wq napisał(a):pwjb - kiedys uslyszalem takie cos
"to przez wiare dobrzy ludzie popelniaja zle uczynki
hmm... nie wiem, po tym zdaniu co ono może oznaczać... nie wiem czy dobrze odczytałem ale czy chodzi np. o fundamentalistów islamskich, np. młodych chłopaków których przyucza się do terroryzmu i zabijania a mogli by z nich być w społeczeństwie takim jak nasze dobrzy ludzie ? - o to ci chodzi ?
kiedys byli dobrzy ludzie ktorzy dobrze czynili
byli tez i zli ludzie ktorzy czynili zle
no ale mi się wydaje że definicją dobrego człowieka jest czynienie dobra i odwrotnie... nie może być dobrego człowieka który czyni źle (?)
to trochę tak jakby powiedzieć "koło w kształcie kwadratu" - ja tak to rozumiem, chyba że się posługujemy innymi definicjami...
odkad jest wiara wszyscy jestesmy dobrzy (bo w tym celu zostalismy stworzeni)
masz na myśli jakiś konkretny system wierzeń ?
mógłbyś podać czasowo (mniej więcej) odkąd ta wiara istnieje ?
czy to jest takie stwierdzenie retoryczne...
i dlatego ci co zle postepuja to dobrzy ludzie ktorzy popelniaja zle uczynki"
dla mnie jest to rozprawa o kwadratowym kole.... mamy chyba inne definicje tego wszystkiego
rozumiem ze skoro w sredniowieczu ludzie sie samobiczowali pokutujac to musieli miec powody do zalowania za grzechy - musieli grzeszyc (i to jeszcze jak skoro wybierali tak surowe kary)
musieli mieć powody rzeczywiście, ale może tylko w swoich głowach, może myśleli że grzeszą ale nie grzeszyli aż tak bardzo jak im się to mogło wydawać
może wybierali tak drastyczne kary bo życie było drastyczne, dookoła była śmierć, wojny i choroby, i aby odczuć dane zachowanie jako karę trzeba było sięgać bo bardzo drastyczne sprawy
kiedys (wersja dla wierzacych) Bog byl postrzegany jako Ojciec surowy ktory karal za grzechy - i na tym sie skupiano
dalej tak jest, zależy w której wersji wiary w Boga też trzeba dopowiedzieć, i dawniej i teraz istnieją ze sobą jakby przeciwstawne koncepcje czym?kim jest Bóg i hipoteza surowego/kochającego Boga była z nami chyba od najdawniejszych czasów, być może w różnych proporcjach to się ujawniało na przestrzeni wieków i z tych wieków mamy źródła w różnych proporcjach, często było tak że zwolennicy jednej koncepcji palili dzieła innej
teraz jest postrzegany glownie jako czysta Milosc i Ojciec wybaczajacy ...stad rozluznilo sie towarzystwo w duchu ekumenizmu
no raczej masz rację w chrześcijaństwie tak, u muzułmanów raczej różnie
a ekumenizm uważasz za złą rzecz ?
tyle ze w dzisiejszych czasach bombarduje sie ludzi seksem na kazdym kroku i czy tego chcemy czy nie "ogol" nie tylko znieczulil sie na wiele zachowan niemoralnych
lekka znieczulica postępuje, owszem, ale zauważ że ludziom się pokazuje to co sami chcą oglądać i co oglądać zawsze chcieli, przecież to nie jest tak że ktoś nam to wciska a my nie chcemy, kto nie chce ten nie patrzy
(ale np. co do reklam widocznych publicznie to się trochę zgodzę ja też jestem przeciwny wciskaniu ludziom pod oczy treści których oni sami nie życzą sobie oglądać -> gołe baby w witrynach kiosków na przystankach)
, ale daje nawet legislacyjne prawo do takowych praktyk czy w niektorych przypadkach wrecz naklania do tego ... na wiekszosc "zlych postepkow" jest zwyczajnie ciche spoleczne przyzwolenie
ale konkretnie o co ci chodzi, jakie praktyki ? tych praktyk jest wiele i nie wiem jakie z nich zaliczasz do grona złych..
(sfera zycia seksualnego zostala poruszona jako przyklad ... prawo wlasnoci i jego lamanie jest chyba bardziej natarczywe jesli odejdzie sie od komputera lub wylaczy multimedialne pliki LOL)
chodzi ci o piractwo...?
raczej to mialem na mysli piszac o "rozmywaniu" niz samo przestrzeganie przez jednostke
poza tym masz racje ...kazdy ma zasady , lecz niekoniecznie "zasady" sa sobie rowne .... wspolczesnie "promowane" schodza na psy
no dobra Zasady a "zasady" - które zjawisko przypiszesz do jednego zbioru a które do innego - idzie o to że każdy człowiek którego spotykasz na ulicy ma inny zbiór Zasad i część z nich to będą dla ciebie "zasady", wątpię czy znajdziesz więcej niż 100/200 max 1000 ludzi na świecie którzy by się z tobą zgadzali w kwestiach moralnych w 100% - i to się tyczy prawie każdego człowieka