przez magic » Śr, 14 cze 2006, 20:15
Cześć Albi i Margeritta!
Mówić czy nie mówić - oto jest pytanie. Moim zdaniem: jeśli jest poważna potrzeba - powiedz, jeśli nie ma - nie wspominaj. Kilka uwag, które przychodzą mi do głowy:
1. Znane mi są przypadki osób, którym ujawnienie AS umożliwiło uzyskanie i utrzymanie pracy, zazwyczaj poprzez różnego rodzaju programy aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych (praca chroniona). Znany jest mi także przypadek osoby, która straciła pracę po ujawnieniu AS (lekarz ze stopniem doktorskim; argumentowano, że osoba z tak poważnym zaburzeniem nie może zajmować się pacjentami, choć wcześniej nie było zastrzeżeń do jego pracy). W innym przypadku dziewczyna "wolny strzelec" przestała dostawać propozycje od agencji pracy tymczasowej po tym, kiedy ujawniła swoją diagnozę.
2. Dużo zależy od zawodu i typu wykonywanej pracy. Tak jak wspomniał Hari, programista-aspie wpisuje się w stereotyp i pewien ekscentryzm jest tu wręcz oczekiwany. Nawet jednak i w tym przypadku ujawnienie AS może zahamować karierę (bo np. "nie poradzi sobie jako kierownik zespołu"). Na drugim biegunie są zawody bazujące na kontaktach międzyludzkich.
3. AS nie bierze się z diagnozy, ale jeśli nie jesteś formalnie zdiagnozowany, to niektórzy mogą nie potraktować Twoich enuncjacji poważnie. W kontaktach towarzyskich oficjalna diagnoza ma raczej małe znaczenie, ale w innych kontekstach jak najbardziej.
4. Nawet przy najlepszych chęciach, NTs mają duże problemy z wyobrażeniem sobie na czym polega AS, a w szczególności, że nie irytujemy/obrażamy ludzi celowo. Z tego względu od większości osób nie należy oczekiwać diametralnej zmiany traktowania. Jeśli kogoś Twoje zachowanie drażni, to będzie drażnić dalej, a jak ktoś Cię lubi, to będzie Cię lubił niezależnie od tego co mu powiesz.
5. Jeśli sprawy idą tak źle, że z powodu konfliktów międzyludzkich obawiasz się zwolnienia z pracy, to wtedy ujawnienie AS ma jak najbardziej sens. Takiego miejsca pracy nie ma zwykle sensu się trzymać, ale mając w ręku "niepełnosprawność" można choćby wynegocjować z pracodawcą lepsze warunki odejścia (niż np. zwolnienie dyscyplinarne). Oczywiście w takim przypadku formalna diagnoza jest bardzo przydatna.
Ja sam jak dotąd nie przyznałem się w pracy do AS, choć nie sądzę, aby to wiele zmieniło. Mój szef najprawdopodobniej w ogóle by się tym nie przejął, a jeśli jednak - to mielibyśmy kolejnego uświadomionego aspie.
Cześć Albi i Margeritta!
Mówić czy nie mówić - oto jest pytanie. Moim zdaniem: jeśli jest poważna potrzeba - powiedz, jeśli nie ma - nie wspominaj. Kilka uwag, które przychodzą mi do głowy:
1. Znane mi są przypadki osób, którym ujawnienie AS umożliwiło uzyskanie i utrzymanie pracy, zazwyczaj poprzez różnego rodzaju programy aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych (praca chroniona). Znany jest mi także przypadek osoby, która straciła pracę po ujawnieniu AS (lekarz ze stopniem doktorskim; argumentowano, że osoba z tak poważnym zaburzeniem nie może zajmować się pacjentami, choć wcześniej nie było zastrzeżeń do jego pracy). W innym przypadku dziewczyna "wolny strzelec" przestała dostawać propozycje od agencji pracy tymczasowej po tym, kiedy ujawniła swoją diagnozę.
2. Dużo zależy od zawodu i typu wykonywanej pracy. Tak jak wspomniał Hari, programista-aspie wpisuje się w stereotyp i pewien ekscentryzm jest tu wręcz oczekiwany. Nawet jednak i w tym przypadku ujawnienie AS może zahamować karierę (bo np. "nie poradzi sobie jako kierownik zespołu"). Na drugim biegunie są zawody bazujące na kontaktach międzyludzkich.
3. AS nie bierze się z diagnozy, ale jeśli nie jesteś formalnie zdiagnozowany, to niektórzy mogą nie potraktować Twoich enuncjacji poważnie. W kontaktach towarzyskich oficjalna diagnoza ma raczej małe znaczenie, ale w innych kontekstach jak najbardziej.
4. Nawet przy najlepszych chęciach, NTs mają duże problemy z wyobrażeniem sobie na czym polega AS, a w szczególności, że nie irytujemy/obrażamy ludzi celowo. Z tego względu od większości osób nie należy oczekiwać diametralnej zmiany traktowania. Jeśli kogoś Twoje zachowanie drażni, to będzie drażnić dalej, a jak ktoś Cię lubi, to będzie Cię lubił niezależnie od tego co mu powiesz.
5. Jeśli sprawy idą tak źle, że z powodu konfliktów międzyludzkich obawiasz się zwolnienia z pracy, to wtedy ujawnienie AS ma jak najbardziej sens. Takiego miejsca pracy nie ma zwykle sensu się trzymać, ale mając w ręku "niepełnosprawność" można choćby wynegocjować z pracodawcą lepsze warunki odejścia (niż np. zwolnienie dyscyplinarne). Oczywiście w takim przypadku formalna diagnoza jest bardzo przydatna.
Ja sam jak dotąd nie przyznałem się w pracy do AS, choć nie sądzę, aby to wiele zmieniło. Mój szef najprawdopodobniej w ogóle by się tym nie przejął, a jeśli jednak - to mielibyśmy kolejnego uświadomionego aspie.