przez Horka » Cz, 24 lis 2022, 22:40
A nie można być bezpośrednim, a przy tym uprzejmym? Nie mówię o każdej sytuacji, bo w niektórych rzeczywiście się nie da, ale wydaje mi się, że w wielu sytuacjach można mówić rzeczy otwarcie, ale tak, żeby nie wyjść na osobę chamską, czy apodyktyczną. Czy to już waszym zdaniem "dyplomacja"?
Ja czasem mam problem z bezpośredniością, jeśli poczuję się zanadto oceniana, albo w jakiś sposób odrzucona - ale to moja przypadłość neurotyka. Bardzo cenię, jesli mogę komuś powiedzieć, że się z czymś źle poczułam (nawet jeśli była to obiektywnie głupota), a druga osoba potrafi to zrozumieć i przyjąć.
Bardzo źle znoszę ludzkie chamstwo i agresję - z taką formą bezpośredniości trudno mi sobie radzić.
Natomiast ogólnie preferuję kontakt z osobami bezpośrednimi w przekazie, otwarcie mówiącymi jakie mają zdanie i jak się z czymś czują. Sprawia to, że mam lepszą orientację w sytuacji i czuję się bezpieczniej.
Szach, a czemu uważasz, że Ty byś przed kamera tak nie powiedział?
Ostatnio edytowano Cz, 24 lis 2022, 22:41 przez
Horka, łącznie edytowano 1 raz
[nie mam ZA]