przez dark_vanilla » Pn, 23 lut 2009, 15:27
racemik
Ja zauważam tę logikę w całym sposobie życia, funkcjonowania i rozumowania Moroga. Trudno mi się z nią nie zgodzić, bo potrafię myśleć i białe zawsze jest białe a czarne zawsze jest czarne zarówno dla Aspie jak i dla Nt.
Problem polega na tym, że w moim świecie istnieją jeszcze kolory pośrednie, których Morog zwyczajnie nie widzi.
Często podłożem naszych sprzeczek jest to, że on myśli logicznie a ja przez pryzmat emocji, które mnie wydają się słuszne. Dla mnie emocje to sposób wyrazu a nie tylko coś co przeszkadza w logicznym pojmowaniu świta.
Od tego się nie ucieka... ale to trudno tak od razu pojąć. Ważne są kompromisy.