basia napisał(a):cwaniaczek tylko na to czeka, ze bedzie w domu sam sie uczyl
Ja się uczyłem sam w domu przez 3 lata - gorąco polecam!
basia napisał(a):zreszta on chce studiowac matematyke, bo jest ..... latwa .o!
Bardzo dobrze, że jest ściślakiem - znajdzie łatwiej pracę. Ale z tą matematyką to ciekawe co wyjdzie. Matematyka na studiach, szczególnie na wydziale matematyki, to zupełnie co innego niż matma w piątej klasie. Będąc w wieku Piotrka ja również myślałem o karierze matematyka, ale później stało się oczywiste, że nie mam do tego zawodu żadnych predyspozycji. Co prawda poszedłem na studia informatyczne, ale na wydziale matematyki, więc tej ostatniej miałem sporo i na wysokim poziomie. I od razu pojawił się nieoczekiwany problem - mianowicie na wykładach nie rozumiałem ani be ani me. Abstrakcyjne podejście do matematyki, takie jak spotyka się powszechnie w podręcznikach akademickich, jest dla mnie całkowicie niestrawne. Owszem, potrafię zrozumieć najbardziej wysublimowane pojęcia, ale tylko wtedy jeśli są wytłumaczone przez konkretne przykłady i analogie, najlepiej geometryczne (wizualne). Takiego podejścia niestety w matematyce na poziomie akademickim ze świecą szukać.
Czytałem w wielu miejscach, że AS upośledza myślenie abstrakcyjne, co w szczególności utrudnia rozumienie wyższej matematyki. Uważam, że pierwsza część tego stwierdzenia w stosunku do mojej osoby jest zupełnie nietrafiona, ale co do drugiej... No cóż, matematycy piszą i czytają te podręczniki oraz podobnie ujęte prace i jakoś nie narzekają, a dla mnie to jest chińszczyzna.
Wracając do moich studenckich lat, na wykłady przestałem chodzić, a próby przebrnięcia przez niezrozumiały materiał zarzuciłem. No i tu powinna nastąpić rzewna opowieść, jak to biedny Magic wyleciał ze studiów i skończył pod mostem, a wszystko z powodu "learning disability". Magikowy mózg miał jednak jakieś przymioty, których innym ewidentnie brakowało, bo studia skończyłem z wyróżnieniem, jako jeden z nielicznych.