COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z biura

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Cz, 15 gru 2022, 04:59

Master/Pentium napisał(a): na podstawowe "pierdoły", zwłaszcza wirusowe o przebiegu łagodnym/średnim faktycznie dostaniesz paracetamol i nakaż pozostania w domu.

Skoro uważasz inaczej to rozumiem że masz dowody na istnienie owych skutecznych leków. Typu wyniki badań klinicznych, przynajmniej hipotetyczne mechanizmy działania (czyli JAK mają zwalczać wirusową infekcję) itd.


Poproszę o link do badań udowadniających skuteczność paracetamolu w tych konkretnych chorobach.
A linki do badań udowadniających skuteczność np. amantadyny znajdziesz w Białej Księdze Pandemii, do której link podawałam Ci już wcześniej.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Cz, 15 gru 2022, 05:02

Amelia napisał(a): Właśnie paracetamol i zalecenie, żeby siedzieć w domu "w spokoju", czyli niemal z automatu dostaje się zwolnienie z pracy na tydzień, z możliwością przedłużenia.

Masz dowody na działanie paracetamolu w tych konkretnych chorobach?
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Cz, 15 gru 2022, 08:37

bak napisał(a):Poproszę o link do badań udowadniających skuteczność paracetamolu w tych konkretnych chorobach.

Jako środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy?
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24779190/
Jako lek antywirusowy? Dokładnie zerowy ale nie jest w tym celu stosowny.
Słowo klucz: leczenie objawowe.
bak napisał(a):A linki do badań udowadniających skuteczność np. amantadyny znajdziesz w Białej Księdze Pandemii, do której link podawałam Ci już wcześniej.

A konkretne badania, zweryfikowane przez innych, z jasno określoną metodyka itd?
Cudownych leków na COVID19 widziałem już kilka od początku pandemii, zwłaszcza ze strony USA i ich ówczesnego prezydenta. Wszystkie bez określonego mechanizmu działania (co słabo wróży jeśli nie mamy pojęcia dlaczego coś działa) i bardzo niskich/zerowych efektywnościach w badaniach klinicznych.

Zresztą dlaczego miałoby być inaczej niż zwykle to ja nie rozumiem. Leczenie przyczynowe infekcji wirusowych jest trudne. Stąd nacisk na szczepionki.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Cz, 15 gru 2022, 09:28

bak napisał(a):
Od kiedy pozwalamy podawać preparaty bez wcześniejszego udowodnienia ich bezpieczeństwa??

Rozumiem, dzięki za odpowiedź.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Cz, 15 gru 2022, 13:03

Master/Pentium napisał(a):
bak napisał(a):Poproszę o link do badań udowadniających skuteczność paracetamolu w tych konkretnych chorobach.

Jako środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy?
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24779190/
Jako lek antywirusowy? Dokładnie zerowy ale nie jest w tym celu stosowny.
Słowo klucz: leczenie objawowe.


Nie, nie. Musisz pokazać badania, że lek jest bezpieczny do zastosowania w covid. Jeśli tak samo wymaga się od amantadyny, która jest stosowana od ponad pół wieku w leczeniu infekcji wirusowych, jest także stosowana na stałe przez miliony pacjentów latami, nie powoduje skutków ubocznych, nie jest praktycznie metabolizowana w organizmie.
No i co najważniejsze - nie ma żadnego innego skutecznego leku.
A z drugiej strony - proponuje się nieprzebadane pod wieloma względami i wobec wielu grup preparaty genetyczne...

bak napisał(a):A linki do badań udowadniających skuteczność np. amantadyny znajdziesz w Białej Księdze Pandemii, do której link podawałam Ci już wcześniej.
Master/Pentium napisał(a):A konkretne badania, zweryfikowane przez innych, z jasno określoną metodyka itd?


Zawracasz głowę, nie czytasz.

Master/Pentium napisał(a): Cudownych leków na COVID19 widziałem już kilka od początku pandemii, zwłaszcza ze strony USA i ich ówczesnego prezydenta. Wszystkie bez określonego mechanizmu działania (co słabo wróży jeśli nie mamy pojęcia dlaczego coś działa) i bardzo niskich/zerowych efektywnościach w badaniach klinicznych.


Zawracasz głowę, nie czytasz, co w połączeniu z impertynenckim tonem jest dość denerwujące. Nikt nigdy nie twierdził, że amantadyna jest cudownym lekiem. Ona "tylko" hamuje namnażanie wirusa. Niestety inne choroby nie poznikały (choć wbrew propagandzie możesz tak myśleć...) i je należy leczyć zgodnie ze sztuką lekarską.

Master/Pentium napisał(a):Zresztą dlaczego miałoby być inaczej niż zwykle to ja nie rozumiem. Leczenie przyczynowe infekcji wirusowych jest trudne. Stąd nacisk na szczepionki.


Skąd takie założenie, że jest trudne? I o tych szczepionkach? Przypomnieć Ci, co mówili pyrć, simon i grzesiowski zanim otrzymali koperty z nowymi "danymi"? Internet nie zapomina.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Cz, 15 gru 2022, 13:05

Poza tym, czemu ufasz im, a nie np. dr n.med. Martyce, który zajmu się dokładnie tego typu wirusami od dziesiątek lat?
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Cz, 15 gru 2022, 14:53

bak napisał(a):Jeśli tak samo wymaga się od amantadyny, która jest stosowana od ponad pół wieku w leczeniu infekcji wirusowych, jest także stosowana na stałe przez miliony pacjentów latami, nie powoduje skutków ubocznych, nie jest praktycznie metabolizowana w organizmie.

Nie jest ani stosowana do leczenie infekcji wirusowych, a przynajmniej nie przed COVID.
Oczywiście że powoduje skutki uboczne i to nawet całkiem sporo.
I jest oczywiście metabolizowana, zresztą to akurat nijak ma się ewentualnej toksyczności.
bak napisał(a):No i co najważniejsze - nie ma żadnego innego skutecznego leku.

Raczej nie ma żadnego skutecznego leku, to akurat raczej normalne, powód wymieniony już wielokrotnie.

Ogólnie ja się poddaję, nie mam czasu i zapału po raz n-ty bawić się w szermierkę słowną.
Nie mam też czasu na czytanie artykułów w których błędy logiczne i merytoryczne są normą.

