Arthropod napisał(a):To jest tak samo jak z prawami zwierząt. Jedni ludzie bronią praw dzieci nienarodzonych, zakazując aborcji w każdym wypadku, bo myślą że tak uczynią świat lepszym, inni zakazują hodowli kurczaków w klatkach, bo wydaje im się że tak uczynią świat lepszym. A jak się przeanalizuje sytuację szerzej to okazuje się, że to nie jest takie proste i za pomocą prostych rozwiązań wcale nie rozwiąże się problemu za to stworzy się nowe problemy...
Co do aborcji to jak już pisałem wcześniej na forum uważam, że rozwiązanie kompromisowe (tzn. aborcja nielegalna poza trzema wyjątkami, tzn wada płodu, zagrożenie dla matki i gwałt) było rozwiązaniem dobrym. Nie po trafię zrozumieć po co to ruszali i komu miało się to opłacić...
Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.
TumorMózgobrejny napisał(a):To ja nie mam już nic do dodania.
Jest w terminologii religijnej takie rozróżnienie pojęć:
°Państwa Bożego (civitas Dei)
°i państwa laickiego (civitas Diaboli)
A same te pojęcia skierowują się w swej dogmatyce do swoich pojęć raju i piekła, dobra i zła, śmierci i zmartwychwstania. A i tak na ziemi tylko cierpimy, a w raju będziemy żyć wiecznie, czy w piekle będziemy dłużej cierpieć. Że nawet o czyśćcu (apostakatazie - ?) nie wspomnę.
Więc nie ma to usprawiedliwienia, że im biedniejsze życie, tym więcej cierpienia, a bogatsze, tym więcej przyjemności.
Aerrae napisał(a):Master/Pentium:
No jak to, przecież cierpienie uszlachetnia. Zwłaszcza cudze.
Bo jak przychodzi co do czego, to ten gardłujący za życiem uznaje, że u niego to zupełnie inna sprawa, taka wyjątkowa.
Ja mam od dziś wywalone na sytuację Tumora, co mnie obchodzi, że sobie nie radzi i że chciałby żeby inny mu ogarnęli życie? Przecież ludzie z SMA sobie żyją i sobie radzą, wiec mają gorzej, a ten tu jojczy na forum, jak to nikt nie chce mu pomóc.Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.
Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.
Dobro i zło to tylko pojęcia definiowane przez społeczeństwo. Różniące się w zależności od społeczeństwa, a co więcej zmieniajace się w czasie.Arthropod napisał(a):Dobro i zło to nie jest pojęcie zero jedynkowe. Można czynić zło myśląc, że czyni się dobro, można uczynić zło mniejsze by uniknąć zła większego a także jednym czynem uczynić dobro jednej osobie a zło innej. Widzenie dobra i zła jako czerni i bieli bez odcieni szarości pomiędzy nimi to dziecinny sposób widzenia.
TumorMózgobrejny napisał(a):No bo rozwój społeczny, przestrzenny i pracowniczy to kwestia lokacji i urodzenia w danej miejscowości / wsi / metropolii od własnego rozwoju życia, ja urodziłem się >100 km od stolicy mojego województwa, a już nawet 580 km od np. takich Puław, Warszawy czy Dęblina, więc mam chyba gorszy start od innych osób z większych miejscowości.
A nikt mi z mojej rodzinnej miejscowości nawet nie pomógł, bo nie wiedział że istnieje coś takiego jak zaburzenia neurologiczne ze spektrum autyzmu. Wszyscy to ignorowali, a ja mam tak samo prawo do obchodzenia ich praw, jak każdy, kto się śmiał że mnie, że jestem paralitykiem, debilem, łajzą i zamotanym umysłowo demagogiem.
TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.
TumorMózgobrejny napisał(a):A co do życia pw. osób o których z rzeczonych powodów byli prześladowani - wspomniałeś - to ja nie wpycham się w czyjeś dywagacje o tym, czy robi to "żle" czy "dobrze" czy "przewrotnie" / "nobliwie". Każdy ma swój Holocaust na jaki zasłużył, jak i ja miałem przez 6 lat w szkole zawodowej i internacie z powodu mojego drobnego akcentowania historii ewolucji jako coś zaprzeczającego rozwojowi tego "Biblijnego" człowieka. Nic ciekawego.
Aerrae napisał(a):Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.
Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.
Master/Pentium napisał(a):TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.
Ok, nigdy nie pamiętam, za rzadko używam.
Master/Pentium napisał(a):TumorMózgobrejny napisał(a):"hujowe" pisze się przez Ch.
Ok, nigdy nie pamiętam, za rzadko używam.TumorMózgobrejny napisał(a):A co do życia pw. osób o których z rzeczonych powodów byli prześladowani - wspomniałeś - to ja nie wpycham się w czyjeś dywagacje o tym, czy robi to "żle" czy "dobrze" czy "przewrotnie" / "nobliwie". Każdy ma swój Holocaust na jaki zasłużył, jak i ja miałem przez 6 lat w szkole zawodowej i internacie z powodu mojego drobnego akcentowania historii ewolucji jako coś zaprzeczającego rozwojowi tego "Biblijnego" człowieka. Nic ciekawego.
Owszem wpychasz się w oceny moralne, nawet wtedy gdy masz dużo za mało informacji aby oceniać.
PS. Dzięki za kolejne potwierdzenie sygnatury PSD.
TumorMózgobrejny napisał(a):Tylko, że sami prowokujecie mnie do tego abym was oceniał swoją pychą i nobliwością.
TumorMózgobrejny napisał(a):Ja - człowiek ze wsi - mam chyba prawo na ten sam szacunek wobec was, niż człowiek z miasta.
TumorMózgobrejny napisał(a):I nie masz prawa oceniać mnie że jestem schizo* albo CZR-owcem, bo od tego jest lekarz. A sam kiedyś wspomniałeś
(http://aspi.net.pl/post239922.html#p239922) że nie masz czasu dociekać na to, ile tych schizo jest w ujęciu samego schorzenia.
TumorMózgobrejny napisał(a): W sumie byłbyś żałosnym lekarzem.
Witek034 napisał(a):Postulat mają, ale wyłącznie jako podparcie do głoszenia postulatu aborcji (w sensie, że nie ma tego wsparcia i dlatego walczymy o aborcję). Ciekaw jestem, czy gdyby rząd wyszedł im na przeciw i zapowiedział dofinansowanie kosztów leczenia w każdym przypadku, by nie trzeba było dokonywać aborcji, to czy przestałyby się domagać prawa do aborcji. To byłby najlepszy sprawdzian ich intencji.
TumorMózgobrejny napisał(a):To trzeba najpierw mi pokazać, jak na ten szacunek powinienem zapracować.
Aspianna napisał(a):Ja jestem przeciwna wszelkiej formie zabijania, nie jem mięsa, jestem przeciwna aborcji, karze śmierci i przeraża mnie poziom agresji, braku kultury i demolowania na tych marszach, jednak z drugiej strony wydaje mi się, że nie da się zmusić ludzi do bycia dobrym, moralnym i do poświęcenia. Wydaje mi się, że wprowadzenie praw zakazujących niewiele zmieni - podejrzewam, że nawet jak nie zmienią decyzji TK, większość kobiet z dostępnem do środków, dokona aborcji poza granicami państwa lub nielegalnie w jakiś niesterylnych warunkach.
Oglądałam jeden wywiad z księdzem, który powiedział, że nie zmusimy kobiet do określonej postawy, rolą duchownych i kościoła jest formowanie sumienia i wskazywanie kierunków dobra. Ostateczna decyzja należy jednak do człowieka i to on poniesie konsekwencje swojej decyzji - moralnie, psychicznie, a jeżeli ktoś wierzy w Boga, to i podczas "sądu". To jest podobnie, jak z grami komputerowymi, które były oskarżane o ataki agresji u dzieci, jak ktoś wpada do szkoły z bronią i zaczyna zabijać, obwiniają właściciela Marvela, Stephena Kinga albo media społecznościowe. Jak czyjeś dziecko jest uzależnione od narkotyków, rodzice obwiniają szkołę, mimo, że 80% dzieci chodzi do tej samej szkoły i nie bierze. Prawda jest taka, że każdy z nas ma określoną moralność, sumienie i określone predyspozycje ku czynieniu zła lub dobra i żadne prawo nie "namówi nas" do czynienia zła, to są osobiste decyzje. Są ludzie, którzy łatwiej niż inni ulegają złym nawykom i mają "niższą" moralność i żadne ograniczenia prawne tego nie zmienią.
