COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z biura

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Arthropod » Pt, 30 paź 2020, 15:20

To jest tak samo jak z prawami zwierząt. Jedni ludzie bronią praw dzieci nienarodzonych, zakazując aborcji w każdym wypadku, bo myślą że tak uczynią świat lepszym, inni zakazują hodowli kurczaków w klatkach, bo wydaje im się że tak uczynią świat lepszym. A jak się przeanalizuje sytuację szerzej to okazuje się, że to nie jest takie proste i za pomocą prostych rozwiązań wcale nie rozwiąże się problemu za to stworzy się nowe problemy...

Co do aborcji to jak już pisałem wcześniej na forum uważam, że rozwiązanie kompromisowe (tzn. aborcja nielegalna poza trzema wyjątkami, tzn wada płodu, zagrożenie dla matki i gwałt) było rozwiązaniem dobrym. Nie po trafię zrozumieć po co to ruszali i komu miało się to opłacić...
Avatar użytkownika
Arthropod
 
Posty: 1447
Dołączył(a): Cz, 9 kwi 2009, 23:00
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:24

Arthropod napisał(a):To jest tak samo jak z prawami zwierząt. Jedni ludzie bronią praw dzieci nienarodzonych, zakazując aborcji w każdym wypadku, bo myślą że tak uczynią świat lepszym, inni zakazują hodowli kurczaków w klatkach, bo wydaje im się że tak uczynią świat lepszym. A jak się przeanalizuje sytuację szerzej to okazuje się, że to nie jest takie proste i za pomocą prostych rozwiązań wcale nie rozwiąże się problemu za to stworzy się nowe problemy...

Co do aborcji to jak już pisałem wcześniej na forum uważam, że rozwiązanie kompromisowe (tzn. aborcja nielegalna poza trzema wyjątkami, tzn wada płodu, zagrożenie dla matki i gwałt) było rozwiązaniem dobrym. Nie po trafię zrozumieć po co to ruszali i komu miało się to opłacić...

Pozostaje się tylko zgodzić w 100%.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 15:36

To ja nie mam już nic do dodania.

Jest w terminologii religijnej takie rozróżnienie pojęć:

    °Państwa Bożego (civitas Dei)
    °i państwa laickiego (civitas Diaboli)

A same te pojęcia skierowują się w swej dogmatyce do swoich pojęć raju i piekła, dobra i zła, śmierci i zmartwychwstania. A i tak na ziemi tylko cierpimy, a w raju będziemy żyć wiecznie, czy w piekle będziemy dłużej cierpieć. Że nawet o czyśćcu (apostakatazie - ?) nie wspomnę.

Więc nie ma to usprawiedliwienia, że im biedniejsze życie, tym więcej cierpienia, a bogatsze, tym więcej przyjemności. Niepełnosprawni żyją i jak sobie tylko ograniczamy wolność urodzeń tych osób, to definujemy je nie ze względu na wolność rozwoju własnego życia, ani na ilość czy jakość, lecz na pracę nad sobą jak tylko możemy. Taka jest metafizyka, Pan praw ich nie zmienisz. Nie bądź Pan głąb.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 15:40 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Pt, 30 paź 2020, 15:39

Master/Pentium:
No jak to, przecież cierpienie uszlachetnia. Zwłaszcza cudze.
Bo jak przychodzi co do czego, to ten gardłujący za życiem uznaje, że u niego to zupełnie inna sprawa, taka wyjątkowa.

Ja mam od dziś wywalone na sytuację Tumora, co mnie obchodzi, że sobie nie radzi i że chciałby żeby inny mu ogarnęli życie? Przecież ludzie z SMA sobie żyją i sobie radzą, wiec mają gorzej, a ten tu jojczy na forum, jak to nikt nie chce mu pomóc.

Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.

Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:39

TumorMózgobrejny napisał(a):To ja nie mam już nic do dodania.

Jest w terminologii religijnej takie rozróżnienie pojęć:

    °Państwa Bożego (civitas Dei)
    °i państwa laickiego (civitas Diaboli)

A same te pojęcia skierowują się w swej dogmatyce do swoich pojęć raju i piekła, dobra i zła, śmierci i zmartwychwstania. A i tak na ziemi tylko cierpimy, a w raju będziemy żyć wiecznie, czy w piekle będziemy dłużej cierpieć. Że nawet o czyśćcu (apostakatazie - ?) nie wspomnę.

Więc nie ma to usprawiedliwienia, że im biedniejsze życie, tym więcej cierpienia, a bogatsze, tym więcej przyjemności.

Czyli wymuszamy na wszystkich konkretną linię rozumowania religijnego. Wraz z konkretną interpretacją mimo że tych jest od cholery. Cudownie, do państwa religijnego coraz bliżej.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Arthropod » Pt, 30 paź 2020, 15:42

Dobro i zło to nie jest pojęcie zero jedynkowe. Można czynić zło myśląc, że czyni się dobro, można uczynić zło mniejsze by uniknąć zła większego a także jednym czynem uczynić dobro jednej osobie a zło innej. Widzenie dobra i zła jako czerni i bieli bez odcieni szarości pomiędzy nimi to dziecinny sposób widzenia.
Avatar użytkownika
Arthropod
 
Posty: 1447
Dołączył(a): Cz, 9 kwi 2009, 23:00
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:42

Aerrae napisał(a):Master/Pentium:
No jak to, przecież cierpienie uszlachetnia. Zwłaszcza cudze.
Bo jak przychodzi co do czego, to ten gardłujący za życiem uznaje, że u niego to zupełnie inna sprawa, taka wyjątkowa.

Ja mam od dziś wywalone na sytuację Tumora, co mnie obchodzi, że sobie nie radzi i że chciałby żeby inny mu ogarnęli życie? Przecież ludzie z SMA sobie żyją i sobie radzą, wiec mają gorzej, a ten tu jojczy na forum, jak to nikt nie chce mu pomóc.

Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.

Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.

I z tym też mogę się tylko zgodzić w 100%.
Faktycznie Tumor powinien spróbować własnego lekarstwa, 5 lat w realnych warunkach bez pewności czy jutro będę miał za co kupić jedzenie dla dzieci czyni cuda jeśli chodzi o percepcję świata.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Pt, 30 paź 2020, 15:44

Arthropod napisał(a):Dobro i zło to nie jest pojęcie zero jedynkowe. Można czynić zło myśląc, że czyni się dobro, można uczynić zło mniejsze by uniknąć zła większego a także jednym czynem uczynić dobro jednej osobie a zło innej. Widzenie dobra i zła jako czerni i bieli bez odcieni szarości pomiędzy nimi to dziecinny sposób widzenia.
Dobro i zło to tylko pojęcia definiowane przez społeczeństwo. Różniące się w zależności od społeczeństwa, a co więcej zmieniajace się w czasie.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 15:45

No bo rozwój społeczny, przestrzenny i pracowniczy to kwestia lokacji i urodzenia w danej miejscowości / wsi / metropolii od własnego rozwoju życia, ja urodziłem się >100 km od stolicy mojego województwa, a już nawet 580 km od np. takich Puław, Warszawy czy Dęblina, więc mam chyba gorszy start od innych osób z większych miejscowości.

A nikt mi z mojej rodzinnej miejscowości nawet nie pomógł, bo nie wiedział że istnieje coś takiego jak zaburzenia neurologiczne ze spektrum autyzmu. Wszyscy to ignorowali, a ja mam tak samo prawo do obchodzenia ich praw, jak każdy, kto się śmiał że mnie, że jestem paralitykiem, debilem, łajzą i zamotanym umysłowo demagogiem.

Nadal uważam ten spór za psychologiczną nawalankę, bo sam jestem kompletnym randystą jeśli chodzi o aborcję (ale odrzucam niektóre rusofiliczne dywagacje Rand nt. aborcji płodu w jej "rodzinnym" kraju).
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 15:50 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 2 razy
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:50

TumorMózgobrejny napisał(a):No bo rozwój społeczny, przestrzenny i pracowniczy to kwestia lokacji i urodzenia w danej miejscowości / wsi / metropolii od własnego rozwoju życia, ja urodziłem się >100 km od stolicy mojego województwa, a już nawet 580 km od np. takich Puław, Warszawy czy Dęblina, więc mam chyba gorszy start od innych osób z większych miejscowości.

A nikt mi z mojej rodzinnej miejscowości nawet nie pomógł, bo nie wiedział że istnieje coś takiego jak zaburzenia neurologiczne ze spektrum autyzmu. Wszyscy to ignorowali, a ja mam tak samo prawo do obchodzenia ich praw, jak każdy, kto się śmiał że mnie, że jestem paralitykiem, debilem, łajzą i zamotanym umysłowo demagogiem.

Bo inni to mieli cudowny start w życie.
Znam takich co mieli ojców alkoholików, byli maltretowanie seksualnie w dzieciństwie albo żyli w skrajnej biedzie bo jeden z rodziców odszedł lub umarł.
Chłopie, nie masz pojęcia na ile sposobów życie potrafi być "hujowe".
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 15:54

"hujowe" pisze się przez Ch.

A co do życia pw. osób o których z rzeczonych powodów byli prześladowani - wspomniałeś - to ja nie wpycham się w czyjeś dywagacje o tym, czy robi to "żle" czy "dobrze" czy "przewrotnie" / "nobliwie". Każdy ma swój Holocaust na jaki zasłużył, jak i ja miałem przez 6 lat w szkole zawodowej i internacie z powodu mojego drobnego akcentowania historii ewolucji jako coś zaprzeczającego rozwojowi tego "Biblijnego" człowieka. Nic ciekawego.
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:59

TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.

Ok, nigdy nie pamiętam, za rzadko używam.
TumorMózgobrejny napisał(a):A co do życia pw. osób o których z rzeczonych powodów byli prześladowani - wspomniałeś - to ja nie wpycham się w czyjeś dywagacje o tym, czy robi to "żle" czy "dobrze" czy "przewrotnie" / "nobliwie". Każdy ma swój Holocaust na jaki zasłużył, jak i ja miałem przez 6 lat w szkole zawodowej i internacie z powodu mojego drobnego akcentowania historii ewolucji jako coś zaprzeczającego rozwojowi tego "Biblijnego" człowieka. Nic ciekawego.

Owszem wpychasz się w oceny moralne, nawet wtedy gdy masz dużo za mało informacji aby oceniać.
PS. Dzięki za kolejne potwierdzenie sygnatury PSD.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 30 paź 2020, 16:17

Aerrae napisał(a):
Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.

Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.

Postulat mają, ale wyłącznie jako podparcie do głoszenia postulatu aborcji (w sensie, że nie ma tego wsparcia i dlatego walczymy o aborcję). Ciekaw jestem, czy gdyby rząd wyszedł im na przeciw i zapowiedział dofinansowanie kosztów leczenia w każdym przypadku, by nie trzeba było dokonywać aborcji, to czy przestałyby się domagać prawa do aborcji. To byłby najlepszy sprawdzian ich intencji.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pt, 30 paź 2020, 16:22

Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.

