Mam prawdopodobnie nie zdiagnozowane ZA, jestem w związku z NT, które strasznie cierpi z powodu moich zachowań.
Szukam psychologa dla siebie nie wiem jakie kroki powinienem przejść, czuję się zagubiony i bezradny, w sumie już ten post to chyba moja desperacja, nie potrafiłem się przed sobą przyznać do problemu, boję się procesu, w którym będę musiał to zaakceptować.
Szukam pomocy, aby uratować moje małżeństwo