przez FractionalDerivative » So, 12 sie 2023, 17:38
Witek034 napisał(a):Kieruję się swoim osobistym poczuciem bezpieczeństwa, nie statystyką. Wiem, że bez możliwości czegoś do samoobrony, czuję się (również za sprawą budowy ciała) skazany na bycie ofiarą w rękach innych, którzy i bez broni mogą mi zadać dotkliwy ból. Broń przede wszystkim wyrównuje szanse silniejszego ze słabszym, pozwala też w porę zareagować na całą masę innych zdarzeń (np.atak agresywnego zwierzęcia itp.).
Sęk w tym, że to osobiste poczucie bezpieczeństwa może być tylko i wyłącznie poczuciem - niczym więcej. Zobacz, że sporo jest ludzi chudych, słabych i cherlawych, którzy tego typu poczucia zagrożenia nie mają. Samo poczucie, o ile nie jest jakoś obiektywnie uzasadnione jakąś ważną, wykonywaną profesją (sędzia, agent służb specjalnych), może wynikać z jakiś traumatycznych, nieprzepracowanych zdarzeń z przeszłości. Jeśli tak, to odpowiednie testy psychologiczne na broń palną powinny wykazać wysoki poziom lęku, nerwicę, ukrytą agresję, czy coś w tym rodzaju. Są ludzie, którzy bez nabitego Colta pod ręką nie zasną. Inni będą przewracać się pół nocy w łóżku, ale już łóżko z baldachimem potrafi zdziałać cuda. Osobiście bałbym się socjopatów i neurotyków z bronią palną w ręku.
A co się tyczy aspergerów, to już pisałem wyżej. Oczywiście nie każdy ma dyspraksję, nie każdy jest fajtłapą, nie każdy ma zaburzenia automatyzacji pewnych czynności i opieszałość związaną z potrzebą głębokiej analizy zastanej sytuacji. Lubię oglądać wywiady z Jerzym Dziewulskim, gdzie potrafi on przytoczyć z życia wzięte sytuacje, które pokazują w jaki sposób 2-3 sekundy mogą zaważyć na tym, że osoba broniąca się przy pomocy pistoletu potrafi stać się napastnikiem nadużywającym prawa do obrony koniecznej. Czasem na prawdę trzeba wyczucia i zdolności szybkiej interpretacji kontekstu oraz umiejętności odczytania zamiarów napastnika, żeby prawidłowo ocenić, czy dalej próbuje atakować, czy może właśnie podjął decyzję, że odpuszcza i wycofuje się.
enger369 napisał(a):USA mają co prawda znacznie surowsze przepisy wobec przestępców niż np. Polska, ale społeczeństwo mają "trochę" niespokojne. Gdyby wprowadzić w USA polskie prawo, to zapanowałaby "anarchia".
Może właśnie dlatego, że społeczeństwo jest niespokojne, to muszą mieć ostrzejsze przepisy. USA w skali świata zdają się mieć jakąś nadreprezentację rozmaitych czubków, kryminalistów, narkomanów i innych tego typu odszczepieńców. Może przy takim zalewie głupoty i zdziwaczenia łatwiej jest o tolerancję dla aspich, bo w sumie to już nic nikogo nie jest w stanie zdziwić. Patologia staje się normą. Podobnie z Warszawą w skali Polski.
[quote="Witek034"]
Kieruję się swoim osobistym poczuciem bezpieczeństwa, nie statystyką. Wiem, że bez możliwości czegoś do samoobrony, czuję się (również za sprawą budowy ciała) skazany na bycie ofiarą w rękach innych, którzy i bez broni mogą mi zadać dotkliwy ból. Broń przede wszystkim wyrównuje szanse silniejszego ze słabszym, pozwala też w porę zareagować na całą masę innych zdarzeń (np.atak agresywnego zwierzęcia itp.).[/quote]
Sęk w tym, że to osobiste poczucie bezpieczeństwa może być tylko i wyłącznie poczuciem - niczym więcej. Zobacz, że sporo jest ludzi chudych, słabych i cherlawych, którzy tego typu poczucia zagrożenia nie mają. Samo poczucie, o ile nie jest jakoś obiektywnie uzasadnione jakąś ważną, wykonywaną profesją (sędzia, agent służb specjalnych), może wynikać z jakiś traumatycznych, nieprzepracowanych zdarzeń z przeszłości. Jeśli tak, to odpowiednie testy psychologiczne na broń palną powinny wykazać wysoki poziom lęku, nerwicę, ukrytą agresję, czy coś w tym rodzaju. Są ludzie, którzy bez nabitego Colta pod ręką nie zasną. Inni będą przewracać się pół nocy w łóżku, ale już łóżko z baldachimem potrafi zdziałać cuda. Osobiście bałbym się socjopatów i neurotyków z bronią palną w ręku.
A co się tyczy aspergerów, to już pisałem wyżej. Oczywiście nie każdy ma dyspraksję, nie każdy jest fajtłapą, nie każdy ma zaburzenia automatyzacji pewnych czynności i opieszałość związaną z potrzebą głębokiej analizy zastanej sytuacji. Lubię oglądać wywiady z Jerzym Dziewulskim, gdzie potrafi on przytoczyć z życia wzięte sytuacje, które pokazują w jaki sposób 2-3 sekundy mogą zaważyć na tym, że osoba broniąca się przy pomocy pistoletu potrafi stać się napastnikiem nadużywającym prawa do obrony koniecznej. Czasem na prawdę trzeba wyczucia i zdolności szybkiej interpretacji kontekstu oraz umiejętności odczytania zamiarów napastnika, żeby prawidłowo ocenić, czy dalej próbuje atakować, czy może właśnie podjął decyzję, że odpuszcza i wycofuje się.
[quote="enger369"]USA mają co prawda znacznie surowsze przepisy wobec przestępców niż np. Polska, ale społeczeństwo mają "trochę" niespokojne. Gdyby wprowadzić w USA polskie prawo, to zapanowałaby "anarchia".[/quote]
Może właśnie dlatego, że społeczeństwo jest niespokojne, to muszą mieć ostrzejsze przepisy. USA w skali świata zdają się mieć jakąś nadreprezentację rozmaitych czubków, kryminalistów, narkomanów i innych tego typu odszczepieńców. Może przy takim zalewie głupoty i zdziwaczenia łatwiej jest o tolerancję dla aspich, bo w sumie to już nic nikogo nie jest w stanie zdziwić. Patologia staje się normą. Podobnie z Warszawą w skali Polski.