przez komarzyca » Pt, 15 lis 2013, 18:11
Każdy rodzic zastanawia się jakie będzie jego dziecko. W niemowlęctwie, starsze, jak potoczy się jego przyszłość, dorosłe życie. Podejrzewam, że forum odwiedza sporo rodziców dzieci autystycznych; mam na myśli całe spektrum autyzmu. Chciałabym zapytać, zwłaszcza tychże rodziców: co myślicie, po lekturze forum, o przyszłości, perspektywach swoich dzieci? Wiecie już, że problemy nie znikną. Mogą zostać częściowo zniwelowane, mogą zmienić oblicze- stosownie do wieku i zmieniających się okoliczności. Ale "cudowne lekarstwo" nie istnieje. Ten człowiek ( Aspie ) był, jest i będzie inny niż otoczenie. Jakikolwiek kształt przyjmie jego życie, będzie ono odmienne od życia rówieśników, kształtowane, w dużej mierze, w konfrontacji z otoczeniem i z samym sobą. Prawdopodobne scenariusze życiowe, jakie powszechnie funkcjonują w umysłach ludzi: rodzina, dzieci, dom, praca, w życiu waszego dziecka są tylko opcjami. Czytacie forum, zatem macie możliwość konfrontacji swojej wizji z przykładami dorosłych już osób, które przeszły podobną ścieżkę. Jestem ciekawa waszych refleksji.
Moi rodzice dawniej, mówiąc o mojej przyszłości, mówili o "ułożeniu sobie życia", stabilizacji, rodzinie, dzieciach. Aktualnie jasne już jest od dawna, że nie tak wygląda moja ścieżka. Zapytałam kiedyś mamę- co myśli o mojej bezdzietności, życiu w pojedynkę itp. Jej odpowiedź nie była jednoznaczna, ale zrozumiałam ją tak: twoje życie to twój wybór, wiem, że sobie dasz radę i że lubisz, by było "po twojemu". Hm- tylko, czy faktycznie ma to na myśli? Nie mam pewności.
Co wy myślicie o przyszłości waszych dzieci ( biorąc pod uwagę historie z forum )?
Każdy rodzic zastanawia się jakie będzie jego dziecko. W niemowlęctwie, starsze, jak potoczy się jego przyszłość, dorosłe życie. Podejrzewam, że forum odwiedza sporo rodziców dzieci autystycznych; mam na myśli całe spektrum autyzmu. Chciałabym zapytać, zwłaszcza tychże rodziców: co myślicie, po lekturze forum, o przyszłości, perspektywach swoich dzieci? Wiecie już, że problemy nie znikną. Mogą zostać częściowo zniwelowane, mogą zmienić oblicze- stosownie do wieku i zmieniających się okoliczności. Ale "cudowne lekarstwo" nie istnieje. Ten człowiek ( Aspie ) był, jest i będzie inny niż otoczenie. Jakikolwiek kształt przyjmie jego życie, będzie ono odmienne od życia rówieśników, kształtowane, w dużej mierze, w konfrontacji z otoczeniem i z samym sobą. Prawdopodobne scenariusze życiowe, jakie powszechnie funkcjonują w umysłach ludzi: rodzina, dzieci, dom, praca, w życiu waszego dziecka są tylko opcjami. Czytacie forum, zatem macie możliwość konfrontacji swojej wizji z przykładami dorosłych już osób, które przeszły podobną ścieżkę. Jestem ciekawa waszych refleksji.
Moi rodzice dawniej, mówiąc o mojej przyszłości, mówili o "ułożeniu sobie życia", stabilizacji, rodzinie, dzieciach. Aktualnie jasne już jest od dawna, że nie tak wygląda moja ścieżka. Zapytałam kiedyś mamę- co myśli o mojej bezdzietności, życiu w pojedynkę itp. Jej odpowiedź nie była jednoznaczna, ale zrozumiałam ją tak: twoje życie to twój wybór, wiem, że sobie dasz radę i że lubisz, by było "po twojemu". Hm- tylko, czy faktycznie ma to na myśli? Nie mam pewności.
Co wy myślicie o przyszłości waszych dzieci ( biorąc pod uwagę historie z forum )?