przez Amelia » Pn, 21 lip 2014, 22:21
P.P. - dobrze piszesz.
Ale ..
P.P. napisał(a):Amelia napisał(a):zaświadczenie nie zawsze oznacza niepełnosprawność
brak zaświadczenia nie zawsze oznacza pełnosprawność
w tym sęk.
Prawo jazdy nie zawsze oznacza umiejętnośc prowadzenia samochodu, brak prawa jazdy nie zawsze oznacza nieumiejętność prowadzenia samochodu.
Można sobie tworzyć takie wyliczanki tyle że nic praktycznego tak się nie zdziała.
Jakieś kryteria trzeba przyjmować.
Oczywiście, i może nawet zgodzisz się ze mną, że ten procent ludzi, którzy się prześlizgnęli przez lukę w danym systemie jest niewielki, powiedzmy kilka procent, tak?
A teraz masz takie ogłoszenie o pracę dla operatywnych ludzi z orzeczeniem, zgłasza się powiedzmy 100 osób, wygrywa 6 - zgadnij, które to będą?
A potem Morog tego używa jako argumentu, że przecież się da, czego się czepiamy?
Morog napisał(a):jakoś już pracuje u tego pracodawcy 6 osób i sobie radzi
ale oczywiście można dalej siedzieć przed komputerem i być na garnuszku rodziców.....
Ale nawet nie o to chodzi.
Przez "pójście na łatwiznę" ja bym raczej rozumiała fakt, że fundacja sprawia wrażenie jakby nie podejmowali próby podniesienia sobie poprzeczki celem większego zysku w sytuacji, kiedy rozwiązanie samo się nasuwa.
Oczywiście każda firma ma jakieś "optimum produkcji" powyżej którego nie opłaca się jej ponosić dodatkowych nakładów, bo zysk już nieadekwatny, ale mam wrażenie że tu jeszcze ten próg nie został przekroczony.
Morog wspomniał że jest więcej dostępnych miejsc pracy niż kandydatów, więc dlaczego się odstrasza całkiem dobrych kandydatów takimi ogłoszeniami lub komentarzami?
Przypuszczam, że Morog został zapewne przeszkolony z reprezentowania firmy w kontakcie z pracodawcami, ale już z kandydatami idzie na żywioł, co mieliśmy okazję zauważyć, i nikt tego chyba jak dotąd nie kontrolował.
Być może jednak teraz sam uświadomił sobie, że nie tędy droga.
Ten system może lepiej działać, jeśli strony będą mądrze współpracować i rozumieć siebie nawzajem, zamiast iść schematami utartymi przy rekrutacji NT. Ogłoszenia powinny być konkretne i skupiać się na istotnych sprawach, pracodawcy powinni widzieć, że dostają coś za coś - będzie inaczej, ale niekoniecznie gorzej, a aspi powinni się odważyć tam kandydować, kupić chociaż ten los na loterię a nie obawiać się że tu trafią na ten sam mur co gdzie indziej. Zresztą to już wszystko było mówione.
Można powiedzieć: jak takaś mądra, to sama załóż fundację i rób jak uważasz. Hm, od podstaw trudno samemu biznes założyć, a oni mają wsparcie z firmy zagranicznej z doświadczeniem. Plus chyba brak konkurencji (na razie) na naszym rynku w tego typu działalności, to trochę rozleniwia i sprawia, że póki co można nie rozróżniać, czy się świadczy uslugi czy przysługi
Morog - to powiedziawszy, nadal trzymam za Was kciuki
P.P. - dobrze piszesz.
Ale ..
[quote="P.P."]
[quote="Amelia"]zaświadczenie nie zawsze oznacza niepełnosprawność
brak zaświadczenia nie zawsze oznacza pełnosprawność
w tym sęk.[/quote]
Prawo jazdy nie zawsze oznacza umiejętnośc prowadzenia samochodu, brak prawa jazdy nie zawsze oznacza nieumiejętność prowadzenia samochodu.
Można sobie tworzyć takie wyliczanki tyle że nic praktycznego tak się nie zdziała.
Jakieś kryteria trzeba przyjmować.[/quote]
Oczywiście, i może nawet zgodzisz się ze mną, że ten procent ludzi, którzy się prześlizgnęli przez lukę w danym systemie jest niewielki, powiedzmy kilka procent, tak?
A teraz masz takie ogłoszenie o pracę dla operatywnych ludzi z orzeczeniem, zgłasza się powiedzmy 100 osób, wygrywa 6 - zgadnij, które to będą?
A potem Morog tego używa jako argumentu, że przecież się da, czego się czepiamy?
[quote="Morog"]jakoś już pracuje u tego pracodawcy 6 osób i sobie radzi
ale oczywiście można dalej siedzieć przed komputerem i być na garnuszku rodziców.....[/quote]
Ale nawet nie o to chodzi.
Przez "pójście na łatwiznę" ja bym raczej rozumiała fakt, że fundacja sprawia wrażenie jakby nie podejmowali próby podniesienia sobie poprzeczki celem większego zysku w sytuacji, kiedy rozwiązanie samo się nasuwa.
Oczywiście każda firma ma jakieś "optimum produkcji" powyżej którego nie opłaca się jej ponosić dodatkowych nakładów, bo zysk już nieadekwatny, ale mam wrażenie że tu jeszcze ten próg nie został przekroczony.
Morog wspomniał że jest więcej dostępnych miejsc pracy niż kandydatów, więc dlaczego się odstrasza całkiem dobrych kandydatów takimi ogłoszeniami lub komentarzami?
Przypuszczam, że Morog został zapewne przeszkolony z reprezentowania firmy w kontakcie z pracodawcami, ale już z kandydatami idzie na żywioł, co mieliśmy okazję zauważyć, i nikt tego chyba jak dotąd nie kontrolował.
Być może jednak teraz sam uświadomił sobie, że nie tędy droga.
Ten system może lepiej działać, jeśli strony będą mądrze współpracować i rozumieć siebie nawzajem, zamiast iść schematami utartymi przy rekrutacji NT. Ogłoszenia powinny być konkretne i skupiać się na istotnych sprawach, pracodawcy powinni widzieć, że dostają coś za coś - będzie inaczej, ale niekoniecznie gorzej, a aspi powinni się odważyć tam kandydować, kupić chociaż ten los na loterię a nie obawiać się że tu trafią na ten sam mur co gdzie indziej. Zresztą to już wszystko było mówione.
Można powiedzieć: jak takaś mądra, to sama załóż fundację i rób jak uważasz. Hm, od podstaw trudno samemu biznes założyć, a oni mają wsparcie z firmy zagranicznej z doświadczeniem. Plus chyba brak konkurencji (na razie) na naszym rynku w tego typu działalności, to trochę rozleniwia i sprawia, że póki co można nie rozróżniać, czy się świadczy uslugi czy przysługi ;)
Morog - to powiedziawszy, nadal trzymam za Was kciuki :)