Jutro jadę do psychiatry

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Jutro jadę do psychiatry

Postprzez precz z za » N, 28 wrz 2008, 18:26

Jutro o 9.30 mam spotkanie z psychiatrą. Jak wytłumaczyć zachowania, żeby nie okłamać ani za dużo, ani za mało?
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez pwjb » N, 28 wrz 2008, 18:38

To nie kłam. Ciekawym było by jakbyś spotkał się przynajmniej z 2-ma psychiatrami, powiedział im to samo i zobaczył co ci powiedzą. (To jeśli chodzi o ZA, bo niewielu się na tym zna, idź do kogoś młodego, jest pewniejsze że będzie coś wiedział.)

Ale sądząc po twoich wypowiedziach twoim problemem są przede wszystkim omamy. I na to powinieneś się *leczyć* czyli brać tabletki. To jest dla twojego dobra, szybko podjęte leczenie spowoduje że masz szansę że ci znikną, potem może być bardzo źle. Schizofrenia to poważna choroba i poczytaj sobie forum ichniesze, ludzie ci nie są zadowoleni z tego że ją mają. Schizofrenia to całkowicie co innego niż ZA.
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez precz z za » N, 28 wrz 2008, 18:43

Wcześniej też miałem zaburzenia (zwł. specyficzne, bardzo silne zainteresowania - drogami, chemią, pogodą, astronomią, pojedynczymi słowami, własną wsią, 10 lat prześladowań szkolnych, nieporadność fizyczna, częste wierzenie w żarty, brak patrzenia w oczy, nietypowe zwyczaje - a jak się bałem wejść do autobusu BlueStar to pamiętam - przed rozpoczęciem nauki w szkole, rózne ZOK, fobie społeczne, lęk przed zjedzeniem pokarmu od kolegów, nietypowy głos, język, bardzo silna chęć do czytania i pisania bez celu (np. dróg czy wzorów chemicznych), brak zainteresowania kierunkiem w liceum, nieadekwatność, nadpobudliwość, mówienie o jednym, lenistwo, nietypowe miny, na które mama zwraca uwagę, zachowanie tubki po paście do zębów bo cyfra 5 była na niej ładnie napisana i nie chciałem, że by ją spalili, nieładne zachowanie w internecie (np. na tym forum) itp.).

Dla mamy chyba lepiej byłoby, gdybym nie miał ZA bo to wstyd. Może uczuciami i metaforami się obronię? Pani psycholog powiedziała mi, że odczuwam podświadomy lęk przed ZA.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez Pustelnik » N, 28 wrz 2008, 19:00

normalny napisał(a):Dla mamy chyba lepiej byłoby, gdybym nie miał ZA bo to wstyd. Może uczuciami i metaforami się obronię? Pani psycholog powiedziała mi, że odczuwam podświadomy lęk przed ZA.
Tutaj pies pogrzebany. Chcesz kłamać, aby mieć chorobę lub zaburzenie bardziej pasujące własnej wizji i opinii innych.
Teraz się zastanów, po co w takim razie idziesz do psychiatry? Idziesz do psychiatry, aby sobie przypisać jakąś wygodną etykietę, czy idziesz do psychiatry, ponieważ chcesz polepszyć swój stan psychiczny, abyś był w przyszłości szczęśliwy?
Lepiej dla Ciebie, aby diagnoza była trafna. Aby diagnoza była trafna, przede wszystkim
- mów prawdę, nie koloryzuj, staraj się zachowywać naturalnie, to nie egzamin
- mimo to podejdź z dystansem do diagnozy, jeśli będziesz mieć wątpliwości do psychiatry, spróbuj innego.
Pustelnik
 
Posty: 541
Dołączył(a): Wt, 27 lis 2007, 00:00

Postprzez ...L » N, 28 wrz 2008, 19:00

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez precz z za » N, 28 wrz 2008, 19:12

Mam problem z... chęcia posiadania ZA lub czegoś ze spektrum SC. Uważam, że to jest też mój duży problem - traktowanie choroby jak coś przyjemnego, a nie jak coś, co trzeba leczyć.

Miałem mieć wizytę dopiero w styczniu, ale pani psychoiog postanowiła, że będzie wcześniej. BARDZO SIĘ STRESUJĘ I CIĄGLE O TYM MYŚLĘ.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez ...L » N, 28 wrz 2008, 19:17

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez precz z za » N, 28 wrz 2008, 20:50

Tak, o 9.30 nie wiem co zrobię - musi szybko postawić diagnozę. Jak F21.0 to już muszę chyba przygotować się do wyjazdu do domeczku...

A o tym ze powiedziałem koledze że jest brzydki to chyba nie powiem (była przez to interwencja rodziców tego chłopca). Na szczęscie mnie polubił -mam nadzieję że to nie miało związku z ZA. O tym spontanicznym śmiechu z nieszczęścia to wspomnieć? ZOK to chyba mam, ale czy F84.5 lub F21.0 - może F94.1?
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez precz z za » N, 28 wrz 2008, 21:10

Chyba denerwuje was to co robię na forum...

Ale jutro będzie, ach, będzie!
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez ...L » N, 28 wrz 2008, 21:33

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez Pustelnik » N, 28 wrz 2008, 21:34

normalny
A uważasz, że tak od razu dostaniesz diagnozę?
Masz straszny natłok myśli.
Pustelnik
 
Posty: 541
Dołączył(a): Wt, 27 lis 2007, 00:00

Postprzez precz z za » Pn, 29 wrz 2008, 20:32

I niewiele udało się wyjaśnić - F99, czyli nie wiadomo co.

Następne spotkanie 10.10.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez pwjb » Pn, 29 wrz 2008, 22:50

((F99.) Mental disorder, not otherwise specified)

Dokładnie tak jak powiedział pomiar. Z tego co ty tu piszesz ciężko cokolwiek konkretnego wywnioskować a nawet wykluczyć. Masz strasznie dziwny sposób myślenia i jak w ten sposób mówiłeś do psychiatry jak tu piszesz to nie dziwne że nie wiedział co powiedzieć.

Trzeba pamiętać że coś takiego jak konkretne zestawy objawów to są tylko w książkach i może tak być że masz naprawdę coś dziwnego, mieszaninę objawów do której nie da się przypisać żadnej konkretnej diagnozy.
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez precz z za » Wt, 30 wrz 2008, 21:21

Dziesiejszy stan diagnozy - na 99% pewne zaburzenie (zostało określone). Pani psycholog określiła zaburzenie jednoznacznie. To na pewno jest to zaburzenie i nieważne jakie. Po tym w nocy zacząłem bardzo nietypowo myśleć.

Zaleciła pomoc i próbowała mnie z tym pogodzić. Raczej dwa zaburzenia, pierwotne i wtórne - wtórne chyba gorsze i bardziej dokuczliwe.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez ...L » Wt, 30 wrz 2008, 22:03

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez tazlasu » Wt, 30 wrz 2008, 23:08

Też mi się tak wydaje :wink:
Nie ma dziwnych osób - po prostu niektórzy są z edycji limitowanej
Avatar użytkownika
tazlasu
 
Posty: 174
Dołączył(a): Pn, 31 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Postprzez ...L » Śr, 1 paź 2008, 22:35

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez zz » Cz, 2 paź 2008, 08:29

Luc84 napisał(a):Ja byłem dzisiaj na wizycie (którejś już tam) i teraz ma mnie skierować na jakąś psychoterapię i testy do psychologa w drugiej połowie miesiąca. Ciekawe czy coś z tego wyniknie... Wspominałem o ZA i niby po testach by można coś było ustalić...

W sumie to jestem ciekawy, bo chciałbym jakoś konkretnie wiedzieć dlaczego jest jak jest, niezależnie czy diagnoza będzie ta czy inna.


Z psychoterapii nic nie wyjdzie jeśli się w niej nie "zanurzysz". A z tego co piszesz wychodzi że dla Ciebie to rodzaj ciekawostki naukowej, coś co nie jest częścią Ciebie tylko czymś obok. Wiem z doświadczenie jaki to problem przyjąć jakieś niechciane/nieakceptowane treści, natomiast zastanawiam się dlaczego tak jest. Myślę, że dobry psycholog poradzi sobie z czasem z brakiem więzi terapeutycznej z Tobą, tyle że możesz też trafić na takiego "niedobrego" bo z fachowcami w każdej branży jest problem.
Swoją drogą to podobne "niedowierzanie" widuję często u różnych ludzi również w przypadku poważnych chorób somatycznych. Sprawa do zaniedbanie u ludzi starych (bo i tak na coś trzeba umrzeć) ale też ludzie w pełni wieku potrafią być tacy niefrasobliwi.
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ...L » Cz, 2 paź 2008, 15:20

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 2 paź 2008, 18:07

Czyli trzeba w to wierzyć. Czyli tak jak z placebo.

Ale przecież fakt że w coś wierzymy i że to coś nawet nam pomaga odstresować się a więc leczy nas nie zmienia faktu że to coś może być kompletnie niezgodne z rzeczywistością.

Prawda niestety zabija. Ja jestem przekonany że umysł homo sapiens nie jest przystosowany do znajomości prawdy. Albo nie może jej uchwycić albo jak ją uchwyci to rozpoczyna reakcję samoniszczenia organizmu.
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez zz » Pt, 3 paź 2008, 00:07

pwjb napisał(a):Czyli trzeba w to wierzyć. Czyli tak jak z placebo.


Psychoterapia to chyba jednak nie jest placebo.
Placebo to "coś" obojętnego a dającego efekt terapeutyczny.
Natomiast psychoterapia to proces aktywny, nie ma tu miejsca na bierność.
Psychoterapeuta pomaga Ci w odszukaniu pewnych relacji, które się pogubiło bądź których się jeszcze nie nabyło.
Większosć problemów emocjonalnych (pomijając patologie kliniczne, "organicznie" utrwalone) bierze się stad, że niewłaściwie oceniamy siebie i otoczenie. Jeśli sami nie potrafimy trafić z tymi ocenami to psychoterapeuta właśnie ma szanse nam w tym pomóc.
To coś w rodzaju pomocy w nauce jeżdzenia na rowerze.
Ta analogia jest o tyle dobra, że jeśli nie mamy zaufania do osoby, która nas chce nauczyć tej jazdy, to nic z tej nauki :) co też przerabiałem empirycznie w różnych konfiguracjach :):)

pwjb napisał(a):Ale przecież fakt że w coś wierzymy i że to coś nawet nam pomaga odstresować się a więc leczy nas nie zmienia faktu że to coś może być kompletnie niezgodne z rzeczywistością.


Psychoterapia to nie jest nauka technik relaksacyjnych!
Psychoterapia, jeśli zatrybi, i jeśli są na to warunki "techniczne", pozbywa Cię problemu dożywotnio.

pwjb napisał(a):Prawda niestety zabija. Ja jestem przekonany że umysł homo sapiens nie jest przystosowany do znajomości prawdy. Albo nie może jej uchwycić albo jak ją uchwyci to rozpoczyna reakcję samoniszczenia organizmu.


Ależ jest przystosowany! :) jak najbardziej, wszelako pod warunkiem, że ma właściwy stosunek do tej "prawdy".
Dla przykładu: jeśli masz "manie wielkościową" to każda obiektywna treść na temat twoich ograniczeń i niedostatków (np. intelektualnych) będzie powodowała lek i agresję (plus cała gama mechanizmów obronnych osobowości).
Natomiast jeśli "przestawisz sobie w głowie" i stwierdzisz: "eee, no w sumie faktycznie żaden ze mnie orzeł" uwolnisz się automatycznie z lęków i kompleksów na ten temat.
Inny klasyczny przykład: zła ocena możliwości swoich dzieci. Wiele rodziców wymaga od dzieci więcej niż dziecko może wypełnić. Dlatego każdy sygnał (np. zla ocena w szkole czy niepowodzenia na jakimś konkursie etc.) budzi lęk a nawet agresję rodzica. Ale jeśli rodzic zrozumie, ile jego syn/córka faktycznie może.
Tak wiec nie sama prawda jest destrukcyjna tylko rozdźwięk po między nią a naszymi wyobrażeniami o niej.
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pustelnik » Pt, 3 paź 2008, 00:58

Trzeba nabyć pewnej pokory. Być gotowym na zmianę siebie. Być gotowym na utratę starych schematów, które do tej pory były wygodne dla usprawiedliwiania swoich zachowań.
Kiedyś byłem przekonany, że mam sporą, jedynie słuszną wiedzę o sobie i otoczeniu. Patrzyłem z pogardą i złością na innych ludzi. Dopiero zejście na samo dno dało mi do myślenia, pozwoliło spojrzeć na rzeczywistość z innej perspektywy i dopiero wtedy sobie zdałem sprawę, w jakim błędzie byłem. Wcześniej byłem przekonany, że nie mogę się zmienić i to było dla mnie wygodnym usprawiedliwieniem.
Tak więc jeśli masz podejście, że wizyta i tak nic nie zmieni poza diagnozą, to tylko dobry fachowiec odpowiednio wyprowadzi Cię z tego błędnego przekonania.
Pustelnik
 
Posty: 541
Dołączył(a): Wt, 27 lis 2007, 00:00

Postprzez precz z za » Śr, 8 paź 2008, 18:04

10.10.2008 mam kolejną wizytę aby sie wyjaśniło
Diagnozy:

dziewczynka z 4 klasy - padaczka
pani psycholog - ZA
rodzice - normalny
to forum - SC
ja - NLD
lekarz - F99
neurolog - zaburzenia emocjonalne
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez ...L » Śr, 8 paź 2008, 19:02

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez zz » Śr, 8 paź 2008, 21:19

Luc84 napisał(a):
normalny napisał(a):rodzice - normalny
Ciężko jest trafić na rodziców, zwłaszcza takich bardziej tradycyjnych. którzy przy jakichś bardziej subtelnych problemach nie twierdziliby że z dzieckiem jest wszystko w porządku, tylko przeszadza, wymyśla, nie stara się itd...


Ja ma przegięcie w drugą stronę. Ale sprawa nie jest prosta bo każde z mojej trójki jest inne.
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez precz z za » Cz, 9 paź 2008, 12:43

Mam nadzieję, że jutro wszystko się wyjaśni. Jaeśli nie, to znowuy będzie to samo - nieustanne myślenie o różnych CZR i dalsze problemy z nauką. Chyba żadne "specyficzne zainteresowanie" nie utrudniało mi tak żecia jak to związane z ZA. Ale będzie zabawne gdy okaże się że tego ZA nie mam...
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez kropka » Cz, 9 paź 2008, 19:26

Diagnoza może być pomocna, żeby się lepiej zrozumieć, ale może być też łatwym wytłumaczeniem i zniechęcać do pracy nad sobą.

Zastanów sie po co tam idziesz. Po etykietkę? Po pomoc?
Jesli to pierwsze to możesz być rozczarowany. Jesli to drugie to nie ma znaczenia co ci zdiagnozują tylko czy mogą zaproponować ci jakieś rozwiązanie twoich problemów.
kropka
 

Postprzez ...L » Cz, 9 paź 2008, 19:51

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 9 paź 2008, 19:55

Współczesna psychiatria jest jak kardiologia na początku XX w., Czasami jedyne co można było zrobić to przyglądać się jak pacjent umiera.

To co już nie raz pisałem o sprzęcie do diagnozowania. Wywiad z pacjentem to jest wąskie gardło tego wszystkiego. Już pomijając np. to że pacjent może kłamać i nie ma jak tego zweryfikować, wszystko odbywa się "na piękne oczy" i dobrą grę aktorską.
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 11:35

A mam taki duży problem - chęć posiadania ZA lub SC i ciągle o tym myślę. Jak zrobić, żeby rozczarowanie było przyjemne? skąd ta moda na ZA. Trzeba z tym skończyć.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Różne wersje i nie wszystkie...

Postprzez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 12:16

Proponowane diagnozy (może tylko jedna jest prawdziwa): 1. normalność, 2. zaburzenia emocjonalne, 3. zaburzenia lękowe (np. zespół stresu pourazowego, fobia społeczna), 4. zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, 5. zaburzenia nerwicowe, 6. zaburzenia afektywne, 7. zaburzenia zachowania, 8. ADHD, 9. upośledzenie zdolności niewerbalnego uczenia się, 10. zaburzenia psychiczne, nie określone, 11. całościowe zaburzenie rozwoju - nie określone, 12. zaburzenia osobowości (zwłaszcza schizoidalne) 13. błędy wychowawcze, 14. hyperleksja, 15. schizotypia, 16. MCDD, 17. Zespół Aspergera, 18. schizofrenia, 19. wielki wyrzut sumienia, 20. zaburzrenia pourazowe organiczne, 21. własny grzech, 22. nieśmiałość, 23. zmiany organiczne w mózgu, 24. coś innego, 25. wymysł innych ludzi, 26. hipochodria, 27. skutek złośliwości kolegów i osób dorosłych
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 12:33

Śmiałem się i klaskałem kiedy to pisałem. I jakoś nietypowo po twarzy się brałem. Ale co będzie??? DIAGNOZA MUSI BYĆ! ZALEŻY MI NA ZIDENTYFIKOWANIU GŁÓWNEGO PROBLEMU!!!

204 minuty zostały hahahahahahahahahahahahahahahaha

A ci rodzice powiedzą???

Ale ciekawie się czuję. NIE WIEM CO POWIEDZIEĆ
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez asperger » Pt, 10 paź 2008, 17:52

normalny napisał(a):Śmiałem się i klaskałem kiedy to pisałem. I jakoś nietypowo po twarzy się brałem. Ale co będzie??? DIAGNOZA MUSI BYĆ! ZALEŻY MI NA ZIDENTYFIKOWANIU GŁÓWNEGO PROBLEMU!!!

Mój psychiatra powiedział, że nie jest najważniejsza diagnoza, tylko to, jakie się ma problemy i jak sobie z nimi radzić. Diagnozy to pewne szufladkowanie, bo żaden termin psychiatryczny nie pasuje do końca do danych problemów.
asperger
 
Posty: 1519
Dołączył(a): So, 18 mar 2006, 00:00

Postprzez ...L » Pt, 10 paź 2008, 17:54

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez precz z za » Pt, 10 paź 2008, 18:24

Dziś byłem u pani psycholog i kazała mi wypełnić test Luschena (który kolor ci się najbardziej podoba) i narysować jakieś drzewo.

A mojej mamie poleciła książkę "Zespół Aspergera".
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez precz z za » Śr, 15 paź 2008, 09:33

17.10.2008 jadę na cały dzień i mam mieć diagnozę. Tylko boję się niestety niestwierdzenia ZA i SC. rozumiem kontakty społeczne ale ich nie mam.

Moja świadomość zainteresowań przesądzi

o tym że mogę mieć NLD, zaburzenia nerwicowe, emocjonalne czy osobowości, ale nie coś ze spektrum autyzmu i schizofrenii.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez muzg » Śr, 15 paź 2008, 15:41

ja jade do psychiatry 23.10 i żygać mi sie chce bo znowu bedzie wielkie kombinowanie doktorzyny które doprowadzi do niczego a finał wizyty bedzie taki że pani g. przepisze mi proszki ******* o robocie i bezrobociu i wyjde z gabinetu w gorszym stanie niż przed wejściem
tak wyglada leczenie psychicznych we wrocku
muzg
 

Postprzez precz z za » Śr, 15 paź 2008, 16:27

A ja i tak jeśli cos mam to chyba najostrzejszą formę NLD wyglądającą jak ZA czy HFA [url][url=http://www.nldline.com/]http://www.nldline.com/[/url] [/url]
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez precz z za » So, 18 paź 2008, 13:11

Niestety, nie zdoiagnozowali mi NLD tylko coś, czego nie chciałem i co jest powodem do wstydu. Ja i tak nie wierzę w tę diagnozę. Albo mam NLD albo jestem normalny.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Postprzez precz z za » So, 18 paź 2008, 15:36

Po tej diagnozie to WSTYD.
precz z za
 
Posty: 134
Dołączył(a): Śr, 18 cze 2008, 23:00

Następna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 250 gości