pwjb napisał(a):dawno w takiej gazetce "cogito" znalazłem takie coś i zachowałem ku przyszłym pokoleniom, dziś przeglądając stare papiery takie oto coś mi w ręce padło:
http://www.divshare.com/image/7689011-ca4 - tu powinien być pełen rozmiar, to jest skan połączonych 2-stron
pomimo całości artykułu coś jednak nie daje mi spokoju, bo już nie raz gdzieś przemykało obok mnie takie sformuowanie jak autyzm młodzieńczy.... w skrócie chodzi o kolejne zaciemnianie tego co my mamy, tak jak tzw. autyzm "schizofreniczny", i nazywanie słowem autyzm naturalnej przypadłości młodzieży w okresie dojrzewania, taki 'autyzm' pojawia się i znika niejako sam z siebie i jest wynikiem raczej stresu i problemów zw. z 'wchodzeniem' w życie, z samodzielnością, w ogóle w życiu niektórzy ludzie w reakcji na przedłużający się stres reagują właśnie takim 'autyzmem'
wielu ludzi może ten art. naprowadził na właściwą ścieżkę, ale wielu też w głowie namieszał powiązując autyzm z przejściowymi 'fochami' nastolatków
zz napisał(a):Kiedyś posiadanie zaburzeń (= głębokich zaburzeń) było wstydliwe. Teraz posiadanie zaburzeń jest trendy
zz napisał(a):Dobry przykładem jest dysleksja, gdzie za większością diagnoz stoi po prostu brak pracy nad ortografią (pomijam kwestię po co komu ortografia, to jest inny temat).
zz napisał(a):jak widać autystykiem może zostać już niemal każdy, to tylko kwestia determinacji rodziców, dobrej "nawijki" i chodzenia do właściwych lekarzy-diagnostów.
zz napisał(a):AS teraz to teraz rodzaj diagnostycznego zbioru osobliwości, a skoro AS to autyzm, toż samo staje się z diagnozami autyzmu.
Zobacz np. tu: http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/diagnoza.htm
jak widać autystykiem może zostać już niemal każdy, to tylko kwestia determinacji rodziców, dobrej "nawijki" i chodzenia do właściwych lekarzy-diagnostów.
mrkrzysio napisał(a):zz napisał(a):AS teraz to teraz rodzaj diagnostycznego zbioru osobliwości, a skoro AS to autyzm, toż samo staje się z diagnozami autyzmu.
Zobacz np. tu: http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/diagnoza.htm
jak widać autystykiem może zostać już niemal każdy, to tylko kwestia determinacji rodziców, dobrej "nawijki" i chodzenia do właściwych lekarzy-diagnostów.
Przesadzasz... po co normalny rodzic miałby chodzić po psychologach, jeśli nie ma naprawdę poważnych problemów ze swoim dzieckiem? Żeby się chwalić znajomym, że jego/jej pociecha ma autyzm??
mrkrzysio napisał(a):Który konkretnie komentarz p. Mikos budzi Twój sprzeciw? Przytoczone objawy układają się w pewną całość, a cechą charakterystyczną jest brak umiejętności nawiązania spontanicznych kontaktów międzyludzkich.
mrkrzysio napisał(a):Bardzo mi to pasuje do hipotezy, że ZA to "żądza panowania" opisana przez Jirinę Prekop. Poza tym psychologia to nauka młoda i ciągle się rozwija, ZA zostało odkryte dopiero przed kilkudziesięciu laty, a przecież tacy ludzie na pewno byli już wcześniej. A to, że teraz odnotowuje się więcej przypadków ZA to może byc wynik mutacji genetycznych spowodowanych np. zanieczyszczeniem środowiska i przemian cywilizacyjnych, które doprowadziły do niewłaściwego sposobu wychowywania dzieci.
zz napisał(a):mrkrzysio napisał(a):zz napisał(a):AS teraz to teraz rodzaj diagnostycznego zbioru osobliwości, a skoro AS to autyzm, toż samo staje się z diagnozami autyzmu.
Zobacz np. tu: http://www.dzieci.bci.pl/strony/autism/diagnoza.htm
jak widać autystykiem może zostać już niemal każdy, to tylko kwestia determinacji rodziców, dobrej "nawijki" i chodzenia do właściwych lekarzy-diagnostów.
Przesadzasz... po co normalny rodzic miałby chodzić po psychologach, jeśli nie ma naprawdę poważnych problemów ze swoim dzieckiem? Żeby się chwalić znajomym, że jego/jej pociecha ma autyzm??
Luc napisał dlaczego.
Może dlatego że mam dzieci i mam kontakt z wieloma rodzicami (szkoła przedszkole etc.) spotykam podejście "moje dziecko jest zdolne ale ma zaburzenie xyz". Czyli dokładnie jak napisal Luc, jest kategoria rodziców która swoje ambicje przelewa na dzieci, ale do tego, stając przed problemem zasadniczym, że ich dzieci po prostu nie są zdolne ("niedaleko pada jabłko od jabłoni"), szukają gorączkowo wytłumaczenia.mrkrzysio napisał(a):Który konkretnie komentarz p. Mikos budzi Twój sprzeciw? Przytoczone objawy układają się w pewną całość, a cechą charakterystyczną jest brak umiejętności nawiązania spontanicznych kontaktów międzyludzkich.
Nie mam głębszych przemyśleń, więc nic nie budzi mojego sprzeciwu
Natomiast zastanawiam się w takim razie co to jest autyzm?
Brak umiejętności nawiązywania kontaktów to może być wszystko, również fobia społeczna.mrkrzysio napisał(a):Bardzo mi to pasuje do hipotezy, że ZA to "żądza panowania" opisana przez Jirinę Prekop. Poza tym psychologia to nauka młoda i ciągle się rozwija, ZA zostało odkryte dopiero przed kilkudziesięciu laty, a przecież tacy ludzie na pewno byli już wcześniej. A to, że teraz odnotowuje się więcej przypadków ZA to może byc wynik mutacji genetycznych spowodowanych np. zanieczyszczeniem środowiska i przemian cywilizacyjnych, które doprowadziły do niewłaściwego sposobu wychowywania dzieci.
Wg mnie "epidemia" AS W 2. poł. XX w. jest spowodowana telewizją i komputerami a nie "mutacją".
A po drugie kolejny raz powtórzę: obecne diagnozy AS coraz mniej mają wspólnego z tym co opisywał dr Asperger.
mrkrzysio napisał(a):ZA to może byc wynik mutacji genetycznych spowodowanych np. zanieczyszczeniem środowiska i przemian cywilizacyjnych, które doprowadziły do niewłaściwego sposobu wychowywania dzieci.
pwjb napisał(a):mrkrzysio napisał(a):ZA to może byc wynik mutacji genetycznych spowodowanych np. zanieczyszczeniem środowiska i przemian cywilizacyjnych, które doprowadziły do niewłaściwego sposobu wychowywania dzieci.
autyzm ma raczej przyczyny genetyczne a nie 'wychowaniowe', tzn. predyspozycje są na pewno silnie genetycznie
a co do ostatniego wzrostu przypadków to spodkałem się i z taką teorią że związane to jest z tym jak ludzie wchodzą ze sobą w związki -
kiedyś ludzie dobierali się bardziej losowo, tzn. nie mieli za dużo wyboru odnośnie dopasowania się charakterami lub wręcz jak to było przez długi czas historii ludzkości - dobierali ich rodzice
zz napisał(a):Ja jednak uważam, że zachowania autystyczne indukowane są przez TV i internet.
atrofia napisał(a):Rodzina przed telewizorem to rzadkość, czasami wymuszona spożyciem posiłku.
Asterion napisał(a):Tym bardziej, że w telewizji nic nie ma,
Mozzie napisał(a):ja tez sie nie zgadzam - juz kobita w przedszkolu zwracala uwage mojej mamie, ze ja zawsze robie cos innego niz reszta dzieciarni, ze nagle sie smieje nie wiadomo z czego, ze jestem dziwna itd... w tamtych czasach program w tv zaczynal sie popoludniu, a satelitarnej jeszcze nie bylo, nie mowiac o internecie.. do ktorego *podpielam sie* na dobre dopiero okolo roku 2003. nie obnizylo to moich umiejetnosci socjalnych.. wrecz przeciwnie - dzieki internetowi nagle poczulam ze mam z kim rozmawiac, co prawda nie oko w oko, ale zaczelam moja przygode z nt-kami..
Mozzie napisał(a): u mnie w domu przeraza mnie to, ze gdy zjezdza do nas rodzinka, to... ktostam wlacza telewizor i wszyscy siedza jak zombiaki i sie gapia w to glupie pudlo, nikt nie rozmawia ze soba..
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 247 gości