zaburzenia gastro - entero i dieta

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

zaburzenia gastro - entero i dieta

Postprzez rytr » Wt, 17 kwi 2007, 10:13

pojawił się taki wątek na "kontrowersyjnych", wiec dla zainteresowanych podaję parę faktów:

1) „zespół nieszczelnego (cieknącego, dziurawego - zwał jak zwał) jelita”: Powodowany wieloma czynnikami związanymi m.in z niedoborem siarczanów i zaburzeniami pracy metalotioneiny. Objawem tych zaburzeń są biegunki, długotrwałe zaparcia lub kombinacja jednych i drugich. Ponadto: wzdęcia, bóle brzucha, lub postać utajona - najczęsciej przewlekła bez wyraźnych objawów. Często mylone z tzw. "zespołem jelita nadwrażliwego".
(choć kto wie - może ow zespoł jelita nadwrażliwego to inna nazwa tego samego, ale u osobnikow bez podatnosci na ASD u ktorych konczy sie na zaburzeniach gastro - entero...)

Wiąże się z uszkodzeniem śluzówki jelit, stanem zapalnym i przerostem nieprawidłowej flory bakteryjnej. Najczęsciej Candida albicans, ale także inne mikroorganizmy powodujące dysbiozę jelit.
Często współistnieją z zaburzeniami pracy trzustki.
Stosowanie diety eliminacyjnej poprawia stan wielu osób, pomimo, że nie cierpią oni na typową, objawową alergię (przyjmuje się, że mleko, soja i pszenica są największymi "truciznami" dla mózgu).

W praktyce zastosowanie diety okazuje się skuteczne u około 60-70% osób (zależnie od źródeł). Osoby zASD najczęściej niekompletnie trawią te białka, które w postaci nierozbitych peptydów wchłaniają się w jelitach. Za duże cząsteczki uszkadzają błone jelitową i przedostają się do krwiobiegu, a bariera jelito - krew jest pierwsza istotną barierą immunologiczną! Następna ulega uszkodzeniu ze względu na zbyt dużą ilośc patogenów we krwi. Jest to bariera krew - mózg. I w ten sposób toksyny dostają się do CUN. Badacze sugerują, że peptydy te mając strukturę opiatów wywołują podobne reakcje organizmu jak przy zatruciu opioidowym.
są także informacje o zaburzeniach immunologicznych w wyniku których dochodzi do aktywności autoimmunologicznej organizmu, kiedy to własny ukad odpornościowy osoby "atakuje" błony jelita rozpoznając je jako "wroga". Najczesciej zwiazane jest to z nieprawidłowym uwrazliwieniem się układu immunologicznego w okresie szczepien.

2) Co można zrobić?
Po pierwsze: próba przywrócenia równowagi flory jelitowej.
Czyli - odstawienie cukrów i rozpoczęcie kuracji probiotykami. Warto zacząć od tzw. Drożdzy lekarskich - znakomicie wypierają drożdżaki patogenne. Następnie wprowadza się probiotyki bakteryjne - znane preparaty lakcid, lacidofil itp. ALe tylko gdy prowadzi sie diete! W przeciwnym wypadku - bez sensu pozwala się jeszcze bardziej zaśmiecac sobie jelita dajac drożdżom cukier i jeszcze wprowadzając kolonie baterii, ktore zostają szybko uśmiercone i trzeba sobie jeszcze z setkami "trupów bakterii" poradzic.
Drożdże można zwalczać za pomocą leków przeciwgrzybiczych, takich jak nystatyna, ale.... Każda kuracja nie poparta dieta bezcukrowa przez dłuższy czas jest bez sensu, a nawet szkodliwa - drożdże powrócą, oczywiscie silniejsze i odporniejsze - tak jak niedoleczone antybiotykiem bakterie.
Można stosowac także środki naturalnie grzybobójcze - czosnek - co z reszta znamienne, wiele osób z ASD deklaruje, że lubi czosnek i dużo go zjada....Ale oczywiscie - bez diety - bez sensu:(

W wyniku leczenia (dieta +probiotyki) może, w poczatkowym okresie dojśc do tzw. "reakcji die‑off", która rozpoczyna się zwykle okolo tygodnia od rozpoczęcia leczenia i trwa od 2 do 7 dni, czasem dłużej.
Zaleca się wówczas picie dużej ilośći wody.

3) Po kilku tygodniach od rozpoczęcia leczenia dysbiozy jelit można wprowadzać kolejne etapy diety: nisko (lub bez) kazeinową i bezglutenową (lub niskoglutenowa).

UWAGA: Sa przypadki, kiedy tak radykalna dieta może przyniesc wiecej szkody niż pozytku!!!! NIe jest tak, ze przy objawach ASD diete BK i BG nalezy wprowadzac "rutynowo". Pamietajmy, ze zepoł objawów przy ASD to zespół objawów. Jezeli nie ma sie dodatkowo "pewnej" i "oficjalnej"
diagnozy nalezy zawsze robic założenie, że przyczyna stanu może byc nieujawniony czynnik pochodzenia na przyklad somatycznego, ktory poglebi sie po wprowadzeniu tego rodzaju diety.
ZNAM TAKIE SYTUACJE I DLATEGO MARUDZE.

Na razie tyle. W razie zaintersowania - pytajcie, co bede wiedziała, powiem.

Przyklejam ten temat (nie wiem - mogę? - pytanie do pwjb i magica, jak nie to odklejcie), zeby był sobie do wglądu stale, że tak powiem.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez wallis » Wt, 17 kwi 2007, 19:31

Małe sprostowanie
rytr napisał(a):Warto zacząć od tzw. Drożdzy lekarskich - znakomicie wypierają drożdżaki patogenne. Następnie wprowadza się probiotyki bakteryjne - znane preparaty lakcid, lacidofil itp

W przypadku stwierdzonej candidy nie należy sięgać po drożdże lekarskie (Enterol), bo one tylko pogorszą sytuację. Enterol można stosować tylko i wyłącznie profilaktycznie. Najlepszy w wypieraniu drożdży patogennych jest Lactobacillus Acidophilus czyli właśnie wymieniony przez Rytr preparat o nazwie Lacidophil (m.in.). Lakcid zawiera mleko, więc gdy decydujemy się na dietę przeciwgrzybiczą (odstawiamy mleko i produkty zawierające mleko) lub jesteśmy uczuleni na kazeinę nie należy po niego sięgać.
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez rytr » Wt, 17 kwi 2007, 20:44

wallis napisał(a):Małe sprostowanie
rytr napisał(a):Warto zacząć od tzw. Drożdzy lekarskich - znakomicie wypierają drożdżaki patogenne. Następnie wprowadza się probiotyki bakteryjne - znane preparaty lakcid, lacidofil itp

W przypadku stwierdzonej candidy nie należy sięgać po drożdże lekarskie (Enterol),


dr Wroniszewski podal nam inne informacje:)
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez issa » Wt, 17 kwi 2007, 21:26

U nas tez zalecaja podawanie Lactobacillus itd i odstawienie nabialu.
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez wallis » Wt, 17 kwi 2007, 21:27

Ja tę dietę stosowałam wzdłuż i wszerz zarówno u siebie jak i dziecka. Znam ją nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Wypróbowałam większość preparatów dostepnych na rynku. Jest taka teoria na temat Enterolu, wiem o tym, ale się niestety nie sprawdza w praktyce. I nie jest to tylko moje zdanie. U mojego dziecka Enterol nie tylko nie tylko nie pomógł w zapobieżeniu kandydozie po podaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, ale i przyczynił się do jej nieprawdopodobnego rozrostu w jelitach. Miała nie tylko wzrost obfity na wyniku posiewu, ale wręcz kolonie zlewne! Właśnie po długim, skrupulatnym okresie podawaniu przeze mnie Enterolu zgodnie z zaleceniami pediatry.
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez rytr » Wt, 17 kwi 2007, 21:35

wallis napisał(a):Ja tę dietę stosowałam wzdłuż i wszerz zarówno u siebie jak i dziecka. Znam ją nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Wypróbowałam większość preparatów dostepnych na rynku. Jest taka teoria na temat Enterolu, wiem o tym, ale się niestety nie sprawdza w praktyce. I nie jest to tylko moje zdanie. U mojego dziecka Enterol nie tylko nie tylko nie pomógł w zapobieżeniu kandydozie po podaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, ale i przyczynił się do jej nieprawdopodobnego rozrostu w jelitach. Miała nie tylko wzrost obfity na wyniku posiewu, ale wręcz kolonie zlewne! Właśnie po długim, skrupulatnym okresie podawaniu przeze mnie Enterolu zgodnie z zaleceniami pediatry.


Rozumiem. Widocznie różnie to bywa. Dlatego zawsze powtarzam - takie rzeczy trzeba robic w porozumieniu z lekarzem i tyle.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez zAgatka » Wt, 17 kwi 2007, 22:42

Lekarz lekarzem, ale efekty widać dopiero na sobie - ja dostałam probiotyk przy/po kuracji antybiotykowej i mi dobre bakterie 'nie odrosły'. Sądzę, że nawet do tej pory. Taki nieskuteczny w moim wypadku był Lacibios - mimo brania go wg wskazań na ulotce.
zAgatka
 
Posty: 554
Dołączył(a): Pn, 2 paź 2006, 23:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez . » Śr, 18 kwi 2007, 10:36

w takim popularnym dodatku do GW( o lekach) nawet można wyczytać że probiotyki to g.... i nie udowodniono do tej pory ich skuteczności! Ja uważam podobnie!!
.
 