Ok, nigdy nie pamiętam, za rzadko używam.

Na murach piszą przez samo h, to się człowiek źle uczy :cool:
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 16:31

Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.

Ok, nigdy nie pamiętam, za rzadko używam.
TumorMózgobrejny napisał(a):A co do życia pw. osób o których z rzeczonych powodów byli prześladowani - wspomniałeś - to ja nie wpycham się w czyjeś dywagacje o tym, czy robi to "żle" czy "dobrze" czy "przewrotnie" / "nobliwie". Każdy ma swój Holocaust na jaki zasłużył, jak i ja miałem przez 6 lat w szkole zawodowej i internacie z powodu mojego drobnego akcentowania historii ewolucji jako coś zaprzeczającego rozwojowi tego "Biblijnego" człowieka. Nic ciekawego.

Owszem wpychasz się w oceny moralne, nawet wtedy gdy masz dużo za mało informacji aby oceniać.
PS. Dzięki za kolejne potwierdzenie sygnatury PSD.


Tylko, że sami prowokujecie mnie do tego abym was oceniał swoją pychą i nobliwością. Ja - człowiek ze wsi - mam chyba prawo na ten sam szacunek wobec was, niż człowiek z miasta.

I nie masz prawa oceniać mnie że jestem schizo* albo CZR-owcem, bo od tego jest lekarz. A sam kiedyś wspomniałeś
(http://aspi.net.pl/post239922.html#p239922) że nie masz czasu dociekać na to, ile tych schizo jest w ujęciu samego schorzenia. W sumie byłbyś żałosnym lekarzem.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 16:33 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 16:44

TumorMózgobrejny napisał(a):Tylko, że sami prowokujecie mnie do tego abym was oceniał swoją pychą i nobliwością.

O, jak zawsze to inni są winni ale nie ja.
TumorMózgobrejny napisał(a):Ja - człowiek ze wsi - mam chyba prawo na ten sam szacunek wobec was, niż człowiek z miasta.

Co ma piernik do wiatraka. Szacunek to trzeba sobie wypracować. To skąd pochodzisz nic do tego nie ma
TumorMózgobrejny napisał(a):I nie masz prawa oceniać mnie że jestem schizo* albo CZR-owcem, bo od tego jest lekarz. A sam kiedyś wspomniałeś
(http://aspi.net.pl/post239922.html#p239922) że nie masz czasu dociekać na to, ile tych schizo jest w ujęciu samego schorzenia.

Dlatego użyłem ogólnej definicji a nie konkretnej diagnozy. I jest to raczej moje wrażenie (głównie na własny użytek - przyśpiesza interpretację twoich zachowań i wypowiedzi) niż do celów medycznych. O to drugie niech się martwi twój psychiatra - mi za to nie płacą.
TumorMózgobrejny napisał(a): W sumie byłbyś żałosnym lekarzem.

Na pewno nie byłbym lubiany przez pacjentów. No cóż, parę osób w pracy mówiło na mnie Dr. House, raczej nie bez powodu.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 16:45 przez Master/Pentium, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 16:47

Witek034 napisał(a):Postulat mają, ale wyłącznie jako podparcie do głoszenia postulatu aborcji (w sensie, że nie ma tego wsparcia i dlatego walczymy o aborcję). Ciekaw jestem, czy gdyby rząd wyszedł im na przeciw i zapowiedział dofinansowanie kosztów leczenia w każdym przypadku, by nie trzeba było dokonywać aborcji, to czy przestałyby się domagać prawa do aborcji. To byłby najlepszy sprawdzian ich intencji.

Więc na co ten wspaniały moralnie i duchowo rząd czeka?
Czyżby zakazy czyimś kosztem były tańsze niż ponoszenie ich skutków?
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 16:48

To trzeba najpierw mi pokazać, jak na ten szacunek powinienem zapracować. A nie grzebać się w kategoriach egocentryzmu.

W latach 90. już więcej było taktu i zrozumienia, niż dzisiaj w stosunku do tak zmanipulowanej tłuszczy, która nie widzi rozwiązań długoterminowych, tylko bawi się w popędy, testy psychologiczne, w rozwalanie dychotomii.

A poza tym, żeby prześledzić historię kompromisu, nie trzeba się zagłębiać zbytnio w prawie. Prof. Robert Gwiazdowski w swoim wpisie na FB szczegółowo to opisał:
https://veto.media/gwiazdowski-kazdy-wy ... nstytucje/
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 16:49 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 16:59

TumorMózgobrejny napisał(a):To trzeba najpierw mi pokazać, jak na ten szacunek powinienem zapracować.

I co jeszcze? Sorry to tak nie działa. Nie masz 12 lat, masz własną osobowość oraz doświadczenie. Użyj mózgu, po to go masz, szczególnie że wydawaniem zdecydowanych osądów jakoś nie masz problemów.
To że 101 przejaw - "inni są winni ale nie ja" albo "niech inni mi pomogą bo mi się nie chce" to już nawet nie ma co wspominać.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 17:04

Ale jak nie mam matury, skończonego licencjatu, prawa jazdy i tym innych rzeczy, to mój rozwój jest stracony. Sam, nawet do najbliższego WORDu abym zdał prawko nigdzie nie pójdę. Musiałby mnie w końcu ktoś z rodziny wozić, a nikt mi nie da zwrotu kosztów dojazdu autobusem. Nawet chciałem jechać na szkolenia zawodowe w centrum PAKD w Jaśle, ale że są dotowane z pieniędzy UE i trzeba jakiejś kryteria spełniać przy tym projekcie, ale też tam nie ma zwrotu kosztów podróży.
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 17:05

Ja jestem przeciwna wszelkiej formie zabijania, nie jem mięsa, jestem przeciwna aborcji, karze śmierci i przeraża mnie poziom agresji, braku kultury i demolowania na tych marszach, jednak z drugiej strony wydaje mi się, że nie da się zmusić ludzi do bycia dobrym, moralnym i do poświęcenia. Wydaje mi się, że wprowadzenie praw zakazujących niewiele zmieni - podejrzewam, że nawet jak nie zmienią decyzji TK, większość kobiet z dostępnem do środków, dokona aborcji poza granicami państwa lub nielegalnie w jakiś niesterylnych warunkach.

Oglądałam jeden wywiad z księdzem, który powiedział, że nie zmusimy kobiet do określonej postawy, rolą duchownych i kościoła jest formowanie sumienia i wskazywanie kierunków dobra. Ostateczna decyzja należy jednak do człowieka i to on poniesie konsekwencje swojej decyzji - moralnie, psychicznie, a jeżeli ktoś wierzy w Boga, to i podczas "sądu". To jest podobnie, jak z grami komputerowymi, które były oskarżane o ataki agresji u dzieci, jak ktoś wpada do szkoły z bronią i zaczyna zabijać, obwiniają właściciela Marvela, Stephena Kinga albo media społecznościowe. Jak czyjeś dziecko jest uzależnione od narkotyków, rodzice obwiniają szkołę, mimo, że 80% dzieci chodzi do tej samej szkoły i nie bierze. Prawda jest taka, że każdy z nas ma określoną moralność, sumienie i określone predyspozycje ku czynieniu zła lub dobra i żadne liberalne prawo nie "namówi nas" do czynienia zła, to są osobiste decyzje.

Generalnie wydaje mi się, że polityka nie jest przestrzenią dla chrześcijanina. Tak jak chrześcijanin moim zdaniem nie powinien pracować w rzeźni, w domu publicznym, w branży porno, w handlu ludźmi, bo to się kłóci maksymalnie z wizją życia Chrystusa, tak uważam, że polityka jest tak samo brudną strefą, skażoną złymi ludźmi i manipulacją. To nie jest miejsce na formowanie chrześciańskim sumień. Więcej dobra taki chrześcijanin/konserwatysta uczyni, budując ośrodki dla chorych, hospicja, będąc wolontariuszem, pisząc wnioski do rządu, pisząc projekty ustaw obywatelskich. Moim zdaniem tracenie energii na budowanie chrześcijańskiego państwa, gdzie 60% Polaków nie wierzy i nie chce wierzyć i raczej idziemy w kierunku państwa świeckiego, jest marnowaniem energii życiowej. Kaczyński, przepraszam, niedługo umrze, nowa władza zmieni ustawy i tyle zostanie z jego konserwatywnych wartości.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:07 przez Aspianna, łącznie edytowano 1 raz
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 17:07

Aspianna napisał(a):Ja jestem przeciwna wszelkiej formie zabijania, nie jem mięsa, jestem przeciwna aborcji, karze śmierci i przeraża mnie poziom agresji, braku kultury i demolowania na tych marszach, jednak z drugiej strony wydaje mi się, że nie da się zmusić ludzi do bycia dobrym, moralnym i do poświęcenia. Wydaje mi się, że wprowadzenie praw zakazujących niewiele zmieni - podejrzewam, że nawet jak nie zmienią decyzji TK, większość kobiet z dostępnem do środków, dokona aborcji poza granicami państwa lub nielegalnie w jakiś niesterylnych warunkach.

Oglądałam jeden wywiad z księdzem, który powiedział, że nie zmusimy kobiet do określonej postawy, rolą duchownych i kościoła jest formowanie sumienia i wskazywanie kierunków dobra. Ostateczna decyzja należy jednak do człowieka i to on poniesie konsekwencje swojej decyzji - moralnie, psychicznie, a jeżeli ktoś wierzy w Boga, to i podczas "sądu". To jest podobnie, jak z grami komputerowymi, które były oskarżane o ataki agresji u dzieci, jak ktoś wpada do szkoły z bronią i zaczyna zabijać, obwiniają właściciela Marvela, Stephena Kinga albo media społecznościowe. Jak czyjeś dziecko jest uzależnione od narkotyków, rodzice obwiniają szkołę, mimo, że 80% dzieci chodzi do tej samej szkoły i nie bierze. Prawda jest taka, że każdy z nas ma określoną moralność, sumienie i określone predyspozycje ku czynieniu zła lub dobra i żadne prawo nie "namówi nas" do czynienia zła, to są osobiste decyzje. Są ludzie, którzy łatwiej niż inni ulegają złym nawykom i mają "niższą" moralność i żadne ograniczenia prawne tego nie zmienią.

Generalnie wydaje mi się, że polityka nie jest przestrzenią dla chrześcijanina. Tak jak chrześcijanin moim zdaniem nie powinien pracować w rzeźni, w domu publicznym, w branży porno, w handlu ludźmi, bo to się kłóci maksymalnie z wizją życia Chrystusa, tak uważam, że polityka jest tak samo brudną strefą, skażoną złymi ludźmi i manipulacją. To nie jest miejsce na formowanie chrześciańskim sumień. Więcej dobra taki chrześcijanin/konserwatysta uczyni, budując ośrodki dla chorych, hospicja, będąc wolontariuszem, pisząc wnioski do rządu, pisząc projekty ustaw obywatelskich. Moim zdaniem tracenie energii na budowanie chrześcijańskiego państwa, gdzie 60% Polaków nie wierzy i nie chce wierzyć i raczej idziemy w kierunku państwa świeckiego, jest marnowaniem energii życiowej. Kaczyński, przepraszam, niedługo umrze, nowa władza zmieni ustawy i tyle zostanie z jego konserwatywnych wartości.



