Heather Kuzmich choruje na zaburzenie neurologiczne znane jako zespół Aspergera. Nie radzi sobie w relacjach społecznych, ma problemy z nawiązywaniem kontaktu wzrokowego i często bywa obiektem żartów.
Heather Kuzmich choruje na zaburzenie neurologiczne znane jako zespół Aspergera. Nie radzi sobie w relacjach społecznych, ma problemy z nawiązywaniem kontaktu wzrokowego i często bywa obiektem żartów.
OK ale czy mozliwy jest układ w którym grupa ludzi z ZA będzie jechać po jednej osobie NT ????
Raczej mysle ze w grupie ludzi z ZA albo zadziała ten sam mechanizm i znajdzie sie ktoś "bardziej ZA" albo raczej wogóle nic nie powstanie bo tacy ludzie nie mają raczej potrzeby wogóle jechania po kimś i jakiegoś izolowania kogokolwiek.
Zbyt uogólniasz. Osoby z AS też potrafią być chamskie, wredne, złośliwe i uparte
Nie jesteśmy ideałami. I nie jesteśmy wszyscy wybici od jednego wzrou, jak w fabryce. NT też nie.Tak naprawde działają tu jakieś prymitywne mechanizmy adaptacji społecznej której my nie mamy a która z jakiegos powodu jest bardzo ważna dla przetrwania gatunku ludzkiego.
hgw
- nadwrazliwośc na hałasy w okresie niemowlęcym
- problemy z długim zaśnięciem w dzieciństwie ( nakrywanie głowy, koszmary senne, obsesje np: u mnie było ENO mieszkające w lampie
- ogólnie nie sprawienie kłopotów, grzeczność, raczej strach i lękliwość - unikanie drabinek na placu zabaw, unikanie wspinania sie, trzepaka itp
rozwalanie zabawek na czynniki pierwsze, baterii, zegarków itp
strach przed smiercią swoją , bliskich,
myslenie o końcu świata itp
obsesje typu "jest mała plamka na ubraniu - więc nie założe" albo matka musiała mi zaklejać dziurki w serze na kanapce itp , odzielny nóż do parówki inny do dzemu, "nieczyste" przedmioty itp historie np
rozdzielanie wszystkiego: wydłubywanie rodzynek, pestek, owoców z dzemu itp
paniczny strach przed księdzem, sprawami religijnymi itp
unikanie agresji, zero reakcji obronnych
nie cierpienie światła jarzeniowego i bzyczenia jarzeniówek
unikanie zabaw na zewnątrz ( ulubione miejsce zabaw - piwnica - albo raczej baza kosmiczna "Kosmos 1999" )
niechęć do mówienia do dorosłych w formie osobowej ( ciociu, wójku itp )
- na studiach kompletne problemy z terminami, załatwieniem czegokolwiek, oczywiscie zawsze brak ksiazki do przedmiotu bo dla mnie już nie starczyło, jaja na ćwiczeniach i zaliczeniach ( np gościówa asystentka każe ci patrzeć w mikroskop i wyłacza swiatło - ty sie gapisz nic nie widzisz a reszta ma ubaw - no k..wa bardzo smieszne ), mega problemy z zaliczeniami ćwiczeń w grupie ( mimo że np ostatecznie zdarzało sie ze jako jedyny oddawałem prawidłowy rysunek techniczny z zadanego obiektu bo wiedziałem per analogia jak działa bez rozbierania !! )
olewanie zycia towarzyskiego, urodzin, świąt.. lanie na prezenty, zakupy itp
problemy z podtrzymaniem rozmowy, brak tzw. "bajery", niezrozumienie
unikanie imprez, nie czucie "klimatu" ( np: takie obce czucie sie na dyskotece cos jak pracownik ochrony albo np policjant na meczu itp )
problemy z utrzymaniem związku partnerskiego na dłuższą metę, szybkie znudzenie, ogólna apatia kompletne olewanie rodziny dziewczyny i szukanie ogólnego sensu wszystkiego
wogóle brak sensu i odpowiedzi na zasadnicze pytania, zastanawianie sie po co to wszystko, poco rodzina, poco dzieci, pies, poco zapalanie świateł w samochodzie, poco branie kredytu na mieszkanie itp...