Have a nice day :-)
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Cz, 15 gru 2022, 16:06

Większość ludzi ufa tym, co współpracują z dużymi mediami, bez znaczenia jest, kto ma racjonalniejsze argumenty.
Ostatnio edytowano Cz, 15 gru 2022, 16:06 przez enger369, łącznie edytowano 1 raz
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2494
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Pt, 16 gru 2022, 02:53

Master/Pentium napisał(a):
bak napisał(a):Jeśli tak samo wymaga się od amantadyny, która jest stosowana od ponad pół wieku w leczeniu infekcji wirusowych, jest także stosowana na stałe przez miliony pacjentów latami, nie powoduje skutków ubocznych, nie jest praktycznie metabolizowana w organizmie.

Nie jest ani stosowana do leczenie infekcji wirusowych, a przynajmniej nie przed COVID.
Oczywiście że powoduje skutki uboczne i to nawet całkiem sporo.
I jest oczywiście metabolizowana, zresztą to akurat nijak ma się ewentualnej toksyczności.
bak napisał(a):No i co najważniejsze - nie ma żadnego innego skutecznego leku.

Raczej nie ma żadnego skutecznego leku, to akurat raczej normalne, powód wymieniony już wielokrotnie.

Ogólnie ja się poddaję, nie mam czasu i zapału po raz n-ty bawić się w szermierkę słowną.
Nie mam też czasu na czytanie artykułów w których błędy logiczne i merytoryczne są normą.

Have a nice day :-)


No nie masz innego wyjścia, ponieważ to, co ja przedstawiłam, to są fakty. Nawet horban (czyli jeden z tzw. "ekspertów") w 2009 podpisał rekomendację zastosowania amantadyny w leczeniu grypy u dzieci i ta rekomendacja jest aktualna, wisi sobie także na stronie świdnickiego sanepidu... I tak, można znaleźć link.
To, co wypisujesz, to jest tak zwana wiedza telewizyjna, warta tyle, co tzw. "prawo telewizyjne", czyli jak wyjdzie sobie jakiś minister przed kamery i coś powie, to ludzie wierzą, że to stanowi obowiązujące prawo. Ale tak nie jest.
Oczywiście, że amantadyna jest stosowana od dziesiątek lat w leczeniu infekcji wirusowych. U nas w Polsce leczy nią m.in dr Bodnar - pulmonolog. No ale co on może wiedzieć ;) W innych krajach: na Ukrainie, na Białorusi, w Egipcie, w Maroku, w Algierii, w Meksyku amantadynę można kupić bez recepty. I nie ma skutków ubocznych. Myślę, że nie rozróżniasz nawet tych dwóch pojęć. Oczywiście efekty niepożądane zawsze mogą wystąpić przy zażyciu leków. Nie ma takiego leku, który byłby dla wszystkich. Tylko efekty niepożądane ustępują wraz z usunięciem leku z organizmu. W przypadku amantadyny, ponieważ nie jest metabolizowana przez wątrobę - mogą ją zażywać nawet osoby z marskością wątroby. Jest też stosowana u ludzi na odziałach intensywnej terapii, będących w śpiączce. Pisze o niej w jednym z artykułów - najczęściej cytowanych na świecie - dr Rejdak. Dr Pakulski również zauważył wśród swoich pacjentów, którzy regularnie przyjmują amantadynę, że przechodzili covid lekko lub bezobjawowo. W związku z tym, w ramach prawa dostępu do informacji publicznej, czekamy na odpowiedź z NFZ o ilość zgonów na covid wśród osób, które na stałe przyjmują ten lek. Od ponad dwóch lat nie można się doczekać. A z drugiej strony wiemy, że byle dziennikarzyna jest w stanie w ciągu kwadransa uzyskać informacje dotyczące tego, kto jaką receptę otrzymał, gdzie wykupił itd. Zastanawiające?
Nie mówiąc już o badaniach amantadyny "w 20 ośrodkach"...
Nie mówię, że to wstyd nie wiedzieć. Wstyd nie chcieć wiedzieć i iść w zaparte. Mówię: tamci mają za to przynajmniej grubą kasę...
Oczywiście na pytanie, czemu w tym zakresie Grzesiowski jest dla Ciebie autorytetem, a Martyka nie - brak odpowiedzi. No bo i co można odpowiedzieć... Zbigniew Martyka jest doktorem nauk medycznych, posiada dwie specjalizacje: jest specjalistą chorób wewnętrznych oraz specjalistą chorób zakaźnych. Od ponad 30 lat pracuje na oddziale zakaźnym, od roku 2000 jest jego szefem. Koronawirus jest zakaźnym patogenem układu oddechowego – będącym dokładnie w centrum zainteresowań jego specjalizacji.
Aby ocenić wypowiedzi dr. Martyki, "Okręgowa Rada Lekarska powołała biegłego. Został nim ustanowiony dr Paweł Grzesiowski. Immunolog, pediatra. Przypomnę jedynie, że dr Paweł Grzesiowski, trzykrotnie zaszczepiony, gdy jego dziecko zachorowało, chodził po swoim własnym domu w maseczce – i takich rad udzielał innym".
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Pt, 16 gru 2022, 19:11

Bak, a skąd wiesz czy Master/Pentium nie bierze żadnej kasy? XD
A poza tym, jak pracuje w korpo, to pewnych rzeczy pisać pewnie się boi, więc co poradzić?

A tak bardziej poważnie, to jeśli amantadyna jest tak skuteczna i bezpieczna jak piszesz, to poprzez wycofanie jej z listy leków do użytku mamy kolejny dowód na celowe utrudnianie leczenia ludzi.
Mnie by to nie dziwiło, bo pasowałoby do smutnej układanki.


Btw, media już nakręcają, że mamy nową falę |:(
Objawy tradycyjnie, jak przy zwykłym przeziębieniu i grypie lub zatruciu pokarmowym.
Ale sraczka już nie robi wrażenia, teraz nawet chrypka to covid.
Czaicie?
Jak zima, p*zga mróz i ludzie palą w piecach byle czym, żeby oszczędzić i smog taki, że niebo czarne i siwe i nie idzie tego nie wdychać.
Ale nie, chrypka i kaszel to na pewno nie od smogu, to na 100% covid :good:
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 19:20 przez Mruczanka, łącznie edytowano 1 raz
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pt, 16 gru 2022, 19:46

Mruczanka napisał(a):Bak, a skąd wiesz czy Master/Pentium nie bierze żadnej kasy? XD
A poza tym, jak pracuje w korpo, to pewnych rzeczy pisać pewnie się boi, więc co poradzić?

O, M/P został bohaterem teorii spiskowej. Ciekawa jestem kiedy kolej na mnie :D
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 19:46 przez Amelia, łącznie edytowano 1 raz
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Pt, 16 gru 2022, 19:53

Amelko, jak tak bardzo chcesz, zaraz coś wymyślimy :P
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 16 gru 2022, 20:11

W internecie to nigdy nie wiadomo, kto pisze szczerze, ani nawet kto kryje się po drugiej stronie ekranu. Może połowa tutejszych użytkowników to opłacani propagandyści? Wielu pisze sprzeczne rzeczy nawet w zestawieniu ze swoimi własnymi wypowiedziami - dla mnie najbardziej pasowałoby określenie, że po prostu trollują.

