Nemo XY napisał(a):No ale właśnie nie możecie żyć po swojemu dopóki żyjecie wśród innych osób, a Wasze zachowanie może wpływać na życie i zdrowie innych osób. Na tym polega społeczeństwo że wymaga pewnego dostosowania się. Jeśli z premedytacją narażasz innych na ryzyko to jesteś po prostu taką małą gnidą zakrywającą się za tarczą gładkich słówek o wolności.
Nie martw się - powoli nad tym pracuję, by uwolnić się nie tylko od systemu, ale i od "niewolników systemu" (podjąłem już pierwsze kroki, ale o tym później w innym wątku). Dziwi mnie po prostu to, że w sprawach pandemii wierzysz tzw. ekspertom (i to tylko tym, którzy mają zdanie podobne do Ciebie, a zawsze łatwiej jest trzymać z władzą i "płynąć z prądem", więc takich jest w mediach więcej), natomiast w sprawach ekonomii już nie. "My, ciemna masa, wiemy lepiej od ekonomistów".
Wyborcy zawsze chętniej polecą na populistyczne postulaty o rozdawaniu pieniędzy, czy o "darmowej" służbie zdrowia, "darmowej" edukacji itp. A już każde dziecko wie, że nic na świecie nie ma za za darmo (potem jak idzie do państwowej szkoły, to głupieje i zaczyna w to wierzyć, bo kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą).
Nawet p. Morawiecki głosi socjalne dyrdymały jedynie z wyrachowania, bo już podsłuchany na słynnych taśmach z ukrycia, mówi całkiem co innego:
"Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merklowej, Sarkozym, czy jak się ten nowy nazywa... Holande itd., że oni, w takim świecie w jakim dzisiaj są, gdzie przez 50 lat ludziom wydawało się, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo, k***a, edukacja za darmo... że oni tą krzywą, która tak szła (co do oczekiwań), że oni ją muszą odkręcić."
I Tobie też się radzę z tym pogodzić, bo taka jest rzeczywistość. Nie da się jej wiecznie zakłamywać. Każdy rozsądny człowiek, który doszedł do eksponowanego stanowiska, prywatnie wie, że taka jest prawda, ale w demokracji trzeba grać na ludzkich nadziejach i emocjach, obiecując im rozdawanie pieniędzy i bezpieczeństwo socjalne (albo zdrowotne - jak np. teraz).
Poza tym zarzucasz mi głoszenie teorii spiskowych, a spośród prawie 2000 moich postów na forum i pewnie ze 100 tysięcy zdań, nie potrafisz znaleźć ani jednego, które by to potwierdzało. To co mi przypisujesz, to akurat zdanie lekarzy - o warunkach w szpitalach (zamknięte sale - siedlisko zarazków, trzymanie na siłę osób bez wyraźnych objawów) i o maseczce jako "bombie biologicznej" (to wprawdzie dotyczyło tych niewystarczająco często wymienianych, ale ilu ludzi nosi je prawidłowo? ilu nosi ich kilka gdy wychodzi gdzieś na cały dzień?).
I na te cytaty, Twój jedyny kontrargument jest taki: "a no bo ten lekarz to ulubieniec pandemików". Jak lekarz nie potwierdza "jedynie słusznej racji", to już sobie wybierasz (jak to nazwałeś) to, co ci odpowiada z czyichś poglądów, a resztę odrzucasz. Ty to dopiero wpadłeś w tzw. "bańkę", co sam przyznajesz.
A nie tylko ten lekarz krytykuje te wszystkie absurdy - niedawno podałem tu linka do debaty z TVP, gdzie już nie tylko prof. Kuna, ale dr Hałat i Basiukiewicz krytycznie wypowiadali się niemal o wszystkich działaniach rządu:
https://www.youtube.com/watch?app=deskt ... 08RmQbK_vEI jeden z nich stwierdza ponadto, że nikt jak dotąd nie potrafił wykazać związku przyczynowo-skutkowego między zakażeniem Covid-19, a zgonem z tego powodu - jeśli żaden z pozostałych lekarzy nie jest w stanie tego twierdzenia obalić, to znaczy, że jest to po prostu argument nie do podważenia. Ale Tobie się on nie mieści w głowie, bo swój osąd opierasz wyłącznie o to, że to byłoby niemożliwe, aby cały ten cyrk na świecie był wywołany z powodu niegroźnego wirusa i że ma co innego na celu. Światowi przywódcy w całej historii ludzkości byli skłonni wywołać niejedną wojnę, a Twoim zdaniem nie byliby zdolni do tak niewinnego kłamstewka jak sztuczna pandemia? Ludzka natura nie zmienia się tak szybko.