Mruczanka napisał(a):A Wy co sądzicie o tych symulatorach?
Napiszcie Wasze wrażenia.
Diamentowy napisał(a):Węch mam słaby, dotyku ludzi (obcych) nie znoszę. No, chyba że atrakcyjna chociaż trochę samica. Ale to jest cecha raczej męska niż autystyczna. Chyba.
Mruczanka napisał(a):Zdarza mi się to jednak rzadko, niestety częściej ludzie capią jak nie potem, to perfumami.
Niedawno w sklepie jakaś baba stanęła za mną w kolejce i jej perfumy były tak silne, że musiałam aż wyjść z kolejki bo mnie wzięło na wymioty i nawet maseczka nie pomogła.
aspikowy napisał(a):W kotach brakuje mi towarzyskości.
aspikowy napisał(a):W kotach brakuje mi towarzyskości. Psy są znacznie lepsze pod tym względem.
Swoją drogą za żadne skarby świata nie oddałbym swojego maine coona, a ty Mruczanko jakiego masz kota?
aspikowy napisał(a):Ja mam nie tylko węch, lecz także wyczulony smak. Są potrawy, których za nic nie przekłknę np. kaszanka, zupa cebulowa, por.
Diamentowy napisał(a):Dla mnie chyba najbardziej charakterystyczne jest koncentrowanie się na przedmiotach. Dźwięki słyszę bardzo głośno (mam nadwrażliwość słuchową) ale nie stanowi to dla mnie problemu. Może po prostu nie mam innych doświadczeń, punktu odniesienia.
Diamentowy napisał(a):Węch mam słaby, dotyku ludzi (obcych) nie znoszę. No, chyba że atrakcyjna chociaż trochę samica. Ale to jest cecha raczej męska niż autystyczna. Chyba.
Theory_Of_Never_Mind napisał(a):Dla mnie bez seksualnego napięcia na obrazku dotyk większości ludzi (w szczególności z zaskoczenia) wywołuje doznanie porównywalne do efektu przejeżdżania żelaznym prętem po kościach (zwłaszcza dotyk delikatny), podczas gdy w trybie "pozytywnie elektrycznym" przyjemne jest prawie wszystko, w pełni korzystam z benefitów własnej wrażliwości sensorycznej, na negatywną stronę się automatycznie znieczulam, podobnie jak na większość zmiennych pobocznych i zakłócających .
FractionalDerivative napisał(a):aspikowy napisał(a):Ja mam nie tylko węch, lecz także wyczulony smak. Są potrawy, których za nic nie przekłknę np. kaszanka, zupa cebulowa, por.
Niechęć do jedzenia pewnych potraw może wynikać nie tyle z wyczulenia, co z lekkiego pomieszania smaków - taka 'synestezja', ale jedynie w obrębie doznań smakowych - coś, co z założenia ma pachnieć i być smaczne - śmierdzi, aż chce się wymiotować.
aspikowy napisał(a):Swojego kotka nie oddam za nic (◕‿◕)
Theory_Of_Never_Mind napisał(a):Polecam zafundować doświadczenie tego filmu osobom, które sugerują (lub przez lata powtarzały) nam, że to wyłącznie kwestia przyzwyczajenia i chęci odejścia od własnego rozpieszczenia .
FractionalDerivative napisał(a):Pewnie z homoseksualizmem podobnie - też kwestia widzimisię i przyzwyczajenia. Robercie Biedroniu - znajdź sobie babę, pójdź z nią do łóżka, zróbcie to. Śmiało! Nie teraz, to za drugim, albo trzecim razem zatrybi. Będziemy desensytyzować. Do dzieła!
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 232 gości