ZA-ciągłe paplanie o swoim zainteresowaniu.

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

ZA-ciągłe paplanie o swoim zainteresowaniu.

Postprzez OlienMaster » Śr, 30 gru 2009, 18:24

Wiele ludzi z ZA może bez przerwy mówić o swoim zainteresowaniu.Ja też kiedyś paplałem bez przerwy o swoim zainteresowaniu(kiedyś moim zainteresowaniem było Metin2 o tym właśnie ciągle mówiłem).Moim zainteresowaniem(jak już mówiłem w nawiasie)było Metin2(to gra komputerowa).Choć byłem w tej grze najgorszy w klasie,miałem 24 poziom(na 99 maksymalny) Moi koledzy w klasie mieli w tej grze od 30 do 50 poziomu.Teraz już się tym nie interesuję(Moje zainteresowania możecie znaleźć na tej stronie.
Pozdrawiam.
OlienMaster.
______________
Ktokolwiek widział,ktokolwiek wie)
Avatar użytkownika
OlienMaster
 
Posty: 35
Dołączył(a): Śr, 4 lis 2009, 00:00
Lokalizacja: tuchola

Postprzez ...L » Śr, 30 gru 2009, 21:20

...
...L
 
Posty: 3000
Dołączył(a): So, 27 sty 2007, 00:00

Postprzez atrofia » Śr, 30 gru 2009, 21:36

Mnie nikt nie chce słuchać (dendrologia, komiksy i trochę innych), a jak posłucha, to mu się wkrótce odechciewa...
Czasami ktoś uderzy w konsultacje dot. roślin do ogródka, głównie sąsiedzi, koleżanka i pani z dziekanatu.
atrofia
 
Posty: 1205
Dołączył(a): Cz, 28 maja 2009, 23:00

Postprzez ważniak » Śr, 30 gru 2009, 21:59

Ja do niedawna rodzinę katowałem Formułą 1 i Robertem Kubicą. Cały czas myślałem o następnych treningach, kwalifikacjach i wyścigach, a ostatnio o transferach. Najgorsze było, że Kubica cały czas jeździł poniżej oczekiwań i to mnie strasznie wkurzało. Teraz w ogóle nie wchodzę na strony związane z tą tematyką i tak mi jest lepiej, chociaż na początku było trudno. Wcześniej to samo miałem z konkursami internetowymi, też zrezygnowałem. Ale mam jeszcze kilka, może trochę mniej obsesyjnych zainteresowań, o których na szczęście nie rozpowiadam. W ogóle to najzdrowiej jest interesować się tym czym się interesują inni, albo praktycznymi rzeczami typu samochody, imprezy, uprawianie sportu, zarabianie kasy, budowa albo remont domu itp.
Avatar użytkownika
ważniak
 
Posty: 816
Dołączył(a): Pt, 27 cze 2008, 23:00

Postprzez D 2010 » So, 13 mar 2010, 01:49

a też nie za fajnie, jak się nie ma tego Wielkiego Zainteresowania, a powinno według opisów ZA, albo nie jest się pasjonatem komputera :(
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez Rhu » So, 13 mar 2010, 13:48

Jako, że potrafię gadać tylko o konkretach, w końcu gadanie musi się sprowadzić do czyichś zainteresowań (niekoniecznie moich), albo się skończyć.

Jak przychodzi do rozmów niekonkretnych, to chwilę to mogę pociągnąć, ale nie ma co tego porównywać do tego co większość NT potrafi w tej sferze.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez D 2010 » N, 14 mar 2010, 00:12

a takie tematy jak:
wspomnienia, cele życiowe, kłopoty w życiu prywatnym, kłopoty w pracy, plany, marzenia - to nie są tematy dot zainteresowań, a przecież b konkretnie i rzeczowo można o tym rozmawiać...
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez Rhu » N, 14 mar 2010, 00:21

Założyłem, że czas rozmowy dąży do nieskończoności;)
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez fasci-nation » N, 14 mar 2010, 00:24

Można. Ale gadki z gatunku "a wczoraj był u mnie miiiisiuuuu i ja mu zrobiłam potrawę na czarnym talerzu i on powiedział, że się czuje jak w ekskluzywnej restauracji hihihihi koffam miiisiaaa!" albo "a wczoraj byłam w galerii i kupiłam bluzeczkę a potem spodenki i była promocja w SyFą to sobie tusz kupiłam i pudereeek!"są rzygogenne :?
Choć podejrzewam, że są w tym jakieś treści podprogowe, bo potem te lachony są zorientowane co się dzieje i że termin koła zmienili.

Wracając do tematu: ja mogę zadręczyć :twisted: niestety mało kto podłapuje temat
fajny kotó

Moja kocia książka: http://savant.org.pl/publikacje/koci_1.1_1.pdf
i koci blog: http://kociswiatasd.blox.pl/
Avatar użytkownika
fasci-nation
 
Posty: 3601
Dołączył(a): Cz, 28 sty 2010, 00:00
Lokalizacja: weiter weiter ins Verderben
Płeć: K

Postprzez D 2010 » N, 14 mar 2010, 00:52

fasci-nation napisał(a): Ale gadki z gatunku "a wczoraj był u mnie miiiisiuuuu" albo "a wczoraj byłam w galerii i kupiłam..." są rzygogenne :?

Choć podejrzewam, że są w tym jakieś treści podprogowe, bo potem te lachony są zorientowane co się dzieje i że termin koła zmienili.


można te 'gadki' tak przedstawić, ale rozumiem, że pisałaś o typach rozmów,
więc ten pierwszy typ - to może też być b ciekawe sprawozdanie z randki, albo - ten drugi - informacja, że gdzieś tanio można coś fajnego kupić.

z krytyki tego typu rozmów rozumiem, że nikomu nie opowiadasz o swoim życiu prywatnym, ani o tym, co fajnego kupiłaś (może to przecież być aparat foto, niekoniecznie ubranie)?
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez Malafides » N, 14 mar 2010, 09:32

No ja kupiłem ostatnio fajny, praktyczny aparat foto :wink:
Avatar użytkownika
Malafides
 
Posty: 699
Dołączył(a): So, 6 cze 2009, 23:00

Postprzez Mozzie » N, 14 mar 2010, 09:57

Ja z kolei pojechalam do tokaju i kupilam duzo pysznego wina :)
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez Malafides » N, 14 mar 2010, 10:08

D 2010 napisał(a):a takie tematy jak:
wspomnienia, cele życiowe, kłopoty w życiu prywatnym, kłopoty w pracy, plany, marzenia - to nie są tematy dot zainteresowań, a przecież b konkretnie i rzeczowo można o tym rozmawiać...

no właśnie! można, ale dla większości ludzi z ZA są to tematy śmiertelnie nudne, podobnie jak nudnie dla normalnych jest rozmawiać o np. detalach silników czołgów

tu się rodzi pytanie - czy wobec tego nie rozmawiać na te tematy, czy w imię nawiązywania lepszych kontaktów z innymi udawać, że one nas interesują
Avatar użytkownika
Malafides
 
Posty: 699
Dołączył(a): So, 6 cze 2009, 23:00

Postprzez fasci-nation » N, 14 mar 2010, 13:13

To drugie, bo NT mają przewagę.

A ja wczoraj wymieniłam reklamowany czajnik i teraz mam taki fajny duży 2,3 litra. Lubię duże rzeczy :D I jakby ktoś się pytał czy marchewkę, pytam się, czy marchewkę kupiłam, to mówię że kupiłam :lol:

A teraz o życiu prywatnym: wczoraj pomyliłam soczewki i założyłam prawą na lewe oko i odwrotnie. Ach, to było straszne!
fajny kotó

Moja kocia książka: http://savant.org.pl/publikacje/koci_1.1_1.pdf
i koci blog: http://kociswiatasd.blox.pl/
Avatar użytkownika
fasci-nation
 
Posty: 3601
Dołączył(a): Cz, 28 sty 2010, 00:00
Lokalizacja: weiter weiter ins Verderben
Płeć: K

Postprzez . » N, 14 mar 2010, 13:37

Fasci, domyślam się jakie to było straszne :lol:
Ja ostatnio założyłam okulary, które sklep okularowy mi zrobił ( pomyliwszy szkła lewe-prawe). To tez było straszne :wink:
.
 

Postprzez Rhu » N, 14 mar 2010, 15:06

O, i kolejny temat na który się nie wypowiem, bo praktycznie nic nie kupuję:wink: Po prostu nie mam potrzeby posiadania czegoś.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez Guest » N, 14 mar 2010, 21:42

Asterion napisał(a): ale dla większości ludzi z ZA są to tematy śmiertelnie nudne, podobnie jak nudnie dla normalnych jest rozmawiać o np. detalach silników czołgów


czyli na przyklad: cos zdarzylo sie w Twoim zyciu i o tym opowiadasz,
to moze byc tak, ze to zdarzenie jest smiertelnie nudne albo sposob w jaki o tym opowiadasz smiertelnie nudny,
gdy to pierwsze - to mozna sprobowac wybrac ze wspomnien jakies ciekawe zdarzenie (no chyba same nudne sie nie zdarzaja?), albo poczytac cos na temat 'jak ciekawie opowiedziec historie'

poza tym temat 'detale silnikow czolgow' moze byc nudny takze dla innego ZA, jesli jego 'dzialka' to akurat detale silnikow rakiet :)
Guest
 

Postprzez Malafides » Pn, 15 mar 2010, 00:32

Anonymous napisał(a):czyli na przyklad: cos zdarzylo sie w Twoim zyciu i o tym opowiadasz, to moze byc tak, ze to zdarzenie jest smiertelnie nudne albo sposob w jaki o tym opowiadasz smiertelnie nudny

to prawda, jest to możliwe, ale są rzeczy, uznawane przez tę grupę jako "obiektywnie" nudne, niezależnie czy będzie o nich opowiadał nawet Cejrowski
Avatar użytkownika
Malafides
 
Posty: 699
Dołączył(a): So, 6 cze 2009, 23:00

Postprzez niemamnie » Pn, 15 mar 2010, 15:29

fasci-nation napisał(a): Ale gadki z gatunku .....są rzygogenne

Dlaczego mogę się zgodzić?!!!
Co do kupowania- w ostateczności, jak już w szafie nie ma rzeczy, które wyglądają na cywilizowane, albo kończy się oliwka do kąpieli, idę do odpowiedniego sklepu odzieżowego, albo lumpa-i tak niechętnie, albo do drogerii. Poza tym jaki jest sens łażenia po sklepach i ciągłego oglądania, a potem dyskutowania na ten temat z innymi?

Gość napisał(a):czyli na przyklad: cos zdarzylo sie w Twoim zyciu i o tym opowiadasz

a po co to komu wiedzieć co się u mnie dzieje?! mam opowiadać, jak przypaliłam placki ziemniaczane? jeśli zaczęłabym opowiadać o tym , co się u mnie dzieje z mojego punktu widzenia, uznaliby mnie za czubka*-(chodzi o procesy myślowe; postrzeganie otoczenia np, że coś strasznie śmierdziało, albo miało przecudną fakturę; a kobieta na przystanku miała przy lewym bucie trzy cekiny, a przy prawym dwa; albo o tym jaką będziemy mieli pogodę, bo były cirrusy, i halo)
*większość i tak się orientuje, że coś ze mną nie tak, coś dziwnego
Przestrzegano mnie przed Iksem: "nie uspołeczniony!". Poznałem go. Bardzo uczłowieczony.

Czy w określeniu" to człowiek myślący" kryje się komplement dla ludzkości?

| S.J. Lec Myśli nieuczesane
Avatar użytkownika
niemamnie
 
Posty: 333
Dołączył(a): N, 27 kwi 2008, 23:00

Postprzez Mozzie » Pn, 15 mar 2010, 15:33

Anonymous napisał(a):poza tym temat 'detale silnikow czolgow' moze byc nudny takze dla innego ZA, jesli jego 'dzialka' to akurat detale silnikow rakiet :)


no tak, sluszna uwaga :D
na persze....
Avatar użytkownika
Mozzie
 
Posty: 1108
Dołączył(a): Śr, 5 mar 2008, 00:00
Lokalizacja: Budapeszt
Płeć: K

Postprzez . » Pn, 15 mar 2010, 18:59

niemamnie - ależ to o czym piszesz to właśnie jest to o czym się powinno rozmawiać i co jest normalną treścią życia :)
Ja dodałabym jeszcze obserwację mew na trawniku, liści kręcących się w podmuchu wiatru oraz nieustanne zastanawianie się nad głupotą niektórych ludzi :wink: a właściwie na przyczyną ich głupiego myślenia,mówienia i robienia. I w związku z tym znajdowanie się w nieustannym stanie zadziwienia tą że głupotą.
Określenie - "głupie" - jest oczywiście kolokwialne i trywialne ale w pewnym sensie oddaje to co chciałam napisać.
.
 

Postprzez zz » Pn, 15 mar 2010, 20:25

fasci-nation napisał(a):Można. Ale gadki z gatunku "a wczoraj był u mnie miiiisiuuuu i ja mu zrobiłam potrawę na czarnym talerzu i on powiedział, że się czuje jak w ekskluzywnej restauracji hihihihi koffam miiisiaaa!" albo "a wczoraj byłam w galerii i kupiłam bluzeczkę a potem spodenki i była promocja w SyFą to sobie tusz kupiłam i pudereeek!"są rzygogenne :?


A nie chciał byś być tym misiem?
Bo ja bym chętnie zjadł z jej czarnego talerzyka :)
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Morgana » Pn, 15 mar 2010, 22:09

Gdyby do mnie dziewczyna mówiła "misiuuu" i mnie "koffała", to udusiłabym ją, a ciało poćwiartowała i nakarmiła nim osiedlowe wrony. Co do zainteresowań, ja mam cierpliwość i mogę słuchać o bluzkach, zupkach i kupkach pod warunkiem, że dadzą i mnie pogadać o tym, dlaczego ST TOS to genialne dzieło i za ile można nabyć uszy pana Spocka.

Informacja NT w ramach uspołeczniania: na Piotrkowskiej w bramie można tanio kupić nowe książki. Niektóre bardzo ciekawe. Kupiłam tam Bułyczowa.
Avatar użytkownika
Morgana
 
Posty: 285
Dołączył(a): Pn, 1 lut 2010, 00:00
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Kris » Wt, 16 mar 2010, 01:05

Morgana napisał(a):Gdyby do mnie dziewczyna mówiła "misiuuu" i mnie "koffała", to udusiłabym ją, a ciało poćwiartowała i nakarmiła nim osiedlowe wrony.


Ja też lub jeszcze rozwazylbym rozpuszczenie w kwasie...

A co do opowiadania o tym co mi się "ciekawego" przytrafilo to mam dziwne wrazenie ze bym kazdego zanudził. Ale... podobnie mnie nudzi wiekszosc spoleczenstwa takze luz. :lol:
Avatar użytkownika
Kris
 
Posty: 1037
Dołączył(a): Śr, 28 paź 2009, 00:00
Lokalizacja: świętokrzyskie
Płeć: M

Postprzez Rhu » Wt, 16 mar 2010, 01:20

Spostrzeżenie: skoro większość tematów normalnych ludzi jest nudna, to znaczy że NT po prostu potrafią przekazywać sobie nawzajem coś nudnego w ciekawy dla innego NT sposób.

Trochę mi to nie pasuje do tego, co znam - będzie trzeba dopracować.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez Baribal » Wt, 16 mar 2010, 13:39

Przeciez wielu ludzi bez ZA tez nie rozmawia o trywialnosciach dnia codziennego. Znam wiele osob, ktore natychmiast przerywaja dyskurs, gdy baba mowi, jaka kupke zrobil Bubus, a facet opowiada o problemach ze swoim volvo. No normalne, ze towarzysko ludzie sie dobieraja w oparciu o wspolnote zainteresowan. Mam przyjaciela, ktory z zasady nie spotyka osob, ktore nie czytaly DIALOGOW Platona. Mnie kolezanka w pracy kiedys przez ponad godzine opowiadala o gluptakach bialych i to bylo fascynujace, choc nie interesuje sie ornitologia. Wiec zalezy jeszcze jak sie opowiada.
Baribal
 
Posty: 9
Dołączył(a): So, 13 mar 2010, 00:00

Postprzez . » Wt, 16 mar 2010, 17:31

też racja :)
.
 

Postprzez ważniak » Wt, 16 mar 2010, 18:16

@Rychu:
1) Może dla NT te tematy nie są nudne
2) Podobno większość informacji ludzie odbierają niewerbalnie poprzez kontakt wzrokowy i tzw. mowę ciała. Jestem prawie pewien, że dla normalnych ludzi równie interesujące, co treść rozmowy, są emocje
@Baribal: ciekawe, ale takie sytuacje zdarzają się chyba tylko w wyższych sferach
Avatar użytkownika
ważniak
 
Posty: 816
Dołączył(a): Pt, 27 cze 2008, 23:00

Postprzez Rhu » Wt, 16 mar 2010, 18:51

@Ważniak

1. Może i są, ale mówię ze swojej pozycji. Gdyby nazywać 'ciekawym' coś co kogoś interesuje/może zainteresować to chyba nie znalazł by się ani jeden temat, który nie byłby 'ciekawy'. Nie da się podać obiektywnej 'interesującości' czegoś, więc sensowne jest tylko podawanie subiektywnych ocen.

2. No tak, to by się mieściło w 'umiejętności powiedzenia czegoś w interesujący sposób innej osobie'.

3. Mogę się zgodzić, jeśli 'wyższe sfery' będą oznaczać wyższe sfery intelektualne. Bo jeśli miałyby oznaczać pochodzenie arystokratyczne, to raczej nie ma związku pomiędzy jakością rozmów.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez ważniak » Wt, 16 mar 2010, 19:04

@Rychu:
1) masz rację
2) raczej tak: elity intelektualne i bogaci ludzie, którzy mają dużo wolnego czasu na rozwijanie różnych zainteresowań. Przynajmniej ja to tak odbieram
Avatar użytkownika
ważniak
 
Posty: 816
Dołączył(a): Pt, 27 cze 2008, 23:00

Postprzez Rhu » Wt, 16 mar 2010, 19:25

1. Ok, z tym się całkowicie zgadzam;)
2. Ostatnio staram się nie generalizować ponad to co ma sens. Dlatego nie uważam, że ktoś kto ma pieniądze i dysponuje dużą ilością wolnego czasu będzie się rozwijać, ale będzie to robić ktoś kto chce to robić - i to uważam za podstawę, a nie to czy ktoś ma większe możliwości na zrobienie czegoś. Tyle, że osoba z większą ilością czasu mogłaby to zrobić lepiej/szybciej.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez zz » Śr, 17 mar 2010, 00:15

Morgana napisał(a):Gdyby do mnie dziewczyna mówiła "misiuuu" i mnie "koffała", to udusiłabym ją, a ciało poćwiartowała i nakarmiła nim osiedlowe wrony.


Wiesz, myślę że po prostu jesteś zazdrosna.
Wnioskuję to po sobie, kiedyś strasznie mnie wkurzały sprawy których nie potrafiłem prowadzić.
Nie żebym preferował kobiety szczebiotające "misiuuu", ale to miłe jak ktoś o Tobie myśli i mówi czule. Możesz twierdzić że to głupie, ale to prosta droga do życia w samotności i zgorzknieniu ew. w otoczeniu samych książek.

Morgana napisał(a):Informacja NT w ramach uspołeczniania: na Piotrkowskiej w bramie można tanio kupić nowe książki. Niektóre bardzo ciekawe. Kupiłam tam Bułyczowa.


No właśnie.
Swoją drogą przypomniałaś mi o tym autorze i biegnę właśnie przeskanować biblioteczkę na okazję pana Kiryła, jakoże straciłem jego twórczość z horyzontu jakieś 20 lat temu a coś mi się dobrze kojarzy.
zz
 
Posty: 2500
Dołączył(a): Pt, 8 sie 2008, 23:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez D 2010 » Śr, 17 mar 2010, 01:33

Rychu: "O, i kolejny temat na który się nie wypowiem, bo praktycznie nic nie kupuję Po prostu nie mam potrzeby posiadania czegoś."

ee, kokietujesz, to co, mama Ci wszystko kupuje? nigdy w zyciu nie kupiles spodni? chodzisz od urodzenia w tych samych? :wink:

[quote= D 2010]czyli na przyklad: cos zdarzylo sie w Twoim zyciu i o tym opowiadasz[/quote]

niemamnie:
"a po co to komu wiedzieć co się u mnie dzieje?! mam opowiadać, jak przypaliłam placki ziemniaczane? jeśli zaczęłabym opowiadać o tym , co się u mnie dzieje z mojego punktu widzenia, uznaliby mnie za czubka*-(chodzi o procesy myślowe; postrzeganie otoczenia np, że coś strasznie śmierdziało, albo miało przecudną fakturę; a kobieta na przystanku miała przy lewym bucie trzy cekiny, a przy prawym dwa; albo o tym jaką będziemy mieli pogodę, bo były cirrusy, i halo)"

Ja bardzo bym chciala takie historie slyszec, wlasnie z punktu widzenia w nawiasie, bardzo barwne, na pewno nie nudne
a po to sie opowiada, ze kolege moze interesowac co u Ciebie, Twoje zycie, ale jak nie interesuje, to nie ma sensu zameczac oczywiscie

senta7:
" ...Ja dodałabym jeszcze obserwację mew na trawniku, liści kręcących się w podmuchu wiatru oraz nieustanne zastanawianie się nad głupotą niektórych ludzi a właściwie na przyczyną ich głupiego myślenia,mówienia i robienia..."

super tematy

Morgana napisał(a):Gdyby do mnie dziewczyna mówiła "misiuuu" ... to udusiłabym ją

zz napisał(a):Wiesz, myślę że po prostu jesteś zazdrosna... ale to miłe jak ktoś o Tobie myśli i mówi czule.


tez tak mysle, to 'misiu' to typ zwracania sie, moze to byc przeciez 'kochanie', 'najmilszy/a', albo zdrobniale imie,
czy to nie jest fajne? to oznaka sympatii, czulosci, ze ktos nas liubi :serce:

D 2010
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez Rhu » Śr, 17 mar 2010, 01:53

@D 2010

1. Jak chodzi o posiadanie, to jestem dość ascetyczny i uważam, że 'to co mam jest dla mnie wystarczające', tak że nie kupuję dopóki nie muszę, a jak muszę, to na zasadzie 'ok, to jest dość dobre, nie chce mi się dłużej chodzić i szukać'. Więc, nawet jakbym miał komuś opowiadać, to byłoby to króciutkie opowiadanie.

2. Jak dla mnie, jest mało ciekawszych tematów niż 'jak myśli ktoś inny', więc chętniej posłuchałbym czegoś takiego, niż 'ale zajebiaszcze gacie se wczoraj kupiłem'.

3. Negatywne nastawienie do 'missiuuu' raczej bierze się nie z jakiejś próby ucieczki przed czułością, czy czego takiego, tylko z automatycznego zaszufladkowania osoby mówiącej w takim stylu, do pudełeczka z jakimś negatywnym opisem.
Avatar użytkownika
Rhu
 
Posty: 299
Dołączył(a): Cz, 15 paź 2009, 23:00
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: M

Postprzez Amelia » Śr, 17 mar 2010, 02:27

Rychu napisał(a):2. Jak dla mnie, jest mało ciekawszych tematów niż 'jak myśli ktoś inny', więc chętniej posłuchałbym czegoś takiego, niż 'ale zajebiaszcze gacie se wczoraj kupiłem'.

I dla mnie też, dlatego lubię czytać to forum, albo czasem różne blogi.

I może to oczywistości, ale napiszę:
W realu też można usłyszeć rzeczy nietypowe. Tylko zwykle trzeba najpierw przerobić te typowe. I trzeba też coś nietypowego od siebie dać, aby przekazać, że należy się do "właściwego gatunku" :D Takie wzajemne badanie terenu...
Amelia
 
Posty: 8370
Dołączył(a): Cz, 27 lip 2006, 23:00
Płeć: K

Postprzez D 2010 » Śr, 17 mar 2010, 02:38

Wiec jesli ZA ma jeden temat na ktory zamecza...
to czy uwazacie, ze jest sens rozwijanie, czy zmuszanie sie do rozwijania innych zainteresowan,
a jesli tak, to jak, jesli naturalnie ZA jest monotematyczny, i wszelkie inne tematy to 'zajebiaszcze gacie'
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez niemamnie » Śr, 17 mar 2010, 15:17

Jest sens rozwijania innych zainteresowań. Bo przez nie można lepiej zrozumieć świat (w moim przypadku to się sprawdza). Więcej zainteresowań, to też więcej tematów do rozmów. Jak je rozwijać? po prostu- drążyć temat, iść na kurs, na sekcję sportową, zapisać się do klubu, iść do biblioteki, poszukać w internecie (choć ostatnio wątpię w to co można znaleźć w tej wszechmiernej zupie informacji różnych/dziwnych/pseudonaukowych/śmiesznych/trywialnych/bezsensownych). Choć to i tak nie gwarantuje nie zamęczaniem tematem- przeciwnie, zamęczanie może być bardziej intensywne. Różnica tylko taka, że z większą liczbą zainteresowań znajdziemy więcej tematów z większą liczbą ludzi.

D 2010 napisał(a):Ja bardzo bym chciala takie historie slyszec, wlasnie z punktu widzenia w nawiasie, bardzo barwne, na pewno nie nudne
a po to sie opowiada, ze kolege moze interesowac co u Ciebie, Twoje zycie, ale jak nie interesuje, to nie ma sensu zameczac oczywiscie

jeszcze nie spotkałam osoby, którą by takie rzeczy interesowały :( ani osoby, która chciałaby takie rzeczy opowiadać- też bym chętnie posłuchała-->
Rychu napisał(a):2. Jak dla mnie, jest mało ciekawszych tematów niż 'jak myśli ktoś inny', więc chętniej posłuchałbym czegoś takiego, niż 'ale zajebiaszcze gacie se wczoraj kupiłem'.
hm, dużo tu "takich" ludzików (może właśnie dlatego tak chętnie wracam na to forum?)


edit: poprawiłam tylko cytowania na poprawne
Przestrzegano mnie przed Iksem: "nie uspołeczniony!". Poznałem go. Bardzo uczłowieczony.

Czy w określeniu" to człowiek myślący" kryje się komplement dla ludzkości?

| S.J. Lec Myśli nieuczesane
Avatar użytkownika
niemamnie
 
Posty: 333
Dołączył(a): N, 27 kwi 2008, 23:00

Postprzez D 2010 » Cz, 18 mar 2010, 00:29

ale gdy taki typowy ZA fascynuje sie tylko JEDNYM tematem, to do zainteresowania tymi innymi musialby/alaby sie zmuszac? dla pozyskania znajomych?
to wtedy powstaloby takie sztuczne zainteresowanie, ktore moze zgasnac przy lada zniecheceniu,
poza tym zycie robi sie wtedy nieautentyczne, gdy tak sie zmuszasz do zainteresowania;
chodzi mi o problem wzbudzenia w sobie autentycznego zainteresowania czyms jeszcze, by nie byc taka monotematyczna osoba
na przyklad - czytasz ksiazke - i nie kreci cie to, ogladasz film - analogicznie...
Avatar użytkownika
D 2010
 
Posty: 54
Dołączył(a): Śr, 10 mar 2010, 00:00

Postprzez niemamnie » Cz, 18 mar 2010, 11:37

D 2010 napisał(a):ale gdy taki typowy ZA fascynuje sie tylko JEDNYM tematem, to do zainteresowania tymi innymi musialby/alaby sie zmuszac? dla pozyskania znajomych?
to wtedy powstaloby takie sztuczne zainteresowanie, ktore moze zgasnac przy lada zniecheceniu,

cóż, nie wiem, jak to jest mieć JEDNO zainteresowanie. Nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić. Nie przechodzi mi przez myśl, przecież tyyyle jest na świecie rzeczy ciekawych, interesujących,a można się zajmować tylko tą jedną jedyną. Mam czasem problem ze znalezieniem czasu na wszystkie moje zainteresowania. Chciałabym przedłużyć dobę o 12 godzin. Ale opisany przez ciebie przypadek faktycznie może być problemem. Nie mam pojęcia co wtedy taka osoba miałaby zrobić.
Przestrzegano mnie przed Iksem: "nie uspołeczniony!". Poznałem go. Bardzo uczłowieczony.

Czy w określeniu" to człowiek myślący" kryje się komplement dla ludzkości?

| S.J. Lec Myśli nieuczesane
Avatar użytkownika
niemamnie
 
Posty: 333
Dołączył(a): N, 27 kwi 2008, 23:00

Postprzez Morgana » Cz, 18 mar 2010, 23:06

zz napisał(a):Wiesz, myślę że po prostu jesteś zazdrosna.
Wnioskuję to po sobie, kiedyś strasznie mnie wkurzały sprawy których nie potrafiłem prowadzić.


Nie, nie jestem. Ten obraz po prostu wywołuje skojarzenie z hałaśliwym i przerysowanym emocjonalnie zachowaniem, które mnie bezgranicznie męczy. Nie o sam fakt zainteresowania, a o formę jego wyrażenia mi chodziło. Mam blisko zapoznane małżeństwo, którego towarzystwo wręcz uwielbiam - ich obecność mnie nie drażni ani nie krępuje, co zdarza się przy innych parach. Nie są ostentacyjni, ale okazują sobie uczucie. I niech im tak zostanie. To, że ja praktycznie nie odczuwam takiej potrzeby i nie za bardzo wiem, co z nią robić, kiedy się pojawia, nie znaczy, że chciałabym to odczuwanie móc w sobie uruchomić. To tak samo, jak oglądanie sportu w telewizji - podobają mi się biegi, ale sama nie biegam i nie mam chęci się za to brać.
Avatar użytkownika
Morgana
 
Posty: 285
Dołączył(a): Pn, 1 lut 2010, 00:00
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 260 gości