Ale tzw. wielbicieli jego polityki - przybędzie. Jednak chodzi tu tylko o przedłużenie gatunku tym konserwatystom, albo neo-konserwatywnym liberałom jeśli chodzi o dogmaty i jurysdykcję prawną.
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 17:08

TumorMózgobrejny napisał(a):Ale tzw. wielbicieli jego polityki - przybędzie. Jednak chodzi tu tylko o przedłużenie gatunku tym konserwatystom, albo neo-konserwatywnym liberałom jeśli chodzi o dogmaty i jurysdykcję prawną.


Przedłużenie gatunku chorymi psychicznie i fizycznie ludźmi, wątpię ;) To kwestia osobistych poglądów Kaczyńskiego, do których ma prawo, ja również jestem przeciwna zabijaniu, dlatego nie pcham się do polityki, bo to syf.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:12 przez Aspianna, łącznie edytowano 1 raz
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Pt, 30 paź 2020, 17:10

Witek034 napisał(a):
Aerrae napisał(a):
Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.

Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.

Postulat mają, ale wyłącznie jako podparcie do głoszenia postulatu aborcji (w sensie, że nie ma tego wsparcia i dlatego walczymy o aborcję). Ciekaw jestem, czy gdyby rząd wyszedł im na przeciw i zapowiedział dofinansowanie kosztów leczenia w każdym przypadku, by nie trzeba było dokonywać aborcji, to czy przestałyby się domagać prawa do aborcji. To byłby najlepszy sprawdzian ich intencji.

Chyba zgłupiałeś.
Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Pt, 30 paź 2020, 17:14

TumorMózgobrejny napisał(a):Ale jak nie mam matury, skończonego licencjatu, prawa jazdy i tym innych rzeczy, to mój rozwój jest stracony. Sam, nawet do najbliższego WORDu abym zdał prawko nigdzie nie pójdę. Musiałby mnie w końcu ktoś z rodziny wozić, a nikt mi nie da zwrotu kosztów dojazdu autobusem. Nawet chciałem jechać na szkolenia zawodowe w centrum PAKD w Jaśle, ale że są dotowane z pieniędzy UE i trzeba jakiejś kryteria spełniać przy tym projekcie, ale też tam nie ma zwrotu kosztów podróży.

Ej, chorzy na SMA mają gorzej - ich nie tylko na egzamin prawa jazdy ktoś musi zawozić (a ciebie to niby czemu, rusz sobie sam cztery litery, co kogo ma obchodzić twoje prawo jazdy), tylko w skrajnych przypadkach nawet do wc.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 17:17

TumorMózgobrejny napisał(a):Ale jak nie mam matury, skończonego licencjatu, prawa jazdy i tym innych rzeczy, to mój rozwój jest stracony. Sam, nawet do najbliższego WORDu abym zdał prawko nigdzie nie pójdę. Musiałby mnie w końcu ktoś z rodziny wozić, a nikt mi nie da zwrotu kosztów dojazdu autobusem. Nawet chciałem jechać na szkolenia zawodowe w centrum PAKD w Jaśle, ale że są dotowane z pieniędzy UE i trzeba jakiejś kryteria spełniać przy tym projekcie, ale też tam nie ma zwrotu kosztów podróży.


Dziwię się, że nie masz matury. Nie wiem, czego jest to wynikiem, ale wypowiadasz się ładnie, poruszasz ważne tematy, jesteś oczytany. Nie sprawiasz wrażenia człowieka, który mógłby nie mieć matury ze względów intelektualnych. Zawsze jest szansa ponownego przystąpienia do egzaminu. Niejeden student nie potrafi dobrze napisać smsa i nie zna interpunkcji ;-)
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 30 paź 2020, 17:26

Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.

Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 17:26

@Aerrae, Używasz mojego stwierdzenia o których powiedziałem, że jednak mają gorzej, ale chociaż na egzamin jadą jakoś z pomocy rodziców. Ja nie ucieknę o 4-tej nad ranem i nie pójdę w pieron - wie gdzie, bo muszę zdać prawo jazdy tu i teraz, jak nie wiem gdzie uciec. Dlatego boję się, żeby mnie moja rodzina mnie nie szukała, w dodatku w takiej sytuacji, jak ta.
Bo zaraz musieliby gonić mnie: albo policja, albo psychiatrzy, albo prokurator, czy kurator z urzędu, że odstawiam jakąś patologię.