negatywne myślenie, obawa przed wojną atomową, kryzysem światowym, głodem, inwazją kosmitów, inwigilacją i spiskiem bilderbergów, żydów, masonów, cyklistów itp / a jednoczesnie chyba chce tego jako rozwiazanie /
wpadanie we wszystkie mozliwe kłopoty i pułapki, naiwność, zerowa asertywność, wykorzystywanie
filozoficzne podejscie do wszystkiego, analiza wszystkiego na czynniki pierwsze
ostatnio mam takie akcje że budze sie w nocy i wtedy czuje idealna pustę i spokój
No to zaczynamy:-greg napisał(a):- czy ( poza oczywiscie normalnymi obsesjami i dewiacjami w dzieciństwie jak np. chodzeniem co tydzień z tatą do muzeum techniki, studiowaniem encyklopedii PWN, spędzaniem WF na ławce, zbieraniem muszelek, kaktusów, znaczków i hgw co jeszcze ) przypominacie sobie cos z tych spraw :
Tego nie wiem.-greg napisał(a):- nadwrazliwośc na hałasy w okresie niemowlęcym
Nie, z zaśnięciem problemów nie miałem.-greg napisał(a):- problemy z długim zaśnięciem w dzieciństwie ( nakrywanie głowy, koszmary senne, obsesje np: u mnie było ENO mieszkające w lampie
Tak-greg napisał(a):- ogólnie nie sprawienie kłopotów, grzeczność, raczej strach i lękliwość - unikanie drabinek na placu zabaw, unikanie wspinania sie, trzepaka itp
Tak-greg napisał(a):- rozwalanie zabawek na czynniki pierwsze, baterii, zegarków itp
Nie-greg napisał(a):- strach przed smiercią swoją , bliskich, myslenie o końcu świata itp
Podobnie było.-greg napisał(a):- obsesje typu "jest mała plamka na ubraniu - więc nie założe" albo matka musiała mi zaklejać dziurki w serze na kanapce itp , odzielny nóż do parówki inny do dzemu, "nieczyste" przedmioty itp historie np rozdzielanie wszystkiego: wydłubywanie rodzynek, pestek, owoców z dzemu itp
Nie-greg napisał(a):- paniczny strach przed księdzem, sprawami religijnymi itp
Tak (mowa o dzieciństwie)-greg napisał(a):- unikanie agresji, zero reakcji obronnych
Nie, ale unikanie jakiegokolwiek światła tak.-greg napisał(a):- nie cierpienie światła jarzeniowego i bzyczenia jarzeniówek
Może niezupełnie unikanie, jednak wolałem w środku.-greg napisał(a):- unikanie zabaw na zewnątrz ( ulubione miejsce zabaw - piwnica - albo raczej baza kosmiczna "Kosmos 1999" )
Tak. Nadal do rodziców mówię w trzeciej osobie (ale to chyba wychowanie, bo siostra też tak mówi), natomiast do znajomych bardzo rzadko zwracam się po imieniu.-greg napisał(a):- niechęć do mówienia do dorosłych w formie osobowej ( ciociu, wójku itp )
Na studiach sobie radziłem, generalnie jak się termin zbliżał to potrafiłem się zmobilizować, co prawda wszystko na ostatnią chwilę, ale się udawało. Książki można było rezerwować przez internet.-greg napisał(a):A w młodości ( studia ) i obecnie ( praca ) :
- na studiach kompletne problemy z terminami, załatwieniem czegokolwiek, oczywiscie zawsze brak ksiazki do przedmiotu bo dla mnie już nie starczyło, jaja na ćwiczeniach i zaliczeniach ( np gościówa asystentka każe ci patrzeć w mikroskop i wyłacza swiatło - ty sie gapisz nic nie widzisz a reszta ma ubaw - no k..wa bardzo smieszne ), mega problemy z zaliczeniami ćwiczeń w grupie ( mimo że np ostatecznie zdarzało sie ze jako jedyny oddawałem prawidłowy rysunek techniczny z zadanego obiektu bo wiedziałem per analogia jak działa bez rozbierania !! )
Teraz tak jest, w dzieciństwie urodziny czy święta to była jedyna okazja do otrzymania klocków lego lub samochodziku, dlatego je odbierałem pozytywniej. Obecnie nie znoszę składania życzeń, wybierania prezentów, takie imprezy to tylko stracony czas, swoich urodzin też nie wyprawiam, dla mnie to jest śmieszne i niezrozumiałe.-greg napisał(a):- olewanie zycia towarzyskiego, urodzin, świąt.. lanie na prezenty, zakupy itp
Zwykle tak, wyjątek to rozmowa o czymś, co mnie interesuje.-greg napisał(a):- problemy z podtrzymaniem rozmowy, brak tzw. "bajery", niezrozumienie
Z imprez to jest tak. Przez całe studia mieszkałem w akademiku (to było dla mnie dobre rozwiązanie, przynajmniej nie byłem wyobcowany, miałem dostęp do świeżych informacji, do notatek itp.) i imprezy w pokoju czy na korytarzu czasem mi nawet odpowiadały, szczególnie gdy je organizowali współlokatorzy i byłem u siebie. Często można było sobie podyskutować na ciekawe tematy. Alkohol pomagał w tym. Znacznie gorzej było po wyjściu do pubu/dyskoteki, wtedy kompletnie się nie czułem- za dużo ludzi, za głośno aby normalnie rozmawiać, tańczyć nie znoszę, tak więc kompletnie nie wiedziałem co ze sobą zrobić.-greg napisał(a):- unikanie imprez, nie czucie "klimatu" ( np: takie obce czucie sie na dyskotece cos jak pracownik ochrony albo np policjant na meczu itp )
Problemy z utworzeniem takiego związku.-greg napisał(a):- problemy z utrzymaniem związku partnerskiego na dłuższą metę, szybkie znudzenie, ogólna apatia kompletne olewanie rodziny dziewczyny i szukanie ogólnego sensu wszystkiego
Coraz bardziej mi się to nasila, obecnie mój główny problem.-greg napisał(a):- wogóle brak sensu i odpowiedzi na zasadnicze pytania, zastanawianie sie po co to wszystko, poco rodzina, poco dzieci, pies, poco zapalanie świateł w samochodzie, poco branie kredytu na mieszkanie itp...
Nie. Taki najazd kosmitów nawet byłby mi na rękę, przynajmniej w porozumiewaniu z nimi miałbym równe szanse, jak NT, chyba, jeśli w ogóle istnieją oczywiście. Poza tym pod presją potrafię znacznie więcej.-greg napisał(a):- negatywne myślenie, obawa przed wojną atomową, kryzysem światowym, głodem, inwazją kosmitów, inwigilacją i spiskiem bilderbergów, żydów, masonów, cyklistów itp / a jednoczesnie chyba chce tego jako rozwiazanie /
Kiedyś tak, ale w podstawówce dostałem taki wycisk, że przestałem być tak naiwny.-greg napisał(a):- wpadanie we wszystkie mozliwe kłopoty i pułapki, naiwność, zerowa asertywność, wykorzystywanie
Tak.-greg napisał(a):- filozoficzne podejscie do wszystkiego, analiza wszystkiego na czynniki pierwsze
Nie.-greg napisał(a):- ostatnio mam takie akcje że budze sie w nocy i wtedy czuje idealna pustę i spokój
Zmierzam do tego że wygląda na to że ZA jest czymś tak nieporównywalnie "gorszym" niz nawet widoczna ułomnośc czy choroba genetyczna
[...]zbieraniem muszelek, kaktusów, znaczków i hgw co jeszcze )
- ogólnie nie sprawienie kłopotów, grzeczność, raczej strach i lękliwość - unikanie drabinek na placu zabaw, unikanie wspinania sie, trzepaka itp
- rozwalanie zabawek na czynniki pierwsze, baterii, zegarków itp
- strach przed smiercią swoją , bliskich, myslenie o końcu świata itp
- obsesje typu "jest mała plamka na ubraniu - więc nie założe" albo matka musiała mi zaklejać dziurki w serze na kanapce itp , odzielny nóż do parówki inny do dzemu
- unikanie agresji, zero reakcji obronnych
- unikanie zabaw na zewnątrz ( ulubione miejsce zabaw - piwnica - albo raczej baza kosmiczna "Kosmos 1999" )
- niechęć do mówienia do dorosłych w formie osobowej ( ciociu, wójku itp )
- na studiach kompletne problemy z terminami, załatwieniem czegokolwiek, oczywiscie zawsze brak ksiazki do przedmiotu bo dla mnie już nie starczyło, jaja na ćwiczeniach i zaliczeniach
- problemy z podtrzymaniem rozmowy, brak tzw. "bajery", niezrozumienie
- problemy z utrzymaniem związku partnerskiego na dłuższą metę, szybkie znudzenie, ogólna apatia kompletne olewanie rodziny dziewczyny i szukanie ogólnego sensu wszystkiego
poco zapalanie świateł w samochodzie
obawa przed [...] inwigilacją i spiskiem bilderbergów, żydów, masonów, cyklistów itp
- wpadanie we wszystkie mozliwe kłopoty i pułapki, naiwność, zerowa asertywność, wykorzystywanie
-greg napisał(a):Zmierzam do tego że wygląda na to że ZA jest czymś tak nieporównywalnie "gorszym" niz nawet widoczna ułomnośc czy choroba genetyczna i zastanawiam sie dlaczego ???
>Ja w każdym razie wolę być taki jaki jestem...
Rano sie zarejestrowałem żeby zajrzeć na zamknięte forum ale nie przychodzi link z aktywacją : (
>zmień pocztę.
Skorzystam jeszcze i zapytam sie Was o pare spraw - czy moglibyście sprawdzic u siebie nast. rzeczy :
- czy ( poza oczywiscie normalnymi obsesjami i dewiacjami w dzieciństwie jak np. chodzeniem co tydzień z tatą do muzeum techniki, studiowaniem encyklopedii PWN, spędzaniem WF na ławce, zbieraniem muszelek, kaktusów, znaczków i hgw co jeszcze )
> hmm ja w sumie albo wszystko z tego albo nic...
przypominacie sobie cos z tych spraw :
- nadwrazliwośc na hałasy w okresie niemowlęcym
>Podobno mama mówiła mi że tak , ja w każdym razie nie pamiętam nic co było wcześniej niż miałem 2 lata a i tak nie jestem tego pewny
- problemy z długim zaśnięciem w dzieciństwie ( nakrywanie głowy, koszmary senne, obsesje np: u mnie było ENO mieszkające w lampie
>oo to też miałem...Ale teraz łatwiej mi zasnąć niż wstać ( a wcześniej odwrotnie...)
- ogólnie nie sprawienie kłopotów, grzeczność, raczej strach i lękliwość - unikanie drabinek na placu zabaw, unikanie wspinania sie, trzepaka itp
>Ja miałem ADHD więc... trudno powiedzieć że unikałem...Ale w wieku 7+ rozleniwiłem się
- rozwalanie zabawek na czynniki pierwsze, baterii, zegarków itp
>Zależy co ale jak to było coś nie do zobaczenia na pierwszy rzut oka to >tak
- strach przed smiercią swoją , bliskich, myslenie o końcu świata itp
>Kiedyś martwiłem się śmiercią swoją, teraz bliskich i ogólnie >przemijaniem czasu( wczoraj się z tego powodu popłakałem)
- obsesje typu "jest mała plamka na ubraniu - więc nie założe" albo matka musiała mi zaklejać dziurki w serze na kanapce itp , odzielny nóż do parówki inny do dzemu, "nieczyste" przedmioty itp historie np rozdzielanie wszystkiego: wydłubywanie rodzynek, pestek, owoców z dzemu itp
>Miałem w stronę tego ciągoty, ale uważałem to za patologiczne, >skończyło się tylko na zwiększonej hiegienie czy jak jej tam
- paniczny strach przed księdzem, sprawami religijnymi itp
>Ja tam zawsze lubiłem księży acz za nimi nie przepadałem.
- unikanie agresji, zero reakcji obronnych
>I tu ponownie rozleniwiłem się, ale jak się *******ę to potrafię robić >rzeczy niewyobrażalne
- nie cierpienie światła jarzeniowego i bzyczenia jarzeniówek
>Nie jest to przyjemne ale da się przeżyć
- unikanie zabaw na zewnątrz ( ulubione miejsce zabaw - piwnica - albo raczej baza kosmiczna "Kosmos 1999" )
>O ! Uwielbiałem zabawy w domu... a szczególnie jak z >krzeseł/mebli/rzeczy robiłem sobie "pojazdy"(ale to raczej nie było też >patologiczne)
- niechęć do mówienia do dorosłych w formie osobowej ( ciociu, wójku itp
)
>Mi tam nie sprawiało problemu, tyle że nienawidzę zwracać się do kogoś >w formie 3 osobowej i nigdy się nie zwracam tak...
A w młodości ( studia ) i obecnie ( praca ) :
- na studiach kompletne problemy z terminami, załatwieniem czegokolwiek, oczywiscie zawsze brak ksiazki do przedmiotu bo dla mnie już nie starczyło, jaja na ćwiczeniach i zaliczeniach ( np gościówa asystentka każe ci patrzeć w mikroskop i wyłacza swiatło - ty sie gapisz nic nie widzisz a reszta ma ubaw - no k..wa bardzo smieszne ),
>Ja nie mam jeszcze studiów więc katorga jeszcze przed mną .
mega problemy z zaliczeniami ćwiczeń w grupie ( mimo że np ostatecznie zdarzało sie ze jako jedyny oddawałem prawidłowy rysunek techniczny z zadanego obiektu bo wiedziałem per analogia jak działa bez rozbierania !!
)
>Albo jako jedyny robię coś dobrze albo jako jedyny coś źle, to pozostało >mi do dziś...
- olewanie zycia towarzyskiego, urodzin, świąt.. lanie na prezenty, zakupy itp
>Ja nie olewam,ale mogę się obyć bez. Nienawidzę WYBIERAĆ I >DAWAĆ(ale brać juz tak ^^) prezentów...
- problemy z podtrzymaniem rozmowy, brak tzw. "bajery", niezrozumienie
>Ostatnio coraz częściej zauważam u siebie to...
- unikanie imprez, nie czucie "klimatu" ( np: takie obce czucie sie na dyskotece cos jak pracownik ochrony albo np policjant na meczu itp )
>Zależy jakie klimaty, ale z narodowymi nie ma problemu ^^
- problemy z utrzymaniem związku partnerskiego na dłuższą metę, szybkie znudzenie, ogólna apatia kompletne olewanie rodziny dziewczyny i szukanie ogólnego sensu wszystkiego
>rodziny nie olewam , a dziewczyny cóż nie mam a chcę mieć...
- wogóle brak sensu i odpowiedzi na zasadnicze pytania, zastanawianie sie po co to wszystko, poco rodzina, poco dzieci, pies, poco zapalanie świateł w samochodzie, poco branie kredytu na mieszkanie itp...
>Ja znalazłem odpowiedzi na te wszystkie pytania i inne ale to wymaga >czasu i *******, jak do czegoś się nie znajdzie (rzadko)
- negatywne myślenie, obawa przed wojną atomową, kryzysem światowym, głodem, inwazją kosmitów, inwigilacją i spiskiem bilderbergów, żydów, masonów, cyklistów itp / a jednoczesnie chyba chce tego jako rozwiazanie /
>Podobnie mam
- wpadanie we wszystkie mozliwe kłopoty i pułapki, naiwność, zerowa asertywność, wykorzystywanie
>U mnie wręcz przeciwnie, pułapek unikam jak ognia, jestem albo na maxa naiwny albo w ogóle. Asertywność nawet duża i wykorzystywanie innych ludzi też ^^
- filozoficzne podejscie do wszystkiego, analiza wszystkiego na czynniki pierwsze
>Dokładnie wszystkiego ? Tak też tak mam i nieraz źle mi z tym...
- ostatnio mam takie akcje że budze sie w nocy i wtedy czuje idealna pustę i spokój
>Ja to gram do późnej nocy (nieraz do 4) i od pojutrza znowu do szkoły..
Ogólnie nie mam nic specjalnie do całego życia - nie czuje sie ani nieszczęśliwy ani szczęśliwy ( w sumie jest to bez znaczenia ), tłumacze sobie że jestem tu "obserwatorem" - po prostu jakos tak sie w boskim planie poukładało że dostałem przydział na tę smutną planetę i musze zobaczyć jak żyją "normalni ludzie" poznać ich śmieszne problemy, radości itp / po co??? niewiem. Moze żeby sie nauczyc czegoś, zdać relacje ale gdzie, komu, po co dlaczego???
> Ja żyję na "krawędzi" pomiędzy świtem NT a AS bardziej w stronę AS, >cóż i jest mi źle i chyba powoli popadam w depresję bo nie mogę się >dopasować ani tu ani tu ...
Jest to jakis dar ale i przekleństwo - gdybym mógł pewnie bym to wyłaczył ale z drugiej strony tak sie miotać emocjonalnie, tracic energie na te wszystkie konwenanse i zabieganie o względy stada, przeżywać ( czesto z takim samym ostatecznym efektem ) eeee / pozdrawiam !!!!!!!
>Ja stosuję zasadę w życiu jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.Nie jest ona super ale przynajmniej z nią jestem szczęśliwy
-greg napisał(a):Zmierzam do tego że wygląda na to że ZA jest czymś tak nieporównywalnie "gorszym" niz nawet widoczna ułomnośc czy choroba genetyczna i zastanawiam sie dlaczego ???
pwjb napisał(a):A wy myślicie że co się dzieje w Afrykańskich wioskach, grupka małych chłopaków znajduje sobie najbardziej innego od nich i idą do buszu sprawdzić co człowiek ma w środku
Badania antropologiczne pokazują że w społeczeństwach pierwotnych mężczyzna który zabił człowieka ma z reguły więcej potomstwa od tego który tego nie zrobił – oczywiście człowieka z innego plemienia
pwjb napisał(a):agresja – jeśli pojawi się jeden człowiek agresywny wśród pokojowej populacji (przedcywilizacyjnej gdzie nie ma prawa ani policji) to jego geny zostaną przekazane bo może po prostu zgwałcić sporo kobiet, potem jego synowie itd…
greg-30 napisał(a):hmm... właściwie raczej spotkałem się z twierdzeniem że w pierwotnych społecznościach życie współplemienców jest "święte"
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 189 gości