ważniak napisał(a):Odpowiedziałem "nie", ale po przemyśleniu dochodzę do wniosku, że to nieprawda, też często uśmiecham się do siebie, jak mi się coś głupiego przypomni, a raz mi ktoś zwrócił uwagę, żebym się nie śmiał z cudzego nieszczęścia.
czesto tak mam, że idąc ulicą uśmiecham się do siebie bo mi się przypomni jakiś idiotyzm chociażby tekst babki z pracy, że :" stary odegrzał ziemniaki z wczoraja..." skoro coś jest z wczoraja ?to może być i z dzisiaja i z pojutrzaja? I np widzę przed oczyma jak przyniesiony przez nią talerz pełen nie dojedzonych pokrojonych w słupki marchewek z wczoraja na drugi dzień prezentuje się nie apetycznie gdyż marchewki wyschnięte poskręcane są niczym gałęzie bonsai.
bo nie wytrzymię...
konki napisał(a):Ja bardzo często się śmieje i dużo razy niewłaściwie
ale zauważyłem ostatnio że często nie jestem świadomy tego że się śmieję, tzn. chodzi mi o wyraz twarzy
O to to ! I najgorsze kiedy osoba stojąca z boku zwróci ci uwagę, że michę cieszysz !
atrofia napisał(a):Mam ogólnie trochę nieakceptowalne poczucie humoru. Czasami zdarzają się dziwne spojrzenia ludzkie, gdy mi się coś wymsknie. Cóż... Nie każdy musi doceniać potęgę mojego dowcipu^^
Skąd ja to znam?
Przykład z dzisiaj:
Po wizycie lekarskiej babsko przepisało mężowi specyfik na cukier plus paski i glukometr choć to bzdura bo tylko trochę ma podwyższony cukier ale nie ważne nie będziemy się kłócić. Do pakietu skierowań i recept dołączyła ulotki diabetologiczne przelicznikami i przykładami diet. Ja paczę, czytam i oczom nie wierzę! Jeden kartofel na obiad....
Wybuchłam histerycznie rozdzierającym śmiechem degradując podmuchem powietrza ludzi zgromadzonych w koło. ...
Tak, facet 190 cm wzrostu, 130 kilo żywej wagi i... 1 kartofel na obiad aahahahah...
Już to widzę!
mówię, Misiek, toż Ty znikniesz jak będziesz tyle spożywał ! ahahahahah tak mnie to rozjechało, że nie byłam w stanie wykupić recepty w okienku aptecznym... Zeby było zabawniej, kiedy ja zaczynam się śmiać bo mnie coś trzepnie to on zaczyna śmiać się ze mnie, ja potem widzę, że on się śmieje to mi gorzej odwala i powstaje taki chaos...
To jest nie do ogarnięcia.