@Aspianna, chodzi tu o matmę. Miałem słabe oceny z matematyki w szkole podstawowej, w gimnazjum chodziłem na rewalidację, ale to nie wiele mi pomogło, w zawdzie chodziłem na godziny pozalekcyjne, ale to też mi nie pomogło. Z ułamków i liczb mieszanych, oraz z funkcji trygonometrycznych zawsze miałem dwóję czy trójkę z minusem. Nawet nie umiałem w głowie sobie pomnożyć pola prostopadłościanu na jednym ze sprawdzianów (bodajże w 2. klasie gimnazjum) i mi obliczenia zawsze urywały się w połowie zadania, albo zawsze liczyłem ponad wymagane obliczenia i tak zawsze wychodziły mi błędne wyniki. W liceum wieczorowym pani z matmy zadawała wysoko piorunujące zadania na wysokim poziomie, że nawet mój kuzyn jeszcze się nie uczył np. nt. uproszczenia układów równań. Nie chciałem sobie pomóc, ani robić ściąg, bo wiedziałem wtedy, że zawsze będę miał i tak niskie oceny z powodu nieznajomości pewnych funkcji, wzorów, a nawet obliczeń z tabliczki mnożenia, czy zasad skróconego mnożenia w tymże, dlatego nawet stawiałem opór moim rodzicom, aby nikt za mnie nie pisał zadań domowych, ani kartkówek zadawanych nam do domu, więc, jakoś wiedzieli oni, że sam sobie z tym nie poradzę i tak muszę odrabiać to wszystko... całe 15 lat nauki w Internecie.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:28 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Pt, 30 paź 2020, 17:29

Witek034 napisał(a):
Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.

Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.

Nie witek, o sobie. To odrębne życie jest w cudzej macicy. Ty nie masz prawa decydować o cudzej macicy, właściciel tej macicy jak najbardziej.
To tak jakby wprowadzono obowiązek oddawania organów - w końcu z jedną nerką można żyć, a dla kogoś to jest kwestia życia i śmierci. Jak bardzo byś protestował?
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 17:35

Aerrae napisał(a):
Witek034 napisał(a):
Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.

Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.

Nie witek, o sobie. To odrębne życie jest w cudzej macicy. Ty nie masz prawa decydować o cudzej macicy, właściciel tej macicy jak najbardziej.
To tak jakby wprowadzono obowiązek oddawania organów - w końcu z jedną nerką można żyć, a dla kogoś to jest kwestia życia i śmierci. Jak bardzo byś protestował?


Poznaj lepiej aferę dotyczącą nielegalnego transportu przeszczepionych organów od członków sekty Falun Gong w Chinach, tu masz link do raportu na ten temat: https://www.prisonlegalnews.org/media/p ... 202007.pdf

To samo dzieje się z Ujgurami, o czym wspomniałem w kontekście raportu z Cato Journal nt. ruchu neo-maltuzjańskiego.

Sama transplantacja organów bez własnej percepcji wyobrażenia sobie chęci oddania swoich "części" do "mechanika" (allusion inside) jest często sprzeczna z prawem naturalnym, gorsze to jest właśnie oddawać takie organy w celach pseudo-religijnych. A co członkowie kultu Gai czy Pachamamy oddawali w naturze? Chyba nie swoje płody... ale rolne jak kwiaty, zboża czy owoce.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:37 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez kompowiec » Pt, 30 paź 2020, 17:39

ale jakoś nie dobijamy takich ludzi. Mało tego, nie tylko nie pozwalamy, aby "natura zdecydowała" czy jest zdolna do przezycia, ale człowieczeństwo nakazuje nam się takimi osobami opiekować.

A zwierzęta to niby się nie opiekują i nie mają instynktu macierzyńskiego?. Jesteśmy wytworem ewolucji tak samo jak każde inne stworzenie na tej planecie i żadne pier.. o człowieczeństwie tego nie zmieni.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:40 przez kompowiec, łącznie edytowano 1 raz
https://rentry.co/polska-knajpa
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 17:49

kompowiec napisał(a):
ale jakoś nie dobijamy takich ludzi. Mało tego, nie tylko nie pozwalamy, aby "natura zdecydowała" czy jest zdolna do przezycia, ale człowieczeństwo nakazuje nam się takimi osobami opiekować.

A zwierzęta to niby się nie opiekują i nie mają instynktu macierzyńskiego?. Jesteśmy wytworem ewolucji tak samo jak każde inne stworzenie na tej planecie i żadne pier.. o człowieczeństwie tego nie zmieni.


Tylko, że termin "creatura animalis" (zwierzęta ludzkie) ma zakrojone korzenie w wielu przypadkach religijnych (albo neo-religijnych) twierdzeń, np. herezji sabelianizmu w VI w. czy nominalizmu w X w. Taki nominalizm propagował m.in. kapłan z Compiègne, Roscelinus (https://www.newadvent.org/cathen/13189c.htm).

A sama równość pojęć pomiędzy spencerowską nauką o jednostkowym systematyzowaniu przypadków bytu ludzkiego, darwinowską teorią "blota" - czyli od ang. tkanki człowiekopodobnej, coś w rodzaju ameby czy rozwielitki, a klasyfikacją samych rodzajów instynktu wg. starej systematyki gatunków Linneusza, czy Andersona jest niestety powikłana od natury swojego bytu, swojego konceptu i immamencji (doświadczenia) życiowego, w skutek generowania coraz to nowszych typów gatunków i podgrup, królestw, księstw, rodzin, gromad, stad itp. w jego aseptycznej formie generacji w ciągu najbliższych 6 - 8,3 mld lat od powstania najstarszego gatunku.

Klasyfikowanie względem samych popędów czy instynktów, rodem z Freuda, Junga czy Ferenčsiego czy Lukačsa tylko i wyłącznie wprowadzi taką barierę pomiędzy sferą physis, erosa i agape, rozmieszczając po sobie bardziej perwersyjne elementy z różnych grafów do jednego, ale zmiennego grafu.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 17:52 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 17:53

Witek034 napisał(a):
Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.

Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.


U homo sapiens życie matki i dziecka jest ściśle powiązane. Matka może oczywiście zrezygnować z wychowania, urodzić i oddać pod opiekę instytucji, ale jeżeli zdecyduje się wychować - zdrowe lub chore, to dziecko jest nieodłącznym elementem jej życia. Aby móc zapobiec aborcji, zakazywanie jej prawnie jest najmniej skutecznym sposobem, moim zdaniem powinno się uderzyć w uświadamianie, zachęcanie do opóźniania inicjacji, zachęcanie do wstrzemięźliwości seksualnej (nie mówię o celibacie dla wszystkich, bo to nierealne, ale aby nie wskakiwać do łóżka każdemu, jak robi to obecnie wiele wyzwolonych kobiet i mężczyzn), wesprzeć rodziny decydujące się na dzieci, wesprzeć matki chorych psychicznie i fizycznie dzieci poprzez dotacje, organizacje charytatywne, fundacje, wolontariaty, wsparcie finansowe + zbudowanie ośrodków dla dzieci chorych, które będą wychowywały się bez rodziców - całodobowe albo dożywotnie domy dla dzieci chorych, z fajnymi warunkami, a nie wyglądające, jak przedłużenie szpitala.

W czasach prohibicji, alkohol lał się strumieniami, policja i władza brały udział w nielegalnych transportach broni, w Polsce mamy zakaz posiadania i spożywania niektórych narkotyków, ale jak się postarasz, w 5min dostaniesz telefon to dilera, a na większości współczesnych imprez ktoś przychodzi z paleniem albo kokainą. W większości krajów prostytucja jest nielegalna, ale z jej usług korzysta nawet policja i politycy. Zakazywanie nie jest rozwiązaniem ;-)
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 18:05 przez Aspianna, łącznie edytowano 3 razy
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 30 paź 2020, 18:11

Aspianna napisał(a):Zakazywanie nie jest rozwiązaniem ;-)

Oczywiście - i powtarzam to w setkach przykładów (prawdo do posiadania broni, do swobody wyboru edukacji, do wyboru leczenia, odkładania na emeryturę, swobody palenia, picia czegokolwiek ma się ochotę, swobodę zakładania działalności gospodarczej, podejmowania dowolnego ryzyka, tj. hazardu, sportów ekstremalnych bez obowiązkowych pasów, kasków, sprzedawania i kupowania owoców swojej pracy, swobody przekazywania darowizn, spadków, swobody zawierania wszelkich umów, bez odgórnych wytycznych, np. kodeksu pracy (limity godzin, dni tygodnia, wys. pensji), brak nakazu maseczek, szczepień, czyli stosowanie odpowiedzialności indywidualnej, a nie zbiorowej, kolektywnej - trudno chyba znaleźć osobę o bardziej wolnościowym podejściu ode mnie. Natomiast zakaz aborcji jest dla mnie konsekwencją ogólnie zakazu zabijania, po prostu nie powinno być wg mnie od tego wyjątków z racji wieku/stopnia niepełnosprawności ofiary, bo trudno wyznaczyć granicę, a nawet zwolennicy nie potrafią osiągnąć tu wspólnego stanowiska.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 18:23

Niestety ludzie tacy jak @M/P, czy @Aerrae tego nie zrozumieją. I ja nawet tak bardzo, jakbym dużo Melchiora Cano przeczytał tego nie zrozumiem.

Ale kompromis, tak, powinien zachowany. Zresztą to opinia kogoś też znacznie upartszego niż ja:

Prof. B. Wolniewicz o dwóch sprawach: naukowej ocenie początku istnienia życia ludzkiego i kompromisie aborcyjnym. Podejrzewam, że mało kto zgodzi się dwoma cytatami.

„Orędownicy i orędowniczki nieograniczonych skrobanek utrzymują, że zarodek ludzki to nie człowiek. Przeczą w ten sposób nauce. Życie człowieka zaczyna się z chwilą poczęcia: to nie jest artykuł wiary, to jest elementarny fakt biologiczny. Nowa istota ludzka pojawia się na świecie z chwilą, gdy dwie ludzkie gamety - ojcowski plemnik i macierzyńskie jajo - połączą się w jedną zygotę: w ludzki zarodek. Wszystkie determinanty tej istoty, jej przyszłej cielesności i osobowości, zostają w tym momencie ustalone: od płci i inteligencji poczynając, a na urodzie i słuchu muzycznym kończąc. Od tego momentu istota ludzka znajduje się pod ochroną prawną. Można dyskutować, czy i kiedy istotę ludzką wolno zabić; ustawa, jak wiadomo, zabicie jej w pewnych wypadkach dopuszcza. Natomiast oszustwem jest kwestionować, że mamy wtedy do czynienia z zabójstwem - jakby ów ludzki zarodek mógł był później okazać się także jakąś istotą inną, np. końską lub szczurzą. Aborcja jest zabójstwem, to pewne”.

„Wyjaśnijmy jedno od razu. Ustawa z 1993 r. o warunkach, które dopuszczają zabicie ludzkiego płodu, była najrozumniejszym kompromisem, jaki w tej dramatycznej kwestii jest w ogóle osiągalny. Nie można jej poprawić, można ją tylko popsuć. Zatem nie trzeba jej ruszać. (…). Podważanie jej np. przez niejaką Wandę Nowicką z jednej, a Marka Jurka z drugiej, oznacza parcie w Polsce do wojny domowej. Ustawy tej trzeba ze wszech sił bronić”.

m.facebook.com/referat.analiz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez kompowiec » Pt, 30 paź 2020, 19:10

TumorMózgobrejny napisał(a):Niestety ludzie tacy jak @M/P, czy @Aerrae tego nie zrozumieją. I ja nawet tak bardzo, jakbym dużo Melchiora Cano przeczytał tego nie zrozumiem.


