co do patrzenia w oczy to ja długi czas nie zdawałem sobie z tego sprawy, u mnie dzieje się to samo z siebie i nie mam jakiegoś konkretnego powodu dlaczego tak robię
często staram się przypominać o tym aby raz na jakiś czas popatrzeć komuś w oczy i widzę czasami na twarzy rozmówcy jakąś ulgę, albo uśmiech, że no wreszcie nasze spojrzenia się spotkały
nie sądzę też że kontakt wzrokowy ludzi "normalnych" opiera się na rozumie, no pewnie poza aktorami którzy to latami ćwiczą, i tak samo można to wyćwiczyć u nas, pewna osoba mi powiedziała kiedyś że zauważyła od pewnego czasu że utrzymuje kontakt wzrokowy, to było właśnie jak dowiedziałem się o ZA, od tamtej pory zawsze na to uważam, ale jak rozmowa jest na jakiś temat angażujący szare komórki to albo rybki albo akwarium i od razu oczy uciekają mi gdzieś, głównie na usta brodę, albo kompletnie gdzieś w bok
ale absolutnie nie mam związanych z tych żadnych myśli że ta osoba może odczytać co ja myślę, choć w przypadku patrzenia sobie w oczy przypuszczenie że można odczytywać swoje myśli nie jest takim 100% urojeniem - kluczem do rozpoznawania urojenia jest przypuszczalny mechanizm za pomocą którego miało by dochodzić do przekazywania sobie informacji - w przypadku ekspresji twarzy mamy na to specjalne obwody w mózgu i jak ktoś odczytujący w dodatku jest inteligentny a sytuacja i rozmowa pozwala zawęzić pole przypuszczalnych myśli rozmówcy - to takie "odczytywanie" może mieć miejsce
przypomina mi się pewna historia z Berią
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81awrientij_Beria i pewnym naukowcem od spraw energetyki jądrowej -
otóż naukowiec ten oprowadza Berię po laboratorium gdzie ZSRR przygotowywało prototypy broni nuklearnej oraz reaktory do produkcji prądu, no i ten naukowiec oprowadza delegację z Kremla i opowiada co i jak i w pewnym momencie spojrzenia Berii i jego spotykają się - w jednej chwili naukowiec zrozumiał że Beria nic nie rozumie z tego co on mówi, ale więcej, prawdziwym strachem go przejęło to że Beria zauważył że ten naukowiec widzi że on (Beria) nic nie rozumie, no i ten naukowiec zauważył że Beria zauważył, że się niniejszym ośmieszył, i z tego co pamiętam od razu zaczął się wyplątywać stamtąd i chyba zwiał na zachód, w każdym razie za zobaczenie niekompetencji człowieka od którego zależało życie i śmierć setek tysięcy ludzi człowiek ten od razu zrozumiał że jego dni są policzone
genialny przykład całej rozmowy odbywającej się w jednym spojrzeniu, to właśnie dzięki temu mamy "obsługę" spojrzenia w oczy drugiego człowieka wbudowaną w hardware mózgu - takie "rozmowy" odbywają się od milionów lat, i niewłaściwe spojrzenie w oczy wodza równało się karze śmierci - i tak jest do dzisiaj w środowiskach najbardziej hardkorowych mafii - jedno nie takie spojrzenie i od razu lądujesz w kolejce do odstrzału - innymi słowy silna presja ewolucyjna
ciekawy jestem tylko jak ma się to do kobiet, tutaj takiej presji ewolucyjnej nie ma...