Większość tzw. covidowców (gdyby oceniać po tym, co piszą) jest zadeklarowanymi przemocowcami (stosując ten mój podział z innego wątku):
http://aspi.net.pl/tematy-kontrowersyjn ... ml#p268224

Podstawowym kryterium podziału na wolnościowców i przemocowców jest utożsamianie się (lub nie) z definicją, że wolność jednostki może być ograniczana tylko wtedy, gdy narusza ona wolność (/ własność / nietykalność osobistą) innych osób. Z setek odbytych tu dyskusji światopoglądowych wiem, że większość poglądów tzw. covidowców jest na bakier z tą definicją - i takie osoby popierają miliony zakazów/nakazów, nawet wtedy, gdy ktoś decyduje wyłącznie o swoim zdrowiu, nie szkodząc innym.
Już samo wymaganie, by ktoś udowadniał bezpieczeństwo danego leku, wystarczająco o tym świadczy. Wszystkie możliwe leki/środki/substancje powinny być dostępne bez jakichkolwiek recept i bez ograniczeń. No ale są ludzie, którzy mają taką obsesję władzy i kontroli nad życiem innych, że najchętniej by im zabronili np. uprawiać sportów ekstremalnych (bo są ryzykowne i niebezpieczne), wszystkie górskie szlaki oszpeciliby barierkami (bo przecież ktoś może spaść ze skalnego urwiska), na wszystkim co jeździ i ma koła (/powierzchnię ślizgową) nakazaliby mieć kaski i pasy bezpieczeństwa, a wejść do wody nie wolno by było bez koła ratunkowego, bo przecież nie można wierzyć na słowo, że ktoś umie pływać. A maseczkami to najchętniej dusiliby ludzi zawsze i wszędzie, a no i obowiązkowo zaaresztować ludzi w domach - jak na początku pandemii. I oczywiście karać za mówienie wszystkiego, co jest niezgodne z propagandą, bo mogłoby ujawnić jej kłamstwa.
Nic nie poradzimy - od takich ludzi w prywatnym życiu (tym realnym) trzeba się trzymać jak najdalej, bo jeszcze doniosą na innych, że np. w danej chwili nie mają maseczki.
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 20:18 przez Witek034, łącznie edytowano 2 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pt, 16 gru 2022, 20:18

Witek, podałeś swietny przykład czarno-białej wizji świata. Nie zazdroszczę.
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 16 gru 2022, 20:22

Amelia napisał(a):Witek, podałeś swietny przykład czarno-białej wizji świata. Nie zazdroszczę.

Chyba nie rozumiem.
Oficjalnie to nawet większość ludzi się pod tą definicją podpisuje (tak przynajmniej mówią), ale gdy się ich przyłapie na konkretnych przykładach ("złapie za rękę" - jak w tym powiedzeniu o kradzieży), to wtedy właśnie się "wysypują", bo okazuje się, że wcale tak nie myślą.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Pt, 16 gru 2022, 20:36

Witek, to prawda niestety - nikomu nie można ufać, tylko że tak trochę smutno wtedy.

Ja jestem ciekawa ilu ludzi moje żarty bierze za trolling?
Pewnie całkiem sporo, bo może i mam niepoważny charakter, a i moje poczucie humoru może być "trudne", ale moje poglądy są jaknajbardziej poważne.
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pt, 16 gru 2022, 20:57

Witek, nie wiem jak wyjaśnić. Ja po prostu nie umiem sobie wyobrazić, żeby tak dzielić ludzi pod względem jednego kryterium, kiedy różnią się pod tyloma względami, więc nie da się utworzyć dwóch zbiorów (np. różne stopnie życzliwości, konsumpcjonizmu, racjonalizmu, typy problemów, zamiłowania, itd.)

Mruczanka napisał(a):Witek, to prawda niestety - nikomu nie można ufać, tylko że tak trochę smutno wtedy.

To właśnie chciałam powiedzieć, że to zerojedynkowe podejście musi wywoływać niepokój i przygnębienie.
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 16 gru 2022, 21:04

Mruczanka napisał(a):
Ja jestem ciekawa ilu ludzi moje żarty bierze za trolling?

A żarty mogą być na poważnie? Myślałem, że żarty i trolling to jakby prawie to samo.

Owszem, o tym też wiele razy wspominałem, że im mniej się jest świadomym (natury świata, ludzi) tym jest się ogólnie bardziej szczęśliwym. Tylko że... jak się już pewne rzeczy widzi (i wie), to nie da się udawać, że nie. I sam nie wiem, czy wolałbym może żyć w takiej błogiej nieświadomości, w takiej bańce i przekonaniu, że nikt nie miałby złych intencji... czy jednak wiedzieć to, co wiem.

@Amelia, to racja że ludzie się dzielą wg różnych kryteriów, ale nie widzę związku.
Akurat mój światopogląd każe mi przychylniej patrzeć na ludzi, którzy szanują moje prawo do życia po swojemu.

Po prostu nie ma dla mnie specjalnej różnicy między np. zwolennikiem przymusu maseczkowego, który odbiera mi prawo do swobodnego oddychania, od kogoś, kto mnie fizycznie napadnie i będzie dusił (mówiąc w podobnym stylu: "ależ nie panikuj - ja tylko trochę ograniczam Ci możliwość oddychania").
I analogiczne między porywaczem, który mnie gdzieś więzi, a ustawowym zakazem wychodzenia z domu, nawet w pojedynkę do lasu (chyba bym przypadkiem drzew nie zaraził tym śmiertelnym wirusem).
Nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś odbiera mi moje prawa, ukrywając się za anonimowością, czy bardziej bezpośrednio.

Aczkolwiek sam mój światopogląd nie jest dla mnie powodem do przygnębienia - jest on spójny i nigdy nie mam związanych z nim konfliktów wewnętrznych.
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 21:17 przez Witek034, łącznie edytowano 5 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Pt, 16 gru 2022, 21:42

Ech, uparłeś się myśleć, że jestem tak naiwna aby wierzyć, że nikt nie ma złych intencji, a świat jest dobry. Uśmiecham się kiedy to czytam po raz kolejny :)
Prawda jest taka, że nie mam piętnastu lat, a nawet wtedy byłam stosunkowo ostrożna w podejściu do ludzi - pracodawców, sprzedawców, polityków, wpisz sobie kogokolwiek tu chcesz (może poza przyjaciółmi). Rozumiem, że każdy podmiot ma swoje interesy - coś oferuje, w zamian za swoje korzyści. Sztuką jest jakoś się w tym odnaleźć.
Śmiem twierdzić, że to potrafię i dzięki temu jestem w miarę zadowolona z życia, a nie rozczarowana czy ogarnięta niepokojem.

