artykuł

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Postprzez G. » Śr, 25 lip 2007, 19:14

tyle ze w dzisiejszych czasach bombarduje sie ludzi seksem na kazdym kroku i czy tego chcemy czy nie "ogol" nie tylko znieczulil sie na wiele zachowan niemoralnych , ale daje nawet legislacyjne prawo do takowych praktyk czy w niektorych przypadkach wrecz naklania do tego ... na wiekszosc "zlych postepkow" jest zwyczajnie ciche spoleczne przyzwolenie

Obawiam się, że wymieniasz tu uczynki, które w dzisiejszych czasach wcale nie są uznawane za złe... przynajmniej przez sporą część społeczeństwa. Sfera seksualna nie jest już tematem tabu, a tak zwana "własność intelektualna", to kwestia podlegająca sporom. Zatem nie jest tak, że społeczeństwo zachęca do czynów niemoralnych - przecież na tym się właśnie opiera definicja moralności. Ona się po prostu zmieniła od tamtych czasów.

wspolczesnie "promowane" schodza na psy

W jaki sposób? Bo stwierdziłbym, że wręcz przeciwnie. Ludzkie życie i godność są znacznie bardziej szanowane, niż chociażby sto, czy dwieście lat temu.
G.
 
Posty: 158
Dołączył(a): So, 31 mar 2007, 23:00

Postprzez pwjb » Śr, 25 lip 2007, 19:32

wq napisał(a):Czy ktos moglby mi przedstawic przyklad zjawiska bezinteresownej zlosliwosci wsrod zwierzat ?
nie moge sobie zadnego z przypominanych zachowan utorzsamic z bezinteresowna zlosliwoscia


nie przychodzi mi teraz nic konkretnego do głowy, ale poszukaj filmów przyrodniczych o życiu szympansów - tam jest wiele interesujących rzeczy, np. jak bezinteresownie ścigają obcego samca po to aby go tylko pobić pomimo że w żaden sposób im nie zagraża, po prostu usłyszeli samotnego w lesie, i go ciężko pobili mając przy okazji sporo radochy, i potem tak rannego zostawili w lesie, nie wiem czy zdechł/umarł (!), ale czy nie widzicie jakie to ludzkie... czy ludzie nie robią tego samego, wystarczy przespacerować się w jakąś niebezpieczną okolicę po zmroku i można w ten sam sposób dostać "w ryja" - analogia do ludzi jest tutaj niesamowita

szympansy także prowadzą se sobą wojny, które z tego co zapamiętałem są zjawiskiem dosyć rzadkim, chyba tylko jedną taką udało się zaobserwować w historii, gdzie były prawdziwe ofiary śmiertelne

ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy jak jesteśmy podobni do nich, nawet dźwięki wydajemy podobnie - posłuchajcie czasami jak się dzieci bawią gdzieś w odległości, czasami słychać takie głośne przerywane dźwięki jak wydają małpy które dzieci głównie wydają w pewnych chwilach aktywnej zabawy.... jak się temu przysłuchać to nie można się oprzeć jak to miejscami jest podobne do szympansiego uuuu uuuuu aaaa aaa AAAA !!!!
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Śr, 25 lip 2007, 19:58

wq napisał(a):pwjb - kiedys uslyszalem takie cos
"to przez wiare dobrzy ludzie popelniaja zle uczynki


hmm... nie wiem, po tym zdaniu co ono może oznaczać... nie wiem czy dobrze odczytałem ale czy chodzi np. o fundamentalistów islamskich, np. młodych chłopaków których przyucza się do terroryzmu i zabijania a mogli by z nich być w społeczeństwie takim jak nasze dobrzy ludzie ? - o to ci chodzi ?

kiedys byli dobrzy ludzie ktorzy dobrze czynili
byli tez i zli ludzie ktorzy czynili zle


no ale mi się wydaje że definicją dobrego człowieka jest czynienie dobra i odwrotnie... nie może być dobrego człowieka który czyni źle (?)

to trochę tak jakby powiedzieć "koło w kształcie kwadratu" - ja tak to rozumiem, chyba że się posługujemy innymi definicjami...

odkad jest wiara wszyscy jestesmy dobrzy (bo w tym celu zostalismy stworzeni)


masz na myśli jakiś konkretny system wierzeń ?
mógłbyś podać czasowo (mniej więcej) odkąd ta wiara istnieje ?
czy to jest takie stwierdzenie retoryczne...

i dlatego ci co zle postepuja to dobrzy ludzie ktorzy popelniaja zle uczynki"


dla mnie jest to rozprawa o kwadratowym kole.... mamy chyba inne definicje tego wszystkiego

rozumiem ze skoro w sredniowieczu ludzie sie samobiczowali pokutujac to musieli miec powody do zalowania za grzechy - musieli grzeszyc (i to jeszcze jak skoro wybierali tak surowe kary)


musieli mieć powody rzeczywiście, ale może tylko w swoich głowach, może myśleli że grzeszą ale nie grzeszyli aż tak bardzo jak im się to mogło wydawać

może wybierali tak drastyczne kary bo życie było drastyczne, dookoła była śmierć, wojny i choroby, i aby odczuć dane zachowanie jako karę trzeba było sięgać bo bardzo drastyczne sprawy

kiedys (wersja dla wierzacych) Bog byl postrzegany jako Ojciec surowy ktory karal za grzechy - i na tym sie skupiano


dalej tak jest, zależy w której wersji wiary w Boga też trzeba dopowiedzieć, i dawniej i teraz istnieją ze sobą jakby przeciwstawne koncepcje czym?kim jest Bóg i hipoteza surowego/kochającego Boga była z nami chyba od najdawniejszych czasów, być może w różnych proporcjach to się ujawniało na przestrzeni wieków i z tych wieków mamy źródła w różnych proporcjach, często było tak że zwolennicy jednej koncepcji palili dzieła innej

teraz jest postrzegany glownie jako czysta Milosc i Ojciec wybaczajacy ...stad rozluznilo sie towarzystwo w duchu ekumenizmu


no raczej masz rację w chrześcijaństwie tak, u muzułmanów raczej różnie

a ekumenizm uważasz za złą rzecz ?

tyle ze w dzisiejszych czasach bombarduje sie ludzi seksem na kazdym kroku i czy tego chcemy czy nie "ogol" nie tylko znieczulil sie na wiele zachowan niemoralnych


lekka znieczulica postępuje, owszem, ale zauważ że ludziom się pokazuje to co sami chcą oglądać i co oglądać zawsze chcieli, przecież to nie jest tak że ktoś nam to wciska a my nie chcemy, kto nie chce ten nie patrzy

(ale np. co do reklam widocznych publicznie to się trochę zgodzę ja też jestem przeciwny wciskaniu ludziom pod oczy treści których oni sami nie życzą sobie oglądać -> gołe baby w witrynach kiosków na przystankach)

, ale daje nawet legislacyjne prawo do takowych praktyk czy w niektorych przypadkach wrecz naklania do tego ... na wiekszosc "zlych postepkow" jest zwyczajnie ciche spoleczne przyzwolenie


ale konkretnie o co ci chodzi, jakie praktyki ? tych praktyk jest wiele i nie wiem jakie z nich zaliczasz do grona złych..

(sfera zycia seksualnego zostala poruszona jako przyklad ... prawo wlasnoci i jego lamanie jest chyba bardziej natarczywe jesli odejdzie sie od komputera lub wylaczy multimedialne pliki LOL)


chodzi ci o piractwo...?

raczej to mialem na mysli piszac o "rozmywaniu" niz samo przestrzeganie przez jednostke
poza tym masz racje ...kazdy ma zasady , lecz niekoniecznie "zasady" sa sobie rowne .... wspolczesnie "promowane" schodza na psy


no dobra Zasady a "zasady" - które zjawisko przypiszesz do jednego zbioru a które do innego - idzie o to że każdy człowiek którego spotykasz na ulicy ma inny zbiór Zasad i część z nich to będą dla ciebie "zasady", wątpię czy znajdziesz więcej niż 100/200 max 1000 ludzi na świecie którzy by się z tobą zgadzali w kwestiach moralnych w 100% - i to się tyczy prawie każdego człowieka
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Śr, 25 lip 2007, 20:02

G. napisał(a):W jaki sposób? Bo stwierdziłbym, że wręcz przeciwnie. Ludzkie życie i godność są znacznie bardziej szanowane, niż chociażby sto, czy dwieście lat temu.


no tak, przypomnijcie sobie przewrót majowy ?... ktoś wie o co poszło ? sporo ludzi tam zginęło bo się kilku polityków nie zgadzało ze sobą... wyobrażacie sobie taką sytuację dzisiaj, aby ktoś sięgał po wojsko...

teraz to autobus z ludźmi wysypał się do rzeki i jest żałoba narodowa, znaleźli żołnierza radzieckiego z WWII na budowanej drodze i pochowali go z honorami

przecież to aż widać ludzkie życie w całej historii ludzkości nie miało tak wielkiej wartości i nie było tak szanowane jak teraz
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez wq » Śr, 25 lip 2007, 20:37

chcialem zauwazyc ze za autokarem ida wplywy (bo francja nie przyzna sie do "wadliwej" drogi) i do tego jeszcze dorzuca cos dla zmarlych a w zasadzie ich rodzin
zywi g...dostana , a politycy obarcza wina kierowce ktory martwy sie nie obroni
w zwiazku z wiekiem kierowcy podniesiona zostanie granica wieku kierowcow zawodowych/autobusow etc
lobby przepchnie swoja ustawe i zarobi , ubespieczyciele zarobia ..rzad odniesie sukcesy polityczne i z zakresu PR bo pomogli "w potrzebie" (cudzymi pieniedzmi)
kolejny raz zycie warte jest tyle ile mozna zarobic na zwlokach ....ciezko mi na to popatrzyc jak na docenianie zycia ...to raczej docenianie wartosci pieniadza

pwjb - kilku politykow nie moglo sie ze soba dogadac ....ile mozna ropy wypompowac okradajac irak i co ....mamy kolejna misje pokojowa w ktorej ludzie gineli jak na wojnie i gina dalej ...to takie wlasnie posuniecia polityczne tworza terrorystow (po to zeby miec z kim walczyc) i sprowadzaja ludzkie zycie do ceny za barylke ropy

nazwij to teoria spisku jesli chcesz

nie zgadzam sie tu z toba - zycie z dnia na dzien jest coraz bardziej precyzyjnie wyliczone , jego wartosc jest oszacowana precyzyjnie .... w mamonie

Pozdrawiam
wq
 
Posty: 120
Dołączył(a): Wt, 29 maja 2007, 23:00
Lokalizacja: Katowice

Postprzez G. » Śr, 25 lip 2007, 23:26

chodzi ci o piractwo...?

Jak najbardziej.

nie zgadzam sie tu z toba - zycie z dnia na dzien jest coraz bardziej precyzyjnie wyliczone , jego wartosc jest oszacowana precyzyjnie .... w mamonie

Kiedyś było znacznie gorzej pod tym względem. W jaki sposób bardziej z życiem ludzkim liczono się w średniowieczu - gdzie istniała cała kasta ludzi przeznaczonych do prowadzenia wojny w nie swojej sprawie? W XIX wieku, w epoce powszechnego kolonializmu i wiecznych zbrojeń? Dopiero stosunkowo niedawno pozbyliśmy się kary śmierci. Mamy zapewniony dostęp do edukacji i opieki medycznej - może dosyć wadliwy, ale mimo wszystko. Wybieramy sobie sami władze (chociaż pod tym względem jeszcze sporo przed nami). A od ponad 60 lat nie mieliśmy na swoim terytorium żadnej wojny (poza kilkoma przewrotami i potencjalnie groźnymi sytuacjami). W jakiej innej epoce moglibyśmy powiedzieć coś podobnego?
Chciwość i żądza władzy jak rządziła światem, tak rządzi - ale mimo wszystko sytuacja zmieniła się na lepsze.
G.
 
Posty: 158
Dołączył(a): So, 31 mar 2007, 23:00

Postprzez wq » Pn, 6 sie 2007, 12:35

obecnie od poczatku lat osiemdziesiatych (awangarda) , a od 89 pelna para uczestniczymy w wojnie gospodarczej
na tyle dobrze rozegranej strategicznie ze obejmuje 100% naszego kraju a swiadomosc jej ma mniej niz 1% mieszkancow

... mimo ze ofiary tej wojny sa w kazdych wiadomosciach , strategia odwracania kota ogonem dziala wybornie i 99% populacji ogarnietej wojna nie potrafi tego pojac (myslac ze straty wojenne sa tylko jak ktos strzela z armaty)

Pozdrawiam
wq
 
Posty: 120
Dołączył(a): Wt, 29 maja 2007, 23:00
Lokalizacja: Katowice

Postprzez pwjb » Pn, 6 sie 2007, 16:19

wq: oświeć nas pozostałe 99%, co to za wojna
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez wq » Pn, 6 sie 2007, 16:57

wq napisał(a): uczestniczymy w wojnie gospodarczej


Pozdrawiam
wq
 
Posty: 120
Dołączył(a): Wt, 29 maja 2007, 23:00
Lokalizacja: Katowice

Postprzez pwjb » Pn, 6 sie 2007, 17:20

no tak, ale jakie są zasady tej wojny, z kim się bijemy itp... gdzie są ofiary, czy chodzi i o prawdziwe ofiary śmiertelne czy to jest jakaś przenośnia ? o to się pytałem
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez wq » Pn, 6 sie 2007, 18:31

idac do sklepu stajesz na linii frontu ...juz w tej chwili nie ma wiekszego znaczenia panstwo , czy rejon swiata nawet - korporacja zaczyna byc wazniejsza

ofiary sa najczesciej trudne do powiazania z dzialaniami "frontu"

to jak talerz z jedna (dluga) nitka makaronu , pociagniesz kawalek do siebie , a z drugiej strony talerza wywraca sie cala gora makaronu

nie ma liczacych sie na rynku marek polskich bez wplywu obcego kapitalu , bez kontroli konkurencyjnych firm z obcym kapitalem

ostatnia wojna swiatowa byla ostatnia duza wojna miedzy panstwami - teraz sa konflikty regionalne w ktorych pol swiata macza palce jako sily rozjemcze , misje pokojowe

polityka duzych firm/korporacji nie pozwala im prowadzic otwartej wojny na rynku zbytu - to wojna o rynek zbytu , a nie zabija sie kury znoszacej zlote jajka

cierpia ci ktorzy sa w strefie substratow i polproduktow , lub w strefie poza rynkiem zbytu



nie jestem fanatykiem teorii spiskowych , ale jesli tylko zalozysz ze terroryzm jest skutkiem doprowadzenia grupy ludzi do skrajnosci gdzie z braku mozliwosci uzycia innych argumentow pozostaje jedynie sila ,a z braku sily adekwatnej do walki jawnej pozostaje tylko maksimum strat przy minimum zniszczen, czyli wojna podjazdowa (to bylo kiedys zadaniem partyzantki - zapominamy o tym ze my ponad pol wieku temu walczylismy tak o wlasna wolnosc , a chetnie bierzemy udzial w "pacyfikowaniu" terrorystow palestynskich)

wnioskiem bedzie ze poswiecenie jednostki nie ma znaczenia dla obu stron
wnioskiem ktory przeraza mnie jest : terroryzm jest dla "silniejszych" bardziej korzystny niz dla tych co gina (dla nich to ostateczny akt rozpaczy i krzyk ktory ma obudzic swiat)

IMVHO samobojca terrorysta chce aby "szary obywatel" otworzyl oczy , a strona przeciwna wykorzystuje taki akt terroru jako propagande do nakrecania koniunktury na inwigilacje i utrate wolnosci
(to jakby caly dom ludzi slyszal w radiowezle zeby uciszyci tych co halasuja po nocy ...i dlatego zakneblowalii goscia ktory krzyczal "powodz idzie" i poszli spac)

Paradoksem jest to ze jest to tylko narzedzie rynkowe pozwalajace wprowadzic/utrzymac monopol , umocnic pozycje wladzy (fale strachu przeplatane z czasem uspienia i fascynacji wlasna potega) i uzyskac pozwolenie i ogolna akceptacje dla dalszych w tym kierunku posunietych zachowan

Pozdrawiam

PS troche sie rozpisalem (niby moglem w punktach , ale nie chce tego co napisalem analizowac i regulowac - nie bo po godzinie poprawiania napisze jedno zdanie "ta wojna nie ma zasad bardziej oczywistych niz wladza i pieniadze dla samej wladzy i pieniedzy" jako ze to zdanie wyrwane z kontekstu jest z gruntu bez sensu to obawiam sie ze nastepnym razem nie napisalbym nic) , a najgorsze ze to rzeczy ktore , albo sie czuje wkolo , albo sie w nie nie uwierzy jak ktos poda ci je na tacy (uznaje dyskusje na forum za bezcelowa w tym temacie , chyba ze ktos chce kontynuowac to prywatnie moge)
wq
 
Posty: 120
Dołączył(a): Wt, 29 maja 2007, 23:00
Lokalizacja: Katowice

Postprzez pwjb » Pt, 17 sie 2007, 16:16

wq napisał(a):chcialem zauwazyc ze za autokarem ida wplywy (bo francja nie przyzna sie do "wadliwej" drogi) i do tego jeszcze dorzuca cos dla zmarlych a w zasadzie ich rodzin


droga nie była wadliwa, nie powinien tamtędy jechać i tyle, ale tam był inny myk, gps mu nie pokazywało że ta droga ma taki spadek, bo i pewnie mapa nie była robiona pod autokary (taka mapa była by sporo droższa), i jak już się rozpędził to nie było już ratunku, a do tego doszedł taki myk że tam są doliny polodowcowe, takie u-kształtne że masz najpierw spadek a potem ostro w dół i przepaść i tam był właśnie skręt o 90 st. - takich cyrków w Polsce nie ma - człowiek się po prostu nie spodziewał że może być jeszcze bardziej w dół

w zwiazku z wiekiem kierowcy podniesiona zostanie granica wieku kierowcow zawodowych/autobusow etc


kompletna głupota....

kolejny raz zycie warte jest tyle ile mozna zarobic na zwlokach ....ciezko mi na to popatrzyc jak na docenianie zycia ...to raczej docenianie wartosci pieniadza


no ale tragedia narodowa... nie rozumiesz ??, a kiedyś do się można było strzelać na ulicach warszawy i potem przechodzili nad tym do porządku dziennego...

pwjb - kilku politykow nie moglo sie ze soba dogadac ....ile mozna ropy wypompowac okradajac irak i co ....mamy kolejna misje pokojowa w ktorej ludzie gineli jak na wojnie i gina dalej ...to takie wlasnie posuniecia polityczne tworza terrorystow (po to zeby miec z kim walczyc) i sprowadzaja ludzkie zycie do ceny za barylke ropy


jakby nie amerykanie to Saddam by do tej pory tam siedział i też mordował tych ludzi... niestety nie ma operacji chirurgicznej bez krwi... to że teraz pompują ropę ile się da to inna sprawa... ale to bogactwo wcale Irakowi nie służyło wcześniej, ludzie umierali z głodu.... - ropa dla Iraku to przekleństwo a nie bogactwo

nie zgadzam sie tu z toba - zycie z dnia na dzien jest coraz bardziej precyzyjnie wyliczone , jego wartosc jest oszacowana precyzyjnie .... w mamonie


jakbyśmy nie udawali to nasze życie jest ileś warte... może nie ma obrotu życiem i wolnego rynku życia jak jest to w innych produktach, ale jednak ono pewną wartość ma i to nawet ustawową, przecież są zarządzane odszkodowania... można sobie policzyć... i nasze święte oburzenie nic tutaj nie zmieni.... i tak jest lepiej niż było - takie jest moje zdanie
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pt, 17 sie 2007, 16:25

wq napisał(a):... mimo ze ofiary tej wojny sa w kazdych wiadomosciach , strategia odwracania kota ogonem dziala wybornie i 99% populacji ogarnietej wojna nie potrafi tego pojac (myslac ze straty wojenne sa tylko jak ktos strzela z armaty)


powiem tak, wolę być "stratą" w wojnie gospodarczej niż w wojnie zwykłej... w wojnie gospodarczej mogę co najwyżej stracić swój majątek i wylądować na ulicy ale nawet i tutaj jak będę chciał (tzn. takie życie mi nie będzie odpowiadać), to są ludzie i organizacje które mi pomogą

w wojnie normalnej jesteś rozciapanym trupem w błocie po którym deptają kolejne fale twoich kolegów
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pt, 17 sie 2007, 16:28

no ja też się rozpisałem, jak nie chcecie odpowiadać to nie musicie, mi ulżyło w każdym razie
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez wq » Pt, 17 sie 2007, 17:52

wojna tylko zmienila oblicze na lagodniejsze i przynosi zyski tym ktorzy trzymaja w monopolu rynek broni - jesli wojna jest bardziej oplacalna gdy bronia sa papiery wartosciowe zamiast granatow , a plakaty nie glosza "wrog jest obok ciebie , badz czujny!" tylko "mozesz wziac kredyt na reszte zycia" ....sorry - w moich oczach zmienil sie zakres linii frontu - w odroznieniu od jawnego wroga i broni ktora trafia w pierwszy szereg , mamy linie frontu wszedzie i kazdy obrywa

historia wojen uczy nas ze najlepszym narzedziem jest zaskoczenie a im dluzej przeciwnik nie wie ze jest atakowany tym sie mozna wiekszej przewagi dorobic ....a do tego im dluzej wojna trwa tym wieksze jest zapotrzebowanie na bron i sprzedawca zarobi wiecej

nie bede sie upieral w zadnej kwestii - tak postrzegam wspolczesna ekonomie i sytuacje geopolityczna - nie obawiam sie ze mnie powolaja do wojska (mam kategorie d) , obawiam sie ze bede musial wychowywac dzieci w tym swiecie uczac je jak zyc wg takich zasad (dzwoni juz na dzieci od jakiegos czasu , a ja ciagle uwazam ze jeszcze nie teraz , jeszcze nie dam im przewagi zeby mogly przetrwac)

smutne , ale ....

pwjb - mnie tez ulzylo (mimo ze sie OT totalny zrobil) , tym bardziej ze obaj mamy argumenty a nie "widzi mi sie" i obaj moglibysmy argumentami obalac argumenty - tylko po co , mamy swoje zdania ktore sie roznia


Pozdrawiam
wq
 
Posty: 120
Dołączył(a): Wt, 29 maja 2007, 23:00
Lokalizacja: Katowice

Postprzez pwjb » Cz, 23 sie 2007, 23:32

magic napisał(a):Tak, spotkałem się wiele razy z zarzutami, że traktuję innych jak głupich. Zawsze mnie one dziwią, bo imputuje się mi ocenianie rozmówcy, podczas gdy moje myśli zaprząta jedynie meritum dyskusji, które z rozmówcą nie ma nic wspólnego.



to jest ciekawe - skłonność do traktowania osoby i jej poglądów jako jedno lub jako rzeczy rozdzielne - który model przeważa u nt a który u nas ?
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 23 sie 2007, 23:43

hari napisał(a):nalezy sprobowac dostrzec piekno prozaicznych sytuacji spolecznych
jak np zakupy porannego pieczywa, wystarczy wejsc usmiechnac sie
powiedziec dzien dobry i w 9/10 odpowiedzia bedzie taki sam usmiech


pod warunkiem że masz ten odruch !!! - ja go nie mam, tzn. mogę się uśmiechnąć w środku ale nie ma to efektu na zewnątrz, albo odwrotnie, kiedy *wiem z góry* że trzeba się uśmiechnąć,
ale np. w sytuacji kiedy wchodzę do sklepu i mam myśli zajęte tym co tu kupić i aby czegoś znowu nie zapomnieć (bo jak zwykle myślę o kosmosie albo o cząstkach elementarnych :wink:) - to wtedy ostatnią rzeczą która mi przychodzi do głowy jest uśmiech - poza tym jak ktoś się śmieje sztucznie za pomocą woli to to widać bo w tedy inaczej wygląda napięcie mięśni w twarzy, po prostu niektóre nerwy unerwiające mięśnie mimiczne nie podlegają kontroli wolicjonalnej - co drugi człowiek od razu podświadomie wyczuje


Czy umiesz wypracowac kompromis,
odejsc od swoich racji, zaakceptowac rzoiwazanie moze mniej
optymalnie merytorycznie ale przynoszace wiecej SZCZESCIA innym
osobom.


no właśnie - a dlaczego musimy to robić, przecież takie rozwiązanie jest mniej zgodne z rzeczywistością ! - widać jak ta cała empatia jest strukturą która już przechodzi w nadmiar (tzn. jest przeewoluowana)
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez Ygramul » Cz, 23 sie 2007, 23:49

Nigdy nie oceniam rozmówcy, ani nie utożsamiam jego poglądów z jego osobą. Dyskutując z kimś odnoszę się tylko do tego co mówi i nie odbieram kontrargumentów jako atak na moją osobę. Niestety najczęściej spotykam sie z zupełnie przeciwna postawą. Niektórzy ludzie się obrażają jak się z nimi nie zgadzam, albo uważają, że się wymądrzam. Zdarza się, że ktoś zaczyna mnie unikać po wymianie poglądów, które dla mnie była całkowicie obiektywna i nienacechowana emocjonalnie.
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez pwjb » Cz, 23 sie 2007, 23:56

hari napisał(a):I mam wrazenie
ze tak jest tez z ogolem spoleczenstwa. A my ciagle koncentrujemy sie
na tej najbardziej fatalnej 10% czesci i tworzymy sami sobie zludzenie
iz tak swiat wyglada naprawde :)


ja mam wrażenie że te 10% rządzi światem, tylko tacy potrafią się wybić na szefów firm, polityków itp.... a w każdym razie na tych władczych stanowiskach nagle z 10% domieszki robi się koncentracja 50% :?
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pt, 24 sie 2007, 00:13

hari napisał(a):zupelnie bledne rozumowanie, znowu jakas dziwna teoria iz NT maja
inne emocje niz my :) I ta nielogicznosc :wink:, pomysl sa one produktem
milionow lat ewolucji, ogromna wiekszosc wspoldzielimy z innymi
zwierzetami (zreszta gdy przeczytalem o przykladach altruizmu, wspolczucia wsrod bonobo czy zalu,smutku wsrod sloni i delfinow, to
powaznie sie zastanawiam czy sa jakies wylacznie ludzkie emocje :) ),
i jakto takie mozna przyjac ze sa optymalna reakcja organizmu na
zmieniajace sie otoczenia. Musza byc logicznie bo zapewnialy przetrwanie
naszym przodkom :) Oczywiscie nalezy przyjac punkt widzenia danej
osoby ktora targaja silne emocje, dla otoczenia moze sie zachowywac
dziwnie ale w jej prywatnym wewnetrznym swiecie wszystko jest logiczne.
Latwo stojac z boku stwierdzic iz jakas emocja jest nielogiczna, tym
latwiej jezeli samemu sie jej nie przezylo albo zdazylo sie o niej
zapomniec :). Wszystko sprowadza sie do tego czy potrafimy wyobrazic
siebie na miejscu osoby ktora posadzamy o rzeczona nielogicznosc :)


no dobra, logiczne, ale względem czego ? tzn. czy uczucia są po to aby nam pomagać, czy po to aby nasze geny się rozmnażały, lub po to aby zwiększyć zdolność grupy ludzi do przeciwstawiania się środowisku i innym grupom - chodzi o to że w tym wszystkim jest wiele poziomów interesów i interes danego osobnika nie jest najważniejszy

niektóre uczucia mogły powstać po to aby zwiększyć interakcję pomiędzy osobnikami, ale mogą być też takie które powstały dla samozniszczenia osobników tak niewydolnych psychicznie do współpracy z innymi aby ci inni nie próbowali im pomóc i tym samym nie marnowali swoich zasobów - co oczywiście nie jest w naszym interesie

chodzi tu o to że np. że zachowania autystyczne powodują dziwnym trafem reakcję ludzi taką że chętnie by niektórzy człowieka zabili (a cofnijmy się kilka tyś. lat do tyłu...) wyobraźcie sobie co w tedy... tacy ludzie byli eliminowani z życia już jako małe dzieci, przez inne dzieci....
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pt, 24 sie 2007, 00:31

hari napisał(a):Piszac o pomagania mialem
na mysli ludzi ktorych konstrukcja psychiczna nie pozwalala lac
innych osob. Gleboko wierze iz wiekszosc osob ma taka blokade
i tylko najbardziej prymitywne jednostki pozwalaja sobie na
przemoc fizyczna.


a ja głęboko wierzę iż głęboka wiara w coś nie stanowi jeszcze o rzeczywistym zjawisku, też jestem ciekawy jak jest naprawdę w rzeczach o których tutaj piszecie... ale nie mogę powiedzieć że coś wierzę, owszem są rozwiązania które mi się podobają i chciałbym aby tak było - to co napisał hari się do tego zalicza i było by bardzo fajnie i cudownie gdyby miał rację, ale rzeczywistość nie została stworzona pod nasze umysły i z zamysłem aby nam dogodzić i aby nam się wspaniale żyło - to wszystko idzie swoją własną losową drogą i ma gdzieś naszą świadomość swojego istnienia
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pt, 24 sie 2007, 00:44

coś mi się zdaje że przeleciałem ten sam temat i odpowiedziałem gdzieś drugi raz na to samo.... 1045 postów :eeek:
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez magic » Pn, 27 sie 2007, 06:14

pwjb napisał(a):pod warunkiem że masz ten odruch !!! - ja go nie mam, tzn. mogę się uśmiechnąć w środku ale nie ma to efektu na zewnątrz, albo odwrotnie, kiedy *wiem z góry* że trzeba się uśmiechnąć [...] - poza tym jak ktoś się śmieje sztucznie za pomocą woli to to widać bo w tedy inaczej wygląda napięcie mięśni w twarzy, po prostu niektóre nerwy unerwiające mięśnie mimiczne nie podlegają kontroli wolicjonalnej - co drugi człowiek od razu podświadomie wyczuje

Ja swego czasu trenowałem uśmiechanie i doszedłem w "wymuszonych" uśmiechach do takiej wprawy, że większość ludzi bierze je za naturalne. Rzecz polega na tym, że trzeba ruszać mięśniami nie tylko koło ust, ale też i przy oczach. Najtrudniejsze jest zaś zakończenie uśmiechu. Mianowicie naturalny uśmiech wygasza się powoli i stopniowo; bardzo trudno jest taką gradację napięcia mięśni odtworzyć w sposób świadomy, wskutek czego wymuszony uśmiech zazwyczaj kończy się gwałtownie. Jest to moim zdaniem najpewniejszy sposób na odróżnienie uśmiechów prawdziwych od fałszywych. Sam radzę sobie z tym tak, że kiedy nadchodzi pora na wygaszenie uśmiechu, odwracam się od rozmówcy pod byle pretekstem, dzięki czemu nie widzi on jak w jednej chwili wyłączam mięśnie twarzy.
magic
 
Posty: 1289
Dołączył(a): Pt, 13 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:26

hari napisał(a):Jednak jest pewna roznica miedzy nami i NT z jednej strony a osobami z Rettem i Downem chociazby znaczace uposledzenie umyslowe, ale
mysle ze wiele emocji i tak mamy wspolnych.


z rettem to nie jest tak jednoznacznie, z tego co widziałem to wynika że zespół retta też występuje w spektrum, i tak jak u mężczyzn syndrom chromosomu X jest często diagnozowany jako autyzm, bo często jest tak że on przebiega bezobjawowo, i sporo ludzi co ma aspergera lub autyzm może to mieć, ale nie wiem czy pierdoł nie opowiadam, ale bada się na tą okoliczność tylko ludzi upośledzonych, a jest tak że takie mutacje można znaleźć u ludzi kompletnie normalnych i dopiero potem doszukiwać się jakisch przesłanek w ich budowie anatomicznej

tak samo jest z syndromem retta u kobiet, ponieważ kobiety są mozaiką i składają się tak naprawdę z 2 genotypów (patrz. ciałko barra), to liczba tych nieprawidłowych komurek w mózgu jest dosyć losowa i losowe są miejsca w których one są, co znowu daje spektrum i podejrzenie analogicznej sytuacji
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:29

miurzówna napisał(a):A może tego sportowca podkupiła jakaś firma np. odzieżowa i daje mu kasę - w końcu reklama na cały świad w głównych wiadomościach dnia idzie :wink:


a może na jego decyzję wpływają te powody na raz:

1. chce zarobić kase
2. chce poczuć się sławny
3. chce pomóc chorym dzieciom
4. ... bo ktoś w jego rodzinie jest chory na coś podobnego
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:33

hari napisał(a):A i jeszcze dobre osoby nie chwala sie tym
ze sa dobre, skromnosci podreke z zyczliwoscia :)


ale to już nasza czysta koncepcja kulturowa, tak sobie założyliśmy, równie dobrze moglibyśmy się spodziewać takiego układu że źle i samolubnie jest ukrywać swoją dobroć dla innych i należy o tym głośno i szeroko rozpowiadać, bo należy to do dobrego tonu i jest częścią szacunku dla innych
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:36

hari napisał(a):Aha no i jestes osoba dobra, wiesz przeciez o tym :)


jak kogoś lubię to jestem dobry *dla niego*, jak ktoś mi zrobi krzywdę to jestem *zły* dla niego... itp... nie potrafię sobie wyobrazić jak bym mógł być dobry albo zły w ogóle, to tak jakbym powiedział że kolor żółty jest słony, a czerwony kwaśny, a zielony ma jedną nóżkę bardziej...
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:41

hari napisał(a):I tu znowu ten obraz swiata gdzie wszyscy robia cos za cos :)


a mi się zdaje że coś tak jest..., ale niewielu się do tego przyznaje nawet przed sobą, bo myślą że dzięki temu są w jakiś sposób lepsi... tródno mi sobie wyobrazić że można coś robić nie za coś... oczywiście kwestia otwarta co jest to coś, tym czymś może być np. wzajemne uczucie drugiej osoby do mnie, to też jest *coś*
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:44

miurzówna napisał(a):Nie został - jego rodzice są alkoholikami, którzy średnio się nim interesowali, a o wykładaniu dobrego zachowania nie mówiąc :wink:


ten skin przeprowadza babcię bo jest biała, jakby babcia była czarna to by ją zbił. on się po prostu kieruje swoim światopoglądem gdzie są też rzeczy dobre i złe - i w swoim mniemaniu pewnie czuje się dobrym człowiekiem
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » So, 1 wrz 2007, 00:54

znowu przeleciałem przez ten sam wątek, mam nadzieję że nic się nie powtórzyło...
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez zolwbol » Pt, 7 wrz 2007, 15:15

zolwbol
 
Posty: 16
Dołączył(a): Wt, 13 lut 2007, 00:00

Postprzez omon » Pt, 7 wrz 2007, 17:37

Diagnoza zmieniła życie Gastonów... dzieci kąpane są w tej samej kolejności, dostają ten sam rodzaj pizzy w takim samym pudełku.


Przestałem czytać kiedy doszło do pizzy. Tą śmieciową paszą tylko jeszcze bardziej zatruwają te dzieciaki :evil:
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez asperger » Pt, 7 wrz 2007, 18:39

Przecież pizza to jedna z najwspanialszych potraw. :D
asperger
 
Posty: 1519
Dołączył(a): So, 18 mar 2006, 00:00

Postprzez omon » Pt, 7 wrz 2007, 20:00

:o
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez Ygramul » Pt, 7 wrz 2007, 21:51

Ty bys sobie lepiej pooglądał Anglików chowanych na diecie wysokotłuszczowej. Wyglądają naprawdę... hmmm... zdrowo. XD
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez omon » Pt, 7 wrz 2007, 22:05

...
omon
 
Posty: 454
Dołączył(a): Pn, 2 kwi 2007, 23:00

Postprzez Ygramul » Pt, 7 wrz 2007, 22:16

Nie wiem jak tam z ich dietą, ale kuchnię mają paskudną. A zawsze myślałam, że niezdrowo znaczy smacznie. :wink:
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez daze » Pt, 7 wrz 2007, 22:43

Ale oni wlasciwie nie maja kuchni tylko rybe z frytkami... (fe)

Nie to co nasze bigosiki i flaczki ;) I schabowyyy... schabowy to podstawa codziennego żywienia!! :D (chociaz omon pewnie zaraz sie przyczepi :] )
Avatar użytkownika
daze
 
Posty: 737
Dołączył(a): Pt, 8 wrz 2006, 23:00
Lokalizacja: wawa.

Poprzednia strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 239 gości