gggbbbb napisał(a):Czy jeśli jedno z rodziców ma ZA to ich dzieci również mogą cierpieć na to?
gggbbbb napisał(a):Chciałabym się zapytać jak wyglądają związki, relacje, zycie codzienne, seksualność, gdy jedne z partnerów ma ZA?
gggbbbb napisał(a):Czy osoby z ZA nie sa empatyczne?
Kasia83 napisał(a):Niestety trochę trudniej jest , gdy związek twa dłużej i pojawiają się dzieci, ale w każdym przypadku , może być oczywiście inaczej
Althorion napisał(a):Kasia83 napisał(a):Niestety trochę trudniej jest , gdy związek twa dłużej i pojawiają się dzieci, ale w każdym przypadku , może być oczywiście inaczej
Z tego co wiem, dzieci nie są zdolne do samoistnego pojawienia się, ta kwestia zależy wyłącznie od woli potencjalnych rodziców.
Amelia napisał(a):Z tego co wiem, dzieci pojawiają się czasem również gdy nie ma woli ich pojawienia się, choć faktem jest, że nie pojawiają się samoistnie.
Amelia napisał(a):Choć nie wiem, czy dobrze oszacowałam ryzyko, ani czy dobre pokusy wybrałam, żeby to zobrazować.
Althorion napisał(a):O tym właśnie pisałem. Wydaje mi się (ale tylko wydaje, bo doświadczenia praktycznego nie mam), że abstynencja seksualna by uniknąć posiadania potomstwa nie jest niczym trudnym.
Dla aseksualnych obcych z innej galaktyki może i owszem. Dla większości (wszystkich?) zwierząt na ziemi, jest zasadniczo niewykonalna. Bodajże tylko my posiadamy możliwość panowania nad naszym popędem seksualnym, ale to i tak tylko w ograniczonym zakresie. Bardzo ograniczonym.
Jak by nie można było dokonać małej inwestycji i trwale zabezpieczyć się przed problemem tak zwanych "dzieci"
No dobrze , może zabrzmiało to jak banał, to co napisałam , sorki ale w każdym związku jest trudniej gdy są dzieci , co nie znaczy ,że gorzej porównam to do trudnej , ale ciekawej i dającej satysfakcję pracy - denerwujesz się , jesteś zmęczony , czasem masz ochotę rzucić wszystko w cholerę , ale satysfakcja jest ogromna .
Nie rozumiem założenia ,że dzieci są dziełem przypadku , mamy XXI wiek, ponadto chyba tylko 4 % osób nie chce mieć dzieci
Althorion napisał(a):Wydawało mi się, że wszystkie zwierzęta w okresie niedoboru zasobów powstrzymują się od rozpłodu
Tak - dotyczy to sytuacji w której na przykład, załóżmy, mafia złapie zbója z konkurencji i wykastruje, albo (co się zdarzało) - wkur___ żonka utnie co-nieco dziwkarzowiAlthorion napisał(a):@GreenShadow:Jak by nie można było dokonać małej inwestycji i trwale zabezpieczyć się przed problemem tak zwanych "dzieci"
Bo nie można, pozbawienie kogoś płodności jest w Polsce nielegalna (art. 156 §1 pkt 1. Kodeksu Karnego → „Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci: pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.”).
Jeśli taka operacja miałaby na celu uratowanie życia, to mówilibyśmy o stanie wyższej konieczności, ale przeprowadzana sama dla siebie jest nielegalna. Gdyby tak nie było, już dawno bym się na to zdecydował.
Amelia napisał(a):A mi się wydaje, że dla większości ludzi abstynencja w tej kwestii jest czymś trudnym.
To tak jakby Tobie dać do dyspozycji bufet pełen Twoich ulubionych dań, albo bibliotekę pełną książek i powiedzieć - jest dajmy na to 1 % ryzyka, że gdy będziesz przez rok z tego do woli korzystał to skutkiem będzie dziecko
Czy w takim przypadku nadal brak akcji nie wydaje Ci się niczym trudnym?
asperger napisał(a):Nigdy nie uprawiałem seksu i abstynencja seksualna wydaje mi się bardzo łatwa.
mmazur napisał(a):asperger napisał(a):Nigdy nie uprawiałem seksu i abstynencja seksualna wydaje mi się bardzo łatwa.
Jak się nie ma okazji, to jest wręcz trywialna. Problem jest wtedy, gdy się ma okazję, a i tak trzeba się powstrzymać.
Sądzę że to problem "takich miejsc" = a nie ich klientówAlthorion napisał(a):@GreenShadow:
Wiem że takie miejsca istnieją, mam jednak bardzo poważne wątpliwości co do ich legalności.
Skoro tak twierdziszA pod tym względem jestem dosyć dziwny. Znacznie bardziej by mnie ucieszyło wskazanie, gdzie w kodeksie jest informacja o kontratypie czy chociaż opinia sądu o legalności tejże procedury.
Mówiłem - katolska propaganda, najgorszego sortuZwłaszcza, że kiedy ostatnio o tym z kimś rozmawiałem, wskazano mi publikację „Odpowiedzialność karna za błąd w sztuce lekarskiej” A. Liszewskiej, w której autorka pisze o tym, że zgoda pacjenta nie uprawnia do wykonania zabiegu, podobnie jak np. nie można amputować nogi na życzenie.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 206 gości