Z mojej perspektywy naiwnością jest raczej Twoje podejście - tropienie sensacji i przekonanie, że gdy się posiądzie jakąś tajemną wiedzę, to jest się przygotowanym na przyszłość :)

Aczkolwiek sam mój światopogląd nie jest dla mnie powodem do przygnębienia - jest on spójny i nigdy nie mam związanych z nim konfliktów wewnętrznych.

A ja mam różne konflikty wewnętrzne - właśnie dlatego, że widzę, jakie życie jest wielowymiarowe, ludzie złożeni, decyzje czasem błędne i nie ma prostych rozwiązań na wszystko. Wierzę, że to dobra cecha i jeszcze "trochę" rozwoju mnie czeka, choć racjonalność pewnie pozostanie ;)
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 21:51 przez Amelia, łącznie edytowano 7 razy
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 16 gru 2022, 22:41

Amelia napisał(a):Ech, uparłeś się myśleć, że jestem tak naiwna aby wierzyć, że nikt nie ma złych intencji, a świat jest dobry. Uśmiecham się kiedy to czytam po raz kolejny :)

A ja po raz kolejny uśmiecham się z tego, że po raz któryś zaprzeczasz czemuś, co już nieraz pisałaś - nie tylko wprost, ale co często wynika z Twoich wypowiedzi.
Zresztą powyżej pisałem to bezosobowo (a nie do Ciebie), ale miło, że poczułaś się "wywołana do tablicy":)

Amelia napisał(a):Rozumiem, że każdy podmiot ma swoje interesy - coś oferuje, w zamian za swoje korzyści. Sztuką jest jakoś się w tym odnaleźć.
Śmiem twierdzić, że to potrafię i dzięki temu jestem w miarę zadowolona z życia, a nie rozczarowana czy ogarnięta niepokojem.

Tak, to pewnie zależy od takiego subiektywnego poczucia ideowości - jedni pójdą na jakiś układ, by się w danym środowisku odnaleźć (to pewnie nazywałaś "pragmatyzmem"), a inni (w myśl cytatu pewnego nieżyjącego już "autorytetu" głównych mediów - czyli chyba coś dla Ciebie) uznają, że choć bycie człowiekiem przyzwoitym i uczciwym jest z natury trudniejsze, to warto tą drogą podążać. I np. ja nie mógłbym wspierać ludzi o psychopatycznych skłonnościach, dążących do coraz większego zniewolenia ludzi - nawet gdybym miał z tego korzyść. Oczywiście nie będę tu udawał świętego i nie powiem, że mój sprzeciw wobec pandemicznemu cyrkowi wynikał tylko z pobudek ideowych - po prostu życie w takim świecie, jaki poznaliśmy 2 lata temu, było dla mnie rodem z filmu katastroficznego, którego fabułę gdyby ktoś przepowiedział w realnym życiu, zostały okrzyknięty największym szaleńcem. No ale co kto lubi...

Amelia napisał(a):Z mojej perspektywy naiwnością jest raczej Twoje podejście - tropienie sensacji i przekonanie, że gdy się posiądzie jakąś tajemną wiedzę, to jest się przygotowanym na przyszłość :)


A tu akurat łatwo mogę wykazać, że tak jest. Otóż pisałaś kiedyś (cytuję z pamięci, choć mogę się postarać znaleźć na życzenie, ale z uwagi na średnio działającą przeglądarkę - co już wiemy - może to być trudne), pytając mnie czy wobec zacytowanych wtedy danych, zaprzeczam, że szczepionka redukuje ryzyko zgonu. Ja odparłem, że nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo nie do końca wierzę w oficjalne dane, a Ty odpisałaś coś w stylu:
"No tak, zapomniałam, że Twoje poglądy wynikają z niewiary w oficjalne dane, a moje z przesadnej wiary w nie. "

No i teraz już wiemy (chyba, że wciąż nie chcesz tego przyjąć do wiadomość), że niemal wszystkie dane (zakażeń / zgonów) były zmanipulowane i zależne od sposobu raportowania / testowania itp. I np. ja z tego wyciągnę wniosek na przyszłość, a Ty zapewne podczas kolejnej takiej "akcji", gdy wymyślony zostanie jakieś inne zagrożenie, uwierzysz znowu propagandzie i np. dasz sobie wszczepić coś, co przez tych samych kłamców i oszustów zostanie Ci zareklamowane jako wybawienie, a co wtedy może być już prawdziwie szkodliwe.

Poza tym uzasadniałaś wiele obostrzeń (w tym niemal całkowity zakaz wychodzenia z domu) niewiedzą o tym, czy wirus jest groźny, a ja jakoś ani na chwilę w to nie uwierzyłem - i uważam, że dzięki temu zmysłowi odróżniania propagandy od rzeczywistości, uchroni mnie to w przyszłości przed podjęciem wielu szkodliwych dla siebie działań. Tak samo jak człowiek, który nie "poleci" na jakąś reklamę, tylko ma świadomość, że to tylko reklama i że niekoniecznie zawarte w niej slogany sprawią, że kupując dany produkt, dobrze wyda swoje pieniądze.
Ostatnio edytowano Pt, 16 gru 2022, 22:44 przez Witek034, łącznie edytowano 3 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » So, 17 gru 2022, 01:25

Mruczanka napisał(a):Bak, a skąd wiesz czy Master/Pentium nie bierze żadnej kasy? XD
A poza tym, jak pracuje w korpo, to

Jeśli pracuje w korpo, to tylko potwierdza, że ma sprany mózg. Swoją drogą nie wiem czemu ludzie tak bardzo się na to określenie obrażają. Przecież propaganda działa na wszystkich, w bardzo różnych dziedzinach, począwszy od edukacji przedszkolnej. Poważnie, zauważyłam, jak zmieniła się osobowość wielu osób, które zaczęły pracować w korpo. Ja nie wiem, czym oni ich tam karmią... A tak poważnie, to po prostu chyba ulegają stadu.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » So, 17 gru 2022, 01:30

Mruczanka napisał(a):jeśli amantadyna jest tak skuteczna i bezpieczna jak piszesz, to poprzez wycofanie jej z listy leków do użytku mamy kolejny dowód na celowe utrudnianie leczenia ludzi.
Mnie by to nie dziwiło, bo pasowałoby do smutnej układanki.


