hari napisał(a):ja mam wrazenie wprost przeciwne, znaczy iz aspie sa nadwrazliwi na nature(vide stosunek do zwierzat).Uwielbiam chodzic po gorach, jak siedze w miescie to musze sie co jakis czas wyrwac do lasu.
hari napisał(a):Jesli chodzi o wrazliwosc na malarstwo, rzezbe - tak dopoki nie jest sztuka nowoczesna - moze faktycznie cos z tym abstrakcyjnym mysleniem jest na rzeczy bo ni w zab nie rozumiem co ma wspolnego ze sztuka jak ktos machnie kwadrat na plotnie :].
hari napisał(a):Dla kontrastu nie lubie wierszy, bo niewiele moge z nich zrozumiec - zdecydowanie domena NT
P.P. napisał(a):Uciekasz nie *do* natury tylko *od* ludzi.
P.P napisał(a):Cóż, nie w każdą konwencję zawartą w poezji wchodzi się łatwo.
Myślę, że nie ma to wiele wspólnego z byciem aspi.
pzdr., PB
hari napisał(a):Dla kontrastu nie lubie wierszy, bo niewiele moge z nich zrozumiec - zdecydowanie domena NT Smile
hari napisał(a):P.P. napisał(a):Cóż, nie w każdą konwencję zawartą w poezji wchodzi się łatwo.
Myślę, że nie ma to wiele wspólnego z byciem aspi.
pzdr., PB
No ciutke ma Wink Dla mnie bardziej od formy liczy się treść, a tej za dużo
w wierszach nie ma.
hari napisał(a):wydaje mi się iż aspie są jednakowo daleko *od* ludzi zarówno gdy wybieraja sie na samotne wędrówki jak gdy siedzą przez 8h w pomieszczeniu pełnym osób. Prawdziwa ucieczka przed światem zewnętrznym to zamykanie sie w 4 ścianach własnego pokoju
i rezygnacja z wszelkiej aktywności ktora wykracza poza ściśle biologiczne potrzeby (np wyjście do sklepu po chleb - aspie papieru jeszcze nie jedzą Wink ), nawet wyjście na rower wymaga już odrobiny mobilizacji. Gdy nie otocza mnie zgiełk moge się skupić, dojrzeć co sie głupiego dzisiaj zrobiło i wyciągnąć wnioski na przyszłość , więc ta ucieczka 'od' ludzi defacto bardziej mnie do nich przybliża
ale o tym mogłabym sie przekonać jakbyś zamieścila linki do rzeczy, ktore ci sie podobają...albo chcociaz wymieniła pare.
Sento......, moze nie powinnam sie wtrącac.....ale mam wrażenie, ze Willis nie chciala Cie urazić.........
A co do Twoich poprawek, to prawda....przepraszam wszystkich, za wprowadzenie w błąd.ale dla mnie surrealizm to pewien rodzaj abstrakcji, choć faktycznie nia nie jest. Ale niektóre absttrakcje jednak lubie, choc nie podam w tej chwili przykladu, ale na pewno nie będa to kwadraty:)) Co do sprostowania o kolczyki to nie masz racji Willis do końca- obecnie rokoko o renesans nie są jeszcze oddzielane, choc naukowcy zaczynają powoli tak to widzieć....ale oficjalnie, z tego co wiem jeszcze podzial nie nastąpił, bo nie ma wyłonionych precyzyjnych kryteriow- ostatnio rozmawialam o tym z mamąSmile a ona sie na tym zna:)
jednak nie zgodziląbym sie z Tobą Wiliis w kwesti tak drastycznego ich przeprowadzenia, ze ten, kto jest wyzej będzie uwazał za badziewie to czym zachwyca sie ten co nizej, raczej to jest jak z wchodzeniem na wysoką góre- widać więcej i dalej, ale wcale to nie znaczy, ze z odległosci jakis dom, który nas zachwycił w dolinie stanie sie brzydki. Często wręcz przeciwnie, znajdziemy zupełnie inne aspekty jego piękna. To raczej Willis działa w ten sposób.
Odbiór sztuki nie zalezy od predyspozycji cielesnej a od umysłowej. Piękno sztuki- rzeźby...moze docenic nawet niewidomy, choc wydaje sie,ze tu takze jednak potrzebny jest wzrok. To jednak dusza mówi nam, czy to cos porusza nas w środku czy nie, czy jest tak pokręcone jak my, czy tak poukładane.
Na tym polega urok Senty, że wyrywkowo traktuje moje wypowiedzi, albo rozumie je na opak i się "unosi honorem". Ale trzeba Jej przyznać, że potrafi strzelać w dziesiątkę. A poza tym nie jestem Willis żaden Bruce Willis.
hari napisał(a):P.P. napisał(a):Uciekasz nie *do* natury tylko *od* ludzi.
czy ja wiem ? wydaje mi się iż aspie są jednakowo daleko *od* ludzi zarówno gdy wybieraja sie na samotne wędrówki jak gdy siedzą przez 8h w pomieszczeniu pełnym osób. Prawdziwa ucieczka przed światem zewnętrznym to zamykanie sie w 4 ścianach własnego pokoju
i rezygnacja z wszelkiej aktywności ktora wykracza poza ściśle biologiczne potrzeby (np wyjście do sklepu po chleb - aspie papieru jeszcze nie jedzą ), nawet wyjście na rower wymaga już odrobiny mobilizacji. Gdy nie otocza mnie zgiełk moge się skupić, dojrzeć co sie głupiego dzisiaj zrobiło i wyciągnąć wnioski na przyszłość , więc ta ucieczka 'od' ludzi defacto bardziej mnie do nich przybliżaP.P napisał(a):Cóż, nie w każdą konwencję zawartą w poezji wchodzi się łatwo.
Myślę, że nie ma to wiele wspólnego z byciem aspi.
pzdr., PB
No ciutke ma Dla mnie bardziej od formy liczy się treść, a tej za dużo
w wierszach nie ma (i zaraz sie pare osób zdenerwuje )
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 178 gości