giraffe napisał(a):A ciekawa jestem co wy na to.... Dla mnie patrzenie w oczy, obserwowanie twarzy osobnika z którym rozmawiam to najistotniejsza część kontaktu, nieocenione źródło wiedzy o nim;-) Intuicyjnie wypracowałam również taką technikę, że czasem dotykam nowo poznanych ludzi i obserwuję ich reakcję. Jeżeli chodzi o moja [ciach]
Żyrafo, ale jakbyś nie zauważyła to nie patrzenie w twarz u mężczyzn jest zupełnie czymś innym niż nie patrzenie w twarz u kobiet.
Zresztą niepatrzenie w twarz u mężczyzn jest zupełnie oczywiste, nawet znajomi przy piwie rozmawiają ze sobą mijając się spojrzeniami.
Zwróć uwagę na to np[. na spacerze, kobiety zwykle szczebiotają wpatrzone w siebie a mężczyżni zwykle wpatrzeni gdzieś w dal, często w tą samą stronę ale jednak nie w siebie. Dlaczego tak jest to już offtop.
Natomiast mężczyzna pewny siebie nie ma większego problemu,
gdy zajdzie taka trzeba, popatrzeć w twarz innemu mężczyźnie i to jest zasadnicza różnica.
Meżczyzna o niskiej samoocenie będzie
zawsze w trakcie rozmowy błądził wzrokiem w okolicach czubka buta. Postawa tak sygnalizuje uległość i podporządkowanie.
giraffe napisał(a):Albo sobie myśli:
"Ta mrugająca istotka podejrzewa, że chcę ją naciągnąć. Większość tak zakłada. Dlatego na początku mówię im wszystkim czterokrotną cenę, a potem obniżam do dwukrotnej. Wychodzą zadowolone. Gdyby tak głupio nie szczebiotały, tylko były konkretne - obniżyłbym więcej"
Albo.... przez czas jakiś jeździłam z kierowcami ciężarówek opisywać szkody- szef mi pisał na kartce jak która część się nazywa i ja to inspektorom recytowałam- nie zawsze ze zrozumieniem... Zawsze mi wszystko uznawali, raz szef chciał mi pokazać jak to się robi i niestety zbłaźnił się, bo bo inspektor zareagował na jego mądrości dosyć agresywnie...
Więcej ze mną nie jeździł:wink: Podobną sytuację miałam ze swoja własną szkodą, wszystko było dobrze do puki mąż nie zaczął facetowi robić wykładu na temat " co oznacza pojęcie półoś- w sensie ogólnym- to pół osi....."- prawie doszło do awantury;-)
Amelko cena wyjściowa jest zawsze razy wyższa, i tylko od Ciebie zależy czy zejdzie w dół- czy ... się podniesie- wraz z temperaturą dyskusji;-)
Mniej więcej tak to działa
Zresztą nie tylko u mechaników, np,. lekarze też nie lubią jak się pacjent wymądrza.
Ja bardzo późno poznałem oczywistą oczywistość, że w relacji z usługodawcą, którego jakości usług nie jesteśmy pewni, najlepiej zachować się jak całkowity ignorant. I słuchać. Czasem można się dowiedzieć ciekawych rzeczy, szczególnie gdy się samemu jakąś wiedzę ma
Kiepskich fachowców można w takich okolicznościach łatwo zidentyfikować, np. kiepski zaczyna od krytykowania swoich poprzedników.
Temat rzeka.