Mnie właśnie to wybudziło w listopadzie 2020, kiedy pierwszy raz jej zakazano, ale potem zachorował wiceminister sprawiedliwości i jeszcze jakaś szycha sądowa. I oni mieli na tyle odwagi cywilnej, żeby powiedzieć o tym publicznie i zadziałać. I wtedy po dwóch tygodniach amantadyna wróciła. Teraz w lutym to była tak wyraźna ustawka (zwłaszcza dla tych, którzy byli nieco bliżej tych badań...), ewidentnie aby zakończyć temat na kilka dni przed tym, zanim nowy temat będzie hipnotyzował ludzi z odbiorników. Bo jak wiadomo, Putin w jeden dzień covid w Polsce zakończył.
Jak wiesz, prowadzący badania, te sponsorowane przez rząd, zmienili ostatnio zdanie co do wniosków wyciągniętych na ich podstawie (widocznie było za mało "danych" danych ;) ) Ale tego już nie ogłoszono publicznie...
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » So, 17 gru 2022, 01:34

Mruczanka napisał(a):Amelko, jak tak bardzo chcesz, zaraz coś wymyślimy :P

No właśnie. Już dawno chciałam zapytać. Czy dobrze pamiętam, że pracowałaś w firmie logistycznej? Masz bez wątpienia analityczny umysł i umiesz kojarzyć. Czy Tobie się to wszystko kupy trzyma? Wiesz, ja jeżdzę stopem, i ani jeden kierowca nie wierzy w oficjalną narrację, a jeśli któryś się zaszczepił to tylko dlatego, że na niego naciskano, a nie z własnej woli. Ale żałuje (miał niestety skutki uboczne i mi je pokazał :( ) i trzeciej (to akurat było rok temu) na pewno nie weźmie.
Ostatnio edytowano So, 17 gru 2022, 01:35 przez bak, łącznie edytowano 1 raz
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » So, 17 gru 2022, 01:38

Master/Pentium napisał(a):2. Protesty mogą wręcz skrócić epidemię przyśpieszając tempo infekcji. Efektem ubocznym będzie nieco więcej powikłań i zgonów ze względu na większe przeciążenie opieki medycznej.

Też się tego bałam. I co? Pokaż jakiś wykresik, na którym widać, jak po kilkusettysięcznych manifestacjach w Berlinie czy Katowicach zwiększa się znacząco ilość przypadków.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » So, 17 gru 2022, 01:56

Witek034 napisał(a):W internecie to nigdy nie wiadomo, kto pisze szczerze, ani nawet kto kryje się po drugiej stronie ekranu. Może połowa tutejszych użytkowników to opłacani propagandyści?

A może w ogóle boty? Przecież to już nie "teorie spiskowe" (co za gupie wyrażenie), że fejsbuk takie profile posiada.


Witek034 napisał(a):
Z setek odbytych tu dyskusji światopoglądowych wiem, że większość poglądów tzw. covidowców jest na bakier z tą definicją - i takie osoby popierają miliony zakazów/nakazów, nawet wtedy, gdy ktoś decyduje wyłącznie o swoim zdrowiu, nie szkodząc innym.

Oni są na bakier z logiką. Choćby "moje ciało - mój wybór" - ale chyba tylko od pasa w dół, bo już do szprycy chcą przymuszać każdego.


Witek034 napisał(a):

Już samo wymaganie, by ktoś udowadniał bezpieczeństwo danego leku,


No ja pytałam tu o dowód dla paracetamolu i szczypiorku, ale to tylko przez symetrię. Bo jeśli wymagają dowodu dla działającej amantadyny w obliczu śmiertelnej choroby, na którą nie ma podobno leku... Wiadomo, że to jest ta narracja, która była forsowana, bo to był wymóg, który pozwalał na wprowadzenie warunkowo do końca niezbadanych preparatów. Inaczej nie można by zarobić miliardów. Swoją drogą jakoś nikt nie powiedzial: no nie mamy skutecznego leku, to zastosujmy amantadynę, jeśli są ku temu teoretyczne przesłanki (a były liczne).
Albo penicylina. Choć odkryta przed wojną, to nie przeprowadzono badań z podwójną ślepą próbą zanim zastosowano ją masowo na froncie zachodnim.Wyobrażacie sobie, że naukowcy stwierdzają, że no niestety, ale nie jest naukowo udowodnione, że działa, więc jednak nie zastosujemy, dopóki nie udowodnimy? Bo może nie działa i jest tylko placebo??
Witek034 napisał(a):
Nic nie poradzimy - od takich ludzi w prywatnym życiu (tym realnym) trzeba się trzymać jak najdalej, bo jeszcze doniosą na innych, że np. w danej chwili nie mają maseczki.

Popieram! Niestety znam takie osoby z realnego życia. Były w stanie zgłosić mój post z linkiem do strony ze schematem leczenia amantadyną, który zamieściłam, kiedy jedna ze wspólnych znajomych zachorowała na covid (nota bene ta, która nie pozwalała naszym nieszczepionym wspólnym znajomym na przyjście na wspólną zabawę...). Dostałam za to bana. Ok, fraszka-igraszka taki dwutygodniowy ban, ale jeśli przełożyć to na realne życie, to - tak jak mówisz - jak najdalej od ekstremistów.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » So, 17 gru 2022, 12:08

Witek034 napisał(a):W internecie to nigdy nie wiadomo, kto pisze szczerze, ani nawet kto kryje się po drugiej stronie ekranu. Może połowa tutejszych użytkowników to opłacani propagandyści? Wielu pisze sprzeczne rzeczy nawet w zestawieniu ze swoimi własnymi wypowiedziami - dla mnie najbardziej pasowałoby określenie, że po prostu trollują.

Pewna osoba w tym wątku faktycznie wypowiada się tak, jakby była jakimś dziennikarzem, bądź politykiem i celowo nakręcała covid.

Witek034 napisał(a):Większość tzw. covidowców (gdyby oceniać po tym, co piszą) jest zadeklarowanymi przemocowcami

Wśród przeciwników covidu też są zwolennicy przemocy, część przeciwników covidu popiera przemoc w szkołach, bo "silniejsze dzieci mają prawo gnębić te słabe"
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2494
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » So, 17 gru 2022, 12:28

enger369 napisał(a):
Wśród przeciwników covidu też są zwolennicy przemocy, część przeciwników covidu popiera przemoc w szkołach, bo "silniejsze dzieci mają prawo gnębić te słabe"


Niestety tak. Jest to bardzo powszechne zjawisko (co niejako potwierdza moje ogólne zdanie o ludziach). Kiedyś w swoim wydzielonym wątku blogowym wspominałem, jak zaznajomiłem się z osobą, która swój światopogląd określa jako "zgodny z prawem naturalnym" (oczywiście w 100% antycovidowa, zwolenniczka leczenia metodami naturalnymi itp.) - i gdy wybrałem się do jej znajomych na wieś, którzy w domu trzymali w klatce małe kurczaczki i jeden z nich miał wyraźne problemy z poruszaniem (chyba złamał sobie nóżkę czy coś takiego). Na moje pytanie (a także pytanie tamtejszych dzieci, które to obserwowały i było im go szkoda) czy nie lepiej byłoby go gdzieś przenieść w odosobnienie, odparła, że w naturze jest to naturalne, że inne pisklęta zadziobią takiego niezdarę, bo i tak by nie przetrwał. No niby tak działa natura, ale aż bałem się zapytać, czy popiera takie same metody wśród ludzi.

Ogólnie uważam, że większość ludzi ma jakby w naturze skłonność do przemocy wobec słabszych. I to, czego większość aspijczyków doświadczyła w szkole, w dorosłym życiu jedynie zmienia formę, np. na mobbing w pracy, czy gnębienie mniejszości w demokracji, gdy można ukryć się za anonimowością i odbierać innym prawa / wolności / pieniądze. Czyli nadal taka mentalność dresiarsko-kibolska (odważni tylko w grupie).

Ale u Covidowców też zastanawia mnie nie tylko skłonność do władzy/kontroli/przymusy/przemocy/zakazów/nakazów wobec wolnych ludzi, tylko też pewne niekonsekwencja.
Np. @Amelia twierdziła, że ludzkość (jako najbardziej destrukcyjny dla natury gatunek) powinna zostać może nie tyle wyeliminowana, tylko unicestwiona. No to skoro wierzy się w naturalne pochodzenie wirusa i rzeczywistą pandemię, czyż wobec tego natura nie przyszła tu z pomocą i postanowiła wyeliminować nadmiar tego "szkodnika" (ludzi)?
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » So, 17 gru 2022, 15:11

Amelia napisał(a):
A ja mam różne konflikty wewnętrzne (...)

Ja też. Może nieprecyzyjnie się wyjaśniłem - chodziło wyłącznie o brak konfliktów związanych z światopoglądem (dotyczącego spraw poruszanych w debacie publicznej i ew. wizji polityki) - bo tu pewne ogólne zasady, które wyznaję, są jakby uniwersalne dla każdej kwestii, spójne i konsekwentne. I właśnie zawarte w tej znanej i powszechnie cytowanej definicji "wolności" (której nie wymyśliłem przecież ja - widocznie jej autorowi też byś przypisała "czarno-białe" myślenie, mimo że owa definicja jest jakby fundamentem całej myśli liberalnej.

Natomiast w osobistym życiu mam jak najbardziej wiele dylematów (ale innego typu).

Amelia napisał(a):Ech, uparłeś się myśleć, że jestem tak naiwna aby wierzyć, że nikt nie ma złych intencji, a świat jest dobry. Uśmiecham się kiedy to czytam po raz kolejny :)


Może przykłady:
1. Osobę, która nie nosi maseczki, nazywałaś nieodpowiedzialną. Ale gdy pewnego dnia rząd zniósł nakaz maseczkowy (mimo tej samej liczby zakażeń/zgonów co dzień wcześniej), to już nie nazywasz takich osób nieodpowiedzialnymi, bo politycy "na pewno mieli słuszność, podejmując taką decyzję".

2. Gdy politycy wprowadzali nakaz noszenia masek nawet na pustej ulicy (gdzie w promieniu 500m nie było żadnego człowieka), to "widocznie mieli słuszność". Gdy zdjęli ten nakaz, to też "widocznie mieli podstawy".

3. qw321 przyznał się kiedyś, że jechał przez miasto 70 km/h i został przez Ciebie nazwany "idiotą, jakich wielu".
Ale gdyby politycy przywrócili limit 60 km/h, to byś już go nazwała tylko "człowiekiem, który delikatnie przekroczył prędkość", prawda?

I po dziesiątkach takich Twoich wypowiedzi widać, że zawsze bezgranicznie ufasz decyzjom polityków, choć temu oficjalnie zaprzeczasz. Tak jak osoba uzależniona nie jest nigdy obiektywna wobec siebie i będzie zaprzeczać, że jest uzależniona (mimo, że jej bliscy i znajomi widzą jak jest naprawdę). Tak samo Ty wypierasz, że jesteś uzależniona od propagandy i zawsze będziesz jej bronić.

Podobnie jak tkwienie w przemocowej relacji - bliscy takiej osoby na ogół to dostrzegają, ale ona zaprzecza, że jest zniewolona albo krzywdzona. A gdy się taką np. kobietę próbuje uświadomić, to używa bardzo podobnych słów co niewolnicy propagandy: "no może i czasami krzyknie czy uderzy, ale ogólnie to przecież mnie utrzymuje. I ogólnie dba o mnie. A poza tym chyba by mnie zabił, gdybym od niego odeszła".

Brzmi znajomo, prawda? A jak mawiają niewolnicy propagandy?

"No owszem, może masz rację że politycy czasami kłamią i oszukują, ale ogólnie to się nami przecież opiekują. Bez nich byśmy sobie nie poradzili, bo kto by się zajął naszym zdrowiem, emeryturami itp.? A poza tym mielibyśmy kłopoty, gdybyśmy się przeciw nim zbuntowali, więc lepiej się im posłusznie podporządkować."

Rosjanom na początku wojny zadano pytanie: "Czy popiera Pan/Pani konflikt zbrojny, czy jego zakończenie", odpowiedzi wielu komentatorów zaskoczyły: bodajże 70% popierało dalsze prowadzenie wojny, gdy Putin tak zdecyduje, a jednocześnie 65% popierało zakończenie wojny, gdyby Putin tak zdecydował.
Pozornie idiotyczne, ale tak naprawdę pokazuje to, co oczywiste: Ludzie na całym świecie mają bezgraniczne zaufanie do swoich polityków, niezależnie od decyzji, jaką podejmą.

bak napisał(a):
Jeśli pracuje w korpo, to tylko potwierdza, że ma sprany mózg. Swoją drogą nie wiem czemu ludzie tak bardzo się na to określenie obrażają. Przecież propaganda działa na wszystkich, w bardzo różnych dziedzinach, począwszy od edukacji przedszkolnej. Poważnie, zauważyłam, jak zmieniła się osobowość wielu osób, które zaczęły pracować w korpo. Ja nie wiem, czym oni ich tam karmią... A tak poważnie, to po prostu chyba ulegają stadu.


Raczej nie wiązałbym podatności na propagandę ze środowiskiem pracy. Jak sama zauważyłaś, jest to wszechobecne zjawisko. Podobnie jak podatność na reklamy. Mimo, że chyba każdy oficjalnie bulwersuje się ich poziomem, urągającym ludzkiej inteligencji (nawet tej przeciętnej), to reklamy stale się opłacają (tzn. działają). Popularność danej tezy / danego produktu nie jest zależna od faktów, przemawiających na jej rzecz, tylko wyłącznie od ilości czasu antenowego, jaki przysługuje jej agitatorom. A ponieważ jest to udowodnione, to z taką determinacją zwalczany jest przeciwny punkt widzenia (metodą zakrzyczenia prawdy, która mogłaby zdemaskować propagandowe hasełka.
Ostatnio edytowano So, 17 gru 2022, 15:13 przez Witek034, łącznie edytowano 2 razy
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » So, 17 gru 2022, 17:36

Witek034 napisał(a):Niestety tak. Jest to bardzo powszechne zjawisko (co niejako potwierdza moje ogólne zdanie o ludziach). Kiedyś w swoim wydzielonym wątku blogowym wspominałem, jak zaznajomiłem się z osobą, która swój światopogląd określa jako "zgodny z prawem naturalnym" (oczywiście w 100% antycovidowa, zwolenniczka leczenia metodami naturalnymi itp.) - i gdy wybrałem się do jej znajomych na wieś, którzy w domu trzymali w klatce małe kurczaczki i jeden z nich miał wyraźne problemy z poruszaniem (chyba złamał sobie nóżkę czy coś takiego). Na moje pytanie (a także pytanie tamtejszych dzieci, które to obserwowały i było im go szkoda) czy nie lepiej byłoby go gdzieś przenieść w odosobnienie, odparła, że w naturze jest to naturalne, że inne pisklęta zadziobią takiego niezdarę, bo i tak by nie przetrwał. No niby tak działa natura, ale aż bałem się zapytać, czy popiera takie same metody wśród ludzi.

Sęk w tym, że antycovidowi zwolennicy przemocy wobec słabych dzieci, jednocześnie nazywali nakaz, by dzieci nosiły maseczki "zbrodnią na dzieciach". Czyli ogólnie mówiąc, pobicie słabego dziecka jest dla takich osób ok, ale kazanie mu noszenia maseczki jest zbrodnią. Tacy "zwolennicy wolności" mogą sobie spokojnie podać ręce z politykami i dziennikarzami, bo są podobnie "mądrzy".
Ostatnio edytowano So, 17 gru 2022, 17:38 przez enger369, łącznie edytowano 1 raz
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2494
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » So, 17 gru 2022, 22:15

A żarty mogą być na poważnie? Myślałem, że żarty i trolling to prawie to samo.


Prawie ;-)
Ale fakt, nie da się żartować na poważnie, natomiast trollować owszem, jak kogoś celowo chce się wprowadzić w błąd.


bak napisał(a):
Mruczanka napisał(a):Bak, a skąd wiesz czy Master/Pentium nie bierze żadnej kasy? XD
A poza tym, jak pracuje w korpo, to

Jeśli pracuje w korpo, to tylko potwierdza, że ma sprany mózg. Swoją drogą nie wiem czemu ludzie tak bardzo się na to określenie obrażają. Przecież propaganda działa na wszystkich, w bardzo różnych dziedzinach, począwszy od edukacji przedszkolnej. Poważnie, zauważyłam, jak zmieniła się osobowość wielu osób, które zaczęły pracować w korpo. Ja nie wiem, czym oni ich tam karmią... A tak poważnie, to po prostu chyba ulegają stadu.


LOL, powiedziałaś to! ^^

Miałam znajomą, która kiedyś pracowała w korpo i kiedy szukałam akurat pracy, to ona mi właśnie odradzała korpo.
Użalała się, że ludzie z korpo są jak sekta i ona tam nie mogła wytrzymać psychicznie.
Jak zrobiła coś źle, to przełożona poklepała ją po ramieniu: "nie martw się, nic się nie stało, następnym razem ci się uda", " jak chcesz możesz ze mną porozmawiać", "coś się stało? Może czegoś nie rozumiesz, coś ci pomóc?" itp.
A jak zrobiła dobrze, to znowu klepanie po ramieniu: "no widzisz! Udało ci się!", "wiedziałam że ci się uda, przyłożyłaś się do tego" itp.
Niby to się wydaje ok, ale na dłuższą metę to taki protekcjonalizm, traktowanie podwładnego jak dziecko, albo psa któremu trzeba dać smakołyk za wykonanie nie ważne czy bardziej czy mniej prawidłowo komendy.
Też bym nie wytrzymała takiego traktowania.
No i owszem, o indoktrynacji też wspominała, coś na zasadzie "jedziemy wszyscy na jednym wózku, jesteśmy prawie jak rodzina, więc możecie mówić o wszystkim co wam siedzi w głowie".
Oczywiście wszystko pod warunkiem, że pasujesz do grupy i się z niczym nie wychylasz.
Może są ludzie, którym to pasuje, ale każdy outsider czmychnie stamtąd lotem błyskawicy.


bak napisał(a):
Mruczanka napisał(a):Amelko, jak tak bardzo chcesz, zaraz coś wymyślimy :P

No właśnie. Już dawno chciałam zapytać. Czy dobrze pamiętam, że pracowałaś w firmie logistycznej? Masz bez wątpienia analityczny umysł i umiesz kojarzyć. Czy Tobie się to wszystko kupy trzyma? Wiesz, ja jeżdzę stopem, i ani jeden kierowca nie wierzy w oficjalną narrację, a jeśli któryś się zaszczepił to tylko dlatego, że na niego naciskano, a nie z własnej woli. Ale żałuje (miał niestety skutki uboczne i mi je pokazał :( ) i trzeciej (to akurat było rok temu) na pewno nie weźmie.


To pytanie do mnie, czy do Amelii? :o
Ja nie pracowałam w firmie logistycznej, jakby co.
I jakby co, covidoza mi się w ogóle kupy nie trzyma, trochę postów napisałam już na ten temat :chytry:


Oni są na bakier z logiką. Choćby "moje ciało - mój wybór" - ale chyba tylko od pasa w dół, bo już do szprycy chcą przymuszać każdego.


^^
Bardzo dobre spostrzeżenie! :good:


Pewna osoba w tym wątku faktycznie wypowiada się tak, jakby była jakimś dziennikarzem, bądź politykiem i celowo nakręcała covid.


Kto? Kto? :o

I o co chodzi z tymi przeciwnikami covidu, którzy są zwolennikami przemocy wobec dzieci, bo nie rozumiem?
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » N, 18 gru 2022, 04:53

enger369 napisał(a): Czyli ogólnie mówiąc, pobicie słabego dziecka jest dla takich osób ok, ale kazanie mu noszenia maseczki jest zbrodnią. Tacy "zwolennicy wolności" mogą sobie spokojnie podać ręce z politykami i dziennikarzami, bo są podobnie "mądrzy".

Podobnie jest z postawą wobec aborcji i chrztu. Bo chrzest to przemoc i zbrodnia, nie daje szans wypowiedzieć się dziecku...
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » N, 18 gru 2022, 15:44

enger369 napisał(a):[
Wśród przeciwników covidu też są zwolennicy przemocy, część przeciwników covidu popiera przemoc w szkołach, bo "silniejsze dzieci mają prawo gnębić te słabe"

Tylko wiesz, nie byłoby przemocy w szkole, gdyby nie przymusowa-reżimowa edukacja.
Dzieci wrażliwe, introwertyczne, nigdy by się pewnie nie spotkały z tymi, którzy ich gnębią, bo unikałyby w życiu takich osób (po pierwszych kilku doświadczeniach). Kolejny dowód, że systemowi zależy na zniszczeniu ludzi o własnym, indywidualnym charakterze - już w pierwszych etapach dorastania.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » So, 24 gru 2022, 13:47

Witek034 napisał(a):
enger369 napisał(a):[
Wśród przeciwników covidu też są zwolennicy przemocy, część przeciwników covidu popiera przemoc w szkołach, bo "silniejsze dzieci mają prawo gnębić te słabe"

Tylko wiesz, nie byłoby przemocy w szkole, gdyby nie przymusowa-reżimowa edukacja.
Dzieci wrażliwe, introwertyczne, nigdy by się pewnie nie spotkały z tymi, którzy ich gnębią, bo unikałyby w życiu takich osób (po pierwszych kilku doświadczeniach). Kolejny dowód, że systemowi zależy na zniszczeniu ludzi o własnym, indywidualnym charakterze - już w pierwszych etapach dorastania.

Gdyby nie "przymusowo-reżimowa" edukacja, to byłoby społeczeństwo analfabetów. I tak ta edukacja jest niszczona, bo władza nie lubi inteligencji, no ale nie ma społeczeństwa analfabetów.
Jeśli ktoś jest za zamordyzmem dla słabych, to tak naprawdę jest po tej samej stronie, co politycy i dziennikarze.
A jeśli komuś naprawdę zależy, żeby było mniej ludzi słabych, to powinien się wziąć za "ekspertów" od psychologii, bo to dlaczego jest taki wzrost ludzi, w tym dzieci nadwrażliwych emocjonalnie i dlaczego stoją za tym media i "postępowi" psychologowie, to kolejny temat, o którym "nie wolno mówić".
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2494
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » So, 24 gru 2022, 23:22

no, ale nie ma społeczeństwa analfabetów.


Tylko półanalfabetów.
Jak widzę, jak młodzież teraz pisze, ile błędów popełniają, nie tylko ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych, ale ogólnie logicznych, to ręce mi opadają.
Serio, czasami trzeba się domyślić co taki dzieciak ma na myśli i o czym pisze, tak potrafi pokręcić zdania.
I to od razu widać, jak pisze osoba młoda, poniżej dwudziestki, bo widać tą różnicę w poziomie edukacji, np z moim pokoleniem.
Człowiek się potem zastanawia - nie złośliwie - jak ci młodzi ludzie przechodzą z klasy do klasy, skoro nie potrafią poprawnie napisać jednego zdania?
Domyślam się też, że poziom rozmów wśród takich dzieciaków jest na podobnym poziomie.
No, ale może o to chodzi - o systematyczne, powolne zniszczenie języka?
Bo zapewne nasi dziadkowie też łapali się za głowy widząc i słysząc, jak młodsi od nich stopniowo obniżają poziom wiedzy o języku ojczystym.
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Horka » N, 25 gru 2022, 00:21

Zabrzmialas jakbys miala co najmniej 70 lat :D
[nie mam ZA]
Avatar użytkownika
Horka
 
Posty: 1080
Dołączył(a): Wt, 8 sie 2017, 22:49
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » N, 25 gru 2022, 01:16

Mruczanka napisał(a):
Jak widzę, jak młodzież teraz pisze, ile błędów popełniają, nie tylko ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych, ale ogólnie logicznych, to ręce mi opadają.

Młodzi to pół biedy. Są ludzie, którzy deklarują wyższe wykształcenie humanistyczne(!), a nie rozumieją tekstu. Ja na studiach miałam osobę, która nie zrozumiała sarkastycznej treści ulotki, no ale ok - to były studia techniczne...
Natomiast jak ktoś deklaruje wykształcenie prawnicze i nie rozumie sensu powiedzenia "dziel i rządź" to włosy stają dęba.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » N, 25 gru 2022, 11:58

bak napisał(a):Natomiast jak ktoś deklaruje wykształcenie prawnicze i nie rozumie sensu powiedzenia "dziel i rządź" to włosy stają dęba.

Weile osób po studiach w dawnych czasach mogłaby nie zdać nawet matury, dotyczy to wielu dziedzin.

Liczba osób faktycznie dobrze wykształconych jest coraz mniejsza. Słabo wykształconym społeczeństwem łatwiej rządzić i nie są władzy niezbędne metody totalitarne.
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2494
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Pn, 9 sty 2023, 16:09

https://zmianynaziemi.pl/bezcenzury/polska-najgorsza-na-swiecie-w-ilosci-nadmiarowych-zgonow-po-pandemii-covid-i-nie-ma

Komentarze pod artykułem też są ciekawe, warto zerknąć w podane linki, jakie instytucje przytuliły hajs od Pfizera, jeszcze zanim rozkręcili ten szaleńczy cyrk.
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez bak » Pn, 9 sty 2023, 21:03

Chyba jeszcze Peru też ma "niezłe" wyniki. Mojego znajomego też wykończyli w szpitalu tam.
bak
 
Posty: 1948
Dołączył(a): Cz, 12 mar 2015, 01:47
Lokalizacja: Świecko
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Wt, 10 sty 2023, 01:07

O wykańczaniu ludzi w szpitalach możnaby osobny temat.
Chociaż może nie, bo nie można ludzi straszyć, tylko media mają taki przywilej.
Ostatnio edytowano Wt, 10 sty 2023, 01:07 przez Mruczanka, łącznie edytowano 1 raz
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości