdę wspaniałego, mam ochotę "wykreślić" kogoś innego z grona moich znajomych. Bezpiecznie czuję się z maksymalnie trzema przyjaciółmi i kilkoma znajomymi, chociaż tych mogłoby równie dobrze nie być.
nonkan napisał(a):Czy jeżeli były z tym problemy, to aleksytymia lub zaburzenie komunikacji niewerbalnej w tym przeszkadzały?
Trudno powiedzieć. Aleksytymia przeszkadza mnie samej, o ile w ogóle ją mam. Często zaczynam wpadać w panikę, ponieważ jestem przeciążona różnymi bodźcami, a tak naprawdę nie wiem, co właściwie czuję. Ja, nonkan, mam naprawdę niewielkie potrzeby społeczne, dlatego zaburzenia kontaktów międzyludzkich, nie są według mnie problemem.

Zastanawiam się, czy nie zrobiliśmy offtopu. Może nie powinnam pisać o innych aspektach, nie związanych bezpośrednio z aleksytymią? Nonkan, zawsze możesz pytać poprzez prywatne wiadomości. Do końca września chętnie odpowiem na wszystkie pytania.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Śr, 17 wrz 2014, 20:59

Dlaczego wstydzisz się kontaktu wzrokowego? To wygląda na jakiś dziwny objaw. Ja w pewnym momencie wstydziłem się mówić "dzień dobry" i "brzydziłem się" mówieniem pewnych fraz (z tego, co czytałem na forum, to ktoś jeszcze miał problem z "brzydzeniem się" pewnych słów). Jednak jakiś problem z kontaktem wzrokowym masz.

Miałaś duże problemy z nawiązywaniem znajomości? Jeżeli z tym były duże problemy, to już naprawdę poważna sprawa. Czy jeżeli były z tym problemy, to aleksytymia lub zaburzenie komunikacji niewerbalnej w tym przeszkadzały?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 20:13

nonkan napisał(a):A skąd się bierze ten lęk? I o takim nasileniu?
Nie mam pojęcia. Dlatego potrzebna jest mi terapia. Najbardziej prawdopodobnie boję się studiów.
nonkan napisał(a):Co do diagnozy ZA, to czy masz jakieś wyraźne problemy z komunikacją niewerbalną (kontakt wzrokowy, spojrzenie, gesty, mimika, dystanse...)? Jeśli tak, to pomimo znakomitych ocen w liceum masz nie takie małe prawdopodobieństwo posiadania jakiejś postaci ZA. Skąd masz tak dużo cech aleksytymicznych?
Skąd tak dużo cech aleksytymicznych? Tego też niestety nie wiem. Kontaktu wzrokowego nie utrzymuję, ale dlatego, że się wstydzę. Na mamę, tatę czy przyjaciółkę patrzę. Na siostrę już rzadziej. A na psychiatrów, psychoterapeutów i innych obcych ludzi, wcale. Nie pamiętam, czy kiedyś utrzymywałam kontakt wzrokowy. Mimikę mam w porządku, tak myślę. Teraz jest mi wszystko jedno, czy mam Aspergera, czy coś innego. Ważne dla mnie są tylko studia.

Ja wszędzie miałam bardzo wysoko. Fasci, mogłabyś wytłumaczyć związek aleksytymii z seksualnością i z wyobraźnią, ponieważ nie zrozumiałam?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Śr, 17 wrz 2014, 20:06

Nie jest tak źle jak na osobę zdiagnozowaną z ASD - wynik poniżej 150 punktów.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez fasci-nation » Śr, 17 wrz 2014, 19:33

Mam w tym teście 148 punktów, w tym wysoko w kategoriach:
Difficulty Identifying Feelings
Difficulty Describing Feelings
Vicarious Interpretation of Feelings
Externally-Oriented Thinking
Problematic Interpersonal Relationships

i przeciętnie w kategoriach:
Restricted Imaginative Processes
Sexual Difficulties and Disinterest

Wynik jest oczywisty, bo co innego może wyjść komuś, kto musiał na terapiach korzystać z listy emocji, żeby móc się wypowiedzieć. Wyobraźnię mam dobrą, aseksualna nie jestem, więc pasuje.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Śr, 17 wrz 2014, 19:28

A skąd się bierze ten lęk? I o takim nasileniu? U mnie teraz chyba dużo lęku może być od skrupułów.

Co do diagnozy ZA, to czy masz jakieś wyraźne problemy z komunikacją niewerbalną (kontakt wzrokowy, spojrzenie, gesty, mimika, dystanse...)? Jeśli tak, to pomimo znakomitych ocen w liceum masz nie takie małe prawdopodobieństwo posiadania jakiejś postaci ZA. Skąd masz tak dużo cech aleksytymicznych?

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 18:47

Faktycznie, aseksualność jest bardzo wygodna. Nonkan, jestem pod opieką psychiatry i psychoterapeuty, więc czuję się bezpieczniej. Sam lęk jest nieprzyjemny i wywołuje wiele objawów psychosomatycznych.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Śr, 17 wrz 2014, 18:36

Ciesz się, że masz aseksualność, niestety jest to rzadki dar. Ja musiałem się zmagać z czymś odwrotnym. A wynik testu na aleksytymię jest niepokojący. Tak samo jak poziom lęku.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 17:42

Zrobiłam właśnie test na aleksytymię (http://www.alexithymia.us/test.html) i otrzymałam taki wynik: Test Results: 163 Points. Alexithymia: You show high alexithymic traits. Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić, o co chodzi z tą wyobraźnią? Wydaje mi się, że moja wyobraźnia jest zupełnie kontrolowana przez mój umysł. To znaczy, lubię marzyć, jednak sama decyduję o temacie moich myśli. Ciekawa sprawa z seksualnością, a aleksytymią. Na forum nie tylko ja wydaję się być aseksualna. Chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej na temat aleksytymii.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 16:39

Mam zdiagnozowane OCD i byłam zaskoczona, kiedy psycholog powiedziała mi, że uzyskałam maksymalny poziom lęku we wszystkich pięciu kategoriach pewnego testu. Ja jak gdyby tego lęku nie odczuwam. Mam tachykardię, pocę się w sytuacjach stresowych, czasem drżę (miałam tak w sytuacjach społecznych, zanim zaczęłam brać leki antydepresyjne) i właśnie na podstawie takich objawów wnioskuję, że muszę się bać.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Śr, 17 wrz 2014, 16:22

W przypadku aleksytymii i ZA można łatwo wpakować się w OCD, o ile człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że np. odczuwa lęk.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez intj » Śr, 17 wrz 2014, 15:51

Kiedy przeczytałam definicję aleksytymii na Wikipedii, chciałam od razu zamknąć okienko przeglądarki z tym wątkiem. Jednak gdy przeczytałam Twój post, Wielki Cybernetyku, zaczęłam się zastanawiać, czy nie mam aleksytymii. Opisałeś moje myślenie, jako typowe dla aleksytymii w ZA. Wiem, że moje reakcje somatyczne są tak naprawdę reakcjami psychosomatycznymi i zdaję sobie sprawę z istnienia sfery emocji, jednak mam problemy z rozróżnieniem emocji. Często mam tak, że czuję coś w okolicach brzucha. Muszę wtedy na chwilę się zatrzymać i pomyśleć: "Czy to pozytywne uczucie, czy raczej negatywne?". Wtedy stwierdzam przykładowo: "Pozytywne! Ale dlaczego?". I dopiero po chwili uświadamiam sobie, że powiedzmy, następnego dnia, zaplanowałam coś interesującego do zrobienia i jestem zwyczajnie podekscytowana.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez Wielki Cybernetyk » Śr, 17 wrz 2014, 15:08

A ja gdzieś czytałem, że aleksytymia w ZA na ogół nie jest tym samym, co aleksytymia u NT. Jeśli znajdziecie gdzieś jakiś link, to podrzućcie. Chyba chodzi o to, że u NT-ów aleksytymia najczęściej powstaje w wyniku jakiś wczesnodziecięcych traum (u aspów też może), a naturalna aleksytymia aspergerowa jest wynikiem defektów neurologicznych i słabej socjalizacji. Ta aleksytymia NT-cka powoduje nie tylko nieumiejętność nazywania emocji, ale także znieczulicę. Osoba taka czuje jedynie jakieś bliżej nieokreślone objawy somatyczne. U aspów natomiast bywa tak, że dana osoba odczuwa emocje, często nawet intensywnie, wie które sytuacje są przyjemne a które nie, ale słabo etykietuje odczuwane emocje. Taki asp wie, że jest fajnie, albo niefajnie, ale na tym się kończy. Jego wewnętrzny świat może być bardzo barwny, ale jest uprawiany na własny użytek, bez ogólnie przyjętych nazw.

Re: AS vs. Aleksytymia

Post przez nonkan » Śr, 17 wrz 2014, 07:37

Coś na temat aleksytymii (względne rozpowszechnienie cech ASD wobec cech aleksytymii)

http://medicine.yale.edu/lab/mcpartland ... _FINAL.pdf

Napisali tu np. że aleksytymia występuje jedynie w 50% przypadków ASD i aż 10% osób o "typowym rozwoju". Czyli aleksytymia nie jest zbytnio skorelowana z ASD według tego badania.

Post przez aleksytymik z AS-em XD » Pt, 1 maja 2009, 21:52

Ja przeszedłem aleksytymie. Urodziłem się z nią tak samo jak z autyzmem. paskudne połączenie, ale da się żyć...
Jakoś niedawno dopiero częściowo się z niej wyleczyłem na skutek ciężkiego szoku. po prostu "to" we mnie było tak silne, ze "coś" się odblokowało i zacząłem widzieć pewne rzeczy. teraz powolutku powolutku uczę się tego całego bałaganu jaki mam w sobie, a jaki NT nazywają uczuciami. Innymi na razie się nie przejmuje. Ale dzięki temu mogę sporo powiedzieć na ten temat. Sami więc widzicie. jest możliwa aleksytymia z AS. Tylko ze powiem szczerze, nie napisał bym tu dziś ani jednego słowa, gdybym nadal posiadał oba schorzenia. Byłem na świetnej drodze, żeby umrzeć gdzieś na ulicy. Az tu nagle... Hmmm.. cuda się zdarzają :smile:

tak wiec sobie myślę, ze ciężko takich ludzi spotkać. Zapewne mieszkają na ulicy. Spójrzcie kiedyś na bezdomnych - być może któryś to właśnie taki jak ja? Takich ludzi się nie leczy, są zbyt inteligentni, żeby przejmować się ich zachowaniem, dzieciak robi to celowo (tak myślą wszelkiej maści psycholodzy - nie obrażając nikogo ) a jednocześnie zbyt bezbronni żeby przetrwać na tym strasznym świecie (tego jakoś nikt nie zauważa).
Wiem co mowie - sam to przeżyłem -pamięć mam akurat dobrą 8)

Post przez znikam » Śr, 18 lut 2009, 11:14

aleksytymia hmm, chyba mam cos takiego dopiero wczoraj nazwalem swoje emocje, np zle sie czuje wsrod nt, wydaja mi sie oni dziwni i nie naturalni

Góra

cron