aspi.net.pl (dawniej asperger.fora.pl)

[Eliza 74]

Poznałam bardzo przstojnego i ineligentnego chłopaka.Nie chciał On jednak przyjąć faktu,że po prostu się w nim zakochałam.Stwierdził,że nie mam nic w sobie i że miał dużo lepsze niż ja.Ponieważ w danej chwili był dla mnie wszystkim(i nadal jest), przeanalizowałam jego życie.Gdy ze mną rozmawiał posługiwał się tylko niedomówieniami i półsłówkami, miał dużo związków, które się rozpadały i ciągle były winne tylko kobiety.Gdy poszperałam w intrnecie znalazłam przyczynę jego problemów(ZA).Niektórzy mężyźni nie tylko mają problemy z komunikacja,ale jeszcze do tego dochodzą duże roblemy hormonalne(niektórzy nie mogą współżyć z kobietą).Ale dlaczego tacy nigdy do tego nie są w stanie się przyznać.Są jeszcze takie dziewczyny, które kochając mogą dużo zakceptować.Dla mie to jest wyjątowy człowiek, tylko on nie chce przyjąć po pierwsze prawdy o sobie, nie potrafi nic budować,a ma tyle talentów i ukrytego dobra.

[Amelia]

Cześć Eliza!

Rozumiem, że potrafisz kochać kogoś bez wzajemności.
Ale nie do końca rozumiem, dlaczego wierzysz, że zmieni się jego nastawienie do Ciebie i kobiet w ogólności.
Nie można być pewnym, czy osoba o której piszesz ma ZA. A nawet jeśli tak, to wg mnie jego zachowanie niekoniecznie wynika z ZA.

Więcej nie umiem napisać, bo każdy przypadek jest inny.

BTW: Może chciałabyś przeczytać tą dyskusję http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16&w=54525689
(nie jest to sugestia co do Twojej postawy, ale może link się przyda. Wnioski co prawda dość oczywiste, ale nie zaszkodzi sobie przypomnieć, żeby nie popadać w niepotrzebne frustracje)

Pozdrawiam,
pseudofeministka (wierząca, czasem praktykująca )

[Eliza 74]

Witam Ciebie Amelko i wszystkich zainteresowanych!
Nie chcę zmieniać tego człowieka(zreszta tego nie jestem w stanie zrobić).To jest jego życie i jego sprawy, jego ból i cierpienie, jego też radości i smutki.Może ta postawa nie jest najgorsza.Uważa,że się nie nadaje na męża, więc musi jakoś skutecznie odstraszyć potencjalne kandydatki.Zresztą daje im szansę na nowe wartościowe związki, oparte nie tylko na przywiązaniu.Może tym własnie okazuje bezinteresowną milość.Szkoda tylko ,że ludzie tacy nie budują nic dla siebie.Mogli na początku coś budować, a może później stwierdzili, że wszystkie dziewczyny są takie same.Ja jednak bardzo podziwiam mężczyzn z ZA, którzy mówią o tym otwarcie, poznają kobiety, są mężami,budują wspólne wartościowe życie.Naprawdę takich bardzo podziwiam i serdecznie pozdrawiam.