Praca związana z ZA na zasadach wolontariatu w Krakowie

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:) ;) ^^ :/ :( :chytry: ;( :oops: :good: :cool: 8-) :D :-) ;-) :o :shock: :? :lol: :x :P :-| :cry: :evil: :twisted: :roll:
Pokaż więcej uśmieszków
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: Praca związana z ZA na zasadach wolontariatu w Krakowie

Re: Praca związana z ZA na zasadach wolontariatu w Krakowie

Post przez Kynofeth » Śr, 4 wrz 2013, 14:16

Re: Praca związana z ZA na zasadach wolontariatu w Krakowie

Post przez yasemin » Pn, 2 wrz 2013, 08:48

Witaj, Intj,
nie wiem, jak inni, ale mnie bardzo cieszy, że się przełamujesz i zaczynasz pisać w innych wątkach, a nawet je tworzyć- na pewno z czasem będziesz się aklimatyzowała coraz bardziej i nie będzie Ci sprawiało trudności pisanie jeszcze więcej ciekawych postów, bo masz dużo mądrych rzeczy do powiedzenia.
Pomyślałam, że może ja będę mogła Ci coś niecoś pomóc (choć pewnie niewiele), ponieważ również częściowo mieszkam w Krakowie, tj. kończę tam studia i zaczynam pracę, więc pewnie za tydzień- dwa wyjadę tam na nowy rok szkolno-akademicki. Też trochę pracowałam w wolontariacie, właśnie związanym z ZA, i załatwiałam sprawy z nim związane przez Biuro Karier na mojej uczelni (UP). Podejrzewam, że i na UJ jest coś takiego- jeśli na stronie internetowej wydziału nie znajdziesz takich działów jak Biuro Karier, Praca czy Wolontariat, warto się przejść do Collegium Novum, takiego ślicznego historycznego budynku z czerwonej cegły na Plantach (ja go zawsze nazywałam Alma Mater, chociaż teraz dopiero dowiedziałam się... że to określenie jest historyczne i odnosi się do całego UJ i w ogóle szkół wyższych. Ale wygląd tego budynku kojarzył mi się bardzo ściśle z tym wyrażeniem). Tam powinny być- przynajmniej były w czasach, kiedy ja studiowałam na UJ- jakieś pokoiki, gdzie pracownicy mogliby odpowiedzieć studentom na ich pytania. Na pewno powinno być coś takiego jak sekretariat do spraw studentów, jeśli tam się udasz lub zadzwonisz, to- jeśli oczywiście urzędnicy są kompetentni- powinni Cię pokierować w odpowiednie miejsca.
Do wolontariatu często zatrudniają właśnie studentów, a nawet- przynajmniej na świetlicy środowiskowej, w której kiedyś pracowałam- licealistów, więc nie musisz się obawiać, że mogą Cię nie przyjąć, bo "za młoda" czy "nie skończyła jeszcze studiów". Zresztą- czemu nie miałabyś myśleć o sobie "wykształcona" już teraz, kiedy właśnie się kształcisz i masz już taką wiedzę z wielu dziedzin, jakiej nie mają Twoi rówieśnicy?

W sprawie lodówki niestety nie mogę pomóc, ale pewnie ktoś, kto będzie taką miał, odpisze Ci na Twoje ogłoszenie.

I w ogóle, jeśli będziesz miała więcej pytań, możesz napisać do mnie na priv. Nie obiecuję, że odpiszę od razu- trochę mam roboty ostatnio- ale w ciągu od jednego dnia do około tygodnia postaram się odpisać i coś pomóc.

Góra