Śmiesza mnie te wszystkie opinie o wyższości ludzi z AS nad NT (tego typu podejście przebija np. w publikowanych filmikach na youtube.com)
To typowo NT'owy sposob rozumowiania, ze skoro trafilo sie kilku/kilkunastu ASPICH o wyjatkowych osiągnięciach - to ta przypadlosc wydobywa jakieś pokłady zdolności u AS niedostępne dla NT. (Sławny banan z bułką Małysza)
Bzdura. Znam NT rownie inteligetnych jak ja i na pewno nie mają w życiu tak "pod górkę" jak ja ...
Dla mnie AS to przede wszystkim "wada rozwojowa". A mowiac prostym jezykiem: forma niedojrzałości. I to jeszcze tworząca kontrast z innymi obszarami, gdzie człowiek akurat nie odbiega poziomem rozwoju od pozostałych (co u niezorientowanych NT wywołuje efekt podejrzliwości)
Aczkolwiek jest w tym słowie ("niedojrzałość") cień optymizmu. Bo skoro już się zdiagnozowałem i wiem o co chodzi, to można zacząć dojrzewać (z tą diagnozą trochę mniej już to przypomina zadanie, przed którym stanął baron Munchausen, kiedy musiał się sam wyciągnąć za włosy z bagna... wraz z koniem)
Karol