czy od autyzmu można dostać psychozy?

Odpowiedz


To pytanie służy do uniemożliwienia automatycznego wysyłania formularza przez boty spamujące.
Uśmieszki
:) ;) ^^ :/ :( :chytry: ;( :oops: :good: :cool: 8-) :D :-) ;-) :o :shock: :? :lol: :x :P :-| :cry: :evil: :twisted: :roll:
Pokaż więcej uśmieszków
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest włączony
Uśmieszki są włączone
Przegląd wątku
   

Rozszerz widok Przegląd wątku: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Re:

Post przez nonkan » Śr, 8 paź 2014, 17:32

źziak napisał(a):ja pierwszy raz do szpitala trafiłem w wieku 11 lat ale byłem tam za krótko żeby dostać diagnoze. moje objawy które w tamtym czasie najbardziej rzucały sie w oczy otoczeniu to moje zainteresowanie dinozaurami do tego stopnia że wierzyłem że jestem jednym z nich. m.in. przez to trafiłem do psychiatryka. nie zdiagnozowali mi wtedy ani ZA ani schizofreni ale dostałem (nie wiem po co) lek thioridazin po którym czułem sie tylko gorzej. po jakimś czasie otoczenie przyzwyczaiło sie do moich dziwactw ale 4 lata temu zdałem sobie sprawe z tego że moje zachowanie jest dziwaczne i udałem sie do lekarza. teraz po długim czasie lekarz doszedł do wniosku że moją psychoze wywołał ZA ale nie chce mi wystawiać tej diagnozy bo uważa że jedna którą mam wystarczająco mi wystarczy. ja jednak chciałbym mieć zdiagnozowany ZA (ale tylko wtedy gdy rzeczywiście go mam) po to aby zapisać sie do jakiegoś ośrodka pomagającego ludziom z autyzmem. nie wiem czy we wrocławiu są ośrodki tego typu tyle że dla psychotyków. chciałbym sie wreszcie wyrwać z domu po tylu latach życia w psychozie...


Ja uważam, że to przypadek klasycznego McDD (całościowego zaburzenia rozwoju łączącego cechy spektrum autyzmu i spektrum schizofrenii). W Polsce jest ono bardzo mało znane. W Holandii to dość popularna diagnoza. Nawet mi na tym forum to podejrzewano (w każdym razie nie mam klasycznej postaci McDD).

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Cz, 12 cze 2014, 15:17

Też oglądałam film "Adam" i myślałam, że usnę z nudów :/
W ogóle nie podobał mi się ten film, chociaż sam temat o zespole aspergera był ciekawy.
Mnie się wydaje, że Adam miał ten bardziej "męski" rodzaj aspergera i to całkiem widoczny.
Ale to był tylko film, poza tym, każdy przypadek ludzki jest inny i gdyby postawić koło siebie pięciu aspergerowców, to z pewnością każdy z nich byłby osobną indywidualnością o różniących się cechach.

Hari, to ciekawe co piszesz o postrzeganiu otaczającej nas rzeczywistości.
Jeżeli MY możemy postrzegać świat jako sztuczny, jak życie w matrixie, gdy tymczasem nt odbierają świat jako realny, prawdziwy i w "prawidłowy sposób", to wtf?
Naukowcy przyznali bowiem niedawno, że wrzechświat i wszystko co nas otacza to jeden wielki hologram zbudowany z wyrażeń matematycznych.
Wszystko więc na co patrzymy, to w skrócie ujmując, "cyferki".
W takim razie nasuwa się też pytanie, kto tu tak naprawdę ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości - aspi czy nt? :roll:

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez hari » Cz, 12 cze 2014, 10:11

Nietóre osoby ze spektrum mają poczucie nierelaności zewnętrznego świata, wiąże się to z ułomną teorią umysłu. Inne osoby nie są postrzegane jako samodzielnie myślące, autonomiczne, żywe istoty. Czasami ma się wrażenie, iż otaczająca rzeczywistość jest formą snu, ja sam przez pewien okres czasu dopuszczałem myśl, że mogę życ w czymś rodzaju matriksu, gdzie wszystkie wrażenia zmysłowe są generowane przez komputer :] Osoby bardziej autystyczne, z którymi kontakt jest bardzo ograniczony, mogą w ogóle nie postrzegać zewnętrznego świata, będąc całkowicie pochłoniętymi własnymi myślami i emocjami. Poczucie obcości i sztuczności zachowania innych ludzi wynika także z ograniczonej zdolności postrzegania stanów mentalnych innych osób, trudno odczytywać niewerbalne kody kulturowe.

Osoby bordeline raczej nie mają problemu z komunikacją niewerbalną, ale chyba nie można wykluczyć współwystępowania u jednej osoby tego zaburzenia oraz ZA.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Cz, 12 cze 2014, 09:32

właśnie szukam psychologa który zrobi mi badania osobowości. moje kontakty z rówieśnikami i wgl z ludźmi zawsze były dziwne żeby nie powiedzieć złe nie potrafiłem się nigdy dogadać ani zrozumieć ludzi ale to u mnie bardziej przyjmowało postać filozoficzno-dereistyczną nie widziałem sensu być taki jak ludzie dookoła bo wszystko wydawało mi się obce i sztuczne. czy ludzie z ZA też mają poczucie sztuczności i wyobcowania? czy w borderline też jest objaw pochłonięcia własnymi myślami i przeżyciami wewnętrznymi? wiem że to jest coś ze spektrum dwubiegunówki takie połączenie objawów nerwicowych, maniakolno-depresyjnych i czasem napady psychozy (omamy i urojenia) ale nie słyszałem nic o objawach autystycznych w tym zaburzeniu. jak to z tym jest?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez hari » Śr, 11 cze 2014, 15:01

Obsesyjne zainteresowania to nie jest wyznacznik ZA, a tylko jedna z cech towarzyszących temu zaburzeniu. Najważniejsze są deficity w komunikacji werbalnej i niewerbalnej(szczególnie wyraźne) wynikające z deficytów teorii umysłu (umiejętności wyobrażania sobie stanów mentalnych innych osób). Objawy muszą wsytępowąć od wczesnego dzieciństwa, jeżeli podejrzewasz siebie o ZA, to musisz sobie odpowiedzieć jak przebiegały Twoje interakcje z rówieśnikami w przedszkolu czy wczesnych latach szkolnych. ZA nie może się pojawić nagle jak psychoza, wspomniane zaburzenia towarzyszą człowiekowi przez całe życie i są ewentualnie złagodzone terapia bądź zdobytym doświadczeniem.

Stany psychiczne opisane przez Ciebie mogą pasować także do innych zaburzeń jak ADHD czy osobowości borderline, najbardziej byłby wskazany kontakt z psychologiem w celu rozwiania wątpliwości.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Śr, 11 cze 2014, 10:59

dzięki za info. u mnie to wszystko wygląda bardzo dziwacznie te cechy ZA czyli obsesyjne zainteresowania danym tematem to u mnie właśnie tak wyglądają jak opisałeś. to myślenie o trackliście jest o tyle dziwne że ja bardzo dobrze znam się na muzie wręcz jestem ekspertem w tej dziedzinie i tak jak mam te myśli to np. wygląda to tak : nagram znajomemu płytkę z różnorodną ciekawą muzą muszą tam być określone gatunki i utwory np. o wiem zacznę od tego wkrętowego prog rockowego kawałka Floydów z płyty The Division Bell no i oczywiście się tam musi znaleźć coś od Harolda Budda tylko co? już wiem Abandoned Cities bo ma niepowtarzalny klimat... itp itd. tak to mniej więcej wygląda. te myśli często sprawiają że nie śpię całą noc (wiele ich już w ten sposób zarwałem). innym moim obsesyjnym tematem który powoduje to samo co poprzedni jest filozofia bezsensu materializmu i życia na tym świecie szczególnie życia ludzi którzy mnie otaczają. nie widzę sensu tego całego pędu i wszelakiej mody, przyjemności, zabawy, nowości, niusów i całego tego bajzlu który potrzebny jest ludziom tzw. "normalnym". miewam okresy pobudzenia i szał twórczy a także okresy zawiechy ale to wszystko jest podrasowane ogromną pustką emocjonalną. czyli ogólnie: dusza artystyczna (dostrzegam piękno tam gdzie niewielu je widzi albo nikt nie widzi), dziwactwa, "swój świat", obsesje, wahania nastroju, pustka, ahedonia, niedostosowanie społeczne, dereizm itp cuda, frustracja, wybuchowość, ogromna wrażliwość wewn., nieumiejętność wyrażania i odczuwania emocji, hipochondria(?), kreatywność, ambiwalencja (np. brak poczucia choroby i zdrowia psychicznego) i wreszcie krótkotrwałe urwane filmy i przez to luki w pamięci. wtf ze mną jest?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez hari » Śr, 11 cze 2014, 10:03

Dawno temu, bodajże przed 1980 rokiem, zaburzenia rozwojowe ze spektrum autyzmu były nazywane schizofrenią dziecięcą, ponieważ szereg objawów był wspólny : wycofanie społeczne, upośledzona komunikacja czy też brak prawidłowego kontaktu wzrokowego. Obecnie jednak tych zaburzeń się nie łączy, ponieważ mechanizm powstawania zaburzeń jest diametralnie inny. Schizofrenia jest chorobą psychiczną, powodowaną w ogromnym uproszczeniu przez zmiany wydzielania neuroprzekaźników (dopaminy), którą leczy sie farmakologicznie. Regularne przyjmowanie leków powoduje, że negatywne objawy, częściowo pokrewne także ZA, ustępują a chory zaczyna funkcjonować społecznie tak jak przed pojawieniem się choroby. Oczywiście istnieje mozliwość, że osoba z ZA także zachoruje na schizofrenie, ale nie jest to regułą (nie mam dostępu do danych statystycznych, ale myślę, że schizofrenicy to tylko ułamek wysoko funkcjonujących autystów).

http://www.psychiatrictimes.com/autism/ ... izophrenia

powiedzcie mi czy wy też nie potraficie kłamać, nie rozumiecie żartów i intencji innych ludzi?

To jest bardzo stereotypowe myślenie, które jest prawdziwe tylko dla małych dzieci z ZA. W miarę dorastania aspi uczy się (prawda, że wolniej) reguł funkcjonowania społecznego, rozumie żarty i przenośnie(jest to skorelowane z ogólnym poziom inteligencji), potrafi także kłamać, choć prawdą jest, iż budzi one u dużej części aspich awersję.

ale mam objaw który jest chyba głównym symptomem ZA czyli obsesyjne zainteresowanie danym tematem. czy to może być jednak skutkiem autyzmu schizofrenicznego? czy wy też cały dzień spędzacie np. na tworzeniu tracklisty na płytkę którą chcielibyście nagrać znajomemu ale nigdy nie nagracie

Podany przez Ciebie przykład bardziej chyba świadczy o neurotycznym niezdecydowaniu. Typowe obsesyjne zainteresowanie dla ZA to np. znajomość rozkładów pociągów w całej Polsce, dyskografii zespołów jednego gatunku muzycznego, wszystkich możliwych otwarć szachowych i.t.p. Ogólnie jest to bardzo wąska specjalizacja w jednym wycinku wiedzy, bardziej teoretyczna niż praktyczna. Charakterystyczne jest też ciągłe myślenie o aktualnym obiekcie zainteresowań i zaniedbywanie pozostałych aspektów życia - kontakty społeczne, szkoła i praca, w skrajnych przypadkach nawet higieny osobistej.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Śr, 11 cze 2014, 09:28

mówicie że to coś ze spektrum schizy? nie wiem bo ludzie z psychozami również schizofrenicznymi nie wmawiają sobie że mają takie zaburzenia i z tego co można wyczytać na wszystkich chyba stronach o schizie to schizofrenicy nie mają poczucia choroby ale w sumie ja się nie uważam ani za chorego ani za zdrowego tylko niepokoi mnie to że jak coś mi mignie przed oczyma albo zapiszczy w uszach to ja zaraz sobie to tłumaczę jako omam. wczoraj leciał ciekawy film pt. "Adam" o kolesiu który miał ZA i ... powiedzcie mi czy wy też nie potraficie kłamać, nie rozumiecie żartów i intencji innych ludzi? ja mam tak że nie lubię kłamać ale czasem mi się zdarzy a co do żartów to nie mam z tym większego problemu natury nie rozumienia ich tylko bardziej doszukuję się ataku na siebie (ale nie za każdym razem) i myślę że to może ale nie musi być wyśmiewanie się ze mnie. tego chyba w ZA nie ma prawda? ale mam objaw który jest chyba głównym symptomem ZA czyli obsesyjne zainteresowanie danym tematem. czy to może być jednak skutkiem autyzmu schizofrenicznego? czy wy też cały dzień spędzacie np. na tworzeniu tracklisty na płytkę którą chcielibyście nagrać znajomemu ale nigdy nie nagracie (to tylko przykład a w sumie to moje doświadczenie dnia codziennego) albo coś w tym stylu? zdurnieć można całkiem jak się słucha lekarzy i symulantów i czyta wikipedie bo każdy mówi co innego i nikt szczególnie lekarze i psychologowie bredzą co innego o ZA , schizie i w ogóle o chorobach natury psychicznej. czy macie dostęp do jakichś rzetelnych informacji na temat ZA i schizofrenii i czym się one od siebie różnią kiedy obraz kliniczny jest podobny?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Master/Pentium » Wt, 10 cze 2014, 15:47

Mruczanka napisał(a):
konczita z wurstem napisał(a):ja już zupełnie zgupłem umieścili mnie w dzieciństwie w psychiatryku i nie rozpoznali ZA choć miałem i mam jego objawy (tak mi się przynajmniej wydaje) ale od tego ciągłego wieloletniego życia w tzw. "własnym świecie" zacząłem sobie w pewnym momencie wkręcać schize. i rzeczywiście mi ją rozpoznali bo dobrze grałem objawy. już sam nie wiem czy to ZA czy coś ze spektrum schizy czy borderline czy wszystko na raz. o ile ZA i borderline można u siebie zauważyć o tyle schizy chyba nie. macie jakieś info na temat czy np. chorzy na schize bez urojeń i omamów lub na tzw. zab. schizotypowe mogą mieć poczucie że coś z nimi nie wporządku zanim dostaną taką diagnozę? jak poszedłem do psychiatry we wczesnej dorosłości to najpierw mi rozpoznali schizotypie ale ja chciałem być świrem i do objawów które lekarz określił jako schizotypowe ja sobie dodawałem z grubej rury takie których nie miałem ale chciałem mieć czyli paranoidalne (urojenia i omamy). wtf? co ja wyprawiam po co ja ciągle myśle o tym że fajnie by było być ciężkim świrem a nie tylko schizotypem czy aspergerowcem (chociaż to też tylko moje przypuszczenia). jutro ide do psychologa i się okaże co mi w łbie siedzi. ZA mi pewnie nie rozpozna bo to tylko dzieciom diagnozują. schizy pewnie też nie bo jak ktoś ciągle myśli i się nakręca że ją ma i każdy dziwny dźwięk tłumaczy że to omam to nie jest objaw nie dość że nie schiz to nawet żadnej psychozy. aha czy schizotypia to w końcu zaburzenie osobowości czy choroba bo każdy gada co innego?


Twój styl pisania sugeruje raczej schizofrenię, albo przynajmniej osobowość maniakalną :roll:

Też zagłosuje na coś ze spektrum schizofrenicznego. Sposób wypowiedzi przypomina mi kolegę z tym schorzeniem. Choć on w fazie "ostrej" jest mniej zrozumiały. Osobowość schizotypowa pasuje ale ja NIE jestem lekarzem. Schizotypowość to raczej zaburzenia osobowości.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Geranium » Wt, 10 cze 2014, 13:11

konczita z wurstem napisał(a):ale to tylko w krakowie a ja z drugiej strony Polski jestem


W innych miastach też jest nie tylko tam gdzie piszesz. Poszukaj w internecie a z pewnością znajdziesz.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Wt, 10 cze 2014, 12:36

konczita z wurstem napisał(a):ja już zupełnie zgupłem umieścili mnie w dzieciństwie w psychiatryku i nie rozpoznali ZA choć miałem i mam jego objawy (tak mi się przynajmniej wydaje) ale od tego ciągłego wieloletniego życia w tzw. "własnym świecie" zacząłem sobie w pewnym momencie wkręcać schize. i rzeczywiście mi ją rozpoznali bo dobrze grałem objawy. już sam nie wiem czy to ZA czy coś ze spektrum schizy czy borderline czy wszystko na raz. o ile ZA i borderline można u siebie zauważyć o tyle schizy chyba nie. macie jakieś info na temat czy np. chorzy na schize bez urojeń i omamów lub na tzw. zab. schizotypowe mogą mieć poczucie że coś z nimi nie wporządku zanim dostaną taką diagnozę? jak poszedłem do psychiatry we wczesnej dorosłości to najpierw mi rozpoznali schizotypie ale ja chciałem być świrem i do objawów które lekarz określił jako schizotypowe ja sobie dodawałem z grubej rury takie których nie miałem ale chciałem mieć czyli paranoidalne (urojenia i omamy). wtf? co ja wyprawiam po co ja ciągle myśle o tym że fajnie by było być ciężkim świrem a nie tylko schizotypem czy aspergerowcem (chociaż to też tylko moje przypuszczenia). jutro ide do psychologa i się okaże co mi w łbie siedzi. ZA mi pewnie nie rozpozna bo to tylko dzieciom diagnozują. schizy pewnie też nie bo jak ktoś ciągle myśli i się nakręca że ją ma i każdy dziwny dźwięk tłumaczy że to omam to nie jest objaw nie dość że nie schiz to nawet żadnej psychozy. aha czy schizotypia to w końcu zaburzenie osobowości czy choroba bo każdy gada co innego?




Twój styl pisania sugeruje raczej schizofrenię, albo przynajmniej osobowość maniakalną :roll:

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Wt, 10 cze 2014, 09:49

ale to tylko w krakowie a ja z drugiej strony Polski jestem

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez abc123 » Wt, 10 cze 2014, 09:08

To zgłoś się do Synapsis tam są świetni specjaliści i jest za darmo, tylko trochę czekać trzeba.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Wt, 10 cze 2014, 08:56

próbowałem i nic z tego tylko prywatnie a ja nie mam zamiaru dawać 800 zł za diagnoze która i tak nic nie wniesie do mojego życia.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez abc123 » Wt, 10 cze 2014, 07:35

Dorosłych też można zdiagnozować w kierunku ZA nie tylko dzieci.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez konczita z wurstem » Pn, 9 cze 2014, 21:16

ja już zupełnie zgupłem umieścili mnie w dzieciństwie w psychiatryku i nie rozpoznali ZA choć miałem i mam jego objawy (tak mi się przynajmniej wydaje) ale od tego ciągłego wieloletniego życia w tzw. "własnym świecie" zacząłem sobie w pewnym momencie wkręcać schize. i rzeczywiście mi ją rozpoznali bo dobrze grałem objawy. już sam nie wiem czy to ZA czy coś ze spektrum schizy czy borderline czy wszystko na raz. o ile ZA i borderline można u siebie zauważyć o tyle schizy chyba nie. macie jakieś info na temat czy np. chorzy na schize bez urojeń i omamów lub na tzw. zab. schizotypowe mogą mieć poczucie że coś z nimi nie wporządku zanim dostaną taką diagnozę? jak poszedłem do psychiatry we wczesnej dorosłości to najpierw mi rozpoznali schizotypie ale ja chciałem być świrem i do objawów które lekarz określił jako schizotypowe ja sobie dodawałem z grubej rury takie których nie miałem ale chciałem mieć czyli paranoidalne (urojenia i omamy). wtf? co ja wyprawiam po co ja ciągle myśle o tym że fajnie by było być ciężkim świrem a nie tylko schizotypem czy aspergerowcem (chociaż to też tylko moje przypuszczenia). jutro ide do psychologa i się okaże co mi w łbie siedzi. ZA mi pewnie nie rozpozna bo to tylko dzieciom diagnozują. schizy pewnie też nie bo jak ktoś ciągle myśli i się nakręca że ją ma i każdy dziwny dźwięk tłumaczy że to omam to nie jest objaw nie dość że nie schiz to nawet żadnej psychozy. aha czy schizotypia to w końcu zaburzenie osobowości czy choroba bo każdy gada co innego?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Cz, 10 kwi 2014, 02:14

@Mruczanka:
A jeśli te dzieci faktycznie znajdują się nieszczęśliwie w grupie tych, co to akurat im szkodzi z jakiś względów szczepienie, bo są uczulone na przykład?
Wtedy nie trzebaby wycofywać szczepionek dla wszystkich dzieci, tylko dla tych schorowanych, którym one szkodzą.

Jeśli się taką wiedzę posiada, to wtedy od szczepienia się odchodzi, czasowo bądź trwale (np. nie szczepi się dzieci chorych, gdyż ich układ odpornościowy byłby przeciążony). Te nieliczne przypadki faktycznych powikłań poszczepiennych trafiają się wtedy, gdy lekarz popełni jakąś oczywistą pomyłkę (nader rzadko, to nie jest najtrudniejsza rzecz na świecie) bądź z przyczyn niemożliwych do zweryfikowania wcześniej — można starać się podać coś możliwie zbliżonego do szczepionki by obserwować reakcję, ale dopóki nie poda się dokładnie tego, co jest w szczepionce (czyli właśnie samej szczepionki), to nie będzie się wiedzieć na pewno.
Bo chyba logiczne jest, że kiedy dziecko zle się czuje po szczepieniu, to matka ma objekcje, czy dawać mu następną szczepionkę?

Jest to zrozumiałe, ale nie jest logiczne — stanowi przykład błędu w rozumowaniu, o którym Ci wcześniej pisałem (post hoc, ergo propter hoc). To że rzecz A występuje po rzeczy B nie oznacza, że jedno z drugim ma związek. Na przykład od momentu mojej przeprowadzki do Gliwic Świadkowie Jechowy odwiedzili mnie dwa razy i za każdym razem po ich wizycie miałem awarię prądu. Wiązanie tych rzeczy ze sobą stanowi jednak nadużycie. Bardzo trudno coś takiego wykryć nie dysponując dużą próbką kontrolną. Co więcej, ludzie wyewoluowali w sposób pobudzający ich do tego typu łączenia przyczynowo-skutkowego, z czego wynika m.in. myślenie magiczne.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Cz, 10 kwi 2014, 00:23

A jeśli te dzieci faktycznie znajdują się nieszczęśliwie w grupie tych, co to akurat im szkodzi z jakiś względów szczepienie, bo są uczulone na przykład?
Wtedy nie trzebaby wycofywać szczepionek dla wszystkich dzieci, tylko dla tych schorowanych, którym one szkodzą.
Bo chyba logiczne jest, że kiedy dziecko zle się czuje po szczepieniu, to matka ma objekcje, czy dawać mu następną szczepionkę?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Śr, 9 kwi 2014, 23:55

@Mruczanka:
Althorion, czyli jest możliwe, że przyjmując nawet niewielkie, wydawałoby się nieszkodliwe dawki metalu, codziennie, w dłuższej perspektywie czasu będzie to szkodzić organizmowi, stopniowo go osłabiając i degenerując.
No tak, tylko, że wtedy najlepiej nie jeść, nie pić, nie oddychać - bo te związki są wszędzie i niestety nie da się uciec przed nimi :roll:

Tak, jest to możliwe. Ale nader mało prawdopodobne, to nie są substancje z którymi łatwo wejść w kontakt.
Pewnie racje mają, jednak walka z kocernami medycznymi, które tak broni służba zdrowia, to dopiero droga przez mękę.

Nie, nie mają. Co gorsza, postulowane przez nie rozwiązanie (zaniechanie szczepień) szkodzi zarówno ich dzieciom (które nie nabywają ogólnej odporności), ale i całemu społeczeństwu (gdyż daje szansę na rozwinięcie się chorobom).

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Śr, 9 kwi 2014, 23:01

Althorion, czyli jest możliwe, że przyjmując nawet niewielkie, wydawałoby się nieszkodliwe dawki metalu, codziennie, w dłuższej perspektywie czasu będzie to szkodzić organizmowi, stopniowo go osłabiając i degenerując.
No tak, tylko, że wtedy najlepiej nie jeść, nie pić, nie oddychać - bo te związki są wszędzie i niestety nie da się uciec przed nimi :roll:



Andegavennia, te matki chorych dzieci czują instynktowną potrzebę znalezienia winnych cierpienia ich pociech.
Pewnie racje mają, jednak walka z kocernami medycznymi, które tak broni służba zdrowia, to dopiero droga przez mękę.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Śr, 9 kwi 2014, 18:38

Andegavennia napisał(a):Jak dla mnie chcą więc te matki ostrzec inne przed podobną tragedią, w odruchu solidarnosci.

Pewnie w większości przypadków właśnie tak. Cały problem w tym, że rezygnacja ze szczepionek nie dość, że nie zmniejszy liczbę takich tragedii, jakim podlegały tamte matki, to jeszcze zwiększy liczbę innych, jakim jest śmierć dzieci na różne choroby czy trwałe deformacje w wyniku innych.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Andegavennia » Śr, 9 kwi 2014, 18:27

O nic się nie wykłócą, bo nie będą w stanie udowodnic bezposredniego związku. Zresztą panuje u nas atmosfera krzywego patrzenia na ruch anty, a to tez ma wplyw.
Myślicie, że ktoś mając tak poważny problem nie wolałby się zająć czyms innym albo po prostu miec więcej czasu dla siebie i odpocząć tylko chodzilby po mediach, żeby się wykrzyczeć i żeby ulżyło? Wykłócać się z utytulowanymi ekspertami z sanepidów i innych instytucji, jak jakies mało wiarygodne amatorki? To moze byc dobre na początku czy parę razy. Nie sądzę, by takim ludziom chcialo się prowadzić akcje i angazowac w ruch na lata - mając inne powazne problemy. Jak dla mnie chcą więc te matki ostrzec inne przed podobną tragedią, w odruchu solidarnosci. Tak jak ludzie ouszkani przez nieuczciwych na allegro itp piszą negatywną opinię nie tylko po to, zeby się wyzalić, tylko po to, zeby innych ostrzec a tym samym przyczynic się do unicestwienia działalności delikwenta. A takich akcji w większosci nie podejmuje się bezpodstawnie.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Śr, 9 kwi 2014, 18:16

Andegavennia napisał(a):Wszystko pięknie ładnie, tylko JAKI interes miałyby matki rzekomo przez szczepionki poszkodowanych dzieci (bo to one głównie angażują się mocno w debatą antyszcz.) w zachęcaniu innych (zwłaszcza matek najmniejszych dzieci), by zaprzestali szczepień? Co miałyby z obnoszenia się i opowiadania w kółko o swoim nieszczęściu, upośledzonym dziecku, będąc w dodatku posądzanym o szaleństwo, wichrzycielstwo i szkodzenie innym ludziom? Co im z takiej wątpliwej i chwilowej "popularności"?

Wątpliwa i chwilowa popularność, jeśli już chcemy na siłę przypisywać złe zamiary. A jeśli nie, to chęć wytłumaczenia, znalezienia winnego. To silna potrzeba u ludzi. Dodaj do tego możliwość wykłócania się w sądach o zadośćuczynienia, to połączysz obie motywacje.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez pwjb » Śr, 9 kwi 2014, 18:06

Absolutnie nic. A skąd założenie że ludzie się zachowują racjonalnie ?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Andegavennia » Śr, 9 kwi 2014, 16:44

Wszystko pięknie ładnie, tylko JAKI interes miałyby matki rzekomo przez szczepionki poszkodowanych dzieci (bo to one głównie angażują się mocno w debatą antyszcz.) w zachęcaniu innych (zwłaszcza matek najmniejszych dzieci), by zaprzestali szczepień? Co miałyby z obnoszenia się i opowiadania w kółko o swoim nieszczęściu, upośledzonym dziecku, będąc w dodatku posądzanym o szaleństwo, wichrzycielstwo i szkodzenie innym ludziom? Co im z takiej wątpliwej i chwilowej "popularności"?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Śr, 9 kwi 2014, 16:20

@Mruczanka:
W zasadzie, to chciałam tylko wiedzieć, czy jest możliwość, że szczepionki jednak mogą wywoływać autyzm, bo wśród naukowców i opini publicznej zdania są podzielone, to i Wasze zdanie chciałam poznać.

Wśród naukowców zdania nie są podzielone, lecz jednorodne i ta opinia brzmi „nie ma żadnych powodów by uważać, że szczepionki mogą wywoływać autyzm”. Zdania opinii publicznej już faktycznie są podzielone, bo łatwo komuś, kto na czymś zarabia, dorobić złe intencje i zacząć się doszukiwać spisku. Przy czym dla mnie brzmi to równie sensownie jak spisek branży spożywczej mającej nas przekonać do kupowania jedzenia, podczas gdy tak naprawdę głód jest tylko oszustwem, żywić się można energią kosmiczną, a spożywanie jedzenia prowadzi do licznych chorób i otyłości.
A tu znów wyłoniła się dyskusja o jakiś teoriach spiskowych :roll:

Bo teza o szkodliwych szczepionkach jest teorią spiskową, gdyż wymaga spisku — ubezpieczalni, koncernów farmaceutycznych, ministerstw zdrowia, ośrodków badawczych, czasopism naukowych, biostatystyków, wirusologów, lekarzy…
Generalnie jestem osobą krytyczną, nie wiem czy z natury, czy się tego nauczyłam, ale coś takiego, jak "autorytet" dla mnie nie istnieje.
Ktoś sobie może mieć 9 doktoratów, dla mnie będzie to zawsze tylko człowiek, a ludziom nie można ufać.

W takim razie nie będziesz w stanie wykluczyć tego, że szczepionki są szkodliwe, bo otrzymasz tylko opinie ludzi i zebrane przez ludzi przesłanki. Wykazać nieistnienia (szkodliwości na przykład) się nie da, zawsze jest możliwe, że coś się tak paskudnie ukrywa, że jak patrzysz, to tego nie widać. Można podać jednak szanse na takie zdarzenie: a te są drastycznie niskie (jakie dokładnie możesz wyczytać w odpowiednich pracach badawczych czy certyfikatach dopuszczenia szczepionek na rynek).
Jeszcze jedna sprawa. Metale ciężkie takie, jak rtęć odkladają się w organizmie i nie ulegają wydaleniu, ani rozkładowi.
Cóż więc z tym faktem? Kolejny mit?

Niedopowiedzenie. Niektóre metale ciężkie (miedź, cynk, chrom, żelazo, kobalt, molibden) są ludziom niezbędne do życia i muszą zostać przyjęte z pokarmem. Większość pozostałych jest szkodliwa. Szkodliwość ta wynika zazwyczaj z tego, że organizm nie potrafi się ich skutecznie pozbywać (aczkolwiek robi to, tyle że bardzo mało wydajnie). Można mu w tym pomóc, są poznane odpowiednie reakcje chemiczne które w miarę nieszkodliwy sposób przetworzą metale wewnątrz człowieka do postaci, które będzie on umiał wydalić.
Jeśli przekroczony zostanie w ciele ich pewien próg (zależny od konkretnego pierwiastka — tyczy się to także tych niezbędnych do życia), zaczną zawodzić mechanizmy ochronne i substancja zacznie nam szkodzić, na różne sposoby — zależne od substancji. Może na przykład być wykorzystywana zamiast innego, „prawidłowego” pierwiastka (tworząc niepoprawne produkty), katalizować różne procesy (więc zmienia się ich wydajność poza kontrolą organizmu, przez co nagle pewnych rzeczy ma on za mało lub za dużo) czy wywoływać mutacje.
Co więcej, poszczególni ludzie różnią się między sobą poziomem tolerancji na niektóre metale. Np. choroba Wilsona powoduje, że wartości miedzi jak najbardziej wskazane dla zdrowia u normalnego człowieka nagle stają się toksyczne, gdyż organizm ma problemy z właściwą produkcją żółci (to do niej potrzebna jest miedź).

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Śr, 9 kwi 2014, 15:52

Może i jestem nawiedzona, w końcu nie przez przypadek zalogowałam się na tym forum, gdzie mnóstwo jest osób równie przewrażliwionych, jak ja :-|
W zasadzie, to chciałam tylko wiedzieć, czy jest możliwość, że szczepionki jednak mogą wywoływać autyzm, bo wśród naukowców i opini publicznej zdania są podzielone, to i Wasze zdanie chciałam poznać.
A tu znów wyłoniła się dyskusja o jakiś teoriach spiskowych :roll:
Generalnie jestem osobą krytyczną, nie wiem czy z natury, czy się tego nauczyłam, ale coś takiego, jak "autorytet" dla mnie nie istnieje.
Ktoś sobie może mieć 9 doktoratów, dla mnie będzie to zawsze tylko człowiek, a ludziom nie można ufać.
Pewnie dlatego też ja taka zagubiona jestem w ocenie i sama muszę analizować, po swojemu, ale opinie innych też dobrze znać.




Jeszcze jedna sprawa. Metale ciężkie takie, jak rtęć odkladają się w organizmie i nie ulegają wydaleniu, ani rozkładowi.
Cóż więc z tym faktem? Kolejny mit?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez mmazur » Cz, 3 kwi 2014, 19:13

Althorion napisał(a):Służba zdrowia chce dobrze — dla siebie. W szczególności chce zarabiać. A potem przychodzą ludzie, na których chce zarabiać — czyli na przykład firmy ubezpieczeniowe, ministerstwa zdrowia itd. I zaczynają im patrzeć na ręce, wymuszać na państwach obowiązkowe badania kliniczne itd. Tak więc bardzo trudno jest koncernom przepchnąć coś szkodliwego, jeśli o tym wiadomo, bo zaraz inne, równie bogate firmy zwrócą uwagę na to, że ktoś chce ich okraść.


Nie da się jednym akapitem poprawnie podsumować tak skomplikowanych systemów zależności. Dlatego, praktycznie z definicji, tak opisy althoriona, jak i mruczanki, są błędne. Nie mogą nie być, są rzędy wielkości zbyt proste w stosunku do opisywanego problemu.

Według mnie przydatna w tym wszystkim jest nastepująca perspektywa: na które elementy systemu ma się wpływ. Korporacje z założenia realizują interesy posiadaczy kapitału. Czyli bardzo niewielkiej ilości ludzi. Demokratyczne rządy z założenia realizują interesy swoich obywateli. Jak im to w praktyce idzie, to inna sprawa (mogłoby znacznie znacznie gorzej, vide Ukraina; ale, oczywiście, mogłoby i lepiej), przy czym mając do wyboru to, na co z definicji mam nie mieć wpływu i to, co z założenia ma działać w moim interesie, to niezmiernie rzadko będzie się zdarzać, że nie będę popierał struktur państwowych na korzyść struktur pozapaństwowych.

Innymi słowy: co kto sobie nie myśli o np. publicznej służbie zdrowia, jest ona lepsza niż prywatna, a na pewno lepsza niż żadna.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Althorion » Cz, 3 kwi 2014, 16:59

@Mruczanka:
Według zródła "huffington post.com", "naturalnews.com" i "vactruth.com" szczepionki mogą jednak prowadzić do zaburzeń neurologicznych i wystąpienia autyzmu (uwsteczniając mózg) u dzieci, a także innych zaburzeń poszczepiennych takie jak guzy.

Naucz się krytycznie oceniać źródła. W szczególności po przeczytaniu takiego artykułu zobacz, do jakich badań naukowych masz linki i popatrz, w jakich czasopismach zostały opublikowane — porównaj z listą czasopism punktowanych, stworzoną przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jeśli taka lista jest pusta… to już wiesz, że ktoś sobie coś wydumał, ale badań żadnych na poparcie swojej tezy nie ma.
Konkretnie, co do Twoich źródeł: Huffington Post jest gdzieś w połowie drogi pomiędzy poważnymi gazetami a Faktem, publikują na przykład artykuły o takich tytułach jak Bill Clinton Reveals His Aliens Theory czy Santa Arrested In Austin For Drawing On Sidewalk With Chalk. Druga z nich, naturalnews.com, regularnie pisze o teoriach spiskowych bez podawania dowodów. Jednym z ich ulubionych tematów są chemtrailsy (artykuł dostarczający cytaty i linki do niektórych publikowanych przez nich bzdur). Ostatnia zaś, vactruth.com, ma długą listę zarzutów zamieszczonych na stronie WOT.
To więc, jak to jest w końcu? Szczepionki mogą uszkadzać zdrowy mózg i wywoływać autyzm, czy nie? :?

Nie ma żadnych dowodów na to, by mogły — nikomu nie udało się nigdy przeprowadzić solidnych badań wskazujących na taki związek.
Tylko skoro wiadomo, iż mogą wystąpić skutki uboczne przyjmowania poszczególnych preparatów, dlaczego nie informuje się o tym, nie ostrzega ludzi, którzy mogą mieć przecież jakieś obciążenia genetyczne i konsekwencje z tego tytułu?

O tych, o których wiadomo, się ostrzega → tutaj masz przykład (zwróć przy okazji uwagę na niektóre prawdopodobieństwa, sięgają jednego przypadku na milion, czyli 0,0001%). O pozostałych nie. Bo jeśli coś zachodzi bardzo, bardzo rzadko, to trudno jest podać konkretną tego przyczynę. Zasada post hoc, ergo propter hoc to błąd w rozumowaniu, który bardzo łatwo popełnić.
Wierz sobie dalej, że służba zdrowia chce dobrze, Twój wybór.

Służba zdrowia chce dobrze — dla siebie. W szczególności chce zarabiać. A potem przychodzą ludzie, na których chce zarabiać — czyli na przykład firmy ubezpieczeniowe, ministerstwa zdrowia itd. I zaczynają im patrzeć na ręce, wymuszać na państwach obowiązkowe badania kliniczne itd. Tak więc bardzo trudno jest koncernom przepchnąć coś szkodliwego, jeśli o tym wiadomo, bo zaraz inne, równie bogate firmy zwrócą uwagę na to, że ktoś chce ich okraść.

@pwjb:
Ale od pewnego czasu nie stosuje się tych z rtęcią (nie wiem czy na całym świecie ale przynajmniej obszarowo w najbardziej rozwiniętych krajach)... no technologie szczepionek się zmieniają i to by miało odbicie w zachorowalności a ta ciągle rośnie...

A nawet tamte zawierały ją w stężeniu tak niskim, że żeby była szkodliwa, musiałoby zajść kilka wysoce nieprawdopodobnych zjawisk: np. dziecko musiałoby ważyć mniej niż dwa i pół kilograma.

@Mrówek:
Są znane opowieści matek jak po szczepieniu ich dzieci poważnie zachorowały a potem w ogóle często zapadały na różne choroby. Z obserwacji znajomych mam już pewne wnioski - dzieci szczepione (5 szt.) dosyć często chorują na różne rzeczy, jedno dziecko nieszczepione w ogóle na nic nie choruje jak dotąd.

Potrzebujesz daleko większych próbek kontrolnych, by móc sensownie wyrobić sobie opinię na temat rzadko zachodzących zjawisk (nie możesz używać testu korzystającego z rozkładu normalnego). Tak w okolicach tysiąca osób.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez mmazur » Cz, 3 kwi 2014, 08:50

Mruczanka napisał(a):mmazur, dajesz linka do bloga z jakimiś politycznymi przepychankami.


Nie doczytałaś do końca. Doszłaś do kawałka w którym podawane są poziomy toksyczności składników szczepionek? Bo o to rozbija się cała dyskusja.

Mruczanka napisał(a):Wierz sobie dalej, że służba zdrowia chce dobrze, Twój wybór.
Ale prawda jest taka, że ta cała chemia, którą sobie bagatelizujesz, jak inni czytelnicy tamtego bloga, to wszystko nas, żyjących na Ziemii, zatruwa, w jedzeniu, wodzie, powietrzu.
A oni chcą to jeszcze ludziom wstrzykiwać... chyba żeby całkiem zamienili się w zombie.
Nie wolno tego lekceważyć!
To, że Ty czujesz się dobrze fizycznie i psychicznie, nie znaczy, że inni, bliscy Tobie, nie odczuwają skutków zatrucia organizmu!


Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale masz stylistykę (i treść) wypowiedzi kogoś bardzo nawiedzonego. Koncerny! One nas mordują! Ludzie, na oczy przejrzyjcie! Zrozumcie jedyną prawdę! Luuudzieee!

Mruczanka napisał(a):Chodzi mi raczej o to, że koncerny po prostu przegięły i z nadmiaru chemii, jaki obecnie otrzymuje każdy żywy chodzący po świecie, za chwilę się okaże, że zaczniemy świecić!
Zwyczajnie zagubili się w pogoni za pieniądzem i obecnie koncerny farmaceutyczne, tak przez niedopatrzenie uśmiercają nieświadomie ludzi.
I nikt się tym nie przejmuje, dopóki jego samego osobiście, lub najbliższej rodziny to nie zacznie dotyczyć.


To jest, zadziwiająco, z grubsza prawdziwe twierdzenie, tyle że nie ma prawie niczego wspólnego ze szczepionkami. Szczepionek w życiu podaje się tak bardzo mało i są one tak niewielkie, że czego by do nich nie dodawali, wpływu na zdrowie nie będzie to miało długofalowo żadnego. (Poza tym pozytywnym, no bo to w końcu szczepionki.)

Że w naszym środowisku jest w cholerę substancji, które nie występowały normalnie w środowisku naturalnym, to oczywiście prawda. Przy czym to jest niefortunny skutek uboczny rozwoju cywilizacyjnego, który tak poza tym jest całkiem klawą sprawą. Ja np. bardzo lubię mój samochód, pomimo tego, że wylatuje z niego trochę śmiecia do środowiska (i popieram, że unia europejska co parę lat śrubuje normy emisji silników pomimo tego, że koncernom samochodowym to się średnio podoba). Lubię że mięso jest łatwo dostępne, acz mam świadomość, że jest nafaszerowane antybiotykami i hormonami wzrostu (przy czym to się za naszego życia powinno zmienić, jak negatywne konsekwencje staną się coraz bardziej oczywiste; oczywiście przy okazji mięso będzie parę razy droższe, więc w biednych krajach się to przełoży na sporo więcej głodujących, no ale nic nigdy nie jest czarne albo białe). Lubię też warzywa i owoce, nawet jeśli są one dosyć intensywnie pryskane. Lubię fakt, że mam w mieszkaniu pomalowane ściany/sufity i polakierowaną podłogę pomimo tego, że to wszystko cały czas sublimuje niezbyt naturalnymi związkami (acz sypialnię sobie polakierowałem lakierem o minimalnych emisjach, żeby tego aż tyle w nocy nie wdychać; oczywiście zapłaciłem za niego odpowiednio więcej kasy). Lubię że jedzenie jest tak łatwo dostępne w tak dużej różnorodności, ale to jak wysoko słodzone jest wszystko mi ze zdrowotnego punktu widzenia bardzo nie odpowiada. Zwłaszcza że mam półrocznego syna i widzę jak trudno będzie karmić go unikając przesłodzonych rzeczy. (A cukrzyca to jedna ze sztandarowych chorób cywilizacyjnych i jest nieporównywalnie groźniejsza, niż jakieś konserwanty. Niewykluczone, że rzeczy typu alzheimer też mają komponent metaboliczny i też są związane ze złą dietą, ale to się potwierdzi albo nie dopiero za parę lat.)

Na szczęście żyjemy w czasach, w których się w tych sprawach śrubę przykręca, a nie poluźnia. Parę dekad temu opryski upraw były gorsze, niż są teraz. Za parę dekad standardy szprycowania mięsa będą bardziej wyśrubowane, niż są teraz. I tak jesteśmy zdrowsi i dłużej żyjemy, niż ktokolwiek przed nami, więc trochę hormonów wzrostu w mięsie to nie jest aż taka tragedia, ale prawda, że fajniej by było, gdyby ich tam nie było.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mrówek » Cz, 3 kwi 2014, 08:29

Mmazur akurat wszystkie ostatnie przypadki polio w USA to zakażenia poszczepienne.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Śr, 2 kwi 2014, 23:59

mmazur, dajesz linka do bloga z jakimiś politycznymi przepychankami.
Wierz sobie dalej, że służba zdrowia chce dobrze, Twój wybór.
Ale prawda jest taka, że ta cała chemia, którą sobie bagatelizujesz, jak inni czytelnicy tamtego bloga, to wszystko nas, żyjących na Ziemii, zatruwa, w jedzeniu, wodzie, powietrzu.
A oni chcą to jeszcze ludziom wstrzykiwać... chyba żeby całkiem zamienili się w zombie.
Nie wolno tego lekceważyć!
To, że Ty czujesz się dobrze fizycznie i psychicznie, nie znaczy, że inni, bliscy Tobie, nie odczuwają skutków zatrucia organizmu!

Nie mówię przy tym o całkowitym wyeliminowaniu szczepionek - absolutnie!
Chodzi mi raczej o to, że koncerny po prostu przegięły i z nadmiaru chemii, jaki obecnie otrzymuje każdy żywy chodzący po świecie, za chwilę się okaże, że zaczniemy świecić!
Zwyczajnie zagubili się w pogoni za pieniądzem i obecnie koncerny farmaceutyczne, tak przez niedopatrzenie uśmiercają nieświadomie ludzi.
I nikt się tym nie przejmuje, dopóki jego samego osobiście, lub najbliższej rodziny to nie zacznie dotyczyć.
Ot, cała prawda.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez pwjb » Śr, 2 kwi 2014, 23:43

Ale tak swoją drogą gdzie są ci rodzice dzieci które zachorowały na te dawno nie widziane choroby. Czego nie robią kampanii informacyjnej i nie wrzeszczą zobaczcie na moje dziecko tak jak to się dzieje z autyzmem ?
Albo im głupio albo ich nie ma.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez mmazur » Śr, 2 kwi 2014, 23:19

Chorował ktoś z was może na polio? Albo gruźlicę?

Niezachorowanie na polio jest świetną sprawą. Polecam! Przy czym niezachorowanie na polio wymaga, żeby większość ludzi była zaszczepiona przeciw polio. W czym bardzo przeszkadza wmawianie ludziom popartych tylko i wyłącznie anegdotami głupot na temat bezpieczeństwa szczepionek. W USA już się zaczęły odradzać różne choroby przez zagłębia „doinformowanych” rodziców odmawiających szczepień. Fajnie by było, gdybyśmy tego uniknęli tutaj.

Akurat mi wyskoczyło w RSS-ach, ładnie podsumowuje jak to jest z jakością argumentów przeciw szczepionkom: http://blogdebart.pl/2014/04/02/niepeln ... epieniach/

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Andegavennia » Śr, 2 kwi 2014, 22:49

Bo sa inne interesy. Bo jak cos ci sie stanie to jest tylko i wylacznie twoj i rodziny problem. Bo jak jestes zwyklym obywatelem, nie masz milionow na koncie to nikt nie bedzie sie z toba cackac i dokladac szczegolnej starannosci. A jak ciezko zachorujesz to jeszcze zarobi na tobie sztab specjalistow i koncerny, ktorych misja jest szczytna oczywiscie.
Niby dlaczego robi sie tak wiele, by dzieci obciazone wadami genetycznymi przychodzily na swiat? Czy jest to przejaw wielkiego humanizmu, ze pozwalamy na "zycie" ludziom, ktorzy normalnie nie mieliby szansy nawet się urodzic? Wielu z nich będzie pózniej dożywotnimi klientami szeregu lekarzy itp. A dożywotni klient to przeciez najlepszy klient, takze dla firmy farmaceutycznej. Ktos kto jest zdrowy i czasem się zaziębi, zlamie nogę czy ulegnie wypadkowi, z ktorego wyjdzie nie jest dobrym klientem dla sluzby zdrowia. Za to wiekszosc chorob przewleklych, genetycznych to koszty, ktore tylko rosną i mnożące się jedne po drugim problemy. Swietne pole do rozwoju szeroko zakrojonego biznesu, a klient wyboru nie ma-albo się podda tym wszystkim zabiegom i bedzie się faszerowac chemią, albo umrze.

Ot, jak zwykle, kasa, kasa, kasa.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Śr, 2 kwi 2014, 22:32

No, ja wiem, że tak jest, iż jeden może przyjmować różne prochy, chemikalia, przez lata się faszerować paskudztwem nie dbając o zdrowie i co najwyżej ma zatwardzenie, podczas gdy ktoś inny może umrzeć od jednej niefortunnie dobranej tabletki.
Organizmy są różne i różnie reagują niezależnie czy się na nie "chucha i dmucha" czy nie.
Tylko skoro wiadomo, iż mogą wystąpić skutki uboczne przyjmowania poszczególnych preparatów, dlaczego nie informuje się o tym, nie ostrzega ludzi, którzy mogą mieć przecież jakieś obciążenia genetyczne i konsekwencje z tego tytułu?

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mrówek » Śr, 2 kwi 2014, 21:53

Ja kojarzę raczej problem wynikający z nagłej odpowiedzi immunologicznej tak młodego organizmu i właśnie z tego powodu zaburzenie w dalszym rozwoju ukł. immunologicznego a także wpływ tego na pracę mózgu. Autyzm wiąże się też z czynnikami takimi jak infekcje wirusowe u matki więc coś jest na rzeczy. Dodatkowo problem w tym że wprowadza się te zmutowane wirusy w zupełnie inny sposób niż by to miało miejsce w naturze - poprzez błony śluzowe. Wtedy układ immunologiczny nie dostaje takiego szoku jak po szczepieniu. Są znane opowieści matek jak po szczepieniu ich dzieci poważnie zachorowały a potem w ogóle często zapadały na różne choroby. Z obserwacji znajomych mam już pewne wnioski - dzieci szczepione (5 szt.) dosyć często chorują na różne rzeczy, jedno dziecko nieszczepione w ogóle na nic nie choruje jak dotąd.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez pwjb » Śr, 2 kwi 2014, 21:39

Ale od pewnego czasu nie stosuje się tych z rtęcią (nie wiem czy na całym świecie ale przynajmniej obszarowo w najbardziej rozwiniętych krajach)... no technologie szczepionek się zmieniają i to by miało odbicie w zachorowalności a ta ciągle rośnie...

Poza tym oryginalna kontrowersja dotyczyła jednego typu potrójnej szczepionki która wcale nie musiała by być wprowadzona jakby rodzice byli zdyscyplinowani do zastosowania 3-ch osobnych.

Re: czy od autyzmu można dostać psychozy?

Post przez Mruczanka » Śr, 2 kwi 2014, 21:28

Według zródła "huffington post.com", "naturalnews.com" i "vactruth.com" szczepionki mogą jednak prowadzić do zaburzeń neurologicznych i wystąpienia autyzmu (uwsteczniając mózg) u dzieci, a także innych zaburzeń poszczepiennych takie jak guzy.
Mało tego, przeprowadzono eksperyment na dwóch grupach makaków, gdzie jednej grupie podawano szczepionki, a drugiej nie. W grupie makaków szczepionych po krótkim czasie okazało się, że niektóre z nich zaczęły wykazywać objawy autyzmu, podczas gdy w grupie nieszczepionej przypadków takich nie odnotowano.

To więc, jak to jest w końcu? Szczepionki mogą uszkadzać zdrowy mózg i wywoływać autyzm, czy nie? :?

Re: Re:

Post przez TrollzTrollowa » Pn, 27 sty 2014, 17:15

Dendryt napisał(a):
TrollzTrollowa napisał(a):
Dendryt napisał(a):Powszechna obserwacja może być przyczynkiem do powszechnego poczucia bycia obserwowanym, czy zaraz jest to psychoza?

Raczej mania, szczególnie gdy pojawi się jeszcze choroba dwubiegunowa


Lekarz zakładowy mi to wyjaśniał, ale jakoś mętnie o stresorach, jako granicę między urojeniami a rzeczywistością. W pracy faktycznie istniała stała obserwacja i ścisła kontrola, bo to nie fabryka kredek, ale wielu pracowników (niektórzy zdiagnozowani aspi, praktycznie wszyscy aspołeczne, techniczne mruki) miało również po pracy takie poczucie, a to już urojenia paranoidalne.
Niby jeśli to by było stale i nie pomagał na to sen czy urlop to mogłoby prowadzić do trwałych zaburzeń, ale lekarz zakładowy nie może takiego tematu poruszać, bo wtedy to kwestia odszkodowania dla firmy :D

Zresztą i tak nie uważał tam nikogo za normalnego, skoro musieliśmy mieć hrowca od rozwiązywania konfliktów, bo jeden z drugim nie chciał gadać, jak mu klucze odłożył nie tak jak leżały i z inną nastawą.

Góra

cron