Aerrae napisał(a):A ja doskonale rozumiem, chociaż nieco od drugiej strony. Moje dziecko przez długi czas gadało często do siebie i za cholerę nie można było zgadnąć, czy on znowu tak sobie gada, czy tym razem mówi do mnie. Bo tego nijak nie sygnalizował, za to się wkurzał, jak mu odpowiadałam, jak on sobie sam zadawał pytania i jednocześnie wkurzał się, jak pytał mnie o coś, a ja nie odpowiadałam. Ale się nauczył - tzn dalej gada do siebie, ale już sygnalizuje, jak mówi do mnie.
Poza tym rozmowa, to zupełnie co innego niż wygłaszany monolog - rozmowa ZAKŁADA kontakt z drugą osobą, czy chociażby próbę obserwacji jak ktoś reaguje na to co mówimy. Jak ktoś prowadzi tylko monolog i zupełnie nie zwraca uwagi na "rozmówcę" to jaki sens go w ogóle słuchać? I to samo jest w drugą stronę - jeśli ktoś coś mówi, a osoba słuchająca sprawia wrażenie, że w ogóle nie słucha, to po co mówić? Tzn owszem, to wtedy jest pogadanka np., ale na pewno nie rozmowa.
I nie wiem jak możesz nie rozumieć co to znaczy, skoro sama cytujesz wyjaśnienie - "zapewniające o swoim zainteresowaniu (np. potakiwanie, zadawanie pytań, kontakt wzrokowy)".
Może nie sprecyzowałam właściwie (chociaż wydaje mi się, że to jest ujęte w cytacie, a może też dlatego że skupiłam się bardziej na jego drugiej części-> "wszystko dlatego, że skupiają się przede wszystkim na temacie rozmowy, a nie kontakcie z drugim człowiekiem"). Ogólnie wiem, że trzeba przytakiwać, patrzeć czy ktoś słucha, słuchać itd itp. Ale to przytoczone wyżej zdanie interpretuje jako: ktoś z Aspergerem bardziej interesuje się tematem rozmowy niż kontaktem z drugim człowiekiem.
Czyli widzę to tak-> ludzie rozmawiają by wymieniać się informacjami/ doświadczeniami (co całkowicie rozumiem) vs ludzie rozmawiają żeby utrzymywać kontakt z drugim człowiekiem (co akceptuje, ale nie rozumiem bo tego nie czuję).
W sumie też czasem walę monologi, przeważnie jak coś czytam i analizuje a ktoś siedzi obok mnie. Wtedy gadam do siebie tak jakbym mówiła do tego kogoś (może mnie nie słuchać i robić coś innego, nie przeszkadza mi). W pewnym momencie przychodzi mi na myśl coś co chcę do tej osoby powiedzieć, mówię i widzę brak reakcji
Czyli w sumie jak Twoje dziecko, tylko się o to nie wkurzam :-x