Generalnie wydaje mi się, że polityka nie jest przestrzenią dla chrześcijanina. Tak jak chrześcijanin moim zdaniem nie powinien pracować w rzeźni, w domu publicznym, w branży porno, w handlu ludźmi, bo to się kłóci maksymalnie z wizją życia Chrystusa, tak uważam, że polityka jest tak samo brudną strefą, skażoną złymi ludźmi i manipulacją. To nie jest miejsce na formowanie chrześciańskim sumień. Więcej dobra taki chrześcijanin/konserwatysta uczyni, budując ośrodki dla chorych, hospicja, będąc wolontariuszem, pisząc wnioski do rządu, pisząc projekty ustaw obywatelskich. Moim zdaniem tracenie energii na budowanie chrześcijańskiego państwa, gdzie 60% Polaków nie wierzy i nie chce wierzyć i raczej idziemy w kierunku państwa świeckiego, jest marnowaniem energii życiowej. Kaczyński, przepraszam, niedługo umrze, nowa władza zmieni ustawy i tyle zostanie z jego konserwatywnych wartości.
TumorMózgobrejny napisał(a):Ale tzw. wielbicieli jego polityki - przybędzie. Jednak chodzi tu tylko o przedłużenie gatunku tym konserwatystom, albo neo-konserwatywnym liberałom jeśli chodzi o dogmaty i jurysdykcję prawną.
Witek034 napisał(a):Aerrae napisał(a):Poza tym zobacz - czy środowiska pro-aborcyjne kiedykolwiek manifestowały z postulatami właśnie takiego wsparcia od państwa? Nie, a to jasno pokazuje ich intencje. Im nie chodzi o pomoc dla takich osób.
Ależ oczywiście, że srodowiska pro-choice takie postulaty mają od ZAWSZE. Tylko totalny ignorant, który nawet nie zainteresował się tematem może twierdzić inaczej.
Postulat mają, ale wyłącznie jako podparcie do głoszenia postulatu aborcji (w sensie, że nie ma tego wsparcia i dlatego walczymy o aborcję). Ciekaw jestem, czy gdyby rząd wyszedł im na przeciw i zapowiedział dofinansowanie kosztów leczenia w każdym przypadku, by nie trzeba było dokonywać aborcji, to czy przestałyby się domagać prawa do aborcji. To byłby najlepszy sprawdzian ich intencji.
TumorMózgobrejny napisał(a):Ale jak nie mam matury, skończonego licencjatu, prawa jazdy i tym innych rzeczy, to mój rozwój jest stracony. Sam, nawet do najbliższego WORDu abym zdał prawko nigdzie nie pójdę. Musiałby mnie w końcu ktoś z rodziny wozić, a nikt mi nie da zwrotu kosztów dojazdu autobusem. Nawet chciałem jechać na szkolenia zawodowe w centrum PAKD w Jaśle, ale że są dotowane z pieniędzy UE i trzeba jakiejś kryteria spełniać przy tym projekcie, ale też tam nie ma zwrotu kosztów podróży.
TumorMózgobrejny napisał(a):Ale jak nie mam matury, skończonego licencjatu, prawa jazdy i tym innych rzeczy, to mój rozwój jest stracony. Sam, nawet do najbliższego WORDu abym zdał prawko nigdzie nie pójdę. Musiałby mnie w końcu ktoś z rodziny wozić, a nikt mi nie da zwrotu kosztów dojazdu autobusem. Nawet chciałem jechać na szkolenia zawodowe w centrum PAKD w Jaśle, ale że są dotowane z pieniędzy UE i trzeba jakiejś kryteria spełniać przy tym projekcie, ale też tam nie ma zwrotu kosztów podróży.
Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.
Witek034 napisał(a):Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.
Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.
Aerrae napisał(a):Witek034 napisał(a):Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.
Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.
Nie witek, o sobie. To odrębne życie jest w cudzej macicy. Ty nie masz prawa decydować o cudzej macicy, właściciel tej macicy jak najbardziej.
To tak jakby wprowadzono obowiązek oddawania organów - w końcu z jedną nerką można żyć, a dla kogoś to jest kwestia życia i śmierci. Jak bardzo byś protestował?
ale jakoś nie dobijamy takich ludzi. Mało tego, nie tylko nie pozwalamy, aby "natura zdecydowała" czy jest zdolna do przezycia, ale człowieczeństwo nakazuje nam się takimi osobami opiekować.
kompowiec napisał(a):ale jakoś nie dobijamy takich ludzi. Mało tego, nie tylko nie pozwalamy, aby "natura zdecydowała" czy jest zdolna do przezycia, ale człowieczeństwo nakazuje nam się takimi osobami opiekować.
A zwierzęta to niby się nie opiekują i nie mają instynktu macierzyńskiego?. Jesteśmy wytworem ewolucji tak samo jak każde inne stworzenie na tej planecie i żadne pier.. o człowieczeństwie tego nie zmieni.
Witek034 napisał(a):Aerrae napisał(a):Pomoc dla już urodzonych jest OBOK prawa do decydowania o sobie.
Niby czemu uważasz, że jedno może zastąpić drugie?
Prawo do wyboru, a jeśli chcecie, żeby ludzie się poswięcali, to zapewnijcie im potem pomoc. Ale nadal - mając wybór, a nie tylko rzucenie ochłapu na osłodę tego, że będziesz zmuszony rozwalić całe swoje życie.
Czyli intencja jest jasna. Nie jest to prawo do decydowania "o sobie", tylko o odrębnym życiu. O sobie to mogę zdecydować, nie nosząc maseczki - i to mi się przymusem nakazuje.
Aspianna napisał(a):Zakazywanie nie jest rozwiązaniem
Prof. B. Wolniewicz o dwóch sprawach: naukowej ocenie początku istnienia życia ludzkiego i kompromisie aborcyjnym. Podejrzewam, że mało kto zgodzi się dwoma cytatami.
„Orędownicy i orędowniczki nieograniczonych skrobanek utrzymują, że zarodek ludzki to nie człowiek. Przeczą w ten sposób nauce. Życie człowieka zaczyna się z chwilą poczęcia: to nie jest artykuł wiary, to jest elementarny fakt biologiczny. Nowa istota ludzka pojawia się na świecie z chwilą, gdy dwie ludzkie gamety - ojcowski plemnik i macierzyńskie jajo - połączą się w jedną zygotę: w ludzki zarodek. Wszystkie determinanty tej istoty, jej przyszłej cielesności i osobowości, zostają w tym momencie ustalone: od płci i inteligencji poczynając, a na urodzie i słuchu muzycznym kończąc. Od tego momentu istota ludzka znajduje się pod ochroną prawną. Można dyskutować, czy i kiedy istotę ludzką wolno zabić; ustawa, jak wiadomo, zabicie jej w pewnych wypadkach dopuszcza. Natomiast oszustwem jest kwestionować, że mamy wtedy do czynienia z zabójstwem - jakby ów ludzki zarodek mógł był później okazać się także jakąś istotą inną, np. końską lub szczurzą. Aborcja jest zabójstwem, to pewne”.
„Wyjaśnijmy jedno od razu. Ustawa z 1993 r. o warunkach, które dopuszczają zabicie ludzkiego płodu, była najrozumniejszym kompromisem, jaki w tej dramatycznej kwestii jest w ogóle osiągalny. Nie można jej poprawić, można ją tylko popsuć. Zatem nie trzeba jej ruszać. (…). Podważanie jej np. przez niejaką Wandę Nowicką z jednej, a Marka Jurka z drugiej, oznacza parcie w Polsce do wojny domowej. Ustawy tej trzeba ze wszech sił bronić”.
TumorMózgobrejny napisał(a):Niestety ludzie tacy jak @M/P, czy @Aerrae tego nie zrozumieją. I ja nawet tak bardzo, jakbym dużo Melchiora Cano przeczytał tego nie zrozumiem.
Tylko, że termin "creatura animalis" (zwierzęta ludzkie) ma zakrojone korzenie w wielu przypadkach religijnych (albo neo-religijnych) twierdzeń, np. herezji sabelianizmu w VI w. czy nominalizmu w X w. Taki nominalizm propagował m.in. kapłan z Compiègne, Roscelinus
kompowiec napisał(a):Co za talk trash. Zresztą czego ja oczekiwałem od religijnego syfiarza, inteligencji?
kompowiec napisał(a):Co za talk trash. Zresztą czego ja oczekiwałem od religijnego syfiarza, inteligencji?
Witek034 napisał(a):Natomiast zakaz aborcji jest dla mnie konsekwencją ogólnie zakazu zabijania, po prostu nie powinno być wg mnie od tego wyjątków z racji wieku/stopnia niepełnosprawności ofiary, bo trudno wyznaczyć granicę, a nawet zwolennicy nie potrafią osiągnąć tu wspólnego stanowiska.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 244 gości