rytr napisał(a):Warto zacząć od tzw. Drożdzy lekarskich - znakomicie wypierają drożdżaki patogenne. Następnie wprowadza się probiotyki bakteryjne - znane preparaty lakcid, lacidofil itp
wallis napisał(a):Małe sprostowanierytr napisał(a):Warto zacząć od tzw. Drożdzy lekarskich - znakomicie wypierają drożdżaki patogenne. Następnie wprowadza się probiotyki bakteryjne - znane preparaty lakcid, lacidofil itp
W przypadku stwierdzonej candidy nie należy sięgać po drożdże lekarskie (Enterol),
wallis napisał(a):Ja tę dietę stosowałam wzdłuż i wszerz zarówno u siebie jak i dziecka. Znam ją nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Wypróbowałam większość preparatów dostepnych na rynku. Jest taka teoria na temat Enterolu, wiem o tym, ale się niestety nie sprawdza w praktyce. I nie jest to tylko moje zdanie. U mojego dziecka Enterol nie tylko nie tylko nie pomógł w zapobieżeniu kandydozie po podaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, ale i przyczynił się do jej nieprawdopodobnego rozrostu w jelitach. Miała nie tylko wzrost obfity na wyniku posiewu, ale wręcz kolonie zlewne! Właśnie po długim, skrupulatnym okresie podawaniu przeze mnie Enterolu zgodnie z zaleceniami pediatry.
omon napisał(a):Nie widze sensu w piciu hektolitrow wody
tak ostatnio modnym na swiecie.
a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.
senta7 napisał(a):w takim popularnym dodatku do GW( o lekach) nawet można wyczytać że probiotyki to g.... i nie udowodniono do tej pory ich skuteczności! Ja uważam podobnie!!
omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.
senta napisał(a):w takim popularnym dodatku do GW( o lekach) nawet można wyczytać że probiotyki to g.... i nie udowodniono do tej pory ich skuteczności!
zagatka napisał(a):a czym 'odrosnąć' dobrą florę bakteryjną po tym, jak się ją wcześniej razem z niedobrą wybiło antybiotykami? Jogurciki wcinać naturalne?
rytr napisał(a):JEzeli postepuje sie tak jak standardowy lekarz kaze, czyli wtrynia sie lacidofil czy lakcid w trakcie kuracji antybiotykowej to ma to niewielki sens.
Jezeli zaczyna sie kuracje probiotykami po antybiotykach to ma to sens.
rytr napisał(a):omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.
to sprobuj wytepic plesn ze sciany polewajac ja codziennie wiadrem wody. Albo zaplesnij sobie jabłko i wkladaj je kilka razy dziennie do szklanki z woda, a nastepnie kladz na kaloryfer. ciekawe, czy plesn zniknie.
(oczywiscie to zart)
rytr napisał(a):1) „zespół nieszczelnego (cieknącego, dziurawego - zwał jak zwał) jelita”: Powodowany wieloma czynnikami związanymi m.in z niedoborem siarczanów i zaburzeniami pracy metalotioneiny. Objawem tych zaburzeń są biegunki, długotrwałe zaparcia lub kombinacja jednych i drugich. Ponadto: wzdęcia, bóle brzucha, lub postać utajona - najczęsciej przewlekła bez wyraźnych objawów. Często mylone z tzw. "zespołem jelita nadwrażliwego".
(choć kto wie - może ow zespoł jelita nadwrażliwego to inna nazwa tego samego, ale u osobnikow bez podatnosci na ASD u ktorych konczy sie na zaburzeniach gastro - entero...)
wallis napisał(a):Nieprawda, Lactobacillus rhamnosus GG ma udowodnioną skuteczność (pojawił się nowy preparat probiotyczny o nazwie Dicoflor), w kwestiach zdrowotnych lepiej słuchać się lekarzy śledzących najnowsze publikacje, a dopiero w następnej kolejności dziennikarzy
wallis napisał(a):Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyki po zakończeniu antybiotyku może być już za późno. Lepiej zacząć je przyjmować już w trakcie, nawet jeżeli ma to niewielki sens, ale jednak ma i długo długo po.
Jednak należy pamiętać o zachowaniu odstępu, powiedzmy 2-3 godzin, między dawką antybiotyku a probiotykiem.
I o czym rzadko się wspomina, stosować probiotyki rotacyjnie czyli nie jeden preparat długo a kilka naprzemiennie
wallis napisał(a):Omonowi chodziło o łatwiejsze pozbywanie sie z organizmu toksyn drożdżaka a nie samego drożdżaka. Przecież napisał. I ma rację. Wiadomo, że woda nie usunie grzyba czy pleśni
wallis napisał(a):Ja tę dietę stosowałam wzdłuż i wszerz zarówno u siebie jak i dziecka. Znam ją nie tylko z teorii, ale i z praktyki. Wypróbowałam większość preparatów dostepnych na rynku. Jest taka teoria na temat Enterolu, wiem o tym, ale się niestety nie sprawdza w praktyce. I nie jest to tylko moje zdanie. U mojego dziecka Enterol nie tylko nie tylko nie pomógł w zapobieżeniu kandydozie po podaniu antybiotyku o szerokim spektrum działania, ale i przyczynił się do jej nieprawdopodobnego rozrostu w jelitach. Miała nie tylko wzrost obfity na wyniku posiewu, ale wręcz kolonie zlewne! Właśnie po długim, skrupulatnym okresie podawaniu przeze mnie Enterolu zgodnie z zaleceniami pediatry.
issa napisał(a):Ja nie uwazam je za g.
Pierwszym objawem
nadmiernego rozrastania sie drozdzakow
u mojego syna jest nieprzyjemny zapach z ust.
omon napisał(a):a podobno pomaga to w pozbyciu sie toksyn z drożdżaka. trzeba dużo ćwiczyć, pocić się i pić ponad 2 L wody dziennie.
pwjb napisał(a):to można by było napisać tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_nieszczelnego_jelita
tylko jakoś tak ładniej, i z tego podlinkować do odpowiednich haseł, tak to zobaczy większa ilość osób niż tutaj na forum
omon napisał(a):ta tyle że 99% ludzi ma drożdżaka a w większości przypadków przerostu drożdżaków najzwyczjniej nie da się wykryć za pomocą dzisiejszych badań laboratoryjnych. Łatwiej by było znalezć igłę w stogu siana niz mikroskopijnego grzyba w trzustce, jelicie, mózgu, w pęcherzu czy we wnętrzu włosa itd.
Jedynie jak możesz to zdiagnozować to po prostu porównać swoje dolegliwośći z opisem objawów przerostu drożdżaka - alegie uczulenia, łupież, zapalenie pęcherza, wiecznie zatkany nos, wrażliwe gardło, zimne dłonie, stopy etc
pwjb napisał(a):źle się tylko dzieje że ludzie oceniają rzeczy w ten sposób, że jak nie działa wobec mnie/mojego dziecka to jest bez sensu albo odwrotnie jak działa to jest na pewno jedyna przyczyna i trzeba wszystkie dzieci faszerować dietą lub innymi zabiegami, które czasami zahaczają o magię, które się robi tylko po to aby uspokoić się poczuciem że coś się robi, takie myślenie to czasami wręcz prowadzi do spiskowych teorii dziejów
rytr napisał(a):wallis napisał(a):Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyki po zakończeniu antybiotyku może być już za późno. Lepiej zacząć je przyjmować już w trakcie, nawet jeżeli ma to niewielki sens, ale jednak ma i długo długo po.
no coz. uwazam, ze branie w trakcie moze dac wiecej szkody (dodatkowe obciazanie organizmu) niz pozytku. Ale:
1) swoje zdanie opieram tylko na zdaniu lekarzy, ktorym ufam, sama nie czuje sie uprawniona do formułowania zadnych opinii specjalistycznych na ten temat;
rytr napisał(a): 2) po co robic cos, co ma "niewielki sens"?
rytr napisał(a):3)Jeżeli zacznie się przyjmować probiotyk w dniu w którym przyjmuje się ostatnią dawkę antybiotyku, po upływie około 3 godzin - nie będzie "za pozno". Podobno.
wallis napisał(a):Ja też moje zdanie opieram na zdaniu lekarzy, wieelu bardzo dobrych lekarzy
Więcej szkody niż pożytku? Hm, żadnej szkody przyjmowanie probiotyków nie wyrządzi, jak coś czego skuteczność poddaje się w wątpliwość może wyrządzić tyle szkody, że aż powinno się tego unikać i to ze względu na zbytnie obciążenie organizmu.
Probiotyk to nie antybiotyk (to też żart)
rytr napisał(a):Niewielki sens to nie znaczy brak sensu w ogóle, w tym znaczeniu to napisałam
rytr napisał(a):Teraz wiele antybiotyków ma przedłużone działanie i z pewnością nie są to jedynie 3 godziny, a nawet i nie 12 tylko znacznie więcej, więc na dobrą sprawę nie wiadomo dokładnie "kiedy już a kiedy jeszcze nie, a kiedy już nie, bo już jest za późno".
Chyba, że chodziło Ci o to, żeby zacząć przyjmowanie probiotyku jak jeszcze działanie antybiotyku się nie skończyło i w tym kontekście to napisałaś, to się zgodzę
rytr napisał(a):wallis napisał(a):Niewielki sens to nie znaczy brak sensu w ogóle, w tym znaczeniu to napisałam
acha. Dalej nie bardzo rozumiem.
wallis napisał(a):Tak naprawdę to ja z Tobą wcale nie zamierzałam wdawać się w dyskusję tylko czułam się w obowiązku sprostować informacje, które zamieściłaś
omon napisał(a):dobra to ja powrócę do wody ile powinno się pić? tyle ile się chce organizmowi i nie więcej? 1,5 - 2 L dziennie?
rytr napisał(a):Tak wiec - kazda z nas ma ogolnie podobne zdanie na temat zaburzen powodowanych kandydoza,a w szczegółach nasze opinie sie różnią albowiem oparte sa na twierdzeniach innych specjalistów.
Nieprawda, Lactobacillus rhamnosus GG ma udowodnioną skuteczność (pojawił się nowy preparat probiotyczny o nazwie Dicoflor), w kwestiach zdrowotnych lepiej słuchać się lekarzy śledzących najnowsze publikacje, a dopiero w następnej kolejności dziennikarzy
A jeśli chodzi o zażywanie probiotyku- to chyba każdy głupi wie,że jeśli MIAŁBY pomagać, to trzeba go zażywać w przerwie między jedną dawką antybiotyku a drugą
pwjb napisał(a): ja myślę że dobrze jest jeść dużo owoców i warzyw, surowych (...), bo one mają w środku pełno bakterii, i to nie chodzi o to czy dobrych czy złych bo to się liczy cały ich zestaw, spodkałem się nawet kiedyś że tutaj chodzi o ilość tych bakterii a niekoniecznie o to z jakiego gatunku są, chodzi o to że człowiek pierwotny, który nie mył rączek po kaka wprowadzał do swojego przewodu pokarmowego wiele razy więcej bakterii niż człowiek współczesny (...) poza tym nie wiem czy takie same probiotyki są całkowicie ok, normalnie to te bakterie żyją sobie w środowisku na danym pokarmie, jak się je weźmie tak w czystej formie w tabletce i zjemy przy okazji to na czym one bardzo lubią się rozmnażać bez czynników ograniczających (które zawierają w sobie owoce)
Powrót do Forum otwarte dla każdego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 201 gości