Deicide napisał(a):Typowe pytanie Ingeborgi, dziewczynki 5-letniej. Bo są. Kolejnym będzie: Czy byłeś osobiście we wszystkich szpitalach, żeby to sprawdzić?
To, że szpitale mają wyrażone w liczbach obłożenie, to raczej wymysłem nie jest- fakt. Jednak kwestia rozbija się nie tylko o liczbę, a np. o to, jacy ludzie i z jakich powodów tam trafiają. Skoro hospitalizowanie jest przymusowe (tak, tak, na forum nie mogłem kilka miesięcy temu doprosić się odpowiedzi na pytanie czy tak jest, ale na szczęście media przyszły mi z pomocą - i to nawet te "pro-covidowe", opisując przypadki, gdzie jakiś pacjent nie rozumiał, czemu w ogóle przebywa w tym szpitalu). O innym pacjencie, który uciekł wyskakując przez okno, też już kiedyś wspominałem - świetną musiał mieć kondycję jak na kogoś ledwo oddychającego.
Temu wszystkiemu sprzyja też płacenie dodatkowo za każdego pacjenta, a z tego co wiem i za samo podpięcie pod respirator (też często wbrew woli pacjenta i jego rodziny), więc logiczne jest, że szpitale nie mają interesu w rezygnowaniu z takiego biznesu.
Master/Pentium napisał(a):Nie da się zweryfikować, powiadasz.
Dzwoniłem dzisiaj do dalszej rodziny po stronie matki no i przykra niespodzianka
On na cmentarzu (własnie organizują pogrzeb) -> nowotwór + COVID
Ona - wyszła ze szpitala po 3 tygodniach. Potrzebuje tlenu w domu aby nie stracić przytomności ale jej się udało. Fakt że ma swoje lata.
Czy to nie nazywa się przypadkiem "dowodem anegdotycznym"?
W Polsce około połowa społeczeństwa wierzy w "wirusową przyczynę" ogłoszenia pandemii i boi się zachorowania, a druga połowa jako powód jej ogłoszenia wymienia głównie motywy polityczne (bądź sprzyjanie koncernom farmaceutycznym). Naprawdę wierzysz w to, że ta połowa Polaków nie ma żadnych swoich bliskich, czy krewnych którzy by umarli "na Covid"? I że te 19mln ludzi "wymyśliło sobie spisek"?
https://polskatimes.pl/najnowszy-sondaz ... 1-15695730Poza tym nawet tu na forum były osoby, które opisywały jak to rzekomo ich bliski zmarł "na Covid", tyle że wcale nie pozwolono mu nawet odwiedzić tego bliskiego (nie wiem czy tak jest nadal, ale pewnie tak), więc to, że komuś wpisano tego wirusa jako przyczynę, nie dowodzi jeszcze prawdziwości tego.
Amelia napisał(a):A czym się będzie musiała różnić ta pandemia od tego co jest obecnie, żebyś dostrzegła, że to pandemia?
Już samo to, że na siłę trzeba sztucznie ogłaszać pandemię i codziennie straszyć nią w mediach, mówi samo za siebie - bez tego straszenia, nikt by jej nie dostrzegł. Gdyby istniała prawdziwie groźna pandemia, wszyscy by o niej sami wiedzieli i nie trzeba by było ludziom 100 razy na dobę o tym trąbić.
Pisałaś kiedyś, że o pandemii nie dowiedziałaś się wcale z TV, a można wiedzieć skąd? Chyba nie powiesz, że pewnego dnia poszłaś sobie do sklepu, jak gdyby nigdy nic, i zdziwiona zastałaś tam karteczkę z napisem "proszę założyć maseczkę":)