oj robiłam swego czasu .... jestem mistrzem załatwiania spraw w możliwie najbardziej skomplikowany z możliwych sposobów....@Kropka próbuję sobie wyobrazić co by było jakbym miał zrobić 3 kółka po Krakowie o_O
lukasz_m napisał(a):Tak, zasada ograniczonego zaufania to podstawa. Nie wspomniał nikt wcześniej o tym.
Ale są takie sytuacje (może jak mieszkasz w mniejszym mieście to ich nie doświadczyłaś) że zachowując się przepisowo mogłabyś stać autem w jednym miejscu godzinę.
Staram się nie liczyć na dobrą wolę innych dopóki mogę. Staram się także ściśle jechać zaplanowaną trasą.
czy ja wiem? może wszystkich ludzi trochę tak traktuję?haha, przeciwnika
no ale jak poznać czy uśmiech jest szczery, szyderczy czy ironiczny? z tym już mam kłopot, dla mnie czytelne to jest właśnie mrugnięcie świtami albo pokazanie ręka- a mało ludzi tak robi.Jak przeciwnik się też szeroko uśmiecha to znaczy że Cię wpuszcza
więc nie musiałam się skupiać na trasie, zagapiłam się i nie zauważyłam znaku stop na przejeździe, a on się zatrzymał i wjechałam mu w tył...
niezalogowana napisał(a):Polecam wszystkim autko z automatyczną skrzynią biegów - o jedną bezsensowną i rozpraszającą czynność mniej i duuuużo większa przyjemność z jazdy.
Medaaard napisał(a):Mam prawo jazdy, ale nigdy się nie przełamałem do prowadzenia samochodu. Zbyt wiele stresu mnie coś takiego kosztuje. Niejako zawodowo zajmuję się ocenianiem predyspozyzji psychologicznych innych do kierowania pojazdami i z całą pewnością stwierdzam, że sam ich nie posiadam:)
Nie słyszałem, by ktoś zdawał na automacie.Mrówek napisał(a):Chyba nie do końca rozumiesz istotę szkolenia i egzaminu na prawo jazdy - jeżeli ktoś został dopuszczony i zdał to znaczy że może prowadzić samochód bo zapewne zdawał na manualnej skrzyni i słuchając poleceń a to dla Aspich może być dodatkowy problem.
Fotoradar kosztuje około 150 tysięcy złotych. Sporo, ale inwestycja zwraca się błyskawicznie - średnio po dwóch-trzech miesiącach. Szefowie gmin do urządzeń podchodzą biznesowo, zapominając coraz częściej czemu tak naprawdę mają one służyć. Gminne fotoradary najczęściej nie stoją tam, gdzie jest najbardziej niebezpiecznie, ale gdzie najszybciej zarobią.
iamamiwhoami napisał(a): Czy naprawdę nie da się jeździć zgodnie ze znakami ograniczenia prędkości i wskazaniami licznika? Co się wtedy dzieje? Nigdzie nie można zdążyć, koledzy się śmieją czy coś jeszcze innego? Ja nie pojmuję...
moim zdaniem, jeśli jeździ się z konieczności, np. w ramach pracy... a nie niedzielnego spaceru, to kluczowy jest czas, w PL sieć dróg jest kiepska i mając chwilowa prędkość 180 km/h, średnia z całej podróży wychodzi często poniżej 60km/h ... przy czym w szczególności straż miejska ustawia się dokładnie tam gdzie można w miarę bezpiecznie tę większa prędkość rozwinąć, a jednak ktoś postawił ograniczenie - bo np. w planie zagospodarowania terenu widnieje osiedle, które jednak realnie nigdy nie powstało ... z tego typu patologii wynika zabawa "w kotka i myszkę" z policją i strażą miejską.iamamiwhoami napisał(a):Czy naprawdę nie da się jeździć zgodnie ze znakami ograniczenia prędkości i wskazaniami licznika? Co się wtedy dzieje? Nigdzie nie można zdążyć, koledzy się śmieją czy coś jeszcze innego?
A ja tam uważam, że jesteś dobrym kierowcą. W każdym razie jedzie się z Tobą bardzo przyjemnie (choć to pewnie też zasługa doborowego towarzystwa :D ). (żeby nie było, że przecież dla pasażera to i tak wszystko jedno - z niektórymi kierowcami nie cierpię jeździć)Kris. napisał(a):Prawo jazdy mam od 8 lat. Przejechałem ponad 50 000 km. Nie czuję się dobrym kierowcą.
Krzyś napisał(a):A ja tam uważam, że jesteś dobrym kierowcą. W każdym razie jedzie się z Tobą bardzo przyjemnie (choć to pewnie też zasługa doborowego towarzystwa ). (żeby nie było, że przecież dla pasażera to i tak wszystko jedno - z niektórymi kierowcami nie cierpię jeździć)Kris. napisał(a):Prawo jazdy mam od 8 lat. Przejechałem ponad 50 000 km. Nie czuję się dobrym kierowcą.
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 221 gości