Nie określając na ile jestem ZA, w moim życiu na pewno prawdziwe są dwie rzeczy:
- Sporty zespołowe szły mi lekko mówiąc fatalnie. Koordynacja działania w grupie i podejmowania szybkich decyzji działała beznadziejnie
- Kierowanie pojazdem to dla mnie obecnie praktycznie przyjemność, nabrałem pewności żeby rozpędzić Opla Astrę F do 180km/h na autostradzie, wyprzedzać czasami na ciągłej i nie zwracać uwagi na znaki drogowe. Na gokartach szło mi bardzo dobrze.
@czerwcowy - od tego wszyscy zaczynali. Jednym na opanowanie pedałów (skrzyni biegów, wyczucia silnika) potrzeba 15 minut, innym 15 godzin. Tak naprawdę samo chodzenie to skomplikowana koordynacja kilkunastu mięśni - którą jednak niemalże wszyscy opanowaliśmy Z autem myślę że może być podobnie (aha! Wyjątki potwierdzają reguły)