kobitka napisał(a):Gdzie takie badania można zrobić ? Wpisuję w google i nie znalazłam żadnych konkretnych artykułów na ten temat...Czyli jak Mały ma ZA to Autyzm też wchodzi w "grę" ? Te mutacje wywołują obydwa schorzenia ?
nowiudka napisał(a):A powiedz Kobitka, jest tak źle, że wykluczasz ponowienie tej sytuacji, czy po prostu szukasz pokrzepienia serc, ale tragedii nie będzie, gdyż ZA się jeszcze raz ci zdarzy?
Jeszcze nie spotkałam człowieka z ASD bez depresji, niestety. To bardzo częste powikłanie, oprócz tego zdarzają się jeszcze nerwice lub fobia społeczna.
Amelia napisał(a):nowiudka napisał(a):A powiedz Kobitka, jest tak źle, że wykluczasz ponowienie tej sytuacji, czy po prostu szukasz pokrzepienia serc, ale tragedii nie będzie, gdyż ZA się jeszcze raz ci zdarzy?
ZA wtedy zdarzy się nie tylko Kobitce, ale jej dziecku, przede wszystkim. I warto się też nad tym zastanowić.
Dzieciństwo osoby z ZA bywa trudne i nieprzyjemne, nawet jeśli ma kochających i uświadomionych rodziców. A w dorosłości problemy aspików nie zawsze maleją, czasem rosną.
Tutaj Fasci pisze:Jeszcze nie spotkałam człowieka z ASD bez depresji, niestety. To bardzo częste powikłanie, oprócz tego zdarzają się jeszcze nerwice lub fobia społeczna.
http://aspi.net.pl/post177878.html#p177878
Amelia napisał(a):nowiudka napisał(a):A powiedz Kobitka, jest tak źle, że wykluczasz ponowienie tej sytuacji, czy po prostu szukasz pokrzepienia serc, ale tragedii nie będzie, gdyż ZA się jeszcze raz ci zdarzy?
ZA wtedy zdarzy się nie tylko Kobitce, ale jej dziecku, przede wszystkim. I warto się też nad tym zastanowić.
Dzieciństwo osoby z ZA bywa trudne i nieprzyjemne, nawet jeśli ma kochających i uświadomionych rodziców. A w dorosłości problemy aspików nie zawsze maleją, czasem rosną.
Tutaj Fasci pisze:Jeszcze nie spotkałam człowieka z ASD bez depresji, niestety. To bardzo częste powikłanie, oprócz tego zdarzają się jeszcze nerwice lub fobia społeczna.
http://aspi.net.pl/post177878.html#p177878
Aerrae napisał(a):kobitka: Nie można zrobić badań, żeby wykluczyć ani autyzm ani ZA, tak samo jak nie możesz przed zajściem w ciążę wykluczyć na przykład zespołu Downa.
Master/Pentium miał na myśli badania, które wykazują pewną korelację między występowaniem ZA/Autyzmu u rodziców i ich dzieci. Są badania, które sugerują podłoże genetyczne tych zaburzeń, ALE nie da się tego zbadać, tak żeby mieć prawdopodobieństwo wynoszące 1, przynajmniej na chwilę obecną. Nie ma "markerów" autyzmu, a przynajmniej jak na razie ich nie znaleziono.
Występowanie ZA/autyzmu u rodziców i rodzeństwa jest czynnikiem zwiększającym ryzyko. I tyle.
P.P. napisał(a):Otóż to. Jest ryzyko ale nie ma żadnego powodu, żeby traktować to jako dziedziczne.
Master/Pentium napisał(a):P.P. napisał(a):Otóż to. Jest ryzyko ale nie ma żadnego powodu, żeby traktować to jako dziedziczne.
Otóż w pewnych wypadkach to JEST dziedziczne ale model dziedziczenia jest poprostu złożony. Mocno złożony.
P.P. napisał(a):Master/Pentium napisał(a):P.P. napisał(a):Otóż to. Jest ryzyko ale nie ma żadnego powodu, żeby traktować to jako dziedziczne.
Otóż w pewnych wypadkach to JEST dziedziczne ale model dziedziczenia jest poprostu złożony. Mocno złożony.
E tam.
Master/Pentium napisał(a):P.P. napisał(a):Master/Pentium napisał(a):P.P. napisał(a):Otóż to. Jest ryzyko ale nie ma żadnego powodu, żeby traktować to jako dziedziczne.
Otóż w pewnych wypadkach to JEST dziedziczne ale model dziedziczenia jest poprostu złożony. Mocno złożony.
E tam.
A czemu e tam?
Są przypadki dziedziczności gdzie spora cześć rodziny ma ASD/BAP. Są oczywiście też przypadki pojedyncze.
Są różne przyczyny (i zapewne różne rodzaje) ASD. Cześć wariantów wykazuje ewidentną dziedziczność, cześć niezbyt ale oczekiwanie że będzie istniał "gen autyzmu" jest równie sensowne jak oczekiwanie istnienia genu np. "biegania wieczorem".
Aerrae napisał(a):Tak samo jak: Bóg jest wszechmogący i nas kocha, ale nie jesteśmy w stenie tego pojąć, bo jesteśmy tylko ludźmi?
A nie, sorry, Okham zakładał, że jeżeli coś jest wsparte "autorytetem" Biblii, to jest to prawda.
Tyle tylko, że zakładał również, że "znane na mocy doświadczenia" też upoważnia do postawienia takiej hipotezy.
Tyle tylko, że założycielka tego wątku pytała, czy da się zrobić jakieś badania, które wykluczą możliwość ZA u jej dziecka, jeśli się na takie zdecyduje. A takich badań nie ma. Tak samo jak nie ma badań, które wykluczą możliwość, że dziecko urodzi się z zespołem Downa, a jakoś jednocześnie znane są "grupy ryzyka".
P.P. napisał(a):Brzytwa Ockhama, słyszałeś o niej? tłumaczenie "jest dziedziczne, ale w tak skomplikowany sposób, że nie wiadomo jak" należy nią ciachnąć.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 245 gości