Postprzez issa » Śr, 18 kwi 2007, 21:15

Ja nie uwazam je za g.
Pierwszym objawem
nadmiernego rozrastania sie drozdzakow
u mojego syna jest nieprzyjemny zapach z ust.
Podawanie Lactobacillus and bifidum przez kilka dni
ten objaw eliminuje.
Nie widze sensu w piciu hektolitrow wody
tak ostatnio modnym na swiecie.
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez omon » Śr, 18 kwi 2007, 21:56

..
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez zAgatka » Śr, 18 kwi 2007, 22:44

Hmm.... a czym 'odrosnąć' dobrą florę bakteryjną po tym, jak się ją wcześniej razem z niedobrą wybiło antybiotykami? Jogurciki wcinać naturalne?
zAgatka
 
Posty: 554
Dołączył(a): Pn, 2 paź 2006, 23:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez issa » Śr, 18 kwi 2007, 23:13

omon napisał(a):
Nie widze sensu w piciu hektolitrow wody
tak ostatnio modnym na swiecie.


a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.

Tu sie zgadzam-pic duzo wody pod warunkiem,
ze sie duzo cwiczy i duzo poci .
Samo jednak picie duzych ilosci wody gwarantuje
wyplukanie z organizmu nie tylko zla ale i dobra tez.
Avatar użytkownika
issa
 
Posty: 461
Dołączył(a): Śr, 20 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: ze stanow skupienia materii

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 09:33

senta7 napisał(a):w takim popularnym dodatku do GW( o lekach) nawet można wyczytać że probiotyki to g.... i nie udowodniono do tej pory ich skuteczności! Ja uważam podobnie!!


oczywiscie. JEzeli postepuje sie tak jak standardowy lekarz kaze, czyli wtrynia sie lacidofil czy lakcid w trakcie kuracji antybiotykowej to ma to niewielki sens. Chyba, ze akurat zre sie antybiotyk na ktory szczepy z lakcidu/lacidofilu sa odporne (choc tez podobno róznie z ta odpornoscia bywa).

Jezeli zaczyna sie kuracje probiotykami po antybiotykach to ma to sens.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 09:35

omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.


to sprobuj wytepic plesn ze sciany polewajac ja codziennie wiadrem wody. Albo zaplesnij sobie jabłko i wkladaj je kilka razy dziennie do szklanki z woda, a nastepnie kladz na kaloryfer. ciekawe, czy plesn zniknie.
(oczywiscie to zart)
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 09:36

issa napisał(a):Samo jednak picie duzych ilosci wody gwarantuje
wyplukanie z organizmu nie tylko zla ale i dobra tez.

oj tak. za duzo wody=zaburzenia elektrolitowe. mozna nawet sie w ten sposb zabic (metoda dla wyrafinowanych samobojców)
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez omon » Cz, 19 kwi 2007, 10:19

:?
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez wallis » Cz, 19 kwi 2007, 11:55

senta napisał(a):w takim popularnym dodatku do GW( o lekach) nawet można wyczytać że probiotyki to g.... i nie udowodniono do tej pory ich skuteczności!

Nieprawda, Lactobacillus rhamnosus GG ma udowodnioną skuteczność (pojawił się nowy preparat probiotyczny o nazwie Dicoflor), w kwestiach zdrowotnych lepiej słuchać się lekarzy śledzących najnowsze publikacje, a dopiero w następnej kolejności dziennikarzy

zagatka napisał(a):a czym 'odrosnąć' dobrą florę bakteryjną po tym, jak się ją wcześniej razem z niedobrą wybiło antybiotykami? Jogurciki wcinać naturalne?

organizm dochodzi do siebie bardzo długo po podaniu antybiotyku.

rytr napisał(a):JEzeli postepuje sie tak jak standardowy lekarz kaze, czyli wtrynia sie lacidofil czy lakcid w trakcie kuracji antybiotykowej to ma to niewielki sens.
Jezeli zaczyna sie kuracje probiotykami po antybiotykach to ma to sens.

Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyki po zakończeniu antybiotyku może być już za późno. Lepiej zacząć je przyjmować już w trakcie, nawet jeżeli ma to niewielki sens, ale jednak ma i długo długo po. Jednak należy pamiętać o zachowaniu odstępu, powiedzmy 2-3 godzin, między dawką antybiotyku a probiotykiem. I o czym rzadko się wspomina, stosować probiotyki rotacyjnie czyli nie jeden preparat długo a kilka naprzemiennie

rytr napisał(a):
omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.

to sprobuj wytepic plesn ze sciany polewajac ja codziennie wiadrem wody. Albo zaplesnij sobie jabłko i wkladaj je kilka razy dziennie do szklanki z woda, a nastepnie kladz na kaloryfer. ciekawe, czy plesn zniknie.
(oczywiscie to zart)

Omonowi chodziło o łatwiejsze pozbywanie sie z organizmu toksyn drożdżaka a nie samego drożdżaka. Przecież napisał. I ma rację. Wiadomo, że woda nie usunie grzyba czy pleśni
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Re: zaburzenia gastro - entero i dieta

Postprzez pwjb » Cz, 19 kwi 2007, 13:21

rytr napisał(a):1) „zespół nieszczelnego (cieknącego, dziurawego - zwał jak zwał) jelita”: Powodowany wieloma czynnikami związanymi m.in z niedoborem siarczanów i zaburzeniami pracy metalotioneiny. Objawem tych zaburzeń są biegunki, długotrwałe zaparcia lub kombinacja jednych i drugich. Ponadto: wzdęcia, bóle brzucha, lub postać utajona - najczęsciej przewlekła bez wyraźnych objawów. Często mylone z tzw. "zespołem jelita nadwrażliwego".
(choć kto wie - może ow zespoł jelita nadwrażliwego to inna nazwa tego samego, ale u osobnikow bez podatnosci na ASD u ktorych konczy sie na zaburzeniach gastro - entero...)


to można by było napisać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_nieszczelnego_jelita
tylko jakoś tak ładniej, i z tego podlinkować do odpowiednich haseł, tak to zobaczy większa ilość osób niż tutaj na forum

po ang to jest np jelicie nadwrażliwym:
http://en.wikipedia.org/wiki/Irritable_bowel_syndrome
a to pierwsze to się nazywa:
http://en.wikipedia.org/wiki/Causes_of_autism#Leaky_Gut_Syndrome_and_related_deficiencies
niestety nie ma osobnego hasła na to, ale z tego co tam piszą to niezbyt pochlebnie się o takiej teorii wyrażają...

no i jest jeszcze takie coś:
http://en.wikipedia.org/wiki/Autistic_enterocolitis

tak więc sam nie wiem co mam o tym myśleć
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 13:21

wallis napisał(a):Nieprawda, Lactobacillus rhamnosus GG ma udowodnioną skuteczność (pojawił się nowy preparat probiotyczny o nazwie Dicoflor), w kwestiach zdrowotnych lepiej słuchać się lekarzy śledzących najnowsze publikacje, a dopiero w następnej kolejności dziennikarzy

popieram.


wallis napisał(a):Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyki po zakończeniu antybiotyku może być już za późno. Lepiej zacząć je przyjmować już w trakcie, nawet jeżeli ma to niewielki sens, ale jednak ma i długo długo po.

no coz. uwazam, ze branie w trakcie moze dac wiecej szkody (dodatkowe obciazanie organizmu) niz pozytku. Ale:
1) swoje zdanie opieram tylko na zdaniu lekarzy, ktorym ufam, sama nie czuje sie uprawniona do formułowania zadnych opinii specjalistycznych na ten temat;
2) po co robic cos, co ma "niewielki sens"?
3)Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyk w dniu w którym przyjmuje się ostatnią dawkę antybiotyku, po upływie około 3 godzin - nie będzie "za pozno". Podobno.

Jednak należy pamiętać o zachowaniu odstępu, powiedzmy 2-3 godzin, między dawką antybiotyku a probiotykiem.

Skoro tak mowisz, to pewnie tak jest.


I o czym rzadko się wspomina, stosować probiotyki rotacyjnie czyli nie jeden preparat długo a kilka naprzemiennie

Tak, to ważne.


wallis napisał(a):Omonowi chodziło o łatwiejsze pozbywanie sie z organizmu toksyn drożdżaka a nie samego drożdżaka. Przecież napisał. I ma rację. Wiadomo, że woda nie usunie grzyba czy pleśni

Jasne. Dlatego napisalam, ze to zart. Ale raczej jego istoty nie wytłumacze (to sie wiaze z tym, co sobie wyobrazam). Coz, podobno mam specyficzne poczucie humoru;)
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 19 kwi 2007, 13:28

wallis napisał(a):Ja tę dietę stosowałam wzdłuż i wszerz zarówno u siebie jak i dziecka. Znam ją nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Wypróbowałam większość preparatów dostepnych na rynku. Jest taka teoria na temat Enterolu, wiem o tym, ale się niestety nie sprawdza w praktyce. I nie jest to tylko moje zdanie. U mojego dziecka Enterol nie tylko nie tylko nie pomógł w zapobieżeniu kandydozie po podaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, ale i przyczynił się do jej nieprawdopodobnego rozrostu w jelitach. Miała nie tylko wzrost obfity na wyniku posiewu, ale wręcz kolonie zlewne! Właśnie po długim, skrupulatnym okresie podawaniu przeze mnie Enterolu zgodnie z zaleceniami pediatry.


moim zdaniem może tu chodzić o:

1. ludzie sobie wmawiają że coś pomaga ich dzieciom i są w takiej desperacji że im logika siada

2. efekty te istnieją ale są zależne od nieznanych czynników osobniczych, co objawia się tym że mamy takie informacje , bo są takie przypadki, ale większości to szkodzi albo pozostaje bez zmian

to że goździkowej pomogła etopiryna to nie znaczy że pomoże i kowalskiemu bo kowalski ma inne geny, a jak kowalski ma pecha to i go ta tabletka zabić może, natomiast ludzie tego nie rozumieją i jest to ciągły temat rozmów że temu pomogło to i mnie pomoże, to jest myślenie skrzywionologicznie
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 19 kwi 2007, 13:50

issa napisał(a):Ja nie uwazam je za g.
Pierwszym objawem
nadmiernego rozrastania sie drozdzakow
u mojego syna jest nieprzyjemny zapach z ust.


no to twój syn ma takie geny, a czy nie może być tak że to przepuszczalne jelito, drożdżaki itp. to stanowią tylko np. 1 do 3% przyczyn autyzmu ? ha !?

źle się tylko dzieje że ludzie oceniają rzeczy w ten sposób, że jak nie działa wobec mnie/mojego dziecka to jest bez sensu albo odwrotnie jak działa to jest na pewno jedyna przyczyna i trzeba wszystkie dzieci faszerować dietą lub innymi zabiegami, które czasami zahaczają o magię, które się robi tylko po to aby uspokoić się poczuciem że coś się robi, takie myślenie to czasami wręcz prowadzi do spiskowych teorii dziejów
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 19 kwi 2007, 13:53

omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.


pod warunkiem że go masz, bo na pewno na coś pomaga, ale też na pewno ma skutki uboczne

i zanim się coś zacznie to wartałoby przeprowadzić jakieś badania na to czy ma się te paskudy w jelitach
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez omon » Cz, 19 kwi 2007, 14:15

:?:
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Re: zaburzenia gastro - entero i dieta

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 14:25

pwjb napisał(a):to można by było napisać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_nieszczelnego_jelita
tylko jakoś tak ładniej, i z tego podlinkować do odpowiednich haseł, tak to zobaczy większa ilość osób niż tutaj na forum


ok. na razie tyle. chciałam dodac linki do Twoich stron w wiki o autyzmie i ZA, ale nie umiem, bo po dodaniu "linku wewnetrznego" on odsyła do strony o nazwie w dokladnie takiej formie gramatycznej jak w tekscie. no i jeszcze dodam linki wogole i jakies przypisy.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 14:30

omon napisał(a):ta tyle że 99% ludzi ma drożdżaka a w większości przypadków przerostu drożdżaków najzwyczjniej nie da się wykryć za pomocą dzisiejszych badań laboratoryjnych. Łatwiej by było znalezć igłę w stogu siana niz mikroskopijnego grzyba w trzustce, jelicie, mózgu, w pęcherzu czy we wnętrzu włosa itd.

Zgadza sie. Niestety wykrywalnosc bywa niska w badaniach laboratoryjnych, co udowodniono: u jednej i tej samej osoby robiono badanie laboratoryjne w odstepach klikudniowych i kilka badan wyszlo negatywnie a w kolejnym powazny rozrost. I potem roznie: raz negat, raz pozytyw.:(

Jedynie jak możesz to zdiagnozować to po prostu porównać swoje dolegliwośći z opisem objawów przerostu drożdżaka - alegie uczulenia, łupież, zapalenie pęcherza, wiecznie zatkany nos, wrażliwe gardło, zimne dłonie, stopy etc


dokladnie.
candidoza ma z reszta kilka stopni, ale to juz "inna bajka".
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 14:36

pwjb napisał(a):źle się tylko dzieje że ludzie oceniają rzeczy w ten sposób, że jak nie działa wobec mnie/mojego dziecka to jest bez sensu albo odwrotnie jak działa to jest na pewno jedyna przyczyna i trzeba wszystkie dzieci faszerować dietą lub innymi zabiegami, które czasami zahaczają o magię, które się robi tylko po to aby uspokoić się poczuciem że coś się robi, takie myślenie to czasami wręcz prowadzi do spiskowych teorii dziejów


Ale tu sie z pwjb zgadzam. Uwazam, ze niezaleznie od wszystkiego nalezy zachowac daleko idaca ostroznosc przy wprowadzaniu czegokolwiek do terapii dziecka z autyzmem.
Jedyne, co uwazam, ze mozna w miare "rutynowo" to wlasnie obnizyc maksymalnie ilosc cukru w diecie (o ile dziecko nie ma stwierdzonej hipoglikemii!!!! - dlatego najpierw ZAWSZE szczegółowe badania).
A z reszta cholernie ostrożnie.
Na prawde znam przypadki dużego pogorszenia stanu dziecka przez nierozsadnie szafowanie dieta BG, BK! A jak widac na przykladzie hipoglikemii - nawet min. cukru moze zaszkodzic.
Dlatego doprowadza mnie do szłu przekazywanie sobie informacji o:
- dietach
- suplementach
- chelatacjach
- innych takich
na zasadzie wspomnianej "Goscikowej".
I to jeszcze z euforia - "moje dziecko wyzdrowiało, twoje tez moze" lub ze straszeniem: "jak nie wprowadzisz diety/supelentów to pamietaj ze marnujesz dziecku szanse". Albo - wpada na forum przerazony rodzic i pyta :"czy to autyzm" (pomijam zasadnosc takich pytan na forach - od tego sa osrodki diagnozujace) i w odpowiedzi: "nie wiemy czy to autyzm idz na diagnoze, ale juz dzis zacznij stosowac diete/podawac suplementy. To nie zaszkodzi a moze pomoc".

A ja mowie: MOZE ZASZKODZIC. I to powaznie.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez wallis » Cz, 19 kwi 2007, 15:22

rytr napisał(a):
wallis napisał(a):Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyki po zakończeniu antybiotyku może być już za późno. Lepiej zacząć je przyjmować już w trakcie, nawet jeżeli ma to niewielki sens, ale jednak ma i długo długo po.

no coz. uwazam, ze branie w trakcie moze dac wiecej szkody (dodatkowe obciazanie organizmu) niz pozytku. Ale:
1) swoje zdanie opieram tylko na zdaniu lekarzy, ktorym ufam, sama nie czuje sie uprawniona do formułowania zadnych opinii specjalistycznych na ten temat;

Ja też moje zdanie opieram na zdaniu lekarzy, wieelu bardzo dobrych lekarzy :wink: Więcej szkody niż pożytku? Hm, żadnej szkody przyjmowanie probiotyków nie wyrządzi, jak coś czego skuteczność poddaje się w wątpliwość może wyrządzić tyle szkody, że aż powinno się tego unikać i to ze względu na zbytnie obciążenie organizmu. Z tym się nie zgodzę. Może być mało skuteczne, ale na pewno nie jest to równoznaczne ze szkodliwością. Akurat czego jak czego ale probiotyków można łykać niemalże do woli, poza tym że się to finansowo nie opłaca, oczywiście bez przesady, tak jak i nie dozujesz sobie ilości wypitego jogurtu czy kefiru. Nie ma zbytniej różnicy czy zarzyjesz 2x1 kapsułce Lacidofilu czy 3x2. Probiotyk to nie antybiotyk (to też żart)

rytr napisał(a): 2) po co robic cos, co ma "niewielki sens"?

Niewielki sens to nie znaczy brak sensu w ogóle, w tym znaczeniu to napisałam

rytr napisał(a):3)Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyk w dniu w którym przyjmuje się ostatnią dawkę antybiotyku, po upływie około 3 godzin - nie będzie "za pozno". Podobno.

Teraz wiele antybiotyków ma przedłużone działanie i z pewnością nie są to jedynie 3 godziny, a nawet i nie 12 tylko znacznie więcej, więc na dobrą sprawę nie wiadomo dokładnie "kiedy już a kiedy jeszcze nie, a kiedy już nie, bo już jest za późno". Chyba, że chodziło Ci o to, żeby zacząć przyjmowanie probiotyku jak jeszcze działanie antybiotyku się nie skończyło i w tym kontekście to napisałaś, to się zgodzę
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 16:21

wallis napisał(a):Ja też moje zdanie opieram na zdaniu lekarzy, wieelu bardzo dobrych lekarzy :wink:

domyslam sie. nie bylo moim zamiarem udowadniac Ci, ze ja wiem lepiej a Ty wymyslasz, tylko stwierdzenie, ze ja nie wymyslam tych teorii sama, lecz cytuje lekarzy. Finito.
Ogolnie, przyznaje, ze dyskusja tak na prawde jest z mojego punktu widzenia jałowa. To sa dyskusje dla lekarzy. Reszta moze pogadac o wlasnych doswiadczeniach, przekonaniach itp.
Ja akurat nie mam w tym wzgledzie jakis specjalnychprzekonan - dlatego napisalam, ze cytuje lekarzy, a nie zeby uwiarygodnic swoja wypowiedz.


Więcej szkody niż pożytku? Hm, żadnej szkody przyjmowanie probiotyków nie wyrządzi, jak coś czego skuteczność poddaje się w wątpliwość może wyrządzić tyle szkody, że aż powinno się tego unikać i to ze względu na zbytnie obciążenie organizmu.

Chodzilo mi nie o to, ze probiotyki moga byc szkodliwe same w sobie. Tylko o to, ze szczepy podane w probiotyku wrazliwym na antybiotyk podawany przy danej kuracji ulega "zabiciu". W efekcie organizm, ktory przypominam walczy z infekcja ma jeszcze wiecej roboty z usuwaniem smieci po probiotyku z jelit. W moim odczuciu jest to obciazenie.

Probiotyk to nie antybiotyk (to też żart)

jasne.

rytr napisał(a):Niewielki sens to nie znaczy brak sensu w ogóle, w tym znaczeniu to napisałam

acha. Dalej nie bardzo rozumiem.

rytr napisał(a):Teraz wiele antybiotyków ma przedłużone działanie i z pewnością nie są to jedynie 3 godziny, a nawet i nie 12 tylko znacznie więcej, więc na dobrą sprawę nie wiadomo dokładnie "kiedy już a kiedy jeszcze nie, a kiedy już nie, bo już jest za późno".

Oczywiscie.Ale ostatecznie mozna sprawdzic na ulotce jaki jest czas działania substancji czynnej.
Chyba, że chodziło Ci o to, żeby zacząć przyjmowanie probiotyku jak jeszcze działanie antybiotyku się nie skończyło i w tym kontekście to napisałaś, to się zgodzę

tak.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez Guest » Cz, 19 kwi 2007, 16:44

rytr napisał(a):
wallis napisał(a):Niewielki sens to nie znaczy brak sensu w ogóle, w tym znaczeniu to napisałam

acha. Dalej nie bardzo rozumiem.

Jest takie przysłowie lepiej dmuchać na zimne czy ostrożność nie zawadzi może pomóc a na pewno nie zaszkodzi (probiotyki);
ale nie dyskutuję dalej. Tak naprawdę to ja z Tobą wcale nie zamierzałam wdawać się w dyskusję tylko czułam się w obowiązku sprostować informacje, które zamieściłaś
Guest
 

Postprzez wallis » Cz, 19 kwi 2007, 16:52

Gość to ja, zapomniałam sie zalogować
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 20:18

wallis napisał(a):Tak naprawdę to ja z Tobą wcale nie zamierzałam wdawać się w dyskusję tylko czułam się w obowiązku sprostować informacje, które zamieściłaś


no wlasnie. A dla mnie niezwykle trudno mowic o "prostowaniu informacji", jezeli sa różne "oficjalne" wersje na ten sam temat, to znaczy - różni lekarze różnie uważają. Mysle, ze w takiej sytuacji można jedynie przedstawiac jakis punkt widzenia, nota bene czyjs tak na prawde. A dyskutowac na ten temat powinni lekarze (szkoda, ze tak niewielu z nich naprawde interesuje sie tym tematem).
Tak wiec - kazda z nas ma ogolnie podobne zdanie na temat zaburzen powodowanych kandydoza,a w szczegółach nasze opinie sie różnią albowiem oparte sa na twierdzeniach innych specjalistów.
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez omon » Cz, 19 kwi 2007, 20:26

:?:
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez rytr » Cz, 19 kwi 2007, 20:45

omon napisał(a):dobra to ja powrócę do wody :wink: ile powinno się pić? tyle ile się chce organizmowi i nie więcej? 1,5 - 2 L dziennie?


jak dla mnie to około 2 litrow powinno byc ok. Ale to nic dziwnego, wszystkie standardy tzw. zdrowego żywienia mowia, ze około 2 l. Moze wiec w wypadku picia dla odtrucia trzeba wiecej?
rytr
 
Posty: 767
Dołączył(a): Śr, 22 mar 2006, 00:00

Postprzez wallis » Cz, 19 kwi 2007, 21:23

rytr napisał(a):Tak wiec - kazda z nas ma ogolnie podobne zdanie na temat zaburzen powodowanych kandydoza,a w szczegółach nasze opinie sie różnią albowiem oparte sa na twierdzeniach innych specjalistów.

O przepraszam, jest drobna różnica :wink: , wszystko co ja piszę na ww temat jest poparte własnym doświadczeniem. I na tym zakończę.
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez . » Cz, 19 kwi 2007, 23:25

Nieprawda, Lactobacillus rhamnosus GG ma udowodnioną skuteczność (pojawił się nowy preparat probiotyczny o nazwie Dicoflor), w kwestiach zdrowotnych lepiej słuchać się lekarzy śledzących najnowsze publikacje, a dopiero w następnej kolejności dziennikarzy


OOO taaak Wallis - szczególnie że dodatek, o którym wspomniałam to Leksykon Leków Wydawnictwa Lekarskiego - PZWL!

Zatem nadal uważam,że probiotyki to g... a "skuteczność kliniczna tych preparatów jest wątpliwa, i nigdy nie została udowodniona".
.
 

Postprzez wallis » Cz, 19 kwi 2007, 23:45

Ale naprawde skuteczność Lactobacillus GG została UDOWODNIONA naukowo! Tylko jak mam Cie przekonać?! Wcale nie muszę, po prostu jeszcze raz to napiszę i tyle. Po prostu nie było to napisane w tym dodatku do GW, który przeczytałaś :wink: Ale o co tu się spierać. Prawda jest taka, że można wziąć antybiotyk i wyjść z tego cało, nawet nie zarzywając probiotyków, a można zjeść tony probiotyków a i tak grzyb się rozwinie. Najczęściej się rozwija i w tym sensie masz rację, że marna pociecha z tych probiotyków. Wszystko zależy od sprawności systemu odpornościowego danego osobnika.
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Postprzez . » Pt, 20 kwi 2007, 00:15

Nie musisz mnie wcale przekonywać! Ja antybiotyki biorę czasem dwa razy w miesiącu. Nawet teraz biorę RULID. Żaden probiotyk nigdy w życiu w niczym mi nie pomógł. Po antybiotyku grzybica jest jak cholera :wink: hehehehe
A jeśli chodzi o zażywanie probiotyku- to chyba każdy głupi wie,że jeśli MIAŁBY pomagać, to trzeba go zażywać w przerwie między jedną dawką antybiotyku a drugą :)
.
 

Postprzez zAgatka » So, 21 kwi 2007, 01:04

senta7:
A jeśli chodzi o zażywanie probiotyku- to chyba każdy głupi wie,że jeśli MIAŁBY pomagać, to trzeba go zażywać w przerwie między jedną dawką antybiotyku a drugą


Tak - i to jest napisane na ulotkach do leków. Nawet na zdrowy chłopski rozum - gdzie sens 'walić' sobie organiczny domestos jednocześnie z bakteriami które mają chronić przed nim. Tylko u ludzi aktywnych zawodowo to jest pewien problem, bo np. ten probiotyk który mi zapisali należy trzymać w lodówce. A w momencie kiedy ja już mogę go zażyć bo tyle czasu minęło ile trzeba, to mnie w pobliżu tej lodówki nie ma - przecież nie będę z zajęć do domu wracać na 2 minuty żeby pastylkę wziąć. Lodówki ze sobą nie zabiorę, a wszędzie wokoło panują 'nielodówkowe' temperatury. Bądź człowiecze mądry.
zAgatka
 
Posty: 554
Dołączył(a): Pn, 2 paź 2006, 23:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez pwjb » So, 21 kwi 2007, 18:49

ja miałem kiedyś lacidofil, ale po jednej tabletce mi się tak niedobrze zrobiło, że już tego nie próbuję, leży sobie w lodówce od roku czasu, ja myślę że dobrze jest jeść dużo owoców i warzyw, surowych, hodować sobie jak ktoś ma gdzie, bo one mają w środku pełno bakterii, i to nie chodzi o to czy dobrych czy złych bo to się liczy cały ich zestaw, spodkałem się nawet kiedyś że tutaj chodzi o ilość tych bakterii a niekoniecznie o to z jakiego gatunku są, chodzi o to że człowiek pierwotny, który nie mył rączek po kaka wprowadzał do swojego przewodu pokarmowego wiele razy więcej bakterii niż człowiek współczesny, a tego nie odtworzymy za nic, bo to ma swoje skutki uboczne, więc trzeba tylko minimalizować ryzyko, poza tym nie wiem czy takie same probiotyki są całkowicie ok, normalnie to te bakterie żyją sobie w środowisku na danym pokarmie, jak się je weźmie tak w czystej formie w tabletce i zjemy przy okazji to na czym one bardzo lubią się rozmnażać bez czynników ograniczających (które zawierają w sobie owoce) to też można sobie kuku zrobić..... i tak źle i tak niedobrze
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez wallis » Wt, 24 kwi 2007, 13:52

pwjb napisał(a): ja myślę że dobrze jest jeść dużo owoców i warzyw, surowych (...), bo one mają w środku pełno bakterii, i to nie chodzi o to czy dobrych czy złych bo to się liczy cały ich zestaw, spodkałem się nawet kiedyś że tutaj chodzi o ilość tych bakterii a niekoniecznie o to z jakiego gatunku są, chodzi o to że człowiek pierwotny, który nie mył rączek po kaka wprowadzał do swojego przewodu pokarmowego wiele razy więcej bakterii niż człowiek współczesny (...) poza tym nie wiem czy takie same probiotyki są całkowicie ok, normalnie to te bakterie żyją sobie w środowisku na danym pokarmie, jak się je weźmie tak w czystej formie w tabletce i zjemy przy okazji to na czym one bardzo lubią się rozmnażać bez czynników ograniczających (które zawierają w sobie owoce)

Ciekawą sprawę poruszyłeś. Dlatego właśnie zwykłe probiotyki są może nie tyle szkodliwe co powiedzmy sobie szczerze mało skuteczne. Jednak jest taki jeden preparat, niestety dostępny tylko w Stanach a może i w Kanadzie, który zawiera to o czym mówisz, czyli po angielsku homeostatic soil organisms (czy możnaby to przetłumaczyć jako bakterie glebowe?) nazywa się Primal Defense, jest dość drogi, bo opakowanie kosztuje około 100 $ i nawet go sobie na fali entuzjazmu sprowadziłam. Przeżyłam szok, gdy otworzyłam pudełko, zobaczyłam zielono-czarny proszko-pył. Dotejpory byłam przyzwyczajona do probiotyków koloru białego, czyli właśnie to o czym piszesz, "czystych" jak Lacidophil i inne. Tutaj jest artykuł o tym preparacie, może Cię zainteresuje

http://findarticles.com/p/articles/mi_m0ISW/is_2002_Nov/ai_93736412

I jeszcze taka ciekawostka, ale nie sprawdzałam jej wiarygodności, jest to zasłyszana gdzieśtam informacja, że istnieje (bodajże również w Stanach) sekta, której członkowie w ogóle nie myją owoców, ani warzyw przed ich spożyciem, z tych samych względów, o których mówisz.
Avatar użytkownika
wallis
 
Posty: 450
Dołączył(a): Śr, 15 lut 2006, 00:00
Lokalizacja: w-wa

Następna strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 255 gości