Absolutnie nie chcę się wciągać w dyskusję o aborcji, przekleje jedynie moja wypowiedz z innego forum

doszedłem do wniosku że nie ma ona już władzy nad sobą więc jako osoba nadrzędna mogę ją chceć uratować albo nie. To samo dotyczy się nieprzytomnych.
Płód także nie ma władzy nad sobą więc jako osoba nadrzędna mogę ją chceć abortować albo nie.
Zwierzęta nie mają większej władzy od człowieka bo są niżej w łańcuchu pokarmowym

Tylko, że termin "creatura animalis" (zwierzęta ludzkie) ma zakrojone korzenie w wielu przypadkach religijnych (albo neo-religijnych) twierdzeń, np. herezji sabelianizmu w VI w. czy nominalizmu w X w. Taki nominalizm propagował m.in. kapłan z Compiègne, Roscelinus

I jaki ma związek z tym co mówiłem? Jestem ateistą.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 19:11 przez kompowiec, łącznie edytowano 2 razy
https://rentry.co/polska-knajpa
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 19:19

To że istnieją w systematyce gatunków małpy człekokształtne, nie oznacza to że łączą się w swych proporcjach gatunkowych do samych homo (no może rhesus, australopitecus). Są, ale w niewielu przypadkach (zachowań hormonalnych, gospodarki wodnej organizmu, uczuć) się łączą z człowiekiem różnymi predyspozycjami. Same pojęcie zwierząt ludzkich jest ono zbyt daleko idące w radykalny naturalizm (lesefaryzm) i pozbawia godności i praw do korzystania ze swych uczuć człowieka do rozsądnego ich korzystania zgodnie z rozumem, zgodnie z samym tomistycznym konceptem pokory i miłości.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 19:21 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 1 raz
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez kompowiec » Pt, 30 paź 2020, 19:34

Co za talk trash. Zresztą czego ja oczekiwałem od religijnego syfiarza, inteligencji?
https://rentry.co/polska-knajpa
Avatar użytkownika
kompowiec
 
Posty: 3276
Dołączył(a): Wt, 2 lut 2016, 09:49
Lokalizacja: Bytom
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 19:48

kompowiec napisał(a):Co za talk trash. Zresztą czego ja oczekiwałem od religijnego syfiarza, inteligencji?


Mówiłem, że to bardziej chodzi tu o tworzenie takich łączników typu: rytuał -> samostanowienie -> mimetyzm -> wiara, ale w bardziej nieuporządkowany sposób. Powtarzam jeszcze raz: liberalizm nawet najmocniej radykalny musi mieć zachowaną instytucję człowieczeństwa od samych komórek rozrodczych do jednego, ukształtowanego płodu inaczej dojdzie do denuncjacji pojęcia ludzkiej godności poprzez zbyt nierozważne wchodzenie na drogę naturalizmu, bez szerokiego zagłębienia się w badaniach naukowych, ani teleologii (wykładni semantycznej) tychże twierdzeń. Nawet sam bozon Higgsa z niczego on nie powstał, jak ze zlepu kwarków, anty-kwarków, protonów i elektronów, no nie?
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 19:54

kompowiec napisał(a):Co za talk trash. Zresztą czego ja oczekiwałem od religijnego syfiarza, inteligencji?


Bez takich ;-) Można się ze sobą nie zgadzać, ale szanujmy się @->-

Witek034 napisał(a):Natomiast zakaz aborcji jest dla mnie konsekwencją ogólnie zakazu zabijania, po prostu nie powinno być wg mnie od tego wyjątków z racji wieku/stopnia niepełnosprawności ofiary, bo trudno wyznaczyć granicę, a nawet zwolennicy nie potrafią osiągnąć tu wspólnego stanowiska.


Rozumiem, co masz na myśli, jestem przeciwna aborcji, nie krzyczę w protestach, siedzę w domu i oglądam filmy przyrodnicze ;-) Jednak żyjemy w niedoskonałych świecie, nie zmusimy całego świata do bycia moralnym, bo on z zasady nie jest moralny. Trzeba żyć w przestrzeni rzeczywistości, a ona zakłada współistnieje ludzi o różnych poglądach, interesach i różnym poczuciu moralności i to co zapewni nam bezpieczeństwo, to kompromis. Kompromis wcale nie oznacza, że Ty, czy ja musimy zmienić poglądy, musimy po prostu nauczyć się żyć z innymi ludźmi, o innych poglądach i moralności i mieć świadomość, że prawo jest stanowione nie tylko dla nas, ale jest łącznikiem między osobami konserwatywnymi, a skrajnie liberalnymi.

Prawo zakazujące zabijania też ma wiele luk, jak np. działania wojskowe. W wyniku działań wojskowych i policyjnych, można odebrać komuś życie, na zlecenie państwa i nie jest to karane. Oglądałam program, w którym amerykańscy piloci bombardowali domy, w których mieszkają rebelianci i terroryści. W materiale zasugerowano nie wprost, że w wyniku takich działań giną też cywile (logiczne!), w tym dzieci, ale zabicie terrorysty jest tak ważne dla interesów USA i "reszty świata", że są to ofiary wpisane w działania wojskowe. Pilot wraca do kraju, dostaje medal za służbę, a na koncie ma kilkanaście albo kilkadziesiąt zamordowanych dzieci.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 20:00 przez Aspianna, łącznie edytowano 3 razy
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 250 gości