COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z biura

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » N, 25 paź 2020, 20:54

@Witek034
Przypadki lekkie w NL siedzą i leczą się w domu, zwykle nawet bez testu (nie wykonuje się ich bez konkretnego podejrzenia).
Podobnie jest w PL, mój współpracownik pracuje z domu - właśnie odchorowuje covid'a. Potwierdzony testami, objawy na poziomie przeziębienia, bez testów nie domyśliłby się że to coś potencjalnie groźnego ;-)
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » N, 25 paź 2020, 20:58

Rozumiem, ale jak w takim razie rozumieć zacytowany fragment? Wynika z niego, że już samo podejrzenie koronawirusa jest wskazaniem do przebywania w izolatce (na zasadzie "domniemania winności", że tak się wyrażę), a pierwszy fragment mówi, że nawet osoby z innymi schorzeniami mogą leżeć w szpitalu, jak rozumiem czekając tam na test, czy tak?
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » N, 25 paź 2020, 21:45

celem obostrzeń jest spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa z powodu niewydolności służby zdrowia oraz ewentualnych oskarżeń władzy o zaniedbania

Obostrzenia spowalniają, pod warunkiem, że obowiązują w okolicach szczytu; w innym przypadku spowolnią tylko na chwilę.
Liczą chyba na to, że szczyt "covidowy" już się zbliża, a nie, że będzie razem ze szczytem sezonu grypowego (do którego jeszcze 3 miesiące).

A czy to nie jest tak, że gdyby nie ta cała wykreowana panika, to mnóstwo ludzi przechorowałoby to w domu, myśląc, że to zwykła grypa?

Myślę, że tak.
Może są "czarne modele", gdzie pandemia może tak przyspieszyć, że lockdown jest niezbędny, by nie skończyło się katastrofą w służbie zdrowia; ale są mało prawdopodobne.

A teraz piszesz, że śmiałeś się z ludzi, którzy się pochowali.

Byłem za ograniczeniami, ale nie za tym, by się tak chować, jakby "asteroida miała walnąć"
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » N, 25 paź 2020, 22:07

Kogo w ogóle kwalifikują do leżenia w szpitalu?

Ciężko się zakwalifikować do hospitalizacji, zazwyczaj jest kwarantanna w domu, no ale zależy też od personelu danego szpitala oraz tego, czy szpital jest "zamknięty", czy nie. A na łóżka tzw "covidowe" trafiają ci pacjenci, u których wykryto zakażenie lub pacjenci, którzy jeszcze nie mieli testu, ale podejrzewa się zakażenie.
Ostatnio edytowano N, 25 paź 2020, 22:12 przez enger369, łącznie edytowano 3 razy
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez KamiX » Pn, 26 paź 2020, 17:10

Witek034 napisał(a):A czy to nie jest tak, że gdyby nie ta cała wykreowana panika, to mnóstwo ludzi przechorowałoby to w domu, myśląc, że to zwykła grypa? Kogo w ogóle kwalifikują do leżenia w szpitalu? Są jakieś objawy, które są wskazaniem do tego? No i czy w ogóle ci ludzie mają coś do powiedzenia, bo z tego co wiem, to leczenie na Covid (a przynajmniej testy) jest przymusowe, więc to chyba nie pacjent decyduje, czy przechoruje sobie w domu, czy trafi na kwarantannę, czy na izolację, a zatem pewnie i hospitalizacja jest narzucona dla konkretnych przypadków. Tu np. czytam, że:

"Przebywanie w szpitalu. Niekoniecznie znaczy to, że ktoś ma koronawirusa. Niektóre osoby mają objawy chorobowe, ale jest to np. grypa. Dopiero po wykonaniu testu wiadomo, czy mamy do czynienia z zakażeniem koronawirusem.
Liczba osób hospitalizowanych to nie to samo, co liczba osób chorych ani liczba osób będących zakażonymi koronawirusem.
W przypadku podejrzenia o zakażenie koronawirusem pacjent jest umieszczany w izolatce, by nie zarażał innych chorych."

http://kozienice.psse.waw.pl/5082/covid ... e-izolacji


Do szpitala trafiają przede wszystkim osoby przechodzące koronawirusa bardzo ciężko, z zapaleniem płuc i niewydolnością oddechową, wymagające respiratorów, osoby starsze, które są w grupie dużego ryzyka itd. Np. ten aktor Gnatowski miał koronawirusa i trafił do szpitala z niewydolnością oddechową. Był też w grupie ryzyka ze względu na cukrzycę.
KamiX
 
Posty: 82
Dołączył(a): Cz, 15 lut 2018, 21:28
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez KamiX » Pn, 26 paź 2020, 17:20

Osoby, które mają tylko podejrzenia albo mają covid bez objawów nie idą do szpitala w żadnym wypadku. Siedzą w domu na kwarantannie i monitorują sytuację, a do szpitala w razie pogorszenia, duszności czy coś. Niestety wydaje mi się, że ten covid zostanie z nami jak grypa i będzie sezonowy albo pokonamy go dopiero wtedy, jak znajdą się leki czy szczepionki. Epidemie są co jakiś czas, jak nie sars to świńska grypa, ptasia grypa itd. Każda z tych chorób była nowa i wywołała epidemię, bo nie było wiadomo co to jest i jak leczyć, ale w końcu te choroby zniknęły zupełnie. Koronawirusa już trochę znamy, niby są prace nad lekami, ale trzeba niestety czekać. I uważać na siebie, bo to że jeden przechodzi bez objawów albo jak przeziębienie, nie znaczy że inny nie wyląduje w szpitalu. Tylko uważanie nam na razie zostaje, ale nasz naród ma to gdzieś i dlatego właśnie nie pozbędziemy się tego wirusa tak szybko jak innych. Nie dość, że jest mnóstwo antycovidowców, to jeszcze teraz te porąbane protesty i tłumy na ulicach, które zapomniały o pandemii kompletnie... Brak mi słów na to co się dzieje. To jest chore.
KamiX
 
Posty: 82
Dołączył(a): Cz, 15 lut 2018, 21:28
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pn, 26 paź 2020, 18:22

@KamilX
Co oznacza "pozbędziemy się wirusa". Szanse na jego pozbycie wyglądają mniej więcej tak jak szanse na wyeliminowanie wirusa grypy czyli "praktycznie niemożliwe".
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Pn, 26 paź 2020, 20:04

Grypa mocno mutuje, ten wirus podobno dużo wolniej. Dużo zależy od skuteczności szczepionek na to i tego czy będą masowe. Przy czym grypa ma różne odmiany i np. hiszpanka sama znikła jak odpowiedni procent przechorował.
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Wt, 27 paź 2020, 00:50

Dziś mówili, że rozważają pełny lockdown

mają covid bez objawów

Nie ma czegoś takiego, jak covid bez objawów. Covid to choroba. Można być nosicielem wirusa sars-cov 2 bez objawów, ale nie da się być chorym bez objawów
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Wt, 27 paź 2020, 08:14

Nemo XY napisał(a):Przy czym grypa ma różne odmiany i np. hiszpanka sama znikła jak odpowiedni procent przechorował.

Hiszpanka NIE znikła. Wirus nadal istnieje - poczytaj o wariancie wirusa H1N1, jednak ewoluował w kierunku mniejszej zjadliwości a i większość ludzi w międzyczasie nabrała jakiejś odporności na niego.
https://en.wikipedia.org/wiki/Influenza ... btype_H1N1
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Wt, 27 paź 2020, 08:16

enger369 napisał(a):Dziś mówili, że rozważają pełny lockdown

mają covid bez objawów

Nie ma czegoś takiego, jak covid bez objawów. Covid to choroba. Można być nosicielem wirusa sars-cov 2 bez objawów, ale nie da się być chorym bez objawów

Cudownie, mam nadzieję że do tego nie dojdzie.
Owszem bezobjawowy covid to skrót myślowy aczkolwiek można mieć chorobę bezobjawowo np. nadciśnienie lub zapalenie płuc wywołane przez SARS v2 z niewielkimi/pomijalnymi objawami.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Andegavennia » Wt, 27 paź 2020, 10:53

Zapalenie płuc z pomijalnymi objawami? Mozna przejść zapalenie płuc bez zorientowania się o tym?
Avatar użytkownika
Andegavennia
 
Posty: 2695
Dołączył(a): N, 18 mar 2012, 00:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Wt, 27 paź 2020, 11:10

Andegavennia napisał(a):Zapalenie płuc z pomijalnymi objawami? Mozna przejść zapalenie płuc bez zorientowania się o tym?

Można, nie każde zapalenie płuc to 40 st. gorączki i duszności. Tak samo można można mieć gruźlicę, zmiany widoczne w RTG i ZERO objawów.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Wt, 27 paź 2020, 11:46

W przypadku COVID mówimy o dwóch aspektach - objawach chorobowych oraz pozytywnym wyniku testu. Te dwie rzeczy często idą w parze, ale nie muszą. Są osoby, które nie mają absolutnie żadnych objawów, są badane przy okazji jakiegoś ogniska i test na podstawie wymazu wychodzi pozytywny. Wtedy mówimy o pozytywnym wyniku, przy jednoczesnym braku objawów. Np. jak badano masowo górników, chyba z 200 miało pozytywny wynik bez żadnych objawów chorobowych i byli zaskoczeni, że test wyszedł +. Roboczo osoby z pozytywnym wynikiem nazywamy chorymi, mimo, że niektórzy nie mają żadnych objawów, ale oczywiście muszą siedzieć w domu, aby nie zarażać innych. Czy tych bez objawów nazwalibyśmy chorymi, czy tylko nosicielami - tu musiałby się wypowiedzieć, jaki wirusolog lub mikrobiolog, jak to poprawnie interpretować.
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Wt, 27 paź 2020, 12:06

No w smie racja, że przewlekłe choroby można przechodzić bezobjawowo.

Andegavennia napisał(a):Zapalenie płuc z pomijalnymi objawami? Mozna przejść zapalenie płuc bez zorientowania się o tym?

Ostre zapalenie płuc - nie sądzę
Przewlekłe zapalenie płuc - w niektórych przypadkach tak

covid jest chyba bardziej uznawany za chorobę ostrą, a nie przewlekłą.
No ale gdyby jednak przyjąć, że choroba covid może mieć formę przewlekłą, no to wtedy można by było być chorym na covid bezobjawowo.
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Wt, 27 paź 2020, 12:24

W przypadku COVID mówimy o dwóch aspektach - objawach chorobowych oraz pozytywnym wyniku testu

Pozytywny wynik testu = zakażenie wirusem (teoretycznie, bo praktycznie te testy nie są w pełni miarodajne). Jeśli nie ma absolutnie żadnych objawów, to jest się po prost nosicielem wirusa.
Jeśli lekarz zleciłby dodatkowe badania, np. TK klatki piersiowej i wyjdą zmiany, to można by przypuszczać, że to miany covidowe, ale i tak to mogłoby być tylko przypuszczenie, bo mogą to być też stare zmiany.
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Wt, 27 paź 2020, 13:52

enger369 napisał(a):Ostre zapalenie płuc - nie sądzę

A jednak można. Można mieć łagodne zapalenie które wyleczy się samodzielnie po kilku tygodniach. O ile nie trafisz przypadkiem do diagnostyki zanim zmiany się całkiem cofną to nigdy się o tym nie dowiesz. Dlatego też trochę obawiają się long covid czyli że cześć osób przejdzie bezobjawowo ale zmiany w płucach zaowocują problemami za jakiś czas. Niewykluczone choć IMHO szacowania powikłań mocno przesadzone.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aerrae » Wt, 27 paź 2020, 14:50

Parę lat temu przechodziłam zapalenie płuc. Wykryte tylko i wyłącznie dlatego, że każda infekcja zaostrza mi alergię i objawy astmy. I dlatego, że nie było poprawy lekarz wysłał mnie na rtg płuc.
Potem jeszcze i tak miesiąc się bujałam, bo nie mogli trafić z antybiotykiem, a nie wiedzieć czemu wymazu nikt nie chciał zrobić.
Jedyne objawy jakie miałam to kaszel - ale kaszel mam przez bite pół roku astmatyczny/alergiczny, więc ciężko powiedzieć, że to był objaw akurat zapalenia płuc.
Zostały mi po tym zwłóknienia w płucach, chociaż na ostatnim rtg wygląda na to, że się zmniejszają, więc jest szansa, że będzie lepiej.
Aerrae
 
Posty: 2936
Dołączył(a): Pn, 13 lip 2015, 11:29
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Wt, 27 paź 2020, 22:50

enger369 napisał(a):Dziś mówili, że rozważają pełny lockdown


No mówili.
Nie mówili natomiast, że rozważyli to już dawno, tylko nie mogą się zdecydować w który dzień dowalić.
W ostatnim czasie wszelkie obostrzenia wprowadzali w soboty, ale dzięki pewnym pożytecznym idiotom możliwe, że wprowadzą już w ten piątek albo nawet czwartek.
Ewidentnie się śpieszą.
Korzystajcie ludzie ze spacerów, póki możecie!
Ja chciałam jeszcze przed tym bajzlem zakupy zrobić w centrum miasta i co?
Pożyteczni idioci blokują wszystko w pi*du.
A tym gołym babom to powinno przewiać po cyckach konkretnie (znaj ten ból!), więcej by się nie rozbierały :evil:
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Śr, 28 paź 2020, 11:22

Zaktualizuję swój stan psychiczny, bo powiem szczerze, że od kiedy pojawiły się te protesty, akty wandalizmu, rzucania butelkami w policjantów i ataki nożowników, to zaczynam się porządnie bać. Wczoraj niedaleko mojego domu przechodził głośny protest, były krzyki, wolałam czekać, aż się uspokoi, żeby nadać paczkę w inpoście, bo bałam się, że ktoś mnie zaatakuje albo popchnie. Zaczynam się bać, że ta agresja się skumuluje i dojdzie do wprowadzenia stanu wyjątkowego albo jakiś niebezpiecznych sytuacji. Mam wrażenie, że ludzie wyrzucają z siebie cały gniew, który w nich siedzi od początku pandemii. Podobne zamieszki są w innych krajach i bez kontrowersyjnych ustaw - we Włoszech z powodu zamknięcia restauracji, w USA w związku ze zbliżającymi się wyborami, na Białorusi przeciw Alaksandrowi Łukaszence, protesty w Iraku przeciwko Macronowi - to wszystkie dzieje się w jednym czasie pod wieloma "pretekstami". Mamy już odpowiedź, jak ludzie reagują po kilku miesiącach pandemii i zamknięcia :-| :?
Ostatnio edytowano Śr, 28 paź 2020, 11:28 przez Aspianna, łącznie edytowano 2 razy
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Śr, 28 paź 2020, 13:45

Tak, takie podburzanie ludzi wydaje się celowe i służące tym, którzy na tym żerują (i mają pretekst do tłumienia manifestacji, lub np. wkroczenia obcych wojsk do rzekomego "pilnowania" i uspokojenia sytuacji). Niedawno natknąłem się w internecie na ciekawe spostrzeżenie: 100 mrówek czerwonych i 100 czarnych, zamkniętym w jednym słoiku, nie będzie się nawzajem atakować, dopóki ktoś tym słoikiem nie wstrząśnie. Mrówki nie rozumieją, że wrogiem nie stają się one same względem siebie - wrogiem jest ten, potrząsa słoikiem. Tak samo jest teraz, nie tylko względem aborcji, ale np. szczucie na osoby bez maseczek, by donosić, upominać, by skłócać ludzi ze sobą.

Mądrze też kiedyś napisał p. Cejrowski (przy okazji ustawy ACTA):
"Nawet lewacy zaczynają się orientować, że wrogiem nie jesteśmy my katole, narodowcy, homofoby, tylko władza. Z lewakiem mogę żyć na jednym osiedlu; nie lubię go, nie cenię jego poglądów ani stylu życia i tu się kończy konflikt. Wojna między nami zaczyna się dopiero wtedy, gdy ponad nami pojawia się władza. To władza napuszcza ludzi na siebie. To władza jest inżynierem konfliktów. To władza wydaje zezwolenia na dwie manify na tej samej ulicy o tej samej porze. To władza jednym wydaje licencję na nadawanie, a innym nie daje. To władza ustawia starych ludzi w kolejkach do aptek. To władza zabrania Ci zatrudniać tanią ukraińską sprzątaczkę. To władza każe Ci zapłacić cło za komputer, który chcesz sobie sprowadzić z USA. To władza za twoje pieniądze zamawia autostradę u Chińczyków, ale jednocześnie ta sama władza nigdy w życiu nie kupiłaby swojej własnej córce chińskiego samochodu, ani chińskiej liny alpinistycznej, ani niczego, od czego zależy bezpieczeństwo i zdrowie. To władza produkuje dziesiątki tysięcy magistrów i zapewnia im zero miejsc pracy. To władza obiecuje Ci konkretne rzeczy w exposee premiera, a potem nigdy nie rozlicza się z ich wykonania.
Obudziłeś się lewaku, lemingu, czy kim tam chcesz być?
Widzisz już, gdzie jest Twój wróg?
To nie ja, nie Jarosław, nie Dyrektor - my mamy po prostu radykalnie odmienne poglądy w większości spraw. A wrogiem Twoim, moim, naszym jest ta władza."
https://www.facebook.com/Wojciech.Cejro ... 244770241/
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Śr, 28 paź 2020, 14:54

Ludźmi bardzo łatwo manipulować, dlatego zaczynam się bać tego, co nastąpi. Bo tu nie chodzi o aborcję i decyzję TK, protesty mają miejsce w wielu krajach i zaczyna być to mocno niepokojące. Nie wiem, co manipulator ma na celu osiągnąć, a jako szary zjadacz chleba nie mam mocy nic zmienić, muszę siedzieć w domu, zaryglować okna, drzwi i mieć nadzieję, że nikt nie zaatakuje mnie nożem, jak będę szła po chleb rano. Mam nadzieję, że to się uspokoi.
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Arthropod » Śr, 28 paź 2020, 15:09

Naszła mnie właśnie straszna myśl, że taki totalny chaos wprowadza się po to by można było przywieźć czołgami "wybawiciela", który wszystko uspokoi i twardą ręką wprowadzi ład i porządek.
Avatar użytkownika
Arthropod
 
Posty: 1447
Dołączył(a): Cz, 9 kwi 2009, 23:00
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Śr, 28 paź 2020, 15:12

Arthropod napisał(a):Naszła mnie właśnie straszna myśl, że taki totalny chaos wprowadza się po to by można było przywieźć czołgami "wybawiciela", który wszystko uspokoi i twardą ręką wprowadzi ład i porządek.


To jest jedna z przerażających opcji.
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Śr, 28 paź 2020, 15:36

Aspianna napisał(a):Nie wiem, co manipulator ma na celu osiągnąć

Odpisałem szerzej w prywatnej wiadomości, bo tu nie chcę siać defetyzmu wieściami, które mogą nie mieć potwierdzenia, a które zaraz zostałyby okrzyknięte "teoriami spiskowymi".
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Śr, 28 paź 2020, 15:44

Witek034 napisał(a):
Aspianna napisał(a):Nie wiem, co manipulator ma na celu osiągnąć

Odpisałem szerzej w prywatnej wiadomości, bo tu nie chcę siać defetyzmu wieściami, które mogą nie mieć potwierdzenia, a które zaraz zostałyby okrzyknięte "teoriami spiskowymi".


Dziękuję Witek, jak skończę pracę, to się w to zagłębię ;-)
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Amelia » Śr, 28 paź 2020, 15:55

Ja też proszę o to w PW, jeśli można. Staram się zebrać różne punkty widzenia.
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Gbur » Śr, 28 paź 2020, 16:59

O, na tym forum ludzie myślą. Tak, to jest rewolucja. I operacja planowana na poziomie służb specjalnych.

Arthropod napisał(a):Naszła mnie właśnie straszna myśl, że taki totalny chaos wprowadza się po to by można było przywieźć czołgami "wybawiciela", który wszystko uspokoi i twardą ręką wprowadzi ład i porządek.

Zawsze motłoch, który przeprowadza rewolucję jest potem odstawiony. Rewolucję zawsze robią siły polityczne na górze. To forma zamachu stanu, który dla dla przejęcia władzy rujnuje cały kraj. Po okresie chaosu przychodzi jakiś Stalin i "robi porządek", albo jakiś tyran popierany przez obce państwa.

Materiał z sierpnia:
https://www.tvp.info/49584498/przemoc-w ... 9cJd5CtIG0
W centrum stolicy szkolone są anarchistyczne bojówki ze skłotów, związane ze środowiskami LGBT. Ćwiczą to, jak walczyć z policją, atakują ludzi, którzy niosą odmienne i nieakceptowane przez nich hasła, próbują zachwiać stabilności bezpieczeństwa energetycznego. Anarchistom przyglądają się służby specjalne(...)

https://zyciestolicy.com.pl/szwadrony-t ... -warszawa/

https://biennalewarszawa.pl/taktyki-mie ... grupowego/


Ogólnie, jezeli ktoś się interesował protestami BLM to widzi teraz mnóstwo cech wspólnych.
Ostatnio edytowano Śr, 28 paź 2020, 17:19 przez Gbur, łącznie edytowano 7 razy
Gbur
 
Posty: 1593
Dołączył(a): Pt, 4 gru 2015, 18:30
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Mruczanka » Śr, 28 paź 2020, 18:46

O tych bojówkach już gdzieś na forum wspominałam chyba odnośnie sprawy Margot.
Prawda jest taka, że gdyby te protesty nie były na rękę władzy, to by ludzi po prostu spałowali i towarzystwo szybko by się rozeszło.
Dlatego post wcześniej nazwałam ich "pożytecznymi idiotami", bo oni zapewne nie zabardzo zdają sobie sprawy jakie czekają ich później konsekwencje.
A widzieliście orędzie prezesa?
Ludzie śmieszkują, że przypomina orędzie Jaruzelskiego i rzeczywiście jest podobne, ale tu nie ma nic do śmiechu.
Mruczanka
 
Posty: 11096
Dołączył(a): Pt, 19 kwi 2013, 13:08
Lokalizacja: I see dead people
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Cz, 29 paź 2020, 13:28

Gbur przesłał mi linki do wykładu z lipca 2020, wypowiedzi polskich profesorów dotyczące genezy i przebiegu tzw. kolorowych rewolucji, generowanych przez strefy nacisku. Zrobiłam notatki, bo tak mnie to zainteresowało ;-) Jakby ktoś był zainteresowany, przesyłam podsumowanie wykładów:

• Celem każdej rewolucji jest przejęcie aktywów przez strefy nacisku
• Przejęcie aktywów w sposób pokojowy, bez wojny, do wojny zbrojnej pociągamy się tylko w razie konieczności
• Celem oddziaływania na państwa nie są tylko inne państwa, ale korporacje, których środki finansowe są równe środkom niektórych państw
• Synergia celów - na Polskę oddziałują różne siły, państwowe i pozapaństwowe, synergią celów jest przejecie, czy przekazanie władzy podmiotom, które dla tych sił będą korzystne
• Kto przeprowadza rewolucje - potrzebny aparat do koordynacji, musi mieć oddziaływanie na wrażliwe grupy społeczne, w tym na młodzież, szczególne oddziaływanie na 20-30 latków - oni są generatorem rewolucji
• Do rewolucji przygotowuje się tzw. „aktyw” – jeszcze przed rewolucją zagraniczne organizacje inwestują miliony w marsze pokojowe w Polsce (przygotowują aktyw), np. na rzecz pomocy zwierzętom - to nie jest działalność charytatywna, celem jest generowanie przyszłej rewolucji, generowanie społeczeństwa obywatelskiego
• Celem rewolucji nie jest tylko jeden kraj, cel jest szerszy
• Rewolucję poprzedza upadek wszelkiego rodzaju autorytetów – religijny, moralny, etyczny, akademicki, niszczenie autorytetu rodziny, uderza się w autorytet wszystkich wiar i kościołów, bo one są elementem ładu i porządku społecznego
• Upadek autorytetu akademickości uczelni – na uczelniach blokuje się pisanie prac doktorskich w określonych tematach, blokuje się rozmowy na trudne tematy, blokuje się nauczycieli do dyskusji ze studentami
• Wytwarzanie napięcia społecznego, które ma eskalować
• Wprowadzamy kryzys gospodarczy
• Inicjatorzy rewolucji prowadzą działania, które mają generować opór i potencjalnych przywódców, nie ma jednego widocznego przywódcy, są tzw. węzły
• Rewolucje zdobywają wsparcie określonych mediów
• Blokady, próba paraliżu w dużych ośrodkach miejskich, mają być widoczne, przenoszone przez media, współpraca z policją, aby zamazać obraz wandalizmu, a stworzyć obraz współpracy społecznej, służby wiedzą, że rewolucja jest odgórnie sterowana, ale społeczeństwo przed telewizorem tego nie widzi i nie rozumie
• W pewnym momencie wprowadza się postulaty, które są tak skonstruowane, że są nie do spełnienia przez władzę, władza nie jest w stanie ich spełnić, więc prowadzi to do chaosu, aby doprowadzić do przesilenia, musi mieć sytuacja, zdarzenie wykreowane (jak np. zamordowanie czarnoskórego Floyda przez policjanta), ta sytuacja doprowadza społeczeństwo do takiego oburzenia, że społeczeństwo wprowadza przemoc i chaos i następuje paraliż władzy, w tym momencie różne ośrodki państwowe i pozapaństwowe oferują „pomoc”, aby rozładować napięcie społeczne, następuje przejęcie władzy i stabilizacja pod władzą określonych ośrodków, społeczeństwo nie osiąga nic ze swoich celów, ale władza przechodzi do innych rąk
• W Polsce rodzi się potencjał do kolorowej rewolucji (wykład z lipca 2020), wszystko zależy od tego, czy działania wyprzedzające, rozmowy z centralami związkowymi spowodują, że rewolucja nie została wykorzystana, musi być świadomość społeczeństwa do czego rewolucja może doprowadzić
• Dobry okres w Polsce na przeprowadzenie rewolucji to przełom września i października (wykład z lipca 2020) – koniec lata, wysokie rachunki, zwolnienia z pracy
• Pole konfliktu i potencjał do rewolucji - podział na Polskę gorszą i lepszą, bardziej konserwatywną, zaściankową i światową, nowoczesną, oświeconą, europejską i liberalną, tradycyjne wartości kontra wartości europejskie
• Konflikty kinetyczne i wojny psychologiczne - wojny psychologiczne prowadzone przez info-agresora dotyczą moralności, postaw, poczucia własnej wartości, wpływania na percepcję człowieka, aby zmienić jego sposób myślenia, zmiana reguł moralnych, tzw. zarządzanie refleksyjne i wojna informacyjna, dezintegracja społeczeństwa
• Kod etnopsychologiczny państwa – zanim rozpoczniemy operację wprowadzającą rewolucję, sprawdzamy stopień jednorodności społeczeństwa, im bardziej podzielona strefa polityczno-społeczna, tym lepiej dla info-agresora
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez enger369 » Cz, 29 paź 2020, 14:20

Mruczanka napisał(a):
enger369 napisał(a):Dziś mówili, że rozważają pełny lockdown


No mówili.
Nie mówili natomiast, że rozważyli to już dawno, tylko nie mogą się zdecydować w który dzień dowalić.
W ostatnim czasie wszelkie obostrzenia wprowadzali w soboty, ale dzięki pewnym pożytecznym idiotom możliwe, że wprowadzą już w ten piątek albo nawet czwartek.
Ewidentnie się śpieszą.
Korzystajcie ludzie ze spacerów, póki możecie!
Ja chciałam jeszcze przed tym bajzlem zakupy zrobić w centrum miasta i co?
Pożyteczni idioci blokują wszystko w pi*du.
A tym gołym babom to powinno przewiać po cyckach konkretnie (znaj ten ból!), więcej by się nie rozbierały :evil:

Jutro decyzja rządu w sprawie dalszych regulacji.
Myślę, że pełnego lockdownu na razie nie wprowadzą, ewentualnie tylko jakieś dodatkowe obostrzenia.
Tak w ogóle , to "pełny lockdown", to chyba takie potoczne określenie. Wiosną nie było pełnego lockdownu, tylko po prostu bardzo duży. Pełny lockdown wprowadziły wtedy tylko dwa kraje, Włochy i Hiszpania. Przypuszczam, że Polska nie ma takich zasobów finansowych, by ją było stać na taki lockdown.
Ostatnio edytowano Cz, 29 paź 2020, 14:20 przez enger369, łącznie edytowano 1 raz
"księga" przemyśleń (co jakiś czas następne przemyślenie):

Dochód powyżej około 5 tys netto na osobę wywołuje podobne reakcje chemiczne w mózgu co zażywanie narkotyków.
Avatar użytkownika
enger369
 
Posty: 2495
Dołączył(a): Pn, 12 lis 2012, 20:33
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Cz, 29 paź 2020, 19:54

enger369 napisał(a):
Mruczanka napisał(a):
enger369 napisał(a):Dziś mówili, że rozważają pełny lockdown


No mówili.
Nie mówili natomiast, że rozważyli to już dawno, tylko nie mogą się zdecydować w który dzień dowalić.
W ostatnim czasie wszelkie obostrzenia wprowadzali w soboty, ale dzięki pewnym pożytecznym idiotom możliwe, że wprowadzą już w ten piątek albo nawet czwartek.
Ewidentnie się śpieszą.
Korzystajcie ludzie ze spacerów, póki możecie!
Ja chciałam jeszcze przed tym bajzlem zakupy zrobić w centrum miasta i co?
Pożyteczni idioci blokują wszystko w pi*du.
A tym gołym babom to powinno przewiać po cyckach konkretnie (znaj ten ból!), więcej by się nie rozbierały :evil:

Jutro decyzja rządu w sprawie dalszych regulacji.
Myślę, że pełnego lockdownu na razie nie wprowadzą, ewentualnie tylko jakieś dodatkowe obostrzenia.
Tak w ogóle , to "pełny lockdown", to chyba takie potoczne określenie. Wiosną nie było pełnego lockdownu, tylko po prostu bardzo duży. Pełny lockdown wprowadziły wtedy tylko dwa kraje, Włochy i Hiszpania. Przypuszczam, że Polska nie ma takich zasobów finansowych, by ją było stać na taki lockdown.


Jednak cię zmartwię - niestety - na nas zwykle stać, tylko że to są pobierane na "ostatnią chwilę" kredyty bezwrotne z ECB czy rezerw budżetowych, lub po prostu z podwyższonych podatków.
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Nemo XY » Cz, 29 paź 2020, 22:56

Ja popieram postulaty protestujących, natomiast sam jestem daleki od tego żeby osobiście gdzieś iść, bo to zupełnie nie w moim stylu, no i covid poza tym.

Ale ta piosenka jest genialna:
https://youtu.be/dJen3vZbHbU

Ale jestem oburzony zarówno treścią tego orzeczenia marionetkowego trybunału, narzucającego barbarzyńskie i sadystyczne prawo oparte na mitach religijnych jak i tym w jakim czasie to zrobiono. Ideologicznie nigdy nie było mi po drodze z PiS, w sferze socjalnej oceniałem trochę rzeczy pozytywnie, ale to co zrobił teraz Kaczyński (bo to nie wątpliwie jego decyzja) i to w takim trudnym czasie, nie sposób ocenić inaczej niż podłe skurwysyństwo.

Na dodatek było to naplucie w twarz wszystkim którzy pomimo różnic politycznych starają się tych różnych obostrzeń przestrzegać i przekonywać innych do ich przestrzegania. Bo bez solidarności społecznej nie da się tego zrobić skutecznie, a on w tym momencie podpalił kraj. No i jak przekonywać ludzi do walki z epidemią, jak zmusza się ich do wyboru czy walczyć z epidemią czy też z zamachem na prawa człowieka.
Ostatnio edytowano Cz, 29 paź 2020, 22:59 przez Nemo XY, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Nemo XY
 
Posty: 1599
Dołączył(a): Pn, 2 maja 2016, 19:10
Lokalizacja: Silesia
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 13:21

Ale kto uchwalił tę zmiankę o usunięciu ustępu dotyczącego aborcji eugenicznej (w przypadkach podejrzenia niedowładów genetycznych)? Kobiety.

Ile jest sędziów TK będących kobietami? Cztery. 3 zarządzające - w tym jedna prezes. https://polityka.wikia.org/pl/wiki/Tryb ... j_Polskiej

Kto uchwalił miast Prezydenta RP tę ustawę? Prezes będący mężczyzną.

Jak ktoś chce szukać tu "nieharmonicznych" nierówności wobec prawa, Konstytucji i prawa do jakichkolwiek zabiegów, czy to estetycznych, ambulatoryjnych czy sterylizacyjnych, to lepiej niech się zatrzyma na tych prostych faktach. Bo samego przyrostu naturalnego nikt nie może zatrzymać i nawet się nie powinno, pomimo niegodnych komplikacji związanych z patogenezą czy patomorfologią płodu ludzkiego.

Dlatego uważam ten spór za sztuczny i jest on tylko do przykrycia bezradności państwa polskiego (lekarzy, rządu, MZ, w ostateczności może i społeczeństwa) w walce z pandemią, oraz bezradności społecznej wobec dokonywanego się lockdownu (czy też nawet shutdownu gospodarki).
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Aspianna » Pt, 30 paź 2020, 13:54

TumorMózgobrejny napisał(a):Dlatego uważam ten spór za sztuczny i jest on tylko do przykrycia bezradności państwa polskiego (lekarzy, rządu, MZ, w ostateczności może i społeczeństwa) w walce z pandemią, oraz bezradności społecznej wobec dokonywanego się lockdownu (czy też nawet shutdownu gospodarki).


Sama idea sporu na tle decyzji TK mogła być sztucznie wykreowana, ale już reakcja tłumu moich zdaniem jest organiczną, zmasowaną reakcją. Cześć z tych osób może być manipulowana, ale duża część wychodzi tam z własnej woli, aby pokazać swoje niezadowolenie. Już nie chodzi tylko o decyzję TK, ale władzę generalnie, nienawiść do rządzących, niezadowolenie z izolacji, z zamknięcia kolejnych gałęzi gospodarki. Sądzę, że Kaczyński nie spodziewał się reakcji na tak dużą skalę. To, co się dzieje, to strzał w kolano dla PIS, w efekcie takich zamieszek może stracić władzę już teraz albo w przyszłej kadencji, wątpię, aby tak ryzykował świadomie. Podejrzewam, że chciał przepchnąć kontrowersyjną zmianę, która od zawsze powodowała sprzeciw tłumu, w jak najcichszy sposób, czyli przez TK, nie w toku ustawy, która musiałaby zostać przegłosowana. Ustawa już na etapie rozmów pewnie wywołałaby sprzeciw i prawdopobnie nie została podpisana.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 13:58 przez Aspianna, łącznie edytowano 2 razy
Aspianna
 
Posty: 196
Dołączył(a): So, 5 wrz 2020, 08:26
Płeć: K

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 14:15

Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):A propo tego rzekomego prawa, niech będzie dane przeczytać ten esej:
http://christianitas.org/news/aborcja-j ... ksualnego/

Dzięki, baza sygnatur typowych manipulacji/ataków właśnie została zaktualizowana.


@Master/Pentium: A o neo-maltuzjaniżmie słyszałeś? O sterylizowanych Ujgurach w południowych Chinach, o Ronghiya w wschodnich Indiach, gdzie ich jest 850 tys. wysterylizowanych z powodu samych zabiegów zw. z polityką "jednego dziecka" na jedną osobę? Ten konspekt może ci rozjaśni ową sytuację: http://archive.fo/SqjlF

I nie ma czegoś takiego jak "prawo do usuwania ciąży", bo samo robienie takich neo-religijnych zachcianek to tylko wychwalanie pod niebiosa żenskiej macicy jako jakiegoś idola (bożka). Tak jak nie ma praw człowieka, praw dziecka czy praw do bycia / niebycia, bo to wszystko tanie pamflety dawane ciemnemu ludowi ze strony mocno progresywnych polityków. Tak samo, ktoś ci może podpowiedzieć, że masz czynne prawo do defekacji w miejscach publicznych (poza szaletami), na trawnikach, chodniku, w koszu na śmieci i wobec swojej percepcji będziesz rozmyślał rozwiązania dobre tylko dla twojej świadomości, bo to co powiedziała dana osoba będzie tylko twoim wlotem pewnej informacji świadomości pod pewne uformowane dyktando (tryb myślowy) czyjegoś przekonania, osoby, nie mające żadnych podstaw, ani religijnych, ani naukowych, ani w samej percepcji - tenże.

Nie wiem, czemu to po kryjomu te prawo wychwalasz?
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 14:18 przez TumorMózgobrejny, łącznie edytowano 2 razy
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 14:34

TumorMózgobrejny napisał(a):
Master/Pentium napisał(a):
TumorMózgobrejny napisał(a):A propo tego rzekomego prawa, niech będzie dane przeczytać ten esej:
http://christianitas.org/news/aborcja-j ... ksualnego/

Dzięki, baza sygnatur typowych manipulacji/ataków właśnie została zaktualizowana.


@Master/Pentium: A o neo-maltuzjaniżmie słyszałeś? O sterylizowanych Ujgurach w południowych Chinach, o Ronghiya w wschodnich Indiach, gdzie ich jest 850 tys. wysterylizowanych z powodu samych zabiegów zw. z polityką "jednego dziecka" na jedną osobę? Ten konspekt może ci rozjaśni ową sytuację: http://archive.fo/SqjlF

I nie ma czegoś takiego jak "prawo do usuwania ciąży", bo samo robienie takich neo-religijnych zachcianek to tylko wychwalanie pod niebiosa żenskiej macicy jako jakiegoś idola (bożka). Tak jak nie ma praw człowieka, praw dziecka czy praw do bycia / niebycia, bo to wszystko tanie pamflety dawane ciemnemu ludowi ze strony mocno progresywnych polityków. Tak samo, ktoś ci może podpowiedzieć, że masz czynne prawo do defekacji w miejscach publicznych (poza szaletami), na trawnikach, chodniku, w koszu na śmieci i wobec swojej percepcji będziesz rozmyślał rozwiązania dobre tylko dla twojej świadomości, bo to co powiedziała dana osoba będzie tylko twoim wlotem pewnej informacji świadomości pod pewne uformowane dyktando (tryb myślowy) czyjegoś przekonania, osoby, nie mające żadnych podstaw, ani religijnych, ani naukowych, ani w samej percepcji - tenże.

Nie wiem, czemu to po kryjomu te prawo wychwalasz?


Bo pierdolimy religijnie czyli jak zwykle bez sensu?

Weź sobie dziecko z połową mózgu i wychowuj je aż do śmierci czyli powiedzmy 20-50 lat.
Wyobraź sobie że znam rodziny gdzie jest dziecko z ciężkim defektem genetycznym. W jednej rodzinie np. to dziecko ma teraz 35 lat, ma inteligencję mojego kota i wymaga opieki całodniowej. Komu je sprezentujesz gdy rodzice już umrą? Ci ludzie mają drugie dziecko i wybór: zjebać do końca życie drugie dziecka (nie założy rodziny itd.) lub oddać upośledzone dziecko do pod opiekę. No właśnie czyją opiekę? Wiesz jak to wygląda? Nie? To się dowiedz i wróc.
Ogólnie jakoś obrońcy życia nienarodzonego mają wywalone co się dzieje z tym życiem po urodzeniu.
Nie, nie jestem za aborcją rozdawaną jak cukierki w Halloween.
Ale jestem przeciwko skazywaniu ludzi na wiele lat cierpienia bez jakiejkolwiek nadziej na poprawę tylko dlatego że jakiś gość który nigdy nie zaznał uroków prawdziwego życia wie lepiej co jest dobre a co złe.

A wracając do mojej wypowiedzi to w przytoczonym tekście roi się od rozmaitych sztuczek z zakresu retoryki czy rozmaitych manipulacji emocjami stąd podziękowanie - zaktualizowałem sobie sygnatury, kilku sztuczek jeszcze nie znałem.
Ostatnio edytowano Pt, 30 paź 2020, 14:37 przez Master/Pentium, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez TumorMózgobrejny » Pt, 30 paź 2020, 14:51

Eutanazja to też "skrócanie" takiego cierpienia i jakoś nie we wszystkich państwach (protestanckich / katolickich / judaistycznych) taka opieka proeutanazyjna działa jak należy. Ot, choćby sprawa Vincenta Lamberta jest tego przykładem:
https://www.pch24.pl/dekada-walki-o-zyc ... 783,i.html
https://wiadomosci.onet.pl/religia/aktu ... ta/yzz5wr1

Są tacy ludzie, którzy w skrajnej biedzie wychowują takie osoby np. z zespołem Downa czy zespołem Turnera, z minimalnym środkiem na życie (rzędu 500 - 850 zł / mies.) bez terapii, bez pomocy ze strony fundacji i państwa, z rodzinami czy z samotnie wychowującymi pw. osoby matkami czy ojcami, i jakoś dają sobie z tym radę. Są nawet inwalidzi ze stwardzeniem zanikowym bocznym czy zwiotczeniem mięśni, którzy ledwo przeżywają kolejny dzień bez żadnych środków pomocy (no, może drobnej pomocy sąsiadów, krewnych, po znajomości), ale radzą sobie z wszelkimi trudnościami architektonicznymi / przestrzennymi, jakoś jadąc z ostatniego piętra windą - lub - jeśli jej nie ma, matka czy ojciec bądź inny opiekun prawny pomagają zejść z około 11 - 12. piętra przez przenoszenie takiej osoby z góry - na dół. Są też osoby z zapaleniem płuc, idący z kroplówką na ustach czy pompą respiracyjną i startują w paraolimpiadach.

Ja też jakoś mam wywalone na to, co się dzieje, bo jakoś niektórzy sobie z tym jakoś dają radę. Może nie sporą, ale jakoś dają. Nie każdy jest doskonały (ma przymus, chęć bycia doskonałym). Jednak trzeba z tym żyć, a nie wychwalać tego czy tamtego garnitura, czy sukienkę, czy body polityczną / polityczne.
TumorMózgobrejny
 
Posty: 1569
Dołączył(a): N, 9 wrz 2018, 22:09
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Master/Pentium » Pt, 30 paź 2020, 15:06

@Tumor, dwie sprawy.
1. W mojej wypowiedzi nigdzie nie było wychwalania jakiejkolwiek opcji politycznej.
2a. Owszem, na świecie jest mnóstwo cierpienia. Czy naprawdę potrzebujemy dodawać go więcej?
2b. Czy taki fanatyzm na dłuższą metę nie spowoduje iż ludzie ogarnięci wyemigrują do miejsc gdzie ciąża nie oznacza ekstra ryzyka dla życia matki ani rodziny i w PL zostaną głównie nawiedzeni fanatycy, biedni i właśnie rozmaici upośledzeni? Dokonując decyzji społecznych trzeba myśleć o wszystkich konsekwencjach a nie tylko być zachwyconym własną moralnością. Swiat nie jest black&white.
Avatar użytkownika
Master/Pentium
 
Posty: 5930
Dołączył(a): Cz, 11 lip 2013, 17:53
Lokalizacja: Lubin
Płeć: M

Re: COVID - stan psychiczny, nastroje, praca zdalna czy z bi

Postprzez Witek034 » Pt, 30 paź 2020, 15:18

Master/Pentium napisał(a):2a. Owszem, na świecie jest mnóstwo cierpienia. Czy naprawdę potrzebujemy dodawać go więcej?

Tylko czy my jesteśmy od tego, by "ulżyć" w czyimś cierpieniu? Tumor podał Ci tylko część przykładów, ja dodam kolejne - osoba po wypadku też może być "zdeformowana", "niezdolna do samodzielnego przeżycia", ale jakoś nie dobijamy takich ludzi. Mało tego, nie tylko nie pozwalamy, aby "natura zdecydowała" czy jest zdolna do przezycia, ale człowieczeństwo nakazuje nam się takimi osobami opiekować. Czytałem kiedyś o stwardnieniu rozsianym, mając obawę, czy przypadkiem moje objawy nerwicowe nie są taką chorobą, bo podobno do złudzenia często przypomina początkowe objawy SR (rezonans mózgu na szczęście ją wykluczył). I czytałem, że miesięczne leczenie (a raczej tylko łagodzenie objawów, bo to choroba nieuleczalna), to koszt wówczas ok. 7-10 tys.zł, oczywiście nie refundowane przez NFZ. Którą przeciętną rodzinę na to stać? I mimo tego, nikt nie pozbywa się takiego członka rodziny, jeśli nie ma takiej potrzeby. A przecież to może spotkać każdego z nas - ciężkie choroby "atakują" nie tylko w okresie płodowym. Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.
Witek034
 
Posty: 3780
Dołączył(a): Wt, 28 lis 2017, 23:04
Płeć: M

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości