Hej. Chciałem powiedzieć że dzisiaj byłem nie miło potraktowany w przychodni przy ulicy Wołoskiej w Warszawie. Otóż miałem dzisiaj mieć wizytę u alergologa i miałem tam wizytę. Niestety pani która ze mną rozmawiała popełniła błąd ponieważ miałem robioną spirometrię i nie wytłumaczyła mi na czym to badanie ma polegać. Podczas tego badania miałem wydawane różne komunikaty których nie rozumiałem. Zdenerwowałem się i mocno krzyknąłem, weszła moja mama i wytłumaczyła że ja jestem osobą w spektrum, w ogóle też błąd z mojej strony bo że byłem zdenerwowany tym zamieszaniem które wytworzyło się w okół mnie to rzuciłem o ziemię aparatem do pomiaru i poniszczyłem ten aparat. Wiem że źle zrobiłem ale kiedyś takie zachowania zdarzały się u mnie częściej. W chwili obecnej pracuję nad sobą i zmieniła się moja sytuacja życiowa. Kazali mamie spisać oświadczenie że to ja zniszczyłem ten aparat. Kiedy próbowałem przeprosić to jedna z pań nie chciała przyjąć ode mnie przeprosin. Kiedy mama próbowała wytłumaczyć to powiedziano
"To trzeba było wejść z synem. Skoro pani wie." Jeszcze podczas jedna z lekarek która była milsza powiedziała że zauważyła że jestem spowolniony co kłóci się z tym
https://www.youtube.com/watch?v=JVEfOk3tZ-4
Piszę o tym ponieważ zostałem potraktowany jak osoba nie zrównoważona psychicznie z czym się nie zgodzę.
Nie polecam tego miejsca ponieważ część personelu prawdopodobnie nie najlepiej traktuje osoby w spektrum.