fobie u dziecka AS

To forum przeznaczone jest głównie dla osób dorosłych z ZA i pokrewnymi zaburzeniami.

Chat irc (pirc.pl): #aspi.net.pl (bramka www) (godzina 20:30)
Skype: WideŁokonferencja (Soboty@20:00)

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 22:14

mamooooooo..........? no czy mozna sie modlic, zeby ktos poszedl do piekla?
mamooooooooooooooooooooooooo? do tego mina : jak male dziecko 3-4 letnie , ktore zadaje pytania w temacie, ktory go przeraza, z otwartymi szeroko oczami.

A co mu na to odpowiedziałaś? Moim skromnym zdaniem to pytanie było takie głupie...

a le ja nie chce zyc wiecznie ! ! ! ! i tu nastepuje paniczny placz - w glos! (najgorzej jak mu sie przypomni w samochodzie) wyje chwilke i zasypia, zmeczony strachem - tego boi sie bardzo, zbyt doslownie rozumie to, co mowia mu na religii. poci sie do tego jak placze

To to zycie wieczne o którym ucza na religii to jakas przenośnia, ze rozumie zbyt doslownie?
Jesli nie rozumie czym wg chrzescijan jest niebo, tylko np. wyobraża sobie że będzie wiecznie żył tak jak teraz tutaj na ziemi - to ja też bym histeryzowała...
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez basia » Pn, 1 paź 2007, 22:39

no to on juz wie :) prawo jest prao
basia
 
Posty: 49
Dołączył(a): Cz, 27 wrz 2007, 23:00
Lokalizacja: Śląsk tymczasowo

Postprzez basia » Pn, 1 paź 2007, 22:44

do R

wiesz, on takie pytania powtrza w kolko, po kilka razy. dopytalam sie genezy. chodzi o to, czy jak siedzi dwoch gosci w niebie - takich co sie nie lubia- to czy jak jeden bedzie chccial zeby ten drugo poszedl do piekla, to tak sie stanie .........?

i dreczy tematdo znudzenia, az go wyczerpie
basia
 
Posty: 49
Dołączył(a): Cz, 27 wrz 2007, 23:00
Lokalizacja: Śląsk tymczasowo

Postprzez bez nicka » Pn, 1 paź 2007, 22:47

...
bez nicka
 
Posty: 1210
Dołączył(a): Wt, 10 lip 2007, 23:00

Postprzez bez nicka » Pn, 1 paź 2007, 22:52

...
bez nicka
 
Posty: 1210
Dołączył(a): Wt, 10 lip 2007, 23:00

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 22:56

Czyli powtarza pytanie dopoki na nie nie uzyska odpowiedzi, tak?
No na to pytanie z dwoma gosciami w niebie co sie nie lubia to jak na mój gust temat jest wyczerpany po wyjasnieniu jednej kwestii - nie ma takiej mozliwosci, zeby sie nie lubili bedac razem w niebie...
(Patrzac oczywisci z chrzescijanskiego punktu widzenia)
Ale jak tego nie łapie jak sie mu tłumaczy to chyba faktycznie musi sam przemyslec i dojsc do tego, tak zeby bylo logicznie... Zreszta nie wiem. Nie znam sie. :/
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:01

basia napisał(a):mamooooooo..........? no czy mozna sie modlic, zeby ktos poszedl do piekla?


bardzo ciekawe pytanie, to nie jest takie oczywiste, zależy do kogo się modlisz, nie wiem czy można modlić się do Szatana, hmm... ja sam zadawałem takie pytania

na to odpowiedzi nie ma jednoznacznej, można odpowiedzieć chyba że nie można w sensie "nie wolno" bo Bogu się to nie spodoba, ale fizycznie przecież da się taką czynność wykonać, ale z tego co wiem z religii to jej efektem będzie pójście do piekła ale modlącego się, czyli jest to nieefektywne w przypadku kogoś, ale w przypadku kiedy ktoś się modlił o swoje pójście do piekła to działa !! :)

mamooooooooooooooooooooooooo? do tego mina : jak male dziecko 3-4 letnie , ktore zadaje pytania w temacie, ktory go przeraza, z otwartymi szeroko oczami.


co w tym złego ?

ja mu powiedzialam, ze piekla nie ma, a niebo polega na tym, ze sie rohi to, co kto lubi.


a skąd wiesz że jest niebo ? ja wiem że jest to wszystko robione na kłamstwie po to aby się dobrze poczuł, ale nie zazdroszczę mu kiedy rzeczywistość spojrzy na niego swoimi wielkimi strasznymi oczami... czy sobie wtedy wymyśli jakąś bajkę pt. "wcale tego nie widzę" aby przejść przez życie...
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:02

basia napisał(a):a le ja nie chce zyc wiecznie ! ! ! !


no widzisz, a ja chcę (i też trzy wykrzykniki), ale wszystko wskazuje na to że to całe afterlife to bajka... zazdroszczę mu że on nie chce...
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:05

basia napisał(a):powiedzialam mu na to ze obowiazek szkolnictwa narzuca nam prawo pod postacia konstytucji . byl niepocieszony


a nie lepiej było mu powiedzieć tego że chodzi do szkoły aby się czegoś nauczył ? - prosta odpowiedź

a... a jak nie będzie chodził to przyjdzie władza i siłą go przymusi :twisted:
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 23:05

mamooooooo..........? no czy mozna sie modlic, zeby ktos poszedl do piekla?
mamooooooooooooooooooooooooo? do tego mina : jak male dziecko 3-4 letnie , ktore zadaje pytania w temacie, ktory go przeraza, z otwartymi szeroko oczami.



A co mu na to odpowiedziałaś? Moim skromnym zdaniem to pytanie było takie głupie...


Tam miało byc że NIE było takie głupie, durny błąd
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:14

basia napisał(a):do R

wiesz, on takie pytania powtrza w kolko, po kilka razy. dopytalam sie genezy. chodzi o to, czy jak siedzi dwoch gosci w niebie - takich co sie nie lubia- to czy jak jeden bedzie chccial zeby ten drugo poszedl do piekla, to tak sie stanie .........?


to pytanie nie jest głupie !!!, sam jestem zaskoczony jego błyskotliwością, takie pytania zadawali poważni filozofowie, np. w/g wiary katolickiej kiedyś było tak mówione że ludzie w niebie cieszą się cierpieniem ludzi w piekle spoglądając na to jak ich tam maltretują i to było przez stulecia ok...

jakiś filozof spytał się o taką sytuację że matka obserwuje cierpienia swojego dziecka w piekle i wtedy nie jest jej przyjemnie...

jeszcze raz te pytania nie są głupie...

inne... czy jak ktoś się urodził okrutnie zniekształconym płodem i zaraz po tym umarł po urodzeniu to jak wszyscy zmartwychwstaniemy z ciałem i duszą (cokolwiek by to nie było) - to czy on będzie tak wyglądał czy dostanie jakieś nowe ciało ekstra ?, jaką będzie miał osobowość ? ile cm wzrostu ? tyle co średnia w jego populacji czy tyle co średnia całej ludzkości ? od kiedy małpoludy mają duszę ?... a może człowiek nie pochodzi od małpy.... widzisz... zadanie każdego pytania otwiera korytarz z dalszymi wątkami... a ja mam 25 lat i nie przestaję zadawać takich pytań i jestem szczęśliwy z tego powodu że jako dziecku mi takie myśli nie zostały z głowy wybite....

a... jeszcze .... czy potworniaki mają duszę ?
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:16

R napisał(a):Tam miało byc że NIE było takie głupie, durny błąd


:D
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez basia » Pn, 1 paź 2007, 23:29

pwjb napisał(a):
basia napisał(a):powiedzialam mu na to ze obowiazek szkolnictwa narzuca nam prawo pod postacia konstytucji . byl niepocieszony


a nie lepiej było mu powiedzieć tego że chodzi do szkoły aby się czegoś nauczył ? - prosta odpowiedź

a... a jak nie będzie chodził to przyjdzie władza i siłą go przymusi :twisted:


ha! cwaniaczek tylko na to czeka, ze bedzie w domu sam sie uczyl :) byla juz taka rozmowa. teraz wie, ze musi. zreszta on chce studiowac matematyke, bo jest ..... latwa .o!
basia
 
Posty: 49
Dołączył(a): Cz, 27 wrz 2007, 23:00
Lokalizacja: Śląsk tymczasowo

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 23:33

np. w/g wiary katolickiej kiedyś było tak mówione że ludzie w niebie cieszą się cierpieniem ludzi w piekle spoglądając na to jak ich tam maltretują i to było przez stulecia ok...

Zaraz, pwjb, a wiesz jak to jest teraz? Wg chrzescijan. Ze w koncu ci w niebie cieszą się, nie cieszą, zwisa im to, czy co? Wybaczcie offtopic, ale przyznam ze ja sama powstrzymywalam sie dlugo od takich przemyslen bo mialam wrazenie ze niedlugo zwariuje jak tak dalej pojdzie, no ale ile mozna sie powstrzymywac od myslenia na intrygujacy temat, podejrzewam że Basiu Twoj syn tez bedzie mial niedlugo wrazenie ze mu glowa peknie od takich pytan o ile jeszcze nie ma - to by tlumaczylo te jego histerie... Ale zabic myslenie z kims to zabic tego czlowieka :D chociaz nie wszyscy tak uwazaja...
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez basia » Pn, 1 paź 2007, 23:39

pwjb napisał(a):
basia napisał(a):do R

wiesz, on takie pytania powtrza w kolko, po kilka razy. dopytalam sie genezy. chodzi o to, czy jak siedzi dwoch gosci w niebie - takich co sie nie lubia- to czy jak jeden bedzie chccial zeby ten drugo poszedl do piekla, to tak sie stanie .........?


to pytanie nie jest głupie !!!, sam jestem zaskoczony jego błyskotliwością, takie pytania zadawali poważni filozofowie, np. w/g wiary katolickiej kiedyś było tak mówione że ludzie w niebie cieszą się cierpieniem ludzi w piekle spoglądając na to jak ich tam maltretują i to było przez stulecia ok...

jakiś filozof spytał się o taką sytuację że matka obserwuje cierpienia swojego dziecka w piekle i wtedy nie jest jej przyjemnie...

jeszcze raz te pytania nie są głupie...

inne... czy jak ktoś się urodził okrutnie zniekształconym płodem i zaraz po tym umarł po urodzeniu to jak wszyscy zmartwychwstaniemy z ciałem i duszą (cokolwiek by to nie było) - to czy on będzie tak wyglądał czy dostanie jakieś nowe ciało ekstra ?, jaką będzie miał osobowość ? ile cm wzrostu ? tyle co średnia w jego populacji czy tyle co średnia całej ludzkości ? od kiedy małpoludy mają duszę ?... a może człowiek nie pochodzi od małpy.... widzisz... zadanie każdego pytania otwiera korytarz z dalszymi wątkami... a ja mam 25 lat i nie przestaję zadawać takich pytań i jestem szczęśliwy z tego powodu że jako dziecku mi takie myśli nie zostały z głowy wybite....

a... jeszcze .... czy potworniaki mają duszę ?


duzy szacunek, dzieki Tobie zaczynam inaczej odbierac to, co mlody mowi. ostatnio "dowalil" terapeucie.

ja czasami mysle (mlody tez) ze nawet nasze koty maja dusze, i nasz pies, co go nam ukradli.... ze jest w psim niebie.

szkoda, ze tak duzo pracuje, ciekawe pytania mi uciekaja. ale musze utrzymac sama rodzinke wiec nie mam wyboru. mysle ze mam z Piotrkiem dobry kontakt, skoro ma ochote zadawac mi takie pytania.
ja nie pytalam rodzicow, balam sie ze mnie wysmieja, nie rozmawialam z rodzicami.
basia
 
Posty: 49
Dołączył(a): Cz, 27 wrz 2007, 23:00
Lokalizacja: Śląsk tymczasowo

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 23:50

zreszta on chce studiowac matematyke, bo jest ..... latwa .o!

I tak trzymać, dobrze że juz wie co mu idzie najlepiej :D Gdyby mnie w podstawowce nie wprowadzili troche w blad przypadkowa (tak!) dobra ocena z historii to bym wiedziala, zeby sie nie na takiej np. historii i geografii z ktorej jestem kompletna noga skupiac, tylko na scisle zwrocic uwage wieksza, a tak to nie wiedzialam tak naprawde z czego jestem dobra bo mialam 5 z matmy, polskiego i 4 z historii. i trafilam akurat na gimnazjum gdzie tak uczyli scislych, ze mnie do nich skutecznie zniechecili i dopiero teraz - w liceum spotkałam się z fizyką i matematyką których to lekcje prowadzi nauczyciele, którzy myślą logicznie - w końcu :wink:
I dopiero teraz odkryłam jaka fizyka jest super, niby lepiej późno niz wcale no ale skoro mozna wczesniej -
to tak troche ku przestrodze - ze mozna trafic na matematyczke ktora na lekcji zajmuje sie glownie zażeraniem andrutow i paplaniem z uczniami, dopiero potem uczeniem :wink: już nie bede wspominac w jaki sposob pisala na tablicy, bo az mnie ciarki przechodza, tak malo sensu w tym bylo, brr. I to (nawet taki niby szczegol jak nieuporzadkowany sposob zapisu) potrafi naprawde skutecznie zniechecic, chyba szczegolnie osoby z AS. bo sie robi galimatias w glowie, na przedmiocie logicznym.
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez basia » Pn, 1 paź 2007, 23:53

ja matme polubilam w podstawowce - byl tam nauczyciel, ktory nauczyl mnie logicznie myslec. ..... a fizyke polubilam i poznalam dopiero w polibudzie :) , do wtedy myslalam ze to droga przez meke - teraz uwazam ze to krolowa nauk
basia
 
Posty: 49
Dołączył(a): Cz, 27 wrz 2007, 23:00
Lokalizacja: Śląsk tymczasowo

Postprzez R » Pn, 1 paź 2007, 23:56

A no to co ja Cie tu 'ostrzegam', jak sama wiesz :D skoro myslałas ze droga przez mękę
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez pwjb » Pn, 1 paź 2007, 23:57

R napisał(a):Zaraz, pwjb, a wiesz jak to jest teraz?


ciężko powiedzieć bo teologia ma to do siebie że stara się mieć spójny system jak matematyka, więc rzeczy ubiera się w inne słowa ale nigdy nie mówi się że ktoś (np. ojciec kościoła) się tam mylił - ten pogląd pochodzi ze starożytnych czasów gdzie oglądanie cierpienia drugiego człowieka było bardzo częstą rozrywką nawet wśród wyższych klas (więc było oczywiste że będzie tak w niebie).... teraz już się unika rozmów na ten temat i oficjalnie ludzie w niebie cieszą się bliskością Boga. A dalej nie wiadomo, niespodzianka. - zresztą nie jestem teologiem i nie zamierzam być, ktoś wie więcej ?

muzułmanie się podniecają że ich raj będzie w cieniu - z oczywistych względów cień na pustyni trzeba sobie zrobić a i tak jest gorąco...
natomiast u wikingów w cieniu leży piekło - też z wiadomych względów... haha...

mi jakoś tam głowa nie pęka, lubię takie tematy, tylko nie mam z kim o tym pogadać...
Avatar użytkownika
pwjb
 
Posty: 4387
Dołączył(a): Cz, 29 gru 2005, 00:00

Postprzez R » Wt, 2 paź 2007, 00:53

ten pogląd pochodzi ze starożytnych czasów gdzie oglądanie cierpienia drugiego człowieka było bardzo częstą rozrywką nawet wśród wyższych klas (więc było oczywiste że będzie tak w niebie)....

:lol: Momentami to się zupelnie nie dziwie że kościół sie nie przyznaje jakoś szczególnie otwarcie do pomyłek

ciężko powiedzieć bo teologia ma to do siebie że stara się mieć spójny system jak matematyka, więc rzeczy ubiera się w inne słowa ale nigdy nie mówi się że ktoś (np. ojciec kościoła) się tam mylił

To tak jak człowiek zada księdzu?... ksiądzowi?... no, duchownemu chrzescijanskiemu, konkretne pytanie a ten zawsze omija temat i mowi o milosci Boga do czlowieka. Denerwujace, no, ale pewnie juz ktos o tym na forum pisal...
mi jakoś tam głowa nie pęka, lubię takie tematy, tylko nie mam z kim o tym pogadać...

To sie ciesze jak nie pęka :D, ja długo uważałam że jestem bezwartościowa, skoro nie mam poglądów zgadzających się z żadną religią ani z ateizmem... Kwestia niskiej samooceny i ignorancji. Żeby było smieszniej, to ta samoocena spadala coraz nizej dzieki otaczajacym mnie katolikom, "najpierw zapytaj sie w co wierzysz"* ale jednoczesnie nie dopuszczanie takich pytan jakie zadawalam, a byly z tego co pamietam podobne do tych piotrkowych. Tak jakbym wtedy kwestionowala istnienie nieba i piekla, ale jednoczesnie nie wyobrazala sobie ze moze to wygladac jeszcze jakos inaczej, tzn że jest Bog ale nie ma nieba i piekla. Takie wychowanie :wink:
*-a w przeciwienstwie do wtedy, teraz przynajmniej zdaje sobie sprawe, ze 'wyznaje' agnostycyzm poznawczy i ze to rownie wartosciowy poglad co kazdy inny.
Avatar użytkownika
R
 
Posty: 102
Dołączył(a): N, 12 sie 2007, 23:00

Postprzez Ygramul » Wt, 2 paź 2007, 11:58

A, pamiętam jak mnie przerażało święto zmarłych w dzieciństwie, bo wizyta na cmentarzu zmusiła mnie po raz pierwszy do zadania sobie takich pytań. Przez wiele lat międliłam różne koncepcje, żeby w końcu dość do ateizmu i koncepcji człowieka opartej na biologii. Może to egocentryczne, ale wydaje mi się, że logika prędzej czy później każdego poszukującego doprowadzi do tego punktu.
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez asperger » Wt, 2 paź 2007, 12:54

basia napisał(a):do R

wiesz, on takie pytania powtrza w kolko, po kilka razy. dopytalam sie genezy. chodzi o to, czy jak siedzi dwoch gosci w niebie - takich co sie nie lubia- to czy jak jeden bedzie chccial zeby ten drugo poszedl do piekla, to tak sie stanie .........?

i dreczy tematdo znudzenia, az go wyczerpie

Trzeba mu powiedzieć, że nawet nie wiadomo czy Bóg istnieje. To tylko wiara. :D
asperger
 
Posty: 1519
Dołączył(a): So, 18 mar 2006, 00:00

Postprzez asperger » Wt, 2 paź 2007, 12:58

basia napisał(a):ja matme polubilam w podstawowce - byl tam nauczyciel, ktory nauczyl mnie logicznie myslec. ..... a fizyke polubilam i poznalam dopiero w polibudzie :) , do wtedy myslalam ze to droga przez meke - teraz uwazam ze to krolowa nauk

Nie rozumiem, dlaczego tylu uczniów tak bardzo nielubi fizyki, jak to zazwyczaj trzeba zapamiętać kilka definicji i wzorów, żeby się nauczyć na jakiś sprawdzian. Poza tym fizyka jest ciekawa, bo dużo mówi o ogólnym funkcjonowaniu świata (co prawda mniej ogólnie niż filozofia, ale ogólnie).
asperger
 
Posty: 1519
Dołączył(a): So, 18 mar 2006, 00:00

Postprzez magic » Wt, 2 paź 2007, 17:34

basia napisał(a):cwaniaczek tylko na to czeka, ze bedzie w domu sam sie uczyl :)

Ja się uczyłem sam w domu przez 3 lata - gorąco polecam!

basia napisał(a):zreszta on chce studiowac matematyke, bo jest ..... latwa .o!

Bardzo dobrze, że jest ściślakiem - znajdzie łatwiej pracę. Ale z tą matematyką to ciekawe co wyjdzie. Matematyka na studiach, szczególnie na wydziale matematyki, to zupełnie co innego niż matma w piątej klasie. Będąc w wieku Piotrka ja również myślałem o karierze matematyka, ale później stało się oczywiste, że nie mam do tego zawodu żadnych predyspozycji. Co prawda poszedłem na studia informatyczne, ale na wydziale matematyki, więc tej ostatniej miałem sporo i na wysokim poziomie. I od razu pojawił się nieoczekiwany problem - mianowicie na wykładach nie rozumiałem ani be ani me. Abstrakcyjne podejście do matematyki, takie jak spotyka się powszechnie w podręcznikach akademickich, jest dla mnie całkowicie niestrawne. Owszem, potrafię zrozumieć najbardziej wysublimowane pojęcia, ale tylko wtedy jeśli są wytłumaczone przez konkretne przykłady i analogie, najlepiej geometryczne (wizualne). Takiego podejścia niestety w matematyce na poziomie akademickim ze świecą szukać.

Czytałem w wielu miejscach, że AS upośledza myślenie abstrakcyjne, co w szczególności utrudnia rozumienie wyższej matematyki. Uważam, że pierwsza część tego stwierdzenia w stosunku do mojej osoby jest zupełnie nietrafiona, ale co do drugiej... No cóż, matematycy piszą i czytają te podręczniki oraz podobnie ujęte prace i jakoś nie narzekają, a dla mnie to jest chińszczyzna.

Wracając do moich studenckich lat, na wykłady przestałem chodzić, a próby przebrnięcia przez niezrozumiały materiał zarzuciłem. No i tu powinna nastąpić rzewna opowieść, jak to biedny Magic wyleciał ze studiów i skończył pod mostem, a wszystko z powodu "learning disability". Magikowy mózg miał jednak jakieś przymioty, których innym ewidentnie brakowało, bo studia skończyłem z wyróżnieniem, jako jeden z nielicznych. :)
magic
 
Posty: 1289
Dołączył(a): Pt, 13 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez Ygramul » Wt, 2 paź 2007, 17:44

A jakie to przymioty? Bo chyba nie umiejętność dania łapówki? :wink:
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Postprzez magic » Wt, 2 paź 2007, 20:40

Ygramul napisał(a):A jakie to przymioty? Bo chyba nie umiejętność dania łapówki? :wink:

Pamięć. Przed egzaminem lub kolokwium zakuwałem wszystkie możliwe typy zadań, nie zaprzątając sobie głowy ich sensem i znaczeniem użytych w nich pojęć. We wszystkich przypadkach zadania na egzaminie okazywały się na tyle podobne, że dostawałem piątkę, a w najgorszym razie czwórkę. Trzymałem się zasady, że nie wolno zacząć się uczyć przedmiotu wcześniej niż 2 dni przed końcowym egzaminem/kolokwium (chyba, że przedmiot był całoroczny - wtedy 4 dni). Oczywiście były i przedmioty, które rozumiałem; tym to nawet 2 dni nie musiałem poświęcać.

Łapówek nie dawałem, bo po co płacić skoro można mieć za darmo. Zresztą łapówka wymagałaby więcej zachodu i planowania, a skutek byłby mniej pewny.
magic
 
Posty: 1289
Dołączył(a): Pt, 13 sty 2006, 00:00
Płeć: M

Postprzez Ygramul » Śr, 3 paź 2007, 00:29

Ha, stosowałam podobną taktykę, chociaż jednak starałam się zrozumieć czego się uczę. Ta metoda ma jedną zasadniczą wadę. Zaraz po egzaminie wszystko się zapomina (u mnie przynajmniej tak to wyglądało).
Avatar użytkownika
Ygramul
 
Posty: 559
Dołączył(a): So, 2 gru 2006, 00:00

Poprzednia strona

Powrót do Forum otwarte dla każdego

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 235 gości