wydaje mi się że pod wpływem alkoholu bądź w momentach euforii nie sprawia jej to większego problemu (mi nie sprawia). Sądzę że również normalnie też mogłaby się tego "nauczyć", ale jeśli chodzi np. o mnie, to miałbym cały czas świadomość że takie normalne gadanie o niczym to pieprzenie głupot, i raczej nie sprawiałoby mi to przyjemności (wiem, bo próbowałem kiedyś).Qwarcyt napisał(a):nauczyć się normalnie gadać o niczym jak NT?
mam tego świadomość; ja jednak się nie zadręczam stwarzaniem okoliczności do rozmowy o niczym, skoro wiem, że mi to nie służy (albo zamawiam piwo (: ) (choć okazji do takich rozmów o niczym w zasadzie nie miewam - w ciągu ostatnich kilku lat były to sporadyczne przypadki).marcza napisał(a):Tak, tylko tutaj chodzi o gadanie o niczm, a nie o tym, co nas interesuje.
marcza napisał(a):Jeżeli normalnie oznacza, że - własnie - z ochotą - to wątpię.
Może w jakimś skrajnie przyjaznym środowisku ?
Ja potrafię się lekko rozgadać , jeżeli jestem wśród osób, które wiem, ze mnie w 100 % akceptują.
asperger napisał(a):Ja właśnie nie za bardzo potrafię gadać o niczym, chociaż nieraz próbuję. Opinię mam taką: "nie potrafi gadać na codzienne tematy, tylko na jakieś filozoficzne.".
issa napisał(a):Przychodzi z czasem z wiekiem i jezeli TRZEBA. Ale nie ma z tego satysfakcji.
R napisał(a):Albo jest tak, że jak się człowiek już nauczy (jakich zwrotów uzywać, jakie tematy zaczynać w trakcie takich rozmów + jeszcze będzie pamiętał, że nie ze wszystkimi o tym samym się gada ) to potem ma satysfakcję i radochę z samego faktu, ze udało mu się całkiem lekko przebrnąć przez taką rozmowę i nie wyszedł na dziwnego
Ygramul napisał(a):A skąd wiesz, że nie wychodzisz na dziwną? Jeszcze niedawno też mi sie tak wydawało, a potem sie okazało, że wszyscy uważaj mnie za dziwaka. Teraz się tym nie przejmuję.
asperger napisał(a):Jakoś czuję się ciekawszy przez to, że można się mną dziwić. Nie chcę być taki jak większość.
asperger napisał(a):A ja od początku cieszyłem się z tego, że jestem dziwny.
Krzyś napisał(a):wydaje mi się że pod wpływem alkoholu bądź w momentach euforii nie sprawia jej to większego problemu (mi nie sprawia).
miurzówna napisał(a):Tak, tylko tutaj chodzi o gadanie o niczm, a nie o tym, co nas interesuje. W tym ostatnim przypadku sprawa jest pewnie odwrotna - możemy zagnębic na smierć opowieściami
issa napisał(a):Przychodzi z czasem z wiekiem i jezeli TRZEBA. Ale nie ma z tego satysfakcji.Alkohol bardzo pomaga w sensie,ze czlowiek nagle z milkliwego zera zmienia sie w dusze towarzystwa.Rozumiem teraz czemu moj ojciec popadl w alkoholizm...
issa napisał(a):Zreszta ja sie w swoim zyciu "przymusilam"do robienia roznych rzeczy ktore w zaden sposob nie byly wykonalne takie jak np.rozmowa telefoniczna.
asperger napisał(a):A ja od początku cieszyłem się z tego, że jestem dziwny.
magic napisał(a):A ja w ogóle się nad tym nie zastanawiałem. Byłem w tych sprawach zbyt mało spostrzegawczy, aby zauważyć różnice pomiędzy sobą a innymi ludźmi.
pwjb napisał(a):przeszło mi w zderzeniu z rzeczywistością i to nie było miłe, a jak by mi nie przeszło to bym rzeczywiście odleciał bo musiałbym wyjaśnić sobie dlaczego tak jest, a łatwo wtedy przenieść winę na cokolwiek i się przy tym upierać
Ygramul napisał(a):Uuuu... to ty mnie nie widziałeś w przedszkolu. Po tygodniu już nie musiałam chodzić.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości