Mam koleżankę, u której podejrzewałam ZA, bo w pewnym sensie jest podobna do mnie - wiele w jej zachowaniu, rozmowach to sugeruje. Pewnego dnia wybrałyśmy się gdzieś razem. Mało rozmawiałyśmy ze sobą, ale w pewnym momencie ona powiedziała, że czasem wydaje się jej że jest z innej planety, bo myśli przede wszystkim obrazo-zdjęciami-filmami jakby i trudno jej nagle przestawić się z trybu "obraz" na "zdania/słowa/dźwięki". Zatkało mnie kompletnie, bo myślałam, że może jestem jedyna taka,a tu nagle odkryłam, że ona jest pod tym względem taka jak ja!
Myślenie "wizualne" martwiło mnie we mnie często, bo wydawało mi się, hmm "tępe", mało intelektualne. Zawsze miałam problemy z wyrażaniem się mówiąc, jako dziecko byłam prawie niema i nie miałam tego dialogu wewnętrznego w postaci słownej w sobie. Zaczęłam pisać, w pewnym sensie pismo jest jakby językiem-obrazem więc tak mogłam rozmawiać sama ze sobą Teraz wydaje mi się to tylko osobliwe, kiedyś było dla mnie strasznym problemem. Ta koleżanka niewiele mówi gdy się widzimy (rzadko bardzo), ale za to gdy pisze do mnie pisze dużo, załącza zdjęcia i czuję że płynie jakoś fajnie ta wymiana myśli między nami, myśli obrazkowo/literowych.