Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:) ;) ^^ :/ :( :chytry: ;( :oops: :good: :cool: 8-) :D :-) ;-) :o :shock: :? :lol: :x :P :-| :cry: :evil: :twisted: :roll:
Pokaż więcej uśmieszków
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez advx » Śr, 22 sie 2018, 18:50

Ja wręcz odwrotnie, przez to że naturalnie nie rozumię relacji i zachowań międzyludzkich, uwielbiam studiować je i uczyć się ich w wyuczony sposób. U znajomych aspich widzę podobne zainteresowania, chociaż nie u wszystkich.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Damazy » Pt, 22 cze 2018, 20:09

Cześć Maturzystko! ;-) Proponuję się zarejestrować, wtedy Twoje posty nie będą oczekiwały na akceptację moderatora. Pozdrawiam!

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez maturzystka » Pt, 22 cze 2018, 11:18

hubot napisał(a):Ale żaden z nich nie orientował się w regułach, jakie obowiązują w relacjach międzyludzkich a jeśli już to było to wyuczone na pamięć tak jakbym ja bym zaprogramował chatbota w komputerze przy użyciu współczesnych algorytmów AI. Taki chatbot może Ci powiedzieć jak mu powiesz "Miałem dzisiaj pogrzeb córki" "Współczuję Ci" ale to będzie powiedzmy efekt działania parsera wyrażeń regularnych i znajdowania dopasowania wzorca na podstawie algorytmów AI a nie że on będzie faktycznie rozumiał twoje uczucia. Podobnie jest z osobami z ZA. Ja np. odpowiedziałbym "Współczuję Ci" ponieważ tak jestem wyuczony a nie żebym faktycznie miał rozumieć to co dana osoba czuje.


Hubocie, ale dlaczego piszesz o niezrozumienu? Chyba dużo gorszy jest brak autentycznego współodczuwania niż rozumienia. Ja bym w ogóle sytuację jeszcze bardziej podrążyła. Chatbot nie tylko nie rozumie i nie współodczuwa, ale też nie ma świadomości. Czy pomimo braku świadomości można powiedzieć, że chatbot wie (ma wiedzę)? A czy kiedykolwiek zastanawialiście się, w jakich relacjach do siebie pozostaje rozumienie, czucie, wiedza, świadomość, posiadanie informacji i co w zasadzie te pojęcia oznaczają? Które z tych spraw nie mogą istnieć bez innych? Czy rozumienie pojawia się pod wpływem współodczuwania, czy może współodczuwanie jest reakcją na zrozumienie? Czy łopatologiczne wytłumaczenie aspergerykowi, że ojciec po pogrzebie córki jest smutny (pogrążony w żałobie), faktycznie prowadzi do zrozumienia, czy może raczej do zapamiętania, czyli zwykłego wbicia do głowy wiedzy, albo informacji? I jeszcze kwestia tego, czy mówiąc komuś, że współczujemy w sytuacji, gdy tego współczucia w nas nie ma, nie jest wprowadzaniem współrozmówcy w błąd w kwestii stanu swojego afektu? Czy w trakcie wizyty u psychologa czy psychiatry (którzy was znają) - gdybyście wiedzieli, że od kilku dni są w żałobie, czy też mówilibyście, że współczujecie im? Ja bym się czuła głupio - szczególnie w sytuacji, gdy byłabym świadoma, że oni wiedzą, że nic takiego nie czuję. Mogliby pomyśleć, że sobie kpiny robię. :cry: Chlip, chlip... Ach, jest mi tak niezmiernie przykro. Chwilę później wyszłabym z gabinetu i dała dżezu: uchacha, uchacha ! :lol:

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Nothing » Cz, 21 cze 2018, 07:06

To tak jak robienie statystyk o ludziach niepełnosprawnych albo chorych psychicznie. W zakamarkach umysłu taka osoba sobie myśli "jak dobrze że taka nie jestem, jak dobrze że należę do tych 99% zdrowych osób"

To samo z aspergerem. Kto by go chciał mieć?

Ludzie brzydzą się wszystkim co jest chorobą albo upośledzeniem

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Ekran » Cz, 21 cze 2018, 06:25

Nothing napisał(a):Nie cierpie takich osób dla których asperger jest tylko elementem zadania albo rozdziałem książki

Takie osoby sobie tylko myślą "jak dobrze że ja jestem normalna"

Ciężko mi zrozumieć, co miałeś przez to na myśli. Wyjaśnisz?

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Nothing » Cz, 21 cze 2018, 02:29

Nie cierpie takich osób dla których asperger jest tylko elementem zadania albo rozdziałem książki

Takie osoby sobie tylko myślą "jak dobrze że ja jestem normalna"

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez maturzystka » Śr, 20 cze 2018, 18:48

Nie tylko w psychologii, ale też po części w socjologii i antropologii. Zauważcie, że mało kto rozkminia ludzi jako takich, w oderwaniu od kontekstu społeczno-kulturowego. Gdyby tak było, to równie dobrze moglibyśmy rozmawiać o psychologii Pigmejów w ich środowisku. Żeby nie było aż tak nudno, mam do rozwiązania kilka zadanek z pogranicza matmy i geografii Polski. Rozruszajcie szare komórki ^^

Zadanie 1. (łatwe)
Badania statystyczne pokazują, że zespół Aspergera występuje u 1 osoby na 68, czyli u 1,47% populacji. Polska liczy 38 422 346 mieszkańców. Ilu (w przybliżeniu) aspergeryków (x=?) zamieszkuje Polskę?

Zadanie 2. (trudniejsze)
Obecna częstość występowania ZA (1:68) została uzyskana przy jednoczesnym zaobserwowaniu prawidłowości mówiącej, że ZA występuje 4 razy częściej u mężczyzn niż u kobiet. Wiele wskazuje na to, że wraz z poprawą diagnostyki kobiet, stosunek M:K z ZA będzie jak 1:1. Oblicz jak wpłynie to na oszacowanie częstości występowania ZA w populacji, po udoskonaleniu metod diagnostyki kobiet. Wskazówka: będzie 1:y (podać zaokrągloną do całkowitych wartość y). Wynik ten wyraź także w %.

Zadanie 3. (podobne do 1, ale trzeba po drodze zrobić 2)
Znając poprawioną (1:y - patrz zad. 2) częstość wystąpienia ZA w społeczeństwie, oszacuj ilu aspergeryków (z=?) zamieszkuje Polskę (38 422 346 mieszkańców).

Zadanie 4.(trzeba trochę poszperać)
Znając liczby Polaków-aspergeryków (x i z), znajdź polskie miasta, które mają liczby mieszkańców najbliższe x oraz z. Jakie to miasta?

Przyjemnego mózgowania ;-)

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Katrina » Wt, 5 cze 2018, 17:57

A jak już zbierzesz algorytm, to możesz ogarnąć, czego najbardziej boi się manipulator i jakie są jego kompleksy, i żeby pokazać mu, że go przejrzałaś nie musisz nim manipulować, wystarczy, ze odsłonisz jakiś jego kompleks On tego nienawidzą.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Katrina » Wt, 5 cze 2018, 17:55

Mruczanka napisał(a):Lubisz rozkminiać manipulatorów i nie zauważasz kiedy sama nim się stajesz :lol:


Nie, to jest jak judo, wykorzystujesz siłę przeciwnika przeciwko niemu samemu.
Manipulator sam się wkopuje, przyglądając się jego zachowaniu można utworzyć algorytm jego sposobu postępowania: na co próbuje łapać ofiary, w jaki sposób sprawia ból ofiarom oraz na czym najbardziej mu zależy w kontaktach międzyludzkich.

Mruczanka napisał(a): Chyba każdy ma jakieś mniej lub bardziej ukryte motywy, nie koniecznie złe

Wiem, że nie każdy, ale niestety znajdą się i tacy co mają.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Mruczanka » Wt, 5 cze 2018, 12:00

Lubisz rozkminiać manipulatorów i nie zauważasz kiedy sama nim się stajesz :lol:
Chyba każdy ma jakieś mniej lub bardziej ukryte motywy, nie koniecznie złe.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Katrina » Pn, 4 cze 2018, 23:00

Chyba to jest logiczne "geniuszu", że jak nie rozumiesz zasad społecznych to przesiadujesz w psychologii i szkolisz się w niej obsesyjnie, aż zaczyna cię to wciągać, a każdego człowieka traktujesz jak zagadkę logiczną do rozwiązania, bo każdy robi coś po coś, musisz tylko rozszyfrować, a frajda z tego lepsza niż wygrana w szachy.

Ja lubię rozkminiać manipulatorów( a za Aspergerami ciągną się tłumy mnipulatoró - myślą, że jesteśmy upośledzonymi społęcnze kretynami) - dlaczego ktoś jest dla mnie podejrzanie miły, itd. - co kombinuje, co z tego będzie miał, jakie on sam ma kompleksy, czego się najbardziej boi itd. I tak oto ofiara zmienia się w oprawcę, w tym sensie, że to ja nagle poznaje słabe strony tej osoby, wbrew temu komuś odkrywam jego słabości i pokazuję, kto tu jest głupi społecznie.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Spero » Pn, 7 maja 2018, 16:06

Miałam psychologię na studiach (kilka przedmiotów) i byłam nawet w te klocki dobra. Ale na etyce też mi szło i filozofii - a to jedno i to samo :P

Zgadzam się z Decide - opanowując podstawy z psychologii rozmawia się o wiele lepiej z terapeutami czy lekarzami, natomiast "Szary" człowiek uzna że się wymądrzasz albo jesteś jakiś taki DZIWNY.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Deicide » Pn, 26 mar 2018, 03:38

Opanowałem slang psychologiczny i łatwiej jest mi chodzić na wizyty albo na grupie terapeutycznej dawać informacje zwrotne, niż normalnie rozmawiać z ludźmi, z którymi praktycznie nie rozmawiam. Musiałem nawet "naprawić się" trochę i starać mówić od siebie, bo już gadałem jak z książki psychologicznej, ludzie zwracali mi uwagę na to. Podobnie ma np. Bapsi. Teraz staram się mówić bardziej od siebie. Aspijskie jest takie przyswojenie treści podręczników psychologicznych bez żadnego pożytku praktycznego i gadanie o "lęku wolnopłynącym", "zaburzeniach afektywnych" i "stabilności emocjonalnej". Może stąd się biorą psychologowie i dlatego taki terapeuta uzależnień to często pijak i zboczeniec, od którego żona uciekła, bo bił ją.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Nemo XY » Cz, 22 wrz 2016, 18:46

Bapsi napisał(a):A jak sobie wyobrażasz takie forum? Każdy ma swoje zainteresowania, które w dodatku często realizuje w jakimś wąskim zakresie tematów. Jak np. osoba z ZA zainteresowana biologią, ma rozmawiać z osobami z ZA zainteresowanymi historią czy matematyką, których wiedza w zakresie biologii nie wykracza poza poziom szkoły średniej czy "punktów wspólnych" z ich dziedziną?
Ależ można połączyć matematykę z biologią i jeszcze w bieżącym kontekście politycznym ;) np. aborcyjne prawa de Morgana:

1. Zdanie "Nieprawda że Ewa i Ania dokonały aborcji" jest równoważne zdaniu "Nieprawda że Ewa dokonała aborcji lub nieprawda że Ania dokonała aborcji"

2. Zdanie "Nieprawda że Ewa lub Ania dokonały aborcji" jest równoważne zdaniu "Nieprawda że Ewa dokonała aborcji i nieprawda że Ania dokonała aborcji"

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Bapsi » Wt, 20 wrz 2016, 07:00

Mruczanka napisał(a):To skróty?
A ja myślałam, że to ja mam pogmatwane szlaki myślowe :lol:
Szacun, naprawdę :good:


Bardziej wycinki całości.

Niestety, za dużo myślę i analizuję.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Mruczanka » Wt, 20 wrz 2016, 02:16

To skróty?
A ja myślałam, że to ja mam pogmatwane szlaki myślowe :lol:
Szacun, naprawdę :good:

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Bapsi » Wt, 20 wrz 2016, 02:06

Mruczanka napisał(a):I tak szczerze, to Ty - Bapsi, też czasami jesteś zbyt przerażająca w swoich odpowiedziach.


Jeszcze bardziej jestem przerażająca w swoich myślach. Dlatego "podaję" je w neutralnej, niekiedy nieco skróconej formie.

Nie obraź się, ale piszesz rozwlekle i czasem niezrozumiale, tzn za bardzo "psychologicznie" zamiast "logicznie".


Musiałabyś mi podać konkretny przykład. Rzeczywiście od kiedy zainteresowałam się bardziej psychologią i "grzebaniem ludziom w głowach" to mam tendencje do psychologizowania, które bywa pogmatwane.

Ja wiem, że starasz się wszystkim wyjaśnić swoje spostrzeżenia i myśli, ale czasem tylko jeszcze bardziej gmatwasz, a w Twoich długich, nieszczędnych postach można nieraz zgubić wątek - przepraszam za szczerość.


Zawsze dostrzegam sporo aspektów i możliwości, które często są nieuporządkowane. To też przyznaję.

Po prostu chcę Ci przekazać, że nie każdy jest w stanie ogarnąć co piszesz.
A jak jest, to zapewne wda się z Tobą w dyskusję :p


Takie życie. W razie czego zawsze mogę doprecyzować jak ktoś zapyta.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Mruczanka » Wt, 20 wrz 2016, 01:49

Wiesz co, hubot, ja czasem też się nad tym zastanawiałam, ale Ty pierwszy odważyłeś się zadać to pytanie.
Nie wiem jak to jest, niektórzy faktycznie zdają się być aż za bardzo "kompetentni" przez co wzbudzają niepokój.
I tak szczerze, to Ty - Bapsi, też czasami jesteś zbyt przerażająca w swoich odpowiedziach.
Nie obraź się, ale piszesz rozwlekle i czasem niezrozumiale, tzn za bardzo "psychologicznie" zamiast "logicznie".
Ja wiem, że starasz się wszystkim wyjaśnić swoje spostrzeżenia i myśli, ale czasem tylko jeszcze bardziej gmatwasz, a w Twoich długich, nieszczędnych postach można nieraz zgubić wątek - przepraszam za szczerość.
Po prostu chcę Ci przekazać, że nie każdy jest w stanie ogarnąć co piszesz.
A jak jest, to zapewne wda się z Tobą w dyskusję :p

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez Bapsi » N, 11 wrz 2016, 17:10

hubot napisał(a):Podobno osoby z ZA miewają obsesyjne zainteresowania i czasami uzdolnienia w jednym, wybranym kierunku.


Często takie osoby nie rozumieją zasad społecznych a doskonale np. znają wzory matematyczne, algorytmy, schematy elektryczne, równania reakcji chemicznych, modele struktur DNA, ułożenia bierek na szachownicy czy daty z godzinami. Słyszałem parę historii o sawantach, którzy potrafili przewidzieć jaki to był dzień tygodnia kilkaset lat temu, widzieli w głowie nuty na podstawie zasłyszanej muzyki czy pamiętali liczbę PI z olbrzymią dokładnością.


Tak, to prawda.

Podobno tematy związane z relacjami międzyludzkimi są zbyt trudne dla takich osób czyli np. psychologia, wychowanie czy pedagogika.


Skąd Ty wytrzasnąłeś taki wniosek?

Ale żaden z nich nie orientował się w regułach, jakie obowiązują w relacjach międzyludzkich a jeśli już to było to wyuczone na pamięć tak jakbym ja bym zaprogramował chatbota w komputerze przy użyciu współczesnych algorytmów AI. Taki chatbot może Ci powiedzieć jak mu powiesz "Miałem dzisiaj pogrzeb córki" "Współczuję Ci" ale to będzie powiedzmy efekt działania parsera wyrażeń regularnych i znajdowania dopasowania wzorca na podstawie algorytmów AI a nie że on będzie faktycznie rozumiał twoje uczucia. Podobnie jest z osobami z ZA. Ja np. odpowiedziałbym "Współczuję Ci" ponieważ tak jestem wyuczony a nie żebym faktycznie miał rozumieć to co dana osoba czuje.


Po to jest wiedza psychologiczna. Żeby się (chociażby mechanicznie) orientować i przetłumaczyć "język" aspi na taki zrozumiały dla NT i vice versa. Sytuacja jest bardzo podobna jak ze zderzeniem kultur. Dopóki nie przeczytasz, że np. odwiedzając japoński dom należy zdjąć buty przed wejściem to nie będziesz wiedział, że masz tak robić. Kiedy już wiesz to to robisz, aczkolwiek nie przywiązujesz takiej wagi do tego zwyczaju jak osoba wychowana w tej kulturze.

To w takim razie jakim cudem na tym forum są sami psychologowie a nie osoby, które przesiadują w jakiejś wybranej nauce typu historia, geografia czy chemia i znające wszystkie daty, stolice czy wzory chemiczne na pamięć, mające obsesyjne zainteresowania na tych punktach i rozumiejące je? Chyba osoby z ZA mają problemy ze zrozumieniem psychologii i innych pokrewnych do niej dziedzin. Inaczej, jakby tu nie było psychologów tylko sami z ZA to pewnie byłyby tutaj tematy z szerokiego zakresu pojęcia "science" - nauka.


A jak sobie wyobrażasz takie forum? Każdy ma swoje zainteresowania, które w dodatku często realizuje w jakimś wąskim zakresie tematów. Jak np. osoba z ZA zainteresowana biologią, ma rozmawiać z osobami z ZA zainteresowanymi historią czy matematyką, których wiedza w zakresie biologii nie wykracza poza poziom szkoły średniej czy "punktów wspólnych" z ich dziedziną?

Od tego są fora poświęcone historii, matematyce czy grupy dyskusyjne zajmujące się danym tematem etc.

Nie, osoby z ZA nie mają problemów z psychologią czy pokrewnymi dziedzinami. Raczej wręcz odwrotnie. Znajomość wiedzy psychologicznej czy pedagogicznej gdzie wszystko jest wyrażone zrozumiałymi dla osoby z ZA słowami jest bardzo pomocne w nauce rozumienia (oczywiście mechanicznego, ale zawsze) drugiego człowieka. I jasne, wykonywanie zawodu np. bycie "kozetkowcem", który ma za zadanie wysłuchać oraz oprzeć się na intuicji i wrażeniom może być dla osoby z ZA trudne, ale sama wiedza psychologiczna? Nie różni się niczym od innych dziedzin nauki.

Re: Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez kompowiec » N, 11 wrz 2016, 16:53

Ale żaden z nich nie orientował się w regułach, jakie obowiązują w relacjach międzyludzkich a jeśli już to było to wyuczone na pamięć tak jakbym ja bym zaprogramował chatbota w komputerze przy użyciu współczesnych algorytmów AI. taki chatbot może Ci powiedzieć jak mu powiesz "Miałem dzisiaj pogrzeb córki" "Współczuję Ci" ale to będzie powiedzmy efekt działania parsera wyrażeń regularnych i znajdowania dopasowania wzorca na podstawie algorytmów AI a nie że on będzie faktycznie rozumiał twoje uczucia

Ta, to chiński pokój po prostu.

To w takim razie jakim cudem na tym forum są sami psychologowie a nie osoby, które przesiadują w jakiejś wybranej nauce typu historia, geografia czy chemia i znające wszystkie daty, stolice czy wzory chemiczne na pamięć, mające obsesyjne zainteresowania na tych punktach i rozumiejące je?

Może dlatego, że to forum wzajemnej pomocy przy świecie NT a reszta przesiaduje np. na githubie (jak ja) czy na innych stronach/forach które dotyczą naszych zainteresowań.

Czy na tym forum większość przesiaduje w psychologii?

Post przez hubot » N, 11 wrz 2016, 13:32

Podobno osoby z ZA miewają obsesyjne zainteresowania i czasami uzdolnienia w jednym, wybranym kierunku. Podobno tematy związane z relacjami międzyludzkimi są zbyt trudne dla takich osób czyli np. psychologia, wychowanie czy pedagogika. Często takie osoby nie rozumieją zasad społecznych a doskonale np. znają wzory matematyczne, algorytmy, schematy elektryczne, równania reakcji chemicznych, modele struktur DNA, ułożenia bierek na szachownicy czy daty z godzinami. Słyszałem parę historii o sawantach, którzy potrafili przewidzieć jaki to był dzień tygodnia kilkaset lat temu, widzieli w głowie nuty na podstawie zasłyszanej muzyki czy pamiętali liczbę PI z olbrzymią dokładnością. Ale żaden z nich nie orientował się w regułach, jakie obowiązują w relacjach międzyludzkich a jeśli już to było to wyuczone na pamięć tak jakbym ja bym zaprogramował chatbota w komputerze przy użyciu współczesnych algorytmów AI. Taki chatbot może Ci powiedzieć jak mu powiesz "Miałem dzisiaj pogrzeb córki" "Współczuję Ci" ale to będzie powiedzmy efekt działania parsera wyrażeń regularnych i znajdowania dopasowania wzorca na podstawie algorytmów AI a nie że on będzie faktycznie rozumiał twoje uczucia. Podobnie jest z osobami z ZA. Ja np. odpowiedziałbym "Współczuję Ci" ponieważ tak jestem wyuczony a nie żebym faktycznie miał rozumieć to co dana osoba czuje. To w takim razie jakim cudem na tym forum są sami psychologowie a nie osoby, które przesiadują w jakiejś wybranej nauce typu historia, geografia czy chemia i znające wszystkie daty, stolice czy wzory chemiczne na pamięć, mające obsesyjne zainteresowania na tych punktach i rozumiejące je? Chyba osoby z ZA mają problemy ze zrozumieniem psychologii i innych pokrewnych do niej dziedzin. Inaczej, jakby tu nie było psychologów tylko sami z ZA to pewnie byłyby tutaj tematy z szerokiego zakresu pojęcia "science" - nauka